Skocz do zawartości

Gosiulek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gosiulek

  1. No właśnie się nie - ostatnio tak strasznie za mną słodkości chodzą... No właśnie Gogi, tak jak pisze Marudka - bez słodkości nie da rady :) marudko pewnie, że będę próbować dalej, a co?!?!?!?! W końcu wyjdzie!!! Najwyżej jak pisałam wczesniej pomieszam oba przpeisy - moze coś z tego wyjdzie, ale wcześniej spróbuje jescze raz zrobić mufinki wg przepisu, ale w o wiele niższej temperaturze. Kurcze - zastanawiam się, dlaczego wg jednego przepisu - (chyba) Gochnie wyszły super puszyste, a mi puściutkie, hmm :/ A z piekarnikiem to owszem może być coś nie tak - tym bardziej, że temperatury to ja na czuja ustawiam :) Muszę chyba sobie sprawić taki termometr co do piekarnika wsadzić go można ;> Wiesz co?? Generalnie u mnei wszyscy sa w szoku, że w kuchni zaczęłąm się kręcić i coś tam robić - bo wcześniej to jakbym miała zakaz wstępu - do kuchni chodziłam tylko do lodówki :D Albo sandwiche robić :roll: A teraz ciągle coś wymyślam - tzn robię wg Waszych przepisów - bo sama to jescze na nic nie wpadam :roll: Z resztą lepiej robić co wyprubowane już :roll:
  2. Hmm ale zadałaś Ćwieka...:) Szukam i szukam i nic na temat kiszonych ogórków czy kapusty znaleźć nie mogę... Z jednej strony jest to ogórek lub kapusta - co jest warzywem dozwolonym z drugiej strony do kiszenia chyba używa się duuuuużo soli, więc jeśli boisz się zatrzymywania wody w organizmie to lepiej nie. Ale... wydaje mi się, że jeśli nie będzie się przesadzać z ilością to można.. Właśnie znalazłam tabele wartości kalorycznych na 100g: http://zdrowezywienie.w.interia.pl/tabelekaloryczne.htm#K gdzie kapusta kiszona ma mneij kalorii (16), niż np dozwolona biała kapusta (28) lub moja ulubiona kalarepa (24). oo a tu znalazłam parametry kiszonej kapusty ;> : http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Kapusta-kiszona.html Więc chyba jednak nei ma się co zastanawiać, tylko wcinać :grin::):)
  3. A tu się nie zgodzę, bo chyba w książce właśnie było napisane, że wszystkie produkty NIE wymienione w książce są zabronione ;> sandra - śpioszki czy inne ciuszki też możecie kupić jako dodatkowy prezent, ale wydaje mi się, że pamiątka powinna jakaś być :)
  4. Gosik faktycznie w tej książce nie jest wymienione, natomiast w książce z przepisami w liście dozwolonych warzyw (str.14) znajdują się następujące warzywka: karczoch, szparag, bakłażan, burak, boćwina, brokuł, marchewka, seler, pieczarka, wszystkie kapusty (brukselka, kalafior, kalarepa, kapusta głowiasta czerwona), serce palmy (???? co to jest ???), ogórek, cukinia, cykoria, szpinak, koper, sałata karbowana, fasolka szparagowa, rzepa, cebula, por, szczaw, papryka, dynia, rzodkiewka, wszystkie zielone sałaty, soja, pomidor. natomiast w książce "metoda dr Dukana" pełny wykaz jest na str 67 ;> ja na warzywkach od jutra - aż się doczekać nie mogę :):):grin:
  5. Chodzi o te herbatniki oczywiście;> Wydaje mi się,że można. Wyżej podałam Ci stronę z przepisami - musisz sobie przejrzeć i wynaleźć przepisy, które chciałabyś spróbować - jeśli tylko są tam dozwolone tylko na uderzeniówce produkty, to czemu nie?! W herbatnikach są tylko dozwolone produkty, więc na pewno można!! Mufinki odpadają, bo tam w przepisie jest mąka lub skrobia kukurydziana, a jej chyba nie wolno na uderzeniówce. Proponuję zrobić ptasie mleczko - tylko bez tej warstwy dolnej z kakao ( bo też chyba na uderzeniówce nie wolno) - a jest naprawdę całkiem niezłe :) przpis na herbatnik : https://www.smaczny.pl/forum/index.php?act=...te=%2Bherbatnik - tylko pamiętaj aby zrobić tylko z pojedyncze procji, bo mozemy tylko łącznie 3 łyżki otrebów dziennie. przepis na ptasie mleczko: https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...amp;#entry94702 AHa no i ja dla zabicia chęci sięgania po słodycze żuje mnóstwo gum owocowych orbit -ale żuję te w opakowaniach po 14listków, bo przynajmniej więcj jest takiej gumy w buzi. A\są smaki cytrynowe, tropikalny, truskawka i czerwone owoce. Jak dla mnei bomba.
  6. AZ1809 a można wiedzieć ile ważysz?? wg mnie 7 dni to strasznie dużo. Ja niby też robiłam 7 dni, ale przez ostatnie 2 dni waga praktycznie stała w miejscu, więc wydaje mi się, ze te standardowe 5 dni byłoby jak najbardziej w porzadku. Dukan to nawet chyba proponuje dla chcących schudnąć 5-10kg - 3 dni uderzeniówki. a stworzenie suwaczka na szybko mozna zrobić tak: Podam naprzykładzie strony, gdzie ja robiłam: http://www.zdrowydzien.info/index.php?go=suwak1 Wybierasz suwaczek/ klikasz dalej/wybierasz znacznik wagi/klikasz dalej/wpisujesz wagi początkową, obecną i ta którą zamierzasz uzyskać./ ponizej wybierasz jescze czcionkę, którą ma to wszystko być napisane - ja mam 'bchrome'/naciskasz rysuj/ wyskakują ci wtedy adresy - kopiujesz adres z okienka o nazwie bbCode/wchodzisz na forum/u góry (w drugim pomarańczowym pasku forum masz Panel kontrolny - wchodzisz w niego/teraz po lewej masz "menu" - szukaj p - "dane osobiste", a tam "edytuj sygnaturę" / wchodzisz w to "edytuj sygnaturę" i w białym okienku wklejasz skopiowany wcześniej ze strony ten adres bbCode/naciskasz poniżej "zmień sygnaturę"/ potem już tylko wchodzisz na forum, a tam przy twoich wiadomosciach powinna być właśnie ta sygnaturka z suwaczkiem. mam nadzieję, że wystarczająco jasno napisałam :)
  7. Mój ostatnio (ten Gochny) tez tak urósł. A robiłam z pojedynczych składników... Potem niestety straszliwie opadł i było go z 2 cm wysokości. A apropo proszku do pieczenia.. Robiłam dzisiaj, a raczej próbowałam zrobić Mufinki Jogurtowe. No i zaczęły ładnie rosnąć. Po niecałych 30 minutach już były wielkie i ciemne, więc wyjęłam jednego dla sprawdzenia. Okazało się, że przyczepiły się na maxa do papierków mufinkowych t raz. Dwa to chciałam go ugryżc to był strasznie kruchy, a w środku.. okaząło isę, że nei ma nic!!!! Urosła tylko skorupka mufinka i jescze pod wierzchem tego czegoś, było nadal jakby enidopieczone ciasto... Zastanawiam się co i jak?;/ oże trzeba to riobić w niższej temperaturze?? Albo może mneij proszku do pieczenia?? Tak naprawdę takie sytuacje miał tylko przy stosowaniu proszku lub drożdży. Tak się zastanawiam czy nie połączyć dwóch przepisów - Tych mufinków z herbatnikiem Marudki. Tamte ciacha rosną bez żadnego proszku. Więc albo spróbuję zrobić mufinki bez proszku, albo herbastnika z jogurtem w składzie... Ciekawe co i jak.. mm do 3 razy sztuka tym razem ;> Chyba, ze macie Dziewczynki jakąś sugestie, co może być nie tak ?!?!?!?!!
  8. Rose71 widocznie jest to możliwe ;> Bo jak inaczej to wytłumaczyć. 5 dni to całkiem sporo, a organizm przyzwyczajony tylko do określonych produktów nagle głupieje, i każda nadwyżkę zaczyna z powrotem odkładać. To zależy jeszcze tez co jadłaś i ile... a długo byłaś na diecie?? Wydaje mi się, że Dukan powinien jeszcze dać radę - przypuszczam, ze nowa uderzeniówka już nie będzie powodować aż tak dużych spadków, ale zawsze jest to znowu wprowadzenie organizmu w inne jedzenie - znowu radykalne cięcie:) Z reszta nad czym się tu zastanawiać ;> Skoro powrót do normalnego jedzenia tak się na Tobie odbił - to ja bym się nawet nie zastanawiała, tylko wracała do Dukana jak najszybciej!!! Bo co innego zrobić??
  9. AZ1809 ja tez przed dieta uwielbiałam słodycze - śmiem twierdzić, że nadal uwielbiam (ale na razie tego nie sprawdza :) ) Ja to np bardzo często na noc jadłam jeszcze gyrosa np, albo pizze sobie zamawialiśmy.. Słodyczy to też potrafiłam wtrąbić co nie miara... Czekolada - to najlepiej cała tabliczka, mama kupowała woreczek cukierków - na ogół bardzo szyko je zjadałam. A juz nie wspomnę co się działo jeśli to była galaretka w czekoladzie :) O właśnie chyba musze sobei zrobic znowu galaretkę :grin: A na diecie tez mozna robic mnóstwo słodkości - oczywiście na słodziku!! O słodkościach z resztą pisąłam już dzisiaj rano: "3) Jesli chodzi o protalowe słodkości wejdź na nasz wątek z przpeisami: https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=7437&st=330 Naprawde warto!! Ja osobiście robiłam 2x sernik Gochny, ale zawsze taki mokrawy mi wychodzi i następnym razem spróbuję innego przepisu. Ze 3 razy robiłam tez herbatniki (Marudki), ale w formie mufinek - jak dla mnie bomba ( do tego ostatnio zrobiłam czekoladę z żółtka, kakao i słodzika i nałożyłam na te ciasteczka. Z masy, która wychodzui z przepisy na Dukanowe ini Minis (Śliweczki) tez robiłam płaskie ciasteczka - nie chciało mi sie lepić tych małych klulek - raz jadłam je z mlekiem, a tak poza tym to potraktowałam je jako zwykłe cisateczka do zagryzania. No i ostatnio zrobiłam to Ptasie Mleczko (Ivonki) - jak dla mnei bomba!!! Jak dla mnei plusem protalowych słodkości jest to, że można je jeść w dniach białkowych, na warzywkach nie ciągnie mnie az tak do zagryzania słodkiego, bo moge zagryzac warzywka:)" A dzisiaj do tego wszystkiego doszła jescze zebra - własnei już stoi w szklaneczkach w lodówce i czeka na calkowite stężenie (kawy nie lubię,a cynamonu miałam lyżeczkę, więc dolna warstwa jest u mnie z kakao:) )
  10. Pewnie zaczyna się okres, w którym każdy wie lepiej co i jak, co potrzebne jeszcze, jak wszystko powinno wyglądać itp ;>
  11. Sandra ja jak byłam chrzestną to tez miałam wielki problem, co kupic mojemu chrześniakowi. Generalnei te łyżeczki, smoczki itp to raczej nie mój klimat, i raczej tez nie klimat jego rodziców, więc od razu odrzuciłam opcje wszelkich świecidełek. Tym bardziej, że dośc sporo na ogół to kosztuje. A wydać kupe kasy, żeby potem rodzice to gdzieś głeboko do szafy wrzucili.... Bez sensu!! W rezultaci ekupiłam Małemu drewnianego aniołka do powieszenia naścianie, z tyłu z wygrawerowanym npaisame "Na pamiątke Chrztu Św." czy jakoś tak. A ze chrzest był w okolicach Dnia Dziecka to kupiłam Małemu jescze bawiskoczka Fisher Price'a. http://www.allegro.pl/item978807886_bawisk...ce.html#gallery Przede wszystkim zalezy kto co lubi i co się podoba. Moja bratanica natomiast od swojego chrzestnego dostała chyba też aniołka ale takiego ceramicznego - z wierszykiem ślicznym na odwrocie. A jedno i drugie z maluchów od drugich chrzestnych dostało chyba pieniążki - co dla mnei jest ZUPEŁNIE BEZ SENSU. Ma to być przecież w koncu pamiątka!! A prezent ewentualnei swoją drogą, ale też nie musi to być nie wiadomo co.... Ale to tylko moje zdanie :):):grin: Sandra - kurcze, ja jak zaczęłma oglądać Flash forward byłam pewna, że mają być tylko 12 odcinków - a tu pojawiają się coraz to nowe i nowe :) I w każdym jest coraz lepiej:) Na którym jesteście??
  12. AZ1809 pewnie, że będziemy wspierać i pomożemy :) Ja na dietce już miesdiąc i 11 dni - do tej pory mam prawie -10kg. U mnei także motywacja była decyzja o ślubie, więc tym bardziej trzymam kciuki. Ja planowałam zgubic 15kg, a teraz?! zobaczymy jak wyjdzie.. Może tyle, a może więcej.. Zrób sobie suwaczek - bardzo motywuje, każda możłiwośc przesunięcia go na niższą wagę :grin:
  13. Ja po wielu trudach w poszukiwaniu słodzika - za namową Marudki zakupiłam w kauflandzie słodzik w proszku Sussina Gold. Wg mnei bardzo dobry - ani odrobinę nie jest gorzkawy, ja inne na które trafiałam. Jesli chodzi o słodzik do herbaty, to stosuję w tabletkach ( bo maja mniej kalorii) i kupuję taki pomarańczowy z granatowym wieczkiem i przyciskiem - Made in Carrefour :) Tez jest ok - nawet na nim (tzn na rozgneicionych tych tabletkach) robiłam pierwszy sernik.
  14. Ale nas wymiotło po wczorajszych wiadomościach...:/ Ja to jak tylko oglądam, słucham, czytam o tym co się wczoraj stało, to tylko głową kręcę.... Jakoś nadal nie mogę tego wszystkiego ogarnąć - Dla mnei jest to po prostu niewyobrażalne.. :/ -------------------------------------------------------- zmieniając temat... Marudko jak tam? Widzę, że to już niecałe 2 tygodnie - już wszystko pozałatwiane??
  15. Gosik : 1) Otręby nie muszą być zmielone - to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Ja np w wielu przypadkach je mielę, bo mój chłopak nie lubi ich smaku tak w normalnej postaci, a zawsze mi coś podje... MI osobiście jest to obojętne.. Możesz zrobić raz tak, a raz inaczej i zobaczysz co lepiej i smakuje ;> 2) Ja tabletki już biorę długo. Używam Yasmin -i nie narzekam raczej. Jeśli chodzi o rozpoczęcie stosowania już diecie - idź do lekarza i po prostu powiedz mu, że jesteś na diecie i powiedz na jakiej - sam Ci powie czy nie widzi żadnych przeciwwskazań... A 2 może nutka Ci pomoże w wolnej chwili ;> 3) Jesli chodzi o protalowe słodkości wejdź na nasz wątek z przpeisami: https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=7437&st=330 Naprawde warto!! Ja osobiście robiłam 2x sernik Gochny, ale zawsze taki mokrawy mi wychodzi i następnym razem spróbuję innego przepisu. Ze 3 razy robiłam tez herbatniki (Marudki), ale w formie mufinek - jak dla mnie bomba ( do tego ostatnio zrobiłam czekoladę z żółtka, kakao i słodzika i nałożyłam na te ciasteczka. Z masy, która wychodzui z przepisy na Dukanowe ini Minis (Śliweczki) tez robiłam płaskie ciasteczka - nie chciało mi sie lepić tych małych klulek - raz jadłam je z mlekiem, a tak poza tym to potraktowałam je jako zwykłe cisateczka do zagryzania. No i ostatnio zrobiłam to Ptasie Mleczko (Ivonki) - jak dla mnei bomba!!! Jak dla mnei plusem protalowych słodkości jest to, że można je jeść w dniach białkowych, na warzywkach nie ciągnie mnie az tak do zagryzania słodkiego, bo moge zagryzac warzywka:)
  16. Dziewczyny tak się chwalicie swoimi podopiecznymi, więc i jak się pochwalę :) Oto mój Dziubek :grin:
  17. A mi się wydaje tak: Spójrzcie na parametry np jogurtu naturalnego.. wszystko jest podane dla 100g, a taki jogurt na ogół ma 150g - mi np czasem zdarzy się zużyć cały 500g. Więc automatycznie te parametry ida x5. A nabiału ponoć możemy jesć do woli ;> Tak więc jeśli chodzi o ten majonez - pewnie - lepiej nie, ale... Jeśli ktoś jest baaaarrrrdzooo barrrrdzoooo stęskniony za jego smakiem, i wystarczy mu ta ilość 15ml (przypuszczam, że to jest łyżka lub łyżeczka majonezu) to nie popadajmy w paranoje. Oczywiście wrzucenie pół słoika do sałatki odpada -wiadomo czemu ;> Ale ta łyżeczka dla smaku... Ale to już każdy na swoja odpowiedzialnośc robi... Ja np kupiłam sobie ten ketchup light, biorac pod uwagę właśnie to, że uzyję go raz na jakiś czas, może małą łyżeczkę do smaku... kurcze, a ja musze się wziąśc za wyjadanie jogurtow.. bo tak ciągle miały długo termin, a tu nagle.. do 12-13 04 :/ Ehh.. Cos ostatnio czas za szybko mi ucieka :>
  18. No i kicha :grin:Żartuje ;> Ja uzbierałam w końcu na plecak do laptopa (ciekawa tylko jestem czy wejdzie mój laptop do niego :) Ale jakby co to będzie miał zastosowanie jako zwykły plecak :roll: Chyba 700pkt A teraz mam znowu 142 pkt, więc stwierdziłam, że jesli da radę to uzbieram na tą puszkę (250pkt) - zawsze się na coś rpzyda... Torbę tez mieliśmy w planach, ale na Święta i ja i mój Karol dostaliśmy torby w prezencie, więc już kolejnej nie potrzebujemy :D Tak więc własnie na plecakpadło.. Ale co ja się za nim naczekałam.... Niby miał byc w marcu, potem pisali, że w 2 połowie marca - w rezultacie plecaki pojawiły sie pod koniec miesiąca i od razu jak weszłam na stronę ( a wchodziłam codziennie) to było już ich mało -ale się udało :) A apropo tejosłonki - gdybym dzień wcześniej nei namęczyła się tak z tymi nalesnikami, to pewno bym też na to nie wpadła - a tak jak tylko to coś zobaczyłam (a nei było na tym napisane do czego to...) to pomyślałam właśnei o tych naleśnikach :roll::):roll:
  19. Może naprawdę za dużo tego mleka dałaś ;> Ja na Swięta po raz drugi robiłam serniczek Gochny i nigdy az tak nie miałam. Co najlepsze, ze u mei zawsze po około 20-30 minutach ten sernik wygląda jakby chciał wybuchnąć i wyskoczyć z tej tortownicy, ale potem opada. fakt jest mokrawy w środku, ale nie aż tak jak piszesz.. Ostatnio mój serniczek robił się jakieś 1-1.5h i potem stał sobie w piekarniku uchylonym ze 2-3 godzinki (bo mnei w domku nei było). Spód i wierzch troche przyjarane, a środek miękkawy (ale to chyba standard - jak robiłam pierwszy raz, ktos pisał, że tak samu mu wyszedł...). PS i ja zawsze robię z kupnego twarogu na sernik. Aha a na pewno masz sprawny piekarnik?? Na Święta pisałam, że u znajomych coś bylo nei tak z sernikiem (takim normalnym). Herbatniki na spodzie to pływały - w ogóle ciężko było stwierdzić , że to herbatniki były - raczej jakaś packa.. No i zrzucaliśmy winę na twaróg śmietankowy, ale potem okazało się, że w ich piekarniku dół nie grzał... I sama góra nei dała rady.. (elektryczny piekarnik). Ja w domu mam gazowy i wszystko robię na oko, bo termometr jest popsuty :) Iriss Widzisz - człowiek uczy się całe życie, tak jak i wymyśla dziwne zastosowania niektórych przedmiotów :grin: :):) Dobranoc Dziewczynki !!!
  20. Oooooo własnie dziewczyny!!!! Przecież Wy tu pijecie Coca-Colę Zero lub Light !!!!! A moze ktoś wrodzince pije tez zwykłą Coca-Cole, Sprite'a lub fantę????!!!! Mega wielka ogromna prośba... Zbieram te punkty, co są na nakrętkach, więc gdybyście nie potrzebowały-to napiszcie mi proszę na priv te kody spod nakrętek (przede wszystkim z butelek 1L i 2L) Z góry wielkie, wielgachne - ogromne dzięki :):):grin:
  21. Iriss - Kardigan to taki zwykły niegruby sweterek na guziczki :):):roll: A to do naleśników - ja to tak nazwałam :) Nie wiem czy to czasem nie służy do przykrycia patelni, żeby nie pryskała np. Ale wczoraj robiłam naleśnika na moim Tefalu i miałam wieeeeeeeelki problem, żeby go przerzucić na druga stronę - cały się podarł, a drugi przypalił:roll: No więc dzisiaj się na ten wynalazek skusiłam :roll: Następnym razem naleśnika wrzucą na to coś i po prostu przełożę z powrotem na patelnię :roll: A wygląda to jak paletka, z taką cienką aluminiową siatką.. jak bedę miała chwilę to wrzucę zdjęcie ;> No tak jak mówiłam, na pryskanie to jest, ale do nalesnika się przyda :D:):roll: A co tam - trzeba umieć sobie radzić :D http://www.frankherbert.pl/product-pol-248...do-patelni.html tylko, ze moja ta osłonka kosztowała 6.99 :D masakra - nigdy w życiu bym za to 80zł nei dała...... Sandra - j asię chyba w Lost'ach z lekka zagubiłam :grin: oglądałaś ostatni odcinek (ten teraz z wtorku o Desmond'zie??)?? Ja to cały czas myslałam,że to "nie na wyspie" to się dzieje p prostu tak jakby oni dolecieli tym samolotem na miejsce.. a okazuje się, że genealnie ich życia są zmienione?!?!?!?! Przeciez Desmond w przeszłości znał Penny... a tu dopiero sie o jej istnieniu dowiaduje po przylocie z Sydney ??? O co chodzi?????????????
  22. Się robi :) Znaczy się właśnie się wysyła Metoda... :grin: Miłego czytania:)
  23. No tak i jeszcze zapomniałam o czymś.. kurczaki znowu zajmę całą stronę z tymi postami :/ Właśnie skończyłam robić Ptasie Mleczko - ciekawe jak wyjdzie!!?? Generalnie to jest w nim tyle słodziku, że szok, aż zrezygnowałam z dosładzania już herbaty :) Mam nadzieję ze ktoś mi pomoże to zjeść, bo jak nie to waga mi z tydzień teraz będzie stała :grin: Dziewczyny?? Ile czasu to może w lodówce stac jakby co ?!?!?!! Aha i miałam się Was pytać.. może któraś z was ma jakiś pomysł na biznesik ?? ;> .. nudzi mi się już w tym domu i siedzę i kombinuję , co by tu wymyśleć.. grr...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.