Skocz do zawartości

sandra33

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sandra33

  1. nieeee, no te placuszki z mleka w proszku brzmia kuszaco:)ale poki co to chyba dam sobie spokoj z tolerowanymi produktami:(
  2. Boguniu dzieki:) ale wlasnie o to chodzi, ze nie chce sie katowac dietami cud bo to i tak wroci...wchodzac na dukana przede wszystkim liczylam na pozbycie sie jojo..tylko, ze ona nie bardzo dla mnie...nie zalezy mi juz zeby w mig schudnac tylko zeby systematycznie choc te 3 kg na miesiac polecialo a potem sie utrzymalo juz do konca zycia najlepiej:) ja juz w pracy korzystam z komputera kolegi jak on wychodzi na przerwy:)
  3. hej:) wlasnie przeczytalam wierszyk:)))sympatyczny:)
  4. Julita witaj:))) super wynik, powodzonka:) Magda a czemu znajomej nie wyszlo?miala podobne problemy do mnie czy po prostu nie byla cierpliwa i zarzucila?
  5. hej dziewczyny:))) ale duzo napisalyscie:))) U mnie spadek!!!! nie wiem czy sie cieszyc czy lepiej siedziec cicho bo ta waga miedzy +- 2kg krazy od miesiaca ... Wczoraj ostatni posilek zjadlam po 1 w nocy, poszlam spac ok 8 rano...czyli nie jedzenie przed snem na kilka godzin sprawdzilo sie.Do tego po raz drugi zauwazam zaleznosc, ze na warzywkach spadlam...na bialkach puchlam, co dziwne bo wczesniej mialam na odwrot...Ale jesli tak sprawy sie maja to chyba juz podaruje sobie wchodzenie na czyste bialka, ktore mnie mecza.Jak jestem na PW to mam tez wrazenie, ze jem mimo wszystko lzej, mniej kalorycznie, bo wiecej jest warzywek, po ktorych nie czuje sie objedzona i pelna...tak tez mysle, ze ja nigdynie bylam typem zbyt miesnym, zawsze w moim zywieniu przewazaly kolorowe kanapki, salatki...wiec byc moze ta dieta nie jest zbyt dobrze dobrana dla mnie skoro jest jakby wbrew moim nawykom, upodobaniom i do tego marne efekty daje.Faktycznie przydalaby mi sie wizyta u fachowca, ktory ulozylby mi diete zgodna z moim ''ja'':-o Misza dziekuje za zainteresowanie:) bardzo poprosze o ta diete, moj mail: feedback76@gmail.com No i wlasnie olinka, to jest to...wiekszosc znajomych, o ktorych slysze, ze wrocili, narzekaja i chca spowrotem wyjechac...Fakt, jest wiele ludzi w Pl, ktorym sie udaje, maja pomysly, sa kreatywni...ale ja nigdy do tego typu nie nalezalam...nigdy nie marzyl mi sie wlasny interes, praca nigdy nie byla moim hobby tylko sposobem zarobienia na zycie...a normalny kraj powinien wszystkim obywatelom zapewnic godne zycie, nie tylko tym super wyksztalconym i pelnych pomyslow...takim zwyklym ''srednioklasowcom'' jak np ja, tez:)Wiesz roznica polega na tym, ze tutaj pani sprzataczka zarabiajaca nawet min krajowa (8.65euro/godz), pracujaca na pelen etat (40 godz/tydz) moze miec godne zycie, moze na wakacje wyjechac w cieple kraje, jest zatrudniona legalnie i nie spina sie od 1-wszego do 1-wszego...to jest ta roznica...Jak moj tesciu uslyszal, ze bylismy i w Paryzu i w Barcelonie skwitowal to''ale wam sie powodzi'':-D to jest smieszne, ze w pl caly czas takie normalne sprawy swiadcza o statusie materialnym, posiadanie samochodu, wyjazd na wycieczke czy pojscie do restauracji...no ale dosc o tym... Gosiulek jasne, ze nie!!!! to jest najmilsze i najfajniejsze forum pod sloncem, poza tym ja zostaje na diecie tylko troszke chce zmodyfikowac ja pod siebie, zeby sie nie meczyc nawet jak nie bedzie efektow.Pozostane juz teraz na PW do kwietnia, zobacze jakie beda efekty i stopniowo przejde do III fazy...Z tym, ze poki nie uzyskam celu (50 kg) to nie bede wprowadzac uczt...chce tylko wprowadzic czarny chlebek, ser, owoce i od czasu do czasu jakis ciemny ryz lub pelnoziarnista kasza... Olinka moglabym Twoje slowa przytoczyc pod siebie...mi tak samo nie zalezy na weselu, na ktore zreszta nie mam i nie chce wydawac kasy, chce slubu i czuc to, ze jestem Pania Zona a nie wieczna narzeczona.To moj trzeci powazny zwiazek:( W pierwszym bylam juz zareczona i pojawila sie moja najgorsza trauma zyciowa, ktora mi namieszala w glowie.Bylam z exem 8 lat, 8 wykreslonych z zycia lat, bardzo zalowanych przeze mnie, bo tamten zwiazek byl totalnym regersem na kazdym pulapie w moim zyciu...nie skonczylam studiow(przerwalam na IV roku), nie rozwijalam sie na zadnym poziomie...niektorzy mowia, ze nie powinno sie w zyciu niczego zalowac, ja zaluje tych straconych lat..ale dostalam po dupie za swoja glupote...jak to mowi moja mama ''ladna miska jesc nie daje'' a ja bylam mloda, glupia i imponowaly mi ''szczeniackie rzeczy''. Teraz od ponad roku mam naprawde kochanego czlowieka przy sobie, od wrzesnia jestesmy zareczeni ale nie chce juz kolejnych lat czekac, chce legalizacji zwiazku i pewnego budowania przyszlosci bo po 2 nieudanych powaznych zwiazkach mam strach, ze kolejny tez moze byc tylko straconym czasem, bo mimo wszystko jest inne poczucie odpowiedzialnosci kiedy jest sie malzenstwem niz kiedy jest sie tylko para... Ja najchetniej zrobilabym to po kryjomu i dala potem najblizszym znac...z mojej strony jest to tylko mama a jej tez nie zalezy na weselu..ale rodzinie od narzeczonego mogloby byc przykro..wiec chcialabym tylko najblizszych-rodzicow, bacie, rodzenstwo, do urzedu stanu (koscielnego nie biore) i potem na obiad i to wszystko...mam nadzieje, ze do konca roku uda nam sie zrealzowac te plany... Wlasnie probowalam chyba z 3 razy zrobic w mikrofali i nigdy nie wyszedl...dlatego robie go w piekarniku... Wlasnie kolega ostatnio opowiadal mi, ze jego brat z zona skorzystali z takiego programu i placa mniej ale nie wiem na czym to polega... Ja strasznie chcialabym siedziec w domku:) i wysypiac sie:) a z dziecmi mam podobnie, ale ostatnio cos sie u mnie zmienia, coraz czesciej mysle, moze to czas najwyzszy i cos sie we mnie budzi ludzkiego?:) Magda uwazaj na granulowane mleko.Jesli jest to granulowane mleko to zobacz ile ma wegli!!!! chyba ok 50/100.Co innego mleko w proszku otluszczone-ono ma tylko ok 4,5/100 Nusia ja tez poprosze o taki przepis:))) Ale sie rozpisalam!!!! trzeba sie zaczac ogarniac do pracy...Teraz , jak mi w pracy odcieli internet jestem 5 razy bardziej zmeczona po pracy...wtedy jakos moglam zajac czyms umysl i czas szybciej lecial, teraz siedzenie i czekanie od przerwy do przerwy...
  6. No to juz moge Wam mowic dzien dobry:) Chociaz ja juz ledwo na oczy widze i marze tylko o lozeczku... Poczytalam troszke o dietach, racjonalnych dietach i zdrowym odzywianiu..Pociagne dukana do konca marca, troszke dostosowujac go do ogolnych zasad dietetycznych-czyli np konczenie jedzenia o 18, a potem wskocze na utrwalanie tez bardziej dostosowane do racjonalnej diety.Wyczytalam(zreszta i dukan o tym pisal), ze prawidlowe nie za szybkie tylko optymalne chudniecie powinno sie odbywac ok 0,5-1kg/tydz.Wiec takie skoki wagowe, przestoje i slamazarne tempo to na pewno cos nie tak... Chcialam tez poszukac dietetyka, bo mamy tu polskie przychodnie ale niestety nie ma a chetnie wybralabym sie... Oeeej jak mi sie chce spac.Dobranoc babki, milego dnia:)
  7. no to dobranoc dziewczynki:) widze, ze jestem ostatnia...
  8. ech myslalam, ze cos napiszecie a tu raptem 3 posty na krzyz:) U mnie zalamka, znoqwu napecznialam jak balon:( czuje, ze gdybym weszla na wage to bym sie chyba rozryczala bo ona znowu idzie w gore:((( Mam totalny sdpadek motywacji i do tego chce mi sie strasznie slodkiego:( Nutka ja mam pytanie...pisalas kiedys o diecie jakiejs doktor, na ktorej ladnie schudlas...nie myslalas zeby spowrotem zastosowac ta diete? Pamietam, ze odzyskalas zgubione kilogramy po niej ale czy nie myslisz, ze po prostu nie utrwalilas jej tylko zbyt szybko i zbyt radykalnie zwiekszylas liczbe przyjmowanych po niej kalorii???? Czytalam wczoraj, ze efekt jojo to wlasnie to jest to, ze po schudnieciu i diecie w ktorej przyjmowalo sie zanizona ilosc kalorii nagle zaczynamy jesc o np1000 kalorii wiecej dlatego natychmiastowo tyjemy...Mam juz dosc protala, tych zludnych nadzieji, meczarni, oczekiwania kilka tygodni na kilogramowy spadek...tyle czasu zmarnowalam, moze na innej diecie poszloby mi lepiej? i inna diete utrwalilabym?
  9. Saga 6-sty rok mi leci od wrzesnia..wyjechalam zaraz po wejsciu do uni.Do pewnego momentu nie moglam to sie przyzwyczaic ale chyba przeszlam jakis swoj krytyczny moment przystyosowawczy i juz czuje sie tu jak w domu(no prawie). Teraz to juz musze sie ubrac i zwijac , papa kochane babki:)
  10. Babciu Magdo dzien dobry!!!! JEEEEEJ jak ja Ci zazdroszcze tej IV fazy... u mnie to jakas porazka:( Dziewczyny dam Wam jedna rade, z wielkim trudem ale osiagnelam juz wage 51-50 kg ale mialam nadzieje, ze zrzuce jeszcze 2 kg...niestety moja predkosc wynosila ok kilograma/miesiac wiec czekalam dalej az peklam- nie wytrzymalam i pozowlilam sobie na szalenstwo gastronomiczne trwajace tydzien.Jestem spowrotem w miejscu, w ktorym bylam po pierwszej uderzeniowce...i znowu trudnosci:( Chodzi mi o to, ze jesli juz jest ok to nie cignijcie dalej na sile jak ja tylko przechodzcie na utrwalanie zeby nie miec takiej wpadki i rozczarowania jak ja.Gdybym wtedy w styczniu przeszla na utrwalanie mialabym spokoj...a tak cofnelam sie o kilka krokow:(Teraz czekam na koniec marca i utrwalam...
  11. Magda czyli, ze waga podskoczyla ci o 2-3? Boze drogi my to mamy gehenne z ta dieta:( Hmmm, sama nie wiem co czas pokaze ale na ten moment wiem, ze nie ma dla mnie powrotu, chyba juz nie przestawilabym sie na nizszy poziom zycia, niestety nie jestem zadnym fachowcem, zwyczajnym robolem i taka zwykla praca tutaj daje mi normalny poziom zycia a wiem, ze w Pl pracujac w sklepie czy na produkcji zarobilabym 1200 zl i w zyciu nie starczylaby mi taka pensja na zycie.Wiec na ten moment mowie nie, mysle, zeby tu zrobic jakas szkole ale co z tego wyjdzie to tez na razie nie wiem...
  12. Gosiulek jak Ty cos obejrzysz to tez dawaj:))) Mi ostatnio b sie podobal ''czwarty stopien'' ale ja to uwielbiam horrory, thrillery itp:) ogolnie jakies odrealnione filmy, ooo bardzo polecic moge ''zgon na pogrzebie'' czarna nagielska komedia, ale dawno sie tak nie usmialam jak na tym filmie.
  13. To fakt, tez lubie w wolne siedziec w kanapie, kiedys jakies slodkosci, teraz tylko koktajlik;) i filmy...niestety chyba wszystko nowe co wyszlo i ma wyjsc juz obejrzalam :-D wiec mecze seriale, teraz ogladam heroes ale juz mnie tak nie porwal jak lost.Jak to kolega nas okreslil(mnie i narzeczonego), ze kanapowe koty jestesmy.I to prawda bo dupy nam sie z domku ruszac nie chce tak nam dobrze jak sobie razem zamulamy, nic nie robimy i leniwie gapimy sie na filmy;) Kwidzyn to blizej juz do Tczewa bo ja wlasnie z Tczewa jestem ale wyprowadzilam sie stamtad jak mialam 21 lat, wiec 12 lat temu, teraz to tylko do mamy wpadam.Mieszkalam w Szczecinie w czasie studiow a potem posypalo sie z praca i przeprowadzilam sie do Gdanska wlasnie w okolice Jelitkowa.No a teraz leci mi juz 6 rok w irlandii a co dalej to nie mam pojecia.Ale jakos polubilam przeprowadzki chyba nie wytrzymalabym dlugo w jednym miejscu, tak zawsze cos nowego sie dzieje. No nic musze zawijac sie na nocke do roboty, tak mi sie nie chce ze uuuuch:( A przede mna 3 nocki i to w dodatku stracilam internet w pracy na dobre.Lazi taki jeden od kompow i wszystkim internet wylacza, teraz to sie niestety mecze w tej pracy i po 12 godzinach takiego nic nie robienia jestem strasznie zmeczona:( ide..papa
  14. Czesc kochane dzielne dziewczyny!!!! Dziekuje, za wszystkie slowa pocieszenia, to naprawde wiele daje jakies takie wsparcie i czarne wagowe chmury sie rospierzchaja(istnieje takie slowo?:) Waga bez zmian, w zasadzie wieksza niz przedwczoraj ale mniejsza niz wczoraj:/miedzy 53 a 54 z tendencja do 54, zalezy jak na niej stane..Dzis mija miesiac drugiego podejscia do diety:(Tylko, ze jak zaczynalam w pazdzierniku i po miesiacu mialam minus 5 czyli tez 53 to wydaje mi sie, ze obwodowo jednak bylo inaczej...ze bylam wieksza biorac pod uwage dwie pary spodni, ktore mi zawsze pokazuja, ile przytylam lub schudlam:)Wagowo tak samo ale wymiarowo chyba jednak ciut mniej...jest to mozliwe czy sobie wmawiam??? I tak mam juz plan od kwietnia wejsc na utrwalanie, no chyba, ze nagle waga zacznie spadac to jeszcze wytrzymam ale szczerze mowiac nie wierze w to.Z tym, ze zmodyfikuje sobie to utrwalanie, zalezy mi tylko po prostu zebym mogla jesc czarny chleb i ser i nie stosowac juz samych bialek.No i podjesc od czasu do czasu owoc i jakis ryz czy kasze ..Mimo wszystko jakos racjonalniej i zdrowiej mi to brzmi niz byc pol roku na II fazie i gubic kilogram na miesiac.Zobacze co sie bedzie wtedy dzialo. Dzis u nas niewiarygodnie dziwna pogoda.Rano obudzilo mnie piekne slonce potem deszcz potem slonce a przed chwila spadl ogromny grad. Gosiulek jak dla mnie rewelacja.Film idealnie trafil w moj gust, od poczatku akcja trzyma w napieciu i do konca nie wiadomo o co chodzi:) Goraco polecam:) Magda a co sie dzieje? Widze ze jest nas trojka walczaca o 3 kg...Ty, ja i Iwonka35...Waga Ci stanela czy skacze tak jak mi??? Saga gdzie mieszkasz w gdansku? Ja mieszkalam 3 lata prawie w jelitkowie, niby to byla oliwa ale juz w sumie jelitkowo...ja uwielbiam morze, uwielbiam gdansk i sopot i uwielbiam sopockie lato...tutaj tez jest pieknie nad morzem ale ze wzgledu na klimat irlandzki nie ma tego nadmorskiego letniego, pelnego gwaru, grilow i ludzi klimatu... Oj prawda prawda...Malenswto Twoje zdjecie z dzidzia jest przeslodkie...jakies takie dla mnie uduchowione i pelne milosci:) Heh a jakby tak nam nagle chciano wreczyc order usmiechu?:-D Marudka widze, ze mimo setnego podejscia do diety nadal masz wyniki, zazdraszczam:) no i juz niedlugo weselicho co?:-D))) Witaj Jagna1 na forum.Pierwsza rada: trzymaj sie forum, w razie kryzysu podtrzyma Cie przy zyciu na dukanie:) Druga rada, nie grzesz tylko trzymaj sie zasad to bedzie latwiej.. W sumie ja najmniej powinnam sie wypowiadac bo mi cos to dietowanie nie wychodzi ale zycze powodzonka!!!!
  15. No wiec ja droga Agabyd nie pije bo musze tylko dlatego, ze strasznie mnie suszy w nocy, budze sie bo chce mi sie pic, i jak tak pije to wc murowane, bo ja to niestety typ co czesto odwiedza toalete:/ A co do kota zastosowalam pranie reczne:) teraz sie oblizuje, porobilismy mu zdjecia bo mokry wyglada jak hiena:)jak przegram to Wam pokaze:) Irys, dziekuje dostalam ale jeszcze nie zdazylam odpisac.Ja go wypralam w szamponie dla kotow ale ogolnie w ogole go nie piore, ostatnio jakies 2 lata temu, bo on sam ladnie dba o higiene...teraz tylko wlazl nie wiadomo gdzie i brudny mi do lozka wlazil wiec juz musialam:) No nic lece na film z dicaprio:)
  16. AAAAA Kasiabe jestes po liposukcji???? i jak wrocily te kilogramki na te odessane miejsca?jak to jest, poopowiadaj troszke:)
  17. Ech i zleciala jakos niedziela:) Dzien dobry albo juz dobry wieczor kolejnym nowym odwaznym, niech moc bedzie z Wami!!!! U mnie dzis troszke smutnawo bylo, mala scysja z ukochanym i jak to u mnie czarna rozpacz bo przy kazdej ''bolaczce'' za kazdym razem wydaje mi sie, ze to juz koniec swiata, koniec zwiazku i koniec wszystkiego...a potem okazuje sie, ze to mija, zgoda i znowu zycie jest piekne(gdyby nie ta waga oczywiscie;) Chyba dzis wypiore mojego kota bo jego biala siersc jest przyszarzala:) Tymczasem spadam i pozdrawiam Was serdecznie!!!!
  18. malo w 5 dni?;) rewelacja...najlepiej stosowac 5/5 podobno to najbardziej optymalna opcja...pozdrawiam i wlaz na gl nasze forum ''rewelacyjna dieta protal''
  19. najgorsze jest to, ze nie potrafie sie do tego zdystansowac, to strasznie dziala na moj ogolny nastroj, nie potrafie o niczym innym myslec, jestem rozdrazniona, zla ...co odbija sie na moim narzeczonym:(((przeciez kilogram w ta czy wewta to nie najwazniejsza rzecz na swiecie i zdaje sobie teoretycznie z tego sprawe ale wpadlam w jakas obsesje i nic sie nieliczy oprocz tego, zeby osiagnac cel przy ktorym jestem dopiero zadowolona:( Dzieki Wam wszystkim za slowa otuchy, kochane jestescie:*
  20. Witam dziewczyny:) Wpadam sie szybko przywitac, zaraz do szkoly.Zasnelam wczoraj jak kloda o 22.30, niestety dieta dziala na mnie tak, ze kilka razy budze sie w nocy na pic i na wc i chocbym przespala milion godzin to i tak wyspac sie nie moge. Kolejne bialka zakonczone mega porazka:( 1,5 kg ale na plusie.Wczoraj rano bylo jeszcze 52,5 dzis juz 54 -stan sprzed miesiaca sprzed uderzeniowki nr II.Super....Pewnie to kwestia tego, ze przed snem jadlam kurczaczki a potem opilam sie mojego koktajlu.Coz, dukan mowil jesc do woli o kazdej porze...Widac te zasady na mnie nie bardzo dzialaja.Z tym mlekiem to tez nie rozumiem.Przeciez to bialko?Kazdy lekarz, dietetyk itp powie-pij mleko jest zdrowe.Nie spotkalam chyba diety, ktora wykluczalaby mleko ze wzgledu na laktoze...Mam dosc, nie wchodze wiecej na bialka bo cos sie u mnie porobilo nie tak i na nich przybieram, to juz drugi raz:( Nic spadam, pozdrawiam was wszystkie wiosennie i cieplutko, bo u mnie tez przepiekna pogoda.Gratuluje Ci Sago...Ty to masz dobrze.
  21. Hej Jula witaj na forum:) zdaje sobie sprawe z tego co piszesz, kiedys szperalam w necie z ciekawosci bo nie mialam nadzieji, ze schudne...jak poczytalam to i owo to zajawka przeszla.Wlasnie o to chodzi, ze wyniki moga byc rozne a znajac mojego pecha to tak jak z ta dieta pewnie, wielkie nadzieje i potem zawod... Dziewczyny szczerze mowiac padam na ryj/brzydko ujmujac/.Jestem po 4 zmianach 12 godzinnych, niedospana i zmeczona jak kon po zawodach.Nie mam sily przygotowac sie do szkoly na jutro.Normalnie takiej kaplicy nie mialam z tysiac lat.Ide zaraz spac.Papa:)
  22. Boguniu ja nie mam celu sprzed 10 lat ...tylko jeszcze sprzed 1,5 roku...ba nawet od pazdziernika do stycznia udalo mi sie dojechac w najlepszych momentach do 50-tki...jeden tydzien szalenstwa gastronomicznego wystarczyl by nabrac 4 kg!!!!4 miesiace walki o niecale 8 kg...to bardzo powoli...potem po tym szalenstwie tygodniowym przekonana bylam , ze te szybko dobrane kilogramki tez szybko zejda...a tu dieta leci przykladowo a kilogramy w miejscu...po prostu po tak dlugim czasie jak efektow nie ma to motywacja spada, bo czym tu sie motywowac???Poza tym 50 kg przy 153 cm wzrostu to zadna rewelacja, tyle i mniej waza moje naturalnie szczuple kolezanki tegoz wzrostu.Nie mam zamiaru i nie chce byc chodzacym szkieletorem bo mi sie taki typ nie podoba, lubie kobiety kobiece, ale chce byc szczuplejsza a nie ''okraglutka''.. Nutko tez mialam jedna znajoma b szczupla i zarozumiala i tez b ladna, pozniej wydalo sie, ze taka szczupla byla po liposukcji:)Ale ja sie juz tym interesowalam i z tego co wyczytalam to max mozna odsysac 3 litry-to nie jest duzo...no i wyniki tez bywaja rozne.Do tego spora kasa, ktorej niestety brak.Ale jak nie bedzie brak to nie wykluczam;)
  23. Witam:) Waga bez zmian:( widze, ze nie tylko dla mnie...Coraz bardziej przekonana jestem, ze dieta nie jest dla wszystkich...bo gdyby byla- bylyby u wszystkich efekty.dochodze do przekonania, ze od kwietnia niezaleznie od efektow wchodze na utrwalanie i mysle, ze madrym wyjsciem bedzie zaczerpniecie wiedzy o racjonalnym i zdrowym dietetycznym odzywianiu i porobie utrwalanie na swoj sposob.Bo mimo wszystko chcialabym jeszcze te 3 kilo zrzucic ale nie meczac sie juz tak.Skoro ta dieta cud dla mnie nie jest cudowna, walka o kazdy kilogram trwa kilka tygodni to chyba cos jest nie tak i slepo nie brnac tylko przemyslec.Skoro i tak nie moge korzystac z tego co najlepiej lubie-czyli slodycze:) to moze zmodyfikuje utrwalanie eliminujac uczty itp, stosujac po prostu PW + czarny chleb, ktory bardzo lubie, obetne godziny przed snem...i zobacze co wtedy bedzie sie dzialo...Takie male moje wnioski:)
  24. Na jednych wplywa na innych nie...Tobie sliweczka nic nie szkodzi, zajadasz te wszystkie pysznosci i lecisz z wagi na leb na szyje...u mnie kazde nawet minimalne odstepstwo zle sie konczy...wiec to wszystko zalezy od organizmu i jego odpornosci na diete...tym razem nic nie tolerowanego, nic doslownie i co? masakra:((((
  25. Wegle ze skrobii ziemniaczanej , ktora jest w tym budyniu-w samym suchum produkcie...mi sie tak wydaje...dlatego nie jem budyniu Z chlebka pewnie tez nie skorzystam bo maizena...ja nie jedzac tolerowanych ide w gore zamiast spadac to co dopiero z tolerowanymi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.