Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maragrete

  1. Moja waga niestety mnie nie rozpieszcza , ale nadal mam zacięcie jesli chodzi o WC. Mimo ze byłam na białkach, że brałam środki ziołowe wspomagające prace jelit to efekt był marny... Dziś znów warzywa rozpoczęłam więc na pewno na następne spadki muszę poczekać...
  2. Kasias - sukienka śliczne, taka wdzieęczna i sexowna, juz sobie wyobrazam ja na opalonym ciałku jakiejs zgrabnej kobitki... Super ! A podszewki nie potrzeba...
  3. Witam ! U mnie słonko było od rana i ciepło a teraz juz widzę pierwsze krople na szybie i pochmurniało... będzie lać.... Marudko - zazdroszczę ci przygotowań i atmosfery przed wyjazdem, a juz nie mówiąc o samym wyjeździe... :-( Bożenko - fajnie ze chłopcy zdecydowali sie na osobny wyjazd.. uśmiałam sie z ciebie, że do emerytury będą jeździć z wami.... :grin: . Pamiętam jak ja przezywałam pierwsze kolonie mojego syna, miał wtedy 10 lat i wyjechał nie daleko od domu. W połowie turnusu odwiedziliśmy go tam na miejscu, wymieniłam mu część ciuchów na czyste, miał problem z załatwianiem się bo mu sie tamtejsze WC nie podobało i chodził z kwaśna mina i bolącym brzuszkiem, wszystko to jakoś pozałatwialiśmy i juz wychodząc od niego pytam go czy jeszcze mam mu w czymś pomóc, załatwić, dać... a on mi na to że tak... żebym mu otworzyła pudełko ze szczoteczka do zębów, bo było nowe i mocno zamknięte i nie umiał sam otworzyć a wstydził sie wychowawcy prosić o pomoc... czujesz ? po półtora tygodnia pobytu ... nie mył zębów cały ten czas...szok, uśmieliśmy sie wszyscy wtedy i do tej pory śmiejemy jak to wspominam.
  4. Dzień dobry ponownie ! :-( Jem ryby od początku diety i wędzone i w puszce z warzywami jak maja dobre proporcje węgli i białek, duszone, w folii, śledziki marynowane.... bez ryb nie wyobrażam sobie naszej diety. Ryby , zgodnie z informacja z książki Dukana sa bardzo dla nas pożyteczne, nawet te najtłustsze, bo jak pisała chyba Olinka albo któraś inna Protalka to są dobre, nasycone tłuszcze : Dobrej jakości białko obecne jest w mięsie, rybach, drobiu, serach i jajach. Produkty dostarczające pełnowartościowego białka różnią się jednak między sobą pod względem zawartości innych składników, m.in. tłuszczu i cholesterolu. Takie różnice obserwujemy w przypadku mięsa i ryb. Mięso zawiera przede wszystkim kwasy tłuszczowe nasycone, które podnoszą poziom cholesterolu w surowicy krwi i sprzyjają powstawaniu choroby niedokrwiennej serca. Natomiast ryby, przede wszystkim morskie, jak makrela, śledź, sardynka zawierają wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, które mają znaczenie w profilaktyce miażdżycy. Zostało to udokumentowane w wielu badaniach naukowych, dla których inspiracją była obserwacja rzadkiego występowania choroby niedokrwiennej serca u Japończyków i Eskimosów, jedzących generalnie duże ilości ryb. Ryby zawierają poza tym kilka składników pokarmowych, które rzadziej i w mniejszej ilości są spotykane w innych produktach żywnościowych, a mianowicie selen, fosfor, witaminę D3. Selenowi przypisuje się działanie wspomagające w hamowaniu rozwoju miażdżycy, gdyż wpływa na krzepnięcie krwi i produkcję prostacyklin. Ponadto ryby, zwłaszcza słodkowodne, jak popularny u nas karp czy pstrąg, zawierają dużo witaminy A, której nie posiada mięso wieprzowe, a śladowe ilości tej witaminy zawiera mięso wołowe. Wszystkim, którzy chcą uchronić się od chorób cywilizacyjnych, dietetycy zalecają jadanie w tygodniu 2-3 posiłków z ryb, zastępując tym samym posiłki mięsne. To fragment ze stronki poświęconej wartoścom odżywczym produktów żywnościowych.
  5. Ja tez staram sie obdzierać kurczaka ze skóry przed pieczeniem ale czasem i po i też jest ok ! Kurczak z rożna jest moim kołem ratunkowym często jak nie mam pomysłu na obiad albo mam mało czasu to wtedy po drodze z pracy kupuje, skórę oddaje synkowi albo psu ( oboje sie z tego cieszą.... :-( , a mnie żał bo ona na takim kurczku najlepsza, rumiana...) i zajadam, i chudnę. Możesz jeść Gosiulku śmiało.... AZ- ja tez bym chciała galaretki.... jeśli mogę prosić.... :grin:
  6. Dzien dobry ! U mnie tez od rana mglisto, ale ciepło..... :-D Wyobraziłam sobie to... ha, ha, ha. Jak lezysz w folii i szeleścisz przy każdym ruchu..... Kojarzy mi sie od razu dowcip : Co to jest ? chodzi po scianie i szeleści?.... Mucha w ortalionie... :-( Gratuluje spadków Nusiu - i już ci zazdroszczę tych planowanych owocków... ja nie wyrobie z zakończeniem II fazy do truskawek... drugi sezon będę tylko patrzeć.... :) i niestety grzeszyć... jak w ubiegłym roku..... eh.. :grin:
  7. U mnie tez juz wróciło słonko, na szczęście ale trawa mokra a miałam w planie koszenie trawnika za domem...mówi sie trudno, zajmę sie jakims innym pożytecznym zajęciem...np. gazetka na leżaczku na tarasie... :-D ........ albo telewizor... ha, ha,ha. Tak , chodzenie z kijami podoba mi sie, na początku mi nie wychodziło, nie miał mi kto pokazać, szperałam po internecie, oglądałam filmiki instruktazowe ale potem zaczęłam chodzić i jakos tak intuicyjnie zaczęło mi być wygodnie, szczególnie jak sie jest wyprostowanym z głowa uniesiona wysoko, to wtedy przy szybszym tempie te kije jakby same niosą. Staram sie chodzić systematycznie choć ostatnio miałam troszkę przerwy. Mieszkam na obrzeżach miasta więc do lasu, nad rzekę mam bliziutko, wokół zielonusieńko, ładnie, az sie chce chodzić. Trzeba korzystać z tej wiosny póki co... :)
  8. A gdzie nasza Saga ??! Saguś - odezwij sie do nas, dawno cie nie było na forum....co u ciebie ? Nie pytam o wagę bo ta na pewno spada jak szalona, jak to zwykle u ciebie... :-( , ale pytam o twoje zawodowe sprawy? Sa jakieś widoki ? daj znac bo mysle o tobie i martwię sie twoim milczeniem. Córcia juz po egzaminach więć po stresie, a ty co robisz ?
  9. Dzien dobry ! jak tak was czytałam to sobie myślałam : "jaka brzydka pogoda, o czym one piszą" ... u nas od rana ciepło ( nie upalnie.. ale ciepło, miło - tak akurat ) i do tego słoneczko, a właśnie w tej chwili w jednym momencie za oknem zrobiło sie ciemno i ściana deszczu... już wiem o czym wy pisałyście..... :-( Weekend u mnie białeczkowy ale niestety z drobnymi grzeszkami wczoraj - lampka szampana i paręnaście hipsów a do tego zacięcie na linii WC, wspomagacze ziołowe nie działają, waga troszkę powyżej suwaczka ale myślę że to z tej przyczyny. Olimko - nie strasz mnie że w tej III fazie bedzie tak "niebezpiecznie" juz sie martwie, a ile jeszcze mam do tej III fazy czasu... i kilosów...... ha, ha, ha :grin: Maleństwo - ten korund do mikrodermabrazji załatwiła nam taniej z jakichś źródeł, tam gdzie sie zaopatrują slaony kosmetyczne koleżanka z pracy, to było takie chyba 1 albo 1,5 kilogramowe opakowanie i podzieliłyśmy sie we cztery tym i teraz sobie po powolutku zużywam. Mieszam w miseczce z balsamem do ciała i nacieram sie tym jak peelingiem a potem wskakuje pod prysznic i jest ok. Niestety nasza koleżanka, która to załatwiała jest teraz na macierzyńskim i nie mam z nia kontaktu, nie pomogę ci wiec. Bożenko - a w jakim kolorze ta sukienka i ta wstążka ?? Na fali twojego fitnessu ja też się ruszyłam, co prawda nie w sobotę, bo mi sie nawarstwiły inne sprawy, ale za to byłam z kijami i wędrowałam całe do południe w niedzielę, trochę zmokłam, buty susza sie do dzis ale moja suka była baaaardzo zadowolona Sandro - ciesze sie że mamie twojej sie udało z ta pracą.... A twoje poszukiwania jak tam ? i twojego lubego ? sa jakies widoki na następna pracę ?? Marudko - niestety ze słuzba zdrowia tak juz jest, że rzecz łatwa, która by sie dla nas wydawała oczywista, to sie okazuje,że nie da sie załatwic prosto i szybko... nie wiem cały świat wokół sie zmienia, w miare sprawnie sie można wszędzie załatwic a w tej dziedzinie życia ani ani..., no chyba że prywatnie, ale skąd na to brać kasę.... Witam nowe 2 protalki ( niców nie pamiętam, ale ja juz starsza pani jestem to mam prawo.... :-D jak bedziecie częściej zaglądały to mi sie utrwali...) Życzę powodzenia w diecie i wytrwałości, dzielcie sie z nami swoimi wątpliwościami i sukcesami. Gogi, Anula,Esperantina Dam radę Marcynda i Alienka - witajcie całkiem "stare" i te "nowsze" protalki. Fajnie że wpadłyście na chwilke chociaż. Powodzenia w diecie i nie zapominajcie o nas.....
  10. To ja pod wpływem tych dzisiejszych dyskusji o maseczkach (Malinowa Mamba), foliach, smoopalaczach (Iriss, Bożenka) ide własnie do kąpieli, naszykowałam sobie peeling do ciała z rozdrobnionym korundem (taki jak sie uzywa do mikrodermabrazji np na twarz w gabinetach kosmetycznych) a potem wklepe żel antycelulitowy a na twarz maseczka. Zrobie sobie takie małe godzinne Spa we własnej łazience. Może jutro po tych wszystkich zabiegach obudze sie w lepszym nastroju.... Miłej i spokojnej nocy wszystkim oraz udanego weekendu , jesli uz bez wiosennego słonka to chociaz z potęznymi spadkami wagi !!! :-(
  11. Hej, hej wieczorowo.. albo prawie nocnie was witam ponownie dziś :-( Bożenko - masz racje taki ruch systematyczny powoduje pozytywne nastawienie w psychice do sieboe i świata, wyzwalaja sie endorfiny albo serotonina przy wysiłku fizycznym, więc masz lepszy humor a i sylwetka przy tym zyskuje. Dlatego ja jutro juz na pewno biorę psa i kije i ide na nordic-walking do mojego lasu, nie byłam z kijami juz ze dwa miesiące, nie składało sie jakos, ale jutro ide, odwalam najwazniejsze czynności domowe, potem asertywnie odmawiam moim mamom, tesciowymi innym spędzania u nich czasu z dupskiem na fotelu, zamiast tego ruch na swiezym powietrzu. No chyba że by lało... ale nawet jakby to co, z cukru nie jetem... Iriss - jak nam miło,ze wybrałas nasze forumowe grono zamiast imprezki weekendowej w pubie... :grin: Co do samoopalacza, to zasada jest taka,że zeby nie było smug i zróżnicowania kolorów to dobrze jest przy kapieli zrobic sobie delikatny peeling ciała, potem wklepac balsam nawilżający skóre, a dopiero jak on wyschnie i wniknie w skóre to potraktowac ja samoopalaczem. Wtedy efekt jest skuteczniejszy i bez smug. Ja już tez ostatnio zaczęłam uzywac po woli srodków delikatnie brazujących, głównie na nogi, bo mam nadzieje ze ta wiosna w końcu nadejdzie i pokażemy gołe nogi...brrr na samą myśl teraz robi mi sie zimno bo dzis u nas wieczór wyjątkowo chłodny. Siedze przy kompie i palce mi zmarzły. Ale zawsze mam opory ten pierwszy raz w sezonie załozyc spódnice bez rajstop, te nogi takie białe....trzeba sobie pomóc, ja uzywam aktualnie Holiday skin- balsam do ciała firmy Johnson, to nie jest tak do końca samoopalcz ale raczej dwa w jednym i balsam i delikatny bronzer. A do twarzy mam w rozpylaczu Avona. Póki co po woli mi sie kolor skóry zmienia na lekko "musniety słoncem"
  12. Hallo ! Buro i szaro i mokro u mnie... ale dzis nieco cieplej niż wczoraj......... Jusiu - byłam w Chłapowie k/Władysławowa z moim wtedy kilkuletnim synem na wczasach gdy mąż nie miał urlopu czy rozpoczynał działalność własna, nie pamiętam. Wiem tylko że to rzeczywiście fajne miejsce. samo Władysławowo przeraża w sezonie gwarem, ilością ludzi na ulicach czy na plazy w zależności od pogody, owszem jest wiele atrakcji, ale co za duzo to nie zdrowo, to w dużych ilościach bywa męczące i kłóci sie z rzeczywistym wypoczynkiem... kiedy idąc ulica jestes potrącana przez innych idących z naprzeciwka a dookoła z każdej budki albo z każdego przejeżdżajacego auta słyszysz inna głośną muzykę. My będąc w tym Chłapowie dochodziliśmy sobie pieszo do Władysławowa popołudniami, idąc brzegiem morza albo podjeżdżaliśmy autem czy busikiem a jak mielismy dośc gwaru to wracalismy do naszego spokojnego Chłapowa. Zależy co kto lubi, mój syn teraz jest w takim wieku że go bardzo kręca takie plenerowe imprezy, koncerty , puby z muzyka na zywo czy dyskoteki, ja owszem lubię gwar i duzo ludzi wokół ale lubie tez chwile spacerów w ciszy czy jazdy rowerem po klifie i podziwianie widoków itd. Stamtąd robiliśmy wycieczki busikami na Hel i do Rozewia do latarni morskiej, było fajnie. Polecam Polecam też miejscowość Poddąbie koło Ustki i Rowów, i znów to samo co w Chłapowie, jak sie chce ludzi i gwaru to do Ustki czy Rowów jest blisko a w samym Poddąbiu cisza i spokój. Co do temperatury wody to wszystko zależy od pogody, choc w okolicy Kołobrzegu jest morze zawsze najzimniejsze, tam przechodzi zawsze taki zimny front. Ojej ! ale sie napisałam, ale mi miło w taka jesienna pogode powspominac lato... :-( :grin: :-D
  13. Dzien dobry! Nie ważę sie bo jestem na warzywkach, więc nie wiem co i jak z wagą........ U mnie w łodzkiem jak wszędzie w Polsce szaro, buro i ponuro i mżawka od rana. Taka październikowa jesienne pogoda a nie majowa.... Rano nie mogłam się wygrzebać z łóżka a potem do pracy. W pracy nerwy, kasy mało, klienci zalegają z zapłatami, szefowie czepiają sie wszystkich o wszystko bo maja nerwy, ja mam podły nastrój przez te pogodę za oknem, a jeszcze idę dziś na pogrzeb taty mojej przyjaciółki.... Do bani.........
  14. Tak tak, widać skutki Bożenko, najbardziej poprzez to, że trawa rośnie jak głupia, dopiero co 24 kwietnia w sobote skosiłam całą trawe,i w ogrodzie i przed domem - to w długi weekend wyglądało to jako tako, a dzis jak na moment wyszłam na taras to widze że trawa znów wysokachna, do koszenia sie nadaje, ale musi byc sucha i musze mieć na to czas, bo na syna nie mam co liczyć, a póki co zapowiadaja nadal mokro i chłody. Moja wisnia japońska przez tych kilka dni słonecznych zaczęła rozwijac pąki kwiatowe ale teraz staneła i nie kwitnie a juz powinna byc cała obsypana rózowymi kwiatuszkami. Niestety sprawdza sie ta długoterminowa prognoza która wieściła że kwiecien zimny i mokry i maj też, ciepałko buchnąć ma na dobre dopiero w czerwcu ale od razu maja być upały..... szkoda bo ja najbardziej lubie taka przejściową pogode, około 20-22 stopni, słonko..... ale sie rozmarzyłam........ :)
  15. Zrobiłam wczoraj ciasteczka czekoladowe na otrębach z naszych przepisów ale dałam za mało słodzika i wyszly mi.... takie sobie... no ale tak jestem głodna że i tak je zjem.... Znudził mi sie juz sernik i chciałam odmiany - no to mam odmianę... a że nie najsmaczniejszą to trudno.
  16. Akurat wczoraj Sago była powtórka programu "jem i chudnę" na Polsat-Cafe, to taki babski kanał na Polsacie. prowadzi go aktorka Magda Wójcik.Tematem były zupy. I wczoraj właśnie dietetyczka w tym programie mówiła, że jesli chcemy aby jak najmniej tłuszczu z mięsa przeszło do wywaru to nalezy mięso włozyc do wrzątku, wtedy ścinaja sie komórki w mięsie i nmniej tłuszczu przechodzi do zupy. Może to o to chodzi.... A w ogóle program jest fajny i fajne przepisy, sensownie to wszystko podane. Ma tez swoja stronke internetową.
  17. Dzień dobry! ja na warzywach więc sie nie ważę, bo bym sie tylko zdenerwowała a po co... Zawsze na warzywach jestem głodna, ile bym nie zjadła, a jem i białka i warzywa jako dodatek ale mimo wszystko cały czas mnie ssie. Właśnie w pracy schrupałam wielgachna surowa marchewkę jako przekąskę, pije kawke i już sie za czymś oglądam..... Dziś zrobiłam sobie do pracy pyszna sałatkę z połowy wędzonej makreli z czerwona cebulką (parzoną), ogórkirm konserwowym i kiełkami rzodkiewki z sosikiem z jogurtu bałkańskiego z łyżką majonezu light. Ale była pyszna, polecam! Eyzathe - nie zastanawiaj sie tylko bierz sie za te drugie studia, mój syn właśnie kończy politechnikę a bedąc na II roku wziął sobie indywiduakna organizacje studiów na polibudzie i poszedł na dzienne drugie studia na uniwerku w zakresie zarządzania międzynarodowego. Bałam sie ze sobie nie poradzi ale on nawet miał lepsze oceny na tych drugich studiach, że dostaje stypendium za wyniki i spokojnie sobie radzi. Jeszcze udziela korepetycji z fizyki i matmy żeby sobie dorobić. Tym samym będzie inżynierem z przygotowaniem managerskim i juz teraz duża korporacja w której miał praktyki z politechniki upomina sie o niego i niecierpliwie czeka az skończy studia,żeby u nich podjął prace, więc opłacało mu sie to. Na tym uniwerku to chyba skończy tylko na licencjacie, bo dalej nie ma co iść w tym kierunku, podstawy ma, a jego bardziej interesują zagadnienia techniczne i woli cos podyplomowego ze swojej wiodącej dziedziny studiów. Nie zastanawiaj sie tylko składaj papiery... na pewno sie uda, skoro tylko taka myśl zaświtała ci w głowie to dasz rade! :smile: :grin: :( Gosiulek - matko boska, to ty sie wazysz nawet w środku nocy jak wstajesz siusiu... !!!?? :( na to bym nie wpadła, ja jestem zaspana i wnerwiona,że musze wstawac i biec do WC a ty jeszcze na wage... no, no, no Marudko - bedzie dobrze, co do samolotu to w ogóle sie nie przejmuj, czasem przy starcie czy przy lądowaniu nie jest miło, ale to moment i potem sie juz człowiek czuje ok.
  18. Eyzathe - a co ty studiujesz i gdzie, że u ciebie świnie wykładają :smile: ? zaintrygowałas mnie..... Iriss - ja też mam coraz więcej ciuchów odłożonych, które na mnie wiszą, i jakoś mnie to nie martwi...... :grin: :( , choć niektóre z nich bardzo lubię. Kilka spódnic i spodni odłozyłam do zwężenia, umówiłam sie w takim punkcie gdzie robia poprawki krawieckie, że mi tam cos niecos dopasują, własnie żeby mi nie wisiało tu in ówdzie... Spódniece i spodnie to można poprawic jeszcze ale gorzej z żakietami, a te do pracy sa potrzebne na co dzien. Póki co chodze w 3 na okrągło, na zmianę. Nie kupuje jeszcze zbyt wielu nowych ciuchów bo cały czas spadam z wagi i do celu mam jeszcze troche..... dlatego tepoprawki to zawsze taniej, skoro i tak jeszcze nie mam docelowej wagi. Ja też musze już spadac do łóżeczka bo ostatnio śpie jakos dziwnie z przerwami, a jak przeminie taka godzina, kiedy mi sie oczy zamykaja smae i nie zasne to potem juz długo sie męczę z zasnięciem a rano nie moge podnieść dupska z łózka i chodze nieprzytomna pól dnia. To może juz oznaki starości....., ale to nic nawet i starość "przyjme na klatę" a co ! :( :) Wszystkim życzę spokojnej nocy !
  19. Witam, witam... :smile: !! nasza "stara: Protalka sie nam pokazała, kiloski spadaja jak widzę, ale tempo spadku słabe, jak u mnie.... :grin: pewnie wołałabys żeby szybciej spadały.... :( . Pozdrawiam.
  20. No nareszcie sie odezwałaś... bo juz sie bałam że nam gdzieś zaginęłaś, albo nie daj boże wychudłaś do "0" i już słaniając sie na ostatnich nogach nie masz siły walić w klawiaturkę....... :smile: :grin:
  21. Hallo ! U mnie dzis tez zimno i buro za oknem, wcale nie jest majowo i wiosennie, a szkoda..... Waga wróciła do suwaczkowej po jedno kilogramowym wyskoku w górę i dalej nic............. :smile: Mam warzywa wiec muszę poczekać........... Malinko - dzięki za miłe słowa. czekamy na twoje fotki, ty też dużo spadłaś i na pewno widać różnice... Marudko - fajnie że lecisz do Egiptu teraz, potem będą upały nie do wytrzymania a teraz jeszcze da sie żyć..... Zazdroszczę ci ....... ale tak pozytywnie..... :grin: Jakos nie mogę sie dziś rozkręcić w pracy, nuży mnie, dłuży mi sie i w ogóle mi sie rano nie chciało przyjść... juz wole taki rytm codziennej pracy bo jak jest za dużo wolnego to potem nie mogę sie na nowo wdrożyć.... Ale trudno, byle do weekendu... :( Pozdrawiam wszystkich majowo ( mimo pogody za oknem.......)!!!
  22. Hej hej ! leniwy poniedziałek świąteczny, pogoda wietrzna ale bez deszczu i cieplutko. Na wadze znów powróóót do suwaczkowego wyniku... jest OK ! Biegałam od rana po lesie z psem, obie byłysmy zadowolone, nie wiem która bardziej : ja czy moja Luna. W menu dzis barszczyk czerwony z buraczkami na nodze od koguta, mam B + W więc nie spodziewam się cudownych spadków, ale kocham warzywka... :( Bożenko - że też ja na to wczześniej nie wpadłam, żę by pooglądać oficjalna stronę waszej orkiestry... ale teraz juz zajrzałam, widziałam, i ciebie i innych oraz same znakomitości z jakimi masz okazje pracować.... gratuluję ci i zazdroszczę......... to wielki świat, kudy nam maluczkim do niego.... i wcale nie żartuję, fajnię że masz pracę która niesie z sobą oprócz wysiłku, talentu, pracy także takie momenty obcowania z najwiekszymi artystami czy politykami .... super ! Ja wiem że to na pewno powszednieje, bo nam sie z daleka wydajeże każdy wieczór, każdy koncert to dla was wielkie święto... ale i tak super fach i super praca. :smile: :grin: Iriss - może spróbuj gotowanych , pokrojonych buraczków na swoje dolegliwości, czy to jako zupa czy jako jarzynka, na mnie zawsze działaja bezbłędnie jesli chodzi o WC, albo poćwicz troche brzuszki i skręty, to tez powinno pomóć poza działaniem leków... współczuje........wiem jak to jest Uciekam dalej leniuchowac na tarasie. Miłego popołudnia wszystkim.
  23. Cześć ! Wpadłam na chwilke. Zaległości przeczytałam. O jakiej brzydkiej pogodzie wy piszecie... majówka jak sie patrzy... ciepło... dzis duzo słonka... tylko komary - łajzy juz gryzą, to najlepszy dowód na to,że wiosna juz przyszła na całego. Wczoraj co prawda u nas w Łodzi lało podobno cały dzień, ale ja ze znajomymi wybrałam sie na wycieczkę do pałacu w Rogalinie i do zamku w Kórniku. Tam pod Poznaniem było piekne słońce, tylko po drodze jak jechalismy autem to lało. Dzis u mnie w nocy padało ale od rana w łódzkiem ciepło(nie za gorąco..) i słonko.... Pałac w Rogalinie piekny, wokół śliczny park pałacowy i słynne rogalińskie dęby Lech, Czech i Rus. Polecam. Potem w Kórniku ładny zamek ale do wnętrza nie wchodziłam bo było już po 16.00 i nie wpuszczali, za to przy zamku wielkie arboretum z pieknymi okazami drzew i krzewów. Festiwal magnolii, wielkie, piękne, klorowe, szkoda tylko że jeszcze nie kwitna rododendrony i azalie, bo dopiero zaczynają niektóre z nich, wtedy byłoby jeszcze piękniej. Za to zamiast zwiedzania zafundowalismy sobie rejs statkiem spacerowym po jeziorze kórnickim, w pełnym słońcu... ach poczułam juz atmosferę wakacji, to był taki "pocałunek lata". W drodze powrotnej do Łodzi wpadliśmy jeszcze do Gołuchowa koło Kalisza, tam też piękny zamek, malowniczo połozony, tez arboretum, tez rododendrony i magnolie, do tego rzeka i malowniczy park na wzgórzach, bardzo ładnie naprawdę polecam. Cały dzien łaziłam, nogi dzis mnie bolały, ale dobrze, bo to pomaga zrzucac kiloski. Saguś - moje gratulacje, "rozmieniłaś" kolejna dziesiatkę, teraz masz juz "6" = super !!! Piszesz że u was chłodno, a mój syn z dziewczyna własnie wybrał sie do Gdyni na weekend..... ale pochodzic to może bedzie można, byle nie padało... I 26 i pozostałym spadającyn też wielkie gratki ! Bożenko - nie byłam w Powsinie, ciekawie o tym miejscu piszesz, może sie wybiore...... my z Łodzi zawsze jeżdzilismy w maju do arboretum w Rogowcu koło Rawy Mazowieckiej, bo to od nas najbliżej. To też należy do warszawskiej SGGW. Tam tez o tej porze roku jest slicznie i stamtąd też zawsze wracam z jakims zakupem do ogrodu..... Miłej pracy jutro ! Buśka ! Ja będe leniuchować............. :grin: Marzeniu W - ok, czaruje już, czaruję.... byleby tylko pomogło.... :smile: Uciekam na Taniec z gwiazdami ! Miłego wieczoru !
  24. Aha nie napisałam nic o mojej wadze - ona małpa jedna pokazała mi dzis rano + 1, chociaz jestem na białkach i nie podjadam wcale, ale mam zaległości w wizytach w toalecie więc to pewnie dlatego. Jutro albo w niedziele wybieram sie na wycieczkę do zamków/pałaców na Wielkopolsce, nigdy nie byłam ani w Kórniku, ani w Rogalinie, a tam jest tez arboretum, gdzie o tej porze roku powinno juz byc pięknie i kolorowo. po powrocie podzielę sie z wami wrażeniami. Żeby tylko pogoda dopisała....... Póki co biorę sie jeszcze do pracy, jeszcze ze 2 godzinki i będę miała wekend...hurra !!! Rzeczywiście Gochna nie zagląda, Sniezynka tez nie i Sliweczki dawno u nas nie było..???!! Alienko - wracaj do zdrowia ! :smile: Jusiu - baw sie dobrze na rodzinnej impreżce ( bez grzeszków !) i opowiedz nam potem jak rodzice przyjeli niespodziankę.... Misza - udanej zabawy ! Wszystkim odwiedzającym nasze forum życzę pięknej wiosennej weekendowej pogody i takiegoz nastroju na najbliższe dni oraz oszałamiających spadków wagowych !!!! :-D :grin: :(
  25. Dzien dobry! ja dziś nie wiem jak sie nazywam, wszystko biegiem, w pracy wszyscy chca wszystko na jedna chwilę, każdemu sie spieszy, na moich zajęciach rehabilitacyjnych dziś przerwa techniczna w tym ośrodku gdzie się odbywają, więc wszystkie terminy poupychane przed przerwą, do tego droga z pracy na rehabilitacje i z powrotem, która normalnie zajmuje mi około 40 min w obie strony dzis trwała ponad godzinę, korki na mieście okropne. Ja przez ostatnie dwa tygodnie miałam urlop zaległy rozłożony na godziny, przychodziłam do pracy, potem wyjeżdżałam na zabiegi i znów praca. Teraz właśnie wróciłam przed godzina i przeraża mnie ogrom papierów przez które muszę sie jeszcze dzis przebić.... Poza tym muszę dzis jeszcze wysłać służbowe dokumenty poleconym z poczty a dzis ostatni dzien na wysyłanie PIT-ów więc pewnie i tam odstoję swoje, ale trudno - muszę. Bożenko- ja tez jak Iriss i Olinka zazdroszczę ci tych egzotycznych podróży... nawet jesli sa słuzbowe... ale są! Pamiętam jak bedąc juz na naszej diecie wysyłałaś nami informacje z Japoni... Ja tez trochę słuzbowo jeździłam po Europie, głównie na konferencje albo jako wystawca na imprezy targowe, tak więc zaliczyłam kilka razy Paryż, Mediolan, Turyn, Wiedeń ( tam byłam na stypendium i mieszkałam jakis czas), Sztokholm, Brno, Bratysławe, Prage, Kolonię, Duseldorf, Hannover, Norymbergę, Kopenhage.... Oczywiście najbardziej zauroczył mnie Paryz i Wiedeń oraz Kolonia i Mediolan. Podobnie jak ty Bożenko musiałam pogodzić pracę - od rana do 17, potem szybki lunch, prysznic, zmiana ubranka na jakieś bardziej wygodne i w miasto.... I tak np. 10 dni w Paryżu, potem jak wróciłam do domu i pokazywałam zdjęcia Paryża to mój syn pytał mnie czy w tym Paryżu jest tylko noc.... bo większość zdjęć była robiona popołudniu lub nocą.... Oczywiście w weekendy biegliśmy od rana i wracaliśmy późno do hotelu, ostatnim metrem z pęcherzami na nogach bo bardzo chcieliśmy wszystko na raz obejrzeć. Warto zrobić ten Paryż Bożenko - byłam już tam 3 razy po kilka dni i zawsze mnie czymś to miasto zaskakuje. w tamte wakacje zrobiłam sentymentalna podróż do Wiednia, odwiedziłam stare kąty, swoją uczelnię, akademik w którym mieszkałam, knajpki do których chodziłam, tez było fajnie, i cały czas nie wiem czy Paryz czy Wiedeń ładniejszy...I tak cieszę się, że udało mi sie wiele pięknych miejsc w Europie choć trochę zwiedzić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.