Skocz do zawartości

Gosiulek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gosiulek

  1. To powodzenia życzę - pierwsze zakupy sa najtrudniejsze. Dopiero poznajesz co gdzie jest.. Potem juz będzie z górki, bo będziesz wiedziała po co gdzie iść :-P Iriss ja w Zakopanym i okolicach owszem byłam -ale w wieku jakichś 7-8 lat, więc kupe czasu temu. I byłam wtedy tylko na Kasprowym i Gubałówce, a reszta to samochodem tylko objechane... Więc bylo to strasznie dawno temu.. kurcze, jak ja bym chciała mieć więcej sił i połazić po górach.. trzeba nad kondychą zacząc pracować.. ale jeśli włąsnie o kondycję chodzi, to wydaje mi się, że jest to trochę wina diety jednak.. Kiedyś miałam stanowczo lepszą...:-P Sandra - nie załamuj - jak mało??? ja dwa dni nadrabiałam zaległości.... :grin: Ale wkońcu się udało.. Kurcze dziewczyny ukrywające się na dole - a Wy co?? Tyle Was tam jest, a nikt nic nei pisze.. czyżbyście też jakieś zaległości nadrabiały ??
  2. Malenstwo ja tez jakos nie moge sie zabrac za te paluszki surimi. Kiedys kupilam z ciekawosci takie mrozone wlasnie wldlu i jak lezaly tak leza... Ale np w polo markecie ostatnio widzialam takie schlodzone tylko, ze do razu gotowe do spozycia. Ale co i jak to ni wiem :-P A powiedzcie mi dziewczyny, czy jadlyscie serek wiejski z kakao i slodziekiem??? Bo ja srednio rpzepadam za smakiem tych serkow, a z tego co widze to one maja lepsze patrametry niz niejeden jogurt naturalny lub serek homo, wiec moze chociaz na slodko da sie je spozyc??
  3. korzybka kup mleko 0% lub 0.5% i do tego słodzik - i po sprawie. Wg Dukana faza uderzeniowa na 10-20kg powinna trwac 5dni. Ja w planach miałam 15kg izrobiłam sobie 7 dni uderzeniówki, co chyba minęło się z celem, bo od 5 do 7 dnia waga stała mi w miejscu. Zobaczysz jak arganizm zareaguje po 5 dniu, jak nie beda ci przeszkadzac same bialka, to zrob sobie 7 dni, a jesli bedziesz juz spragniona innych produktow, to 6 dnia zacznij juz bialka z warzywkami.
  4. HEJ, hej :cry: Jestem , jestem :D Od wczoraj starałam się nadrobić zaległości, ale odpisywać każdemu z osobna nie będę, bo zajęło by mi to kolejne 2 dni :D Tak w skrócie: Gratulacje spadków dla: Śliweczki, Maragretki, Agibyd, Bożenki, hmmm o kimś na pewno zapomniałam!! Więc generalnie dla wszystkich spadkowiczów Witam tez nasz nowy "narybek " :-D życzę wytrwałości i szybkiego spadku zbędnych kilosków!! Motylku - Tobie gratuluję w końcu znalezienia pracy i i wytrwałosci w dalszym szukaniu drugiej posady ( i powodzenia oczywiście:) ) Marudko - szkoda, że Cię już nie ma - chciałam Ci złożyć najcieplejsze życzenia - aby wszystko było jak w bajce :twisted: no i wszystkiego naaaaaaaaaaaaj na nowej drodze życia. jejku ale ten czas zleciał - przeciez to już jutro !!! Nutko - u Karola mojego w rodzince jest lekrz (lekarka) - więc wiem jakie sa losy lekarzy. kazdy myśli, że lekarze to zarabiają krocie, ale nawet jesli to nei pomyślą, że najpierw bardzooo długo ucza się i na ogół pracuja też bardzo długooo za grosze... Ale oby u Ciebie było jak najszybciej i jak nalepiej :grin: Jusiu - tak ciągle zaglądałaś i mówiłas, że tu pusto, a ja z czytanie nei mogłam sobie dac rady :twisted: A apropo ( to chyba Twoje grzeszki??) tej zapiekanki i winka - zazdroszczę, że nie odbiło ci sie to na wadze. Gochna - apropo tych Twoich 2kg - nie jestes sama, tylko że ja jakoś strasznie nie grzeszyłam...a tu waga psikusa zrobiła.. ale o tym zaraz.. Trochę mnei nei było to i trochę Wam teraz nadrukuję :oops: A co.. :oops::D Wyjechaliśmy w końcu dopiero przed 1 w nocysobota/niedziela.. ale to dobrze, bo w Zakopanem byliśmy juz przed 7.. Aha no i na drogach neibyło w ogól korków!! Owszem mijaliśmy co chwilę jakis autobus z różnych zakątków - przypuszczam, że na pogrzeb, ale nic poza tym..) no i Karol z rozpedu od razu zabrał mnie na spacerek w stronę Kasprowego. Nie dośc , że nei wyspana, to jescze mi łazić kazął taki kawał :P Oczywiście do kolejki tylko, ale i tak kawałek było... Ale na szczycie opłacało się!!!! Straszna zima tam u góry. (jakby co to na Naszej Klasie wrzuciłam kilka zdjęc z wyjazdu :D) Ten pierwszy dzień w ogóle strasznie się nam udał - śliczne słonko było - fakt chłodnawo, ale niebo super i widocznośc też super!!! Potem zjechalismy do tego Murzasichle na krótki sen ( wkońcu całanoc w drodze byliśmy, więc 2 godzinki snu się należały... ) Potem skoczylismy jescze 'sdpacerkiem' nad Morskie Oko - Masakra - dziewczyny jaka ja słaba się zrobiłam.. w połowie drogi to myślałam, że siądę i juz nie wstanę. Ale koniec końcó byłam zsiebie straszni edumna, bo w końcu dotarłam... Tylko , że.......... myślalam, że na miejscu szlak mnei trafi... Tak chciałąm zobaczyć to Morskie Oko, a tu... całe zamarznięte było.... Ehh... Po tej wycieczce tak mnei strasznie łydki (mięsnie przy piszczelach) bolały,że ledwo chodziłam... Do tego jescze tez górna część pośladków.. Problem z podniesieniem się z łóżka miałam. Ale warto było dla tych widoków.. Drugiego dnia była gorsza pogoda, pochmurno i pojechalismy do Słowacji... Chcielismy wjechac na Łomnicka góre, ale wjazd kosztował 33euro!!!!!!!!! za osobę, a przy tej widocznosci to bysmy może jakiś szczyt ejscze wysoki zobaczyli i nic poza tym, więc szkoda kasy było.. Pjechalismy na Solisko, ale tam tez kolejka chyba wremoncie była:/ Skończylismy więc w Popradzie w Tesco na zakupach :D (gdzie kupiłam w końcu grillowa patelke :D i lentilky "na lepsze czasy" :D teraz leża w szuflaszie i czekaja, aż będę mogła je schrupać :D Aha no i n akoniec dnia podje4chaliśmy jescze sobie na gubałówkę - niby taka niziutko, a tez całkiem niczego sobie widok z niej :grin: trzeci dzień to 'spacerek" po Dolinie Kościeliskiej - SUPER... Jakoś strasznie się w górę nei idzie, a widoki przepiekne.. no i były tam jaskinei , do których trzeba było się wysoko wdrapać. Do jednej to nawet czarny m szlakiem wleźliśmy . Trasa była jednokierunkowa z łąńcuchami w górę - ja - boidudek straszny - weszłam, co się okaząło, w środku nie było nic widać, latarke mieliśmy za słabą i szlaku wewnątrz tez nie było nigdzie rozrysowanego widać... Więc trzeba było wracać... Już panikowałam, że tam zostanę, że z tamtąd nie zeje, ale jakoś się udało.. Potem znaleźlismy inną jakinię, z której w idoki w dół były niesamowite. naprawdę polecam. W ogóle fajna sprawa. No i w ten sposób nastała środa i czas wyjazdu. Zajechalismy do Wieliczki -pierwszy raz tam byłam - super - robi wrażenie - wszystko z soli :grin: Potem jescze Kraków.. a tak Kościół Marciaki, w którym chyba akurat trumna Wassermanna stała. A wawel praktycznie cały pozamykany - trochę za późno tam dojechaliśmy :-P:(:-P No ale cóż będzie motywacja, żeby pojechać ponownie :roll: Aha no i kmozna było wejśc do krypty, gdzie leży Piłsudski i Kaczyńscy. Więc byłam i widziałam. Potem jeszcze zajechaliśmy na "zakupy" do Galerii krakowskiej, gdzie Karol kupił 2 koszulki, a ja jedne spodnie. A mieliśmy w planach zrobić duuuże zakupy - złaziliśmy się neisamowicie, a zakupy [rawie zadne :D:(:grin: a apropo dietki, bo widzę, że Maragretka się bała, że 'zblądziłam'. Może odrobinkę, ale w sumie nie do końca.. Tak piszecie tutahj, że ktoś zjadł zapiekanke, wypił wino.. Jejsku ja bym się aż tak nawet nie odważyła.. sob-pon byłam na samych białkach, a od wtorku już na warzywkach. na białeczkach poza kupnym i samemu robionymi rzeczami (dozwoonymi na 100%) jadłam w lokalu rybkę - pstrąga grilowanego w folii. pewnie trochę masełka miał w środku, ale juz stwierdziłam, ze nie będe popadać w skrajność. i zjadłam go z chrzanem :x jak byłam już na warzywkach to wciągnęłam zurek i barszcz (pewnie było w nim coś zakazanego, ale musiałam zjeść coś ciepłego w końcu. ) Potem znowu ta rybkę. Z moich grzeszków - toKarol kupił sobie taki chlepek-ciasto - marmurek, to skubnęłam odrobinkę dla smaku, ale dosłownie było to 2x po kawałku o wymiarach 5mm x 5mm. Aha no i w Wieliczce zjadłam normalnie robione udko z kurczaka. Tzn oczywiście obdarłam go ze skóry i ze wszystkich tłustych kawałków, ale jednak . A musiałam coś zjeśc, bo byłam już tak choelrnie głodna, że myślałam, że padnę, a nie mieli tam zupełnie nic dozwolonego dla mnie :/ Aha no i po wieeeelu godzinach łażenia tam i po zakupach karol wziął sobie zestaw w Mc Donaldzie i zjadłam tam jakieś 3/4 jednej frytki. to tyle z moich grzeszków.. Bo po chwili w ostatniej chwili poleciałamjescze do carrfoura na zakupy na drogę - opakowanie jakiejś szybki z indyka, serki homo naturalne i redbullek (oczywiscie ten Sugarfree - na aspartamie) Aha i ogólnie w ciągu całego wyjazdu w chwilach potrzeby słodkiego wtrąbiłam pół opakowania mleka w proszku (ale tego z normalnymi parametrami, wiec jest ono chyba dozwolone ;>) A co na to wszystko moja waga?? W sobotę rano wazyłam 64./5kg!!!! jak przyjechalismy (czyli koło 3 w nocy środa/czwartek) wązyłam ponad 66kg!! Wczorsaj rano już 65.7 chyba, a dzisiaj 64.4kg, więc mam nadzieję, ze wraca do normy. Tylko się zastanawiam po czym ona az tak skoczyła?!?!?! tak się zastanawiam, że może z tego wszystkiego to organizm zamaist spalac to na mięsnie coś zamieniał?? Tak się łudze delikatnie.. A jeśli nie, to wine troche staram się zrzucic na te wszystkie pomidorki ktore wciagnelam w ciagu 2 dni (wtorek i sroda), a zjadłam ich... jakies 7-8 opakowan po 250g!!. Może wody troche bardziej zatrzymywaly ?? Ale byl to jedyny produkt dobry do zagryzania na wycieczki... Bo jogurty od skokow temperatury, samochod, dwor, to po prostu strasznie kwasnialy :/ Waga ejdnak zaczyna wracac powoli do normy, wiec chyba bedzie ok, poza tym od jutro znowu same białka, wiec bedzie dobrze, prawda?!?!?!?!?! Poza tym ja to mam pecha - pozmieniałam sobie dni z 5/5 na 4/4 zeby na swieta wyjsc na warzywka i tak teraz jakby mi sie warzywka przyadaly, to ciagle mi same bialka wypadaja - np jutro - mamy miec gosci - tym razem nei wyjazd, ale u nas. No i nie zjem ani zadnej salatki, ani nic.. Ehh no ale cos.. cos musze zrobic na jutro dla siebie, z normalnego jedzonka no i oczywiscie ze slodkosci jakichs.. No i tu nasuwają sie znowu pytania!!! Ten sernik na zimno?? tam jest 250g sera chudego??? tzn?/ ja dzisiaj zrobilam to z twarogu, ale jakies takie dziwne jest ... Moze to o serek homo np chodzilo?? jak go robicie?? I dziewczyny ratujcie - przepis na sernik potrzebuje, ale taki, ktory najsuchszy wychodzi.. co by mi dluzej postal!!! Bo ten Gochny to mi starsznie mokry wychodzi i konczy sie to tak, że nie zdaze go zjesc, bo zaczyna plesniec :):(:) Na pewno zrobie ptasie mleczko i zeberke :D tak sie zataanawiam czy by tego nei polaczyc, i np ciemnej i bialej warstwy nie zrobic z jogurtu, a tylko zolta z jajka?? (w ogóle jak osatni raz w sobotę jadłam jajka, tak poza jednym w żurku na wyjeżdzie nei jadłam ich wcale, chyba miałam wczoraj potrzebę wielką, bo na śniadanie i taki powiedzmy lunch zjadłam 5 jajek gotowanych n atwardo, a potem ejszce ubiłam sobie białka i osobno zółtka z 2 jajek) - więc łącznie wczoraj 7 jaj wtrąbiłam!!!! Mam nadzieję, że raz na jakiś czas mozna tyle ;p no i oczywiscie beda herbatniki marudki :D aha Irisss i Malenstwo - co to za ciasto czekoladowe?? dobre?? ile tego wychodzi?? Macie możliwośc jescze zdjęcia temu ciachu zrobić?? kurcze musze cos dzisiaj juz zrobic, bo mi jutro jak do domu wroce "z pracy", to czasu zabraknie na stezenie zelatyny!! A właśnei dziewczyny - mam pytanie odnosnie wedlin?? Jakie jecie poza takimi paczkowanymi, na ktorych sa parametry?? Poledwica sopocka moze byc?? Ja sotatnio kupuje szybke konserwowa, bo to jest chyba ta dozwolona chuda szybka wieprzowa, rpawda?? Poza tym wcinam krolewska piers lub wedzone piersi z indyka - chyba moga byc nie?? Hmmm cos na pewno jescze chcialam sie zapytać , powiedziec, napisac, ale na chwile obecna nie pamietam.. Maragretko bylo mnie nie wolac - zobacz jaksie satrsznie rozpisalam!!!!! Aha wiem - ktos pytał się znowu o słodziki - dziewczyny u mnie dwa gorzkie stoją już na półce nie używane, wiec jesli macie możliwość zakupów w kauflandzie, to szukajcie słodzika Sussina Gold w proszku - naprawde dobry (1 łyżeczka ma 2 kcal chyba). Do hebraty używam takiego pomarańczowego z granatowymi przyciskami, z Carrfoura (jedna tabl mi wystarcza na herbatę ,a ma chyba tylko 0.15kcal)
  5. Witajcie Dziewczynki jeszcze przed wyjazdem :P Ja już (chyba?!) spakowana :-(, ale jak mnie Karol zobaczy z tyloma gratami to się nogą przeżegna - ja nie potrafię się pakować - zawsze tyle wszystkiego nabiorę.. a potem połowa leży w tych torbach.. A my przeciez na 3,5 dnia jedziemy :D ... ale co tam - dobrze chociaż , że samochodem jedziemy :) Aha no i jeszcze mapkę wydrukować jak mamy jechać, żeby Kraków ominąć.. na 99% jedziemy do Murzasichle :) Trzymajcie kciuki za ładną pogodę :D:D:D Dzisiaj przeczytałam co do przeczytania było, a teraz dziewczyny, kazda neich się zajmie dawno odkładanymi sprawami i za dużo mi tu prosże nie pisać :smile:;);) Hehehe tak sobie własnie pomyślałam, ze bęe miala 4 dniowy odwyk od forum :) Ok, ja powoli znikam.. Pozdrawiam wszystkich gorąco i trzymam kciuki za spadki :) Aha - Gosiu - ja dzisiaj nasłuchałam się, że juz powinnam przestac się odchudzać.. Że mi się sińce pod oczami zrobiły z tego odchudzania i w ogóle, że na buźce zmarniałam, że piersi mi straszni ezmalały. Tylko czemu wszyscy wszystko wiedza lepiej?!?!?!? Chyba najwazniejsze jak ja się czuję we własnym ciela, prawda?? A sińce moje pod oczmai to nagle teraz zauważyli, wg wszystkich to jest powodem diety - nie ważne, że jak wazyłam 11kg więcej to te sińce były takie same!! (bo a to niestety mam oczy takie, że wygladam jak by mi ktoś ima na obu nabił... i to nie tylko pod oczami, tylko nawet na powiekach - całe takie ciemne dookoła, ehh.. :) A swoją droga to faktycznie ślicznie wyglądasz:)
  6. Marzeniaw - ja oczywiście też trzymam mocno kciuki - z całych sił :smile::);)
  7. Śliweczko gdyby było bliżej na pewno bym wpadła pomóc.. :) Motylku a Ty jakiej pracy szukasz (jeśli wolno spytać ;>)?? Misza przecież pisałam, ze to nie tak, że się nie cieszę.. tylko ja zawsze dostaję białej gorączki jak mam iść spodnie kupić...:/ Jak tylko sobie pomyśle, to już mi się odechciewa ;) Ale może na wyjeździe jeszcze po drodze gdzieś kotka do sklepu zagonię ;> :D byłoby miło :D:D:D Śliweczko faktycznie tu jakoś dzisiaj dziwnie cicho i pustoo.. Co jest dziewczyny ?!?!?! A rozpiszecie się na pewno jak ja wyjadę, żebym potem miała tyyyyyyleeeeee do czytania ;> :):-( Nooo to któreś z dziewczyn się wyoppytywały o jajka, to ja dla przykładu dzisiaj ( 1 dzień białek) zjadłam 2 jajka w naleśnikach i potem jescze ugotowałam sobie 4 szt. Właśnie zjadam czwartą sztukę :D No ale wszystko mi sie pokończyło tak naprawde to mi jajka zostały :) A zapasy zrobię znowu dopiero jutro - na drogę ;>
  8. kurczaki no... jestem w trakcie przymierzania ubranek z szafy. No i katastrofa!!! - bluzki jak Cię moge - dają radę i sweterki tez, po prostu sa bardziej luźne i po prostu lepiej wyglądają.. ale spodnie?!?!?! ja to mam wrazenie, że w udkach to strasznie nie zmalalałam, a właśnie chowam gdzies głęboko 5 par dzinsów :/ Bo jak w nie wchodże to już jak w workach od kartofli.... więc do noszenia się nie nadają, a takie co się nadają to wychodzone już na maxa z dziurami takimi, że wstyd, ale na co dzień po domu i przy domu mogą być (pod warunkiem, że są po praniu, czyli trochę węższe...) tak to mi 2 pary spodni zostały...(w tym jedne też przytarte już dośc mocno... Ehh... musze chyba sobie jakies tanie kupić w końcu,byleby całe b6yły.. bo z drugiej strony skoro mam andzieję ejscze zgubic trochę, to bez sensu kase wydawac na porzadniejsze :/ Ehhhh.... PS nie no żeby nie było, że się nie ciesze, że zmalałam :-(, ale problem kupna spodni zawsze wyprowadza mnie z równowagi... Jusiu ja jescze bez dzieci, ale tez całymi dniami w domu, bo co tu robić. czasem chłopakowi pomagam, ale to tyle, bo rpacy w sumei jak nie było tak nie ma... Więc u mnei tez nudno.. DLatego tak się cieszę na ten jutrzejszy wyjazd :smile: W końcu.... ;)
  9. Maragretko A i owszem :) czasem to mi bardzo długo schodzi, zaznim zacznę się udzielac w otwarzystwie. Ale już wśród "swoich" to jest ok :) Z forum tez tak było.. na początku Was podczytywała, odzywałam się tylko jak miałam jakies pytania, ale poznałam Was ciut lepiej i zaczęłam się dołącząc do wypowiedzi, no i się trochę rozkęciłam :) Dnia sobei nei wyobrazam bez zaglądania do Was. Z resztą jesteście trochę moimi takimi znajomymi, których na co dzień tutaj poprostu nie mam -i z tego się barrrrdzooo ciesze i barrdzo Wam za to dziekuję :D Ale prawde mówiąc, znając żcyei, dgybyśmy miały się spotkac gdzies wszystkie, to bym siedziała jak ta szara myszka, dopóki bym się pewniej nei poczuła,,, a to czasem zajmuje 'trochę' czasu :) Jeśli chodzi o fryzurki, to ja bym duuuużo oddała Maragretko za Twoje włosy, od zawsze mam dlugie strąki.. tylko jak je zepnę, top potem w miejscach gumki się zgięcia robią.. ale żeby je zakręcić? Nie wiem może za długi są i za cięzkie przez to, ale zaraz sie wyciągają.. A takie Fale jak Twoje - super (widziałam zdj na NK) - tak w ogóle to fajniutkie to zdjęcie :P Ok - pakowania ciąg dalszy i jednoczesnie przymiarki wszystkich bluzek ;p Pewnie przy okazji coś schowam, bo niektóre to takie workowate... :)
  10. OKi - będę czekać :D Kurcze, ale żeby kuzynka nosem kręciła?? Może bała się, że za dużo rzeczy będzi emusiała być odpowiedzialna właśnie :-( ja tam z mojej strony to nei mam zbyt dużego wyboru - mam tylko brata, a Karol ma i brat ai siostre - i bedzie proble (bo ponoc i jedno i drugie chcialoby byc :)) najwyzej cała trojka bedzie :) A co tam.. :) Dobra, ja sie biore powoli za pakowani juz na jutro.. Co by mi jutro do wieczora nei zeszło :D Bo ja to jak sie zaczynam pakowac, to skonczyc nie moge :):):P
  11. Ha! nawet się czasem nie wie co w domu jest :smile: Wczoraj u mamy wynalazłam takiego motylka :) http://www.allegro.pl/item997389594_agrafk...jy.html#gallery Powiem Wam, że drogie to to nie jest, a czuć jak udka pracują.. Więc chyba warto ;) a i oszczędzi to jednocześnie moje kolanka :) Standardowo zaczynam od 10 i codziennie 5 więcej (bynajmniej rano),a potem w ciągu dnia,jak mi się chce to też jeszcze parę raz porobię.. :-( Ja stosuje na ramionka i na udka :) Tylko ten motylek jest mamy, to chyba we własny zainwestuje.. :) Właśnie mi się przypomniałam , że gdzieś jeszcze powinnam mieć hantelki małe i takie Expander do ramion ćwiczenia :) Zaraz poszukam i też wdrożę w życie :P:D:D HA! ZNALAZŁAM !!!!! :D:D:D
  12. marudko - pewnie wyślij - gosia424@wp.pl... tak właśnie pomyślałam, że może tez samemu coś wymysleć... ;> A najlepiej każde inne :smile: Hehe, i po co mi taki pomyśł rzuciłaś!?!?!?! teraz będę wymyślać.. tylko z drugiej strony jak ja juz coś wymyśle, to żebym na robieniu z torbami nie poszła ;) Kurcze u nas to troche tych zaproszeń będzie. ale pomyślę :-( Ha wiem - narysowac parkę na motorze - jaaaaa jak ja bym chciała motorem do ślubu jechać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!No ale chyba nie wyjdzie... Tak w białej kiecy i w ogóle... Ale super by było - a pana młodego w koszu najlepiej :D ja to mam pomysły - jak nie wypali, to chociaż na zaproszeniach można by było to przedstawić jakoś :) No ale fakt faktem, że prawko na motor to musze w końcu zrobić :D:D:D Marudko tak zmieniając temat - dostaliście juz torbę coca-coli?? Mi właśnei plecak przyszedl :) po wymiarach bałam się, że mój laptop nie wejdzie, ale ten plecak jest całkie porządny!!! i laptop się zmieścił - w ogóle to tam by się ze 3 takie laptopy zmieścły :D bajer - no i w końcu nie musze torby kupować :D A z panieńskim - szkoda, ze tak daleko jesteś, bo juz ja bym Ci cos wymyslila na to panienskie :) Heh,a tak powaznie.. to niby fakt koszty, ale np jak ja byłam na panienskim ( az jednym :D), to wtedy swiadkowa dowiedziala sie, co chciala panna mloda, obdzwonila nas wszystkie, zrzucilysmy sie i tyle :) A przyszła panna Młoda to tylko poczestunek jakis tam w odmu zrobila na poczatek :) Bo i alkoholu to kazdy cos przyniosl :P A "zazyczyla" sobie ona wtedy uszy krolicze :D i muchy - i tak wszystkie musialysmy z tymi uszami zasuwac pomiescie :) No i jescze ze kawalek od miasta mieszka, to zamowiona byla limuzyna na dojazd do lokalu w miescie, w srodku "szampan", aha no i juz w lokalu byl jescze tort w ksztalcie peniska :). W rezultacie ksonczylismy na dyskotece, gdzie i potem panowie do nas dolaczyli, wiec bylo naprawde ok :D A Panna łoda wcale duzych wydatkow nie miała ;> A kto Ci swiadkuje w ogole? ktos z rodziny, czy ktos znajomy ??
  13. Marudko - gratulacje spadku... :) Kurcze o tym cieście wspomniałaś i mi się przypomniało, że przecież ja mam tez tyle do pozałatwiania jeszcze - już nie wspomnę, że w końcu jeszcze kościoła nie załatwiliśmy... No cóż zaraz po powrocie sie będzie trzeba tym zając... Za sukienkami w końcu gdzies pojechać.. O ceny tortów się podowiadywać... Noclegi zaklepać . .. no i przede wszystki zaproszenia w końcu wybrać :/ Bo czas niedługo wysyłać.... Ehhh A z ta naszą nieśmiałością - to faktycznie - przegwizdane :) Może jescze kiedyś nam się pozmienia;> Dla mnie Marudko to najdziwniejsze jest naprawdę to, że po naszych studiach to my powinnyśmy być duszami towarzystwa. Wśród tylu chłopaków to trzeba walczyć o siebie, a tu co? Wręcz przeciwnie.. Ehh Marudko nie martw sie juz tym kawalersim - Adasiek to madry facet na pewno i wie co robi :) A Ty nie będziesz miała panienskiego???? Bo tak ciągle tylko o tym kawalerskim ;> A mi to generalnei tak smutnawo tu czasem trochę - wszyscy znajomi głównie w Gdańsku, a tu to ciągle my sami (jescze żeby chociaż sami, a my nadal każde u swoich rodziców - ale mam nadzieję, że już neidługo...). Boehmei - nie popadajmy w skrajność :) na patelnie możemy użyć odrobiny oliwy roztartej ręcznikiem, więc i kilka kropel aromatu można użyć. a z ta maką i skrobia to też bym się wstrzymała na uderzeniówce :P Saguś i jak z praca?? nadal nic?? Kurcze jak ja tu u nas oglądam oferty, to w samym urzędzie pracy sa ze trzy dla księgowej... A dla mnei nic ciekawego..t zn są - ale trzeba mieć doświadczenie (min 2-3 lata) i b.dobrze znac język obcy :smile::(;):( MASAKRA !!! Dziewczyny, a znacie się na zakładaniu właśnej działalności??? Jakie to sa koszty?? Bosłyszałam, że przez pierwszy rok płaci się menisjzy ZUS - ok.200zł, a co dalej??? Aha, no i oczywiście co jescze - Naleśniki Śliweczki mi nei wyszły :-(:(:):( a taką miałam starszliwa ochotę na nie... Po pierwsze wyszly mi tylko 2 - alel mam dużą patelnię to może trochę dlatego... Pierwszy był strasznie cienki, więc przy przekąłdaniu się rozsypał tropchę, a drugi był już grubszy, ale za to opiekł się strasznie na wierzchu, a w środku był jescze miękki, więc tak średnio to tez smakowało... No ale cóż - kiedyś dojde do wprawy i będzie mi wszystko wychodzić :D I wiecie c0?? Tak sie zastanawiam, że może ja mam jakięs niedobory cukru ostatnio?!?! no tak strasznie mnei do słodkiego ciągnie, że szoooook. wcześniej tak nie miałam.. Co chwile sobie chociaż łyżeczkę mleka w proszku (odtłuszczonego) wcinam, bo jest słodkie, a paramtery ma w miare... A włąsnie apropo mleka sypkiego, to się zastanawiam dlaczego w prosku ma sensowne parametry, a to granulowane ma te parametry x10!!!!! BEz sensu.. teraz jak juz w proszku kupiłam to granulowane chyba na stracenie pójdzie... bo co z nim zrobic, szczególnie, że to tyle węgli ma :/ Boehmei chciałam pisac, ale Olinka już bardzo dobrze Ci to wytłumaczyła :D Ale PS jeśli chodzi o te strony poprzekręcane ;> W czym mas ztą skiążkę? jako zdjęcia czy jako pdf?? na pewno jest możliwośc po włączeniu przestawienia obrazu, abyś Ty widziała go dobrze - bez odwracania laptopa :D
  14. Monika ja też pamiętam jak na poczatku gdzies z Moim Karolem szłam, to ciiiszaaaa - Jego rodzina i znajomi śmieli się, że Gosia niemową jest - ale ja to od "małego" tak mam, ze musze lepiej ludzi poznać to wtedy się rozkręcam... No tutaj.. już się rozgadałam itp, ale pewnie gdybym się z Wami w "realu" miała spotkać, to tez bym ciiiiichutkaaaaa była strasznie... Sandra dzięki za informacje - na pewno kiedys sobie tam skoczę - dzisiaj po rozmowie z Karolem wypada chyba jednak na góry i na Tatry.. pojedziemy jakoś dookoła, aby ominąc kraków i tyle.. On chyba bardzo chce mi te Tatry pokazać - (byłam tam raz, majac moze z 7-9 lat)... A kojarzycie wioske 6km od Zakopanego Murzasichle??? Bo jeśli tatry to chyba tam chcemy skoczyć, co by za samo zakopane nie przepłacac ;> Nutko - czekamy na zdjęcia !!!! Jusiu - ja nie śpię :-( Ja to ona ogół ponownie na forum się pojawiam, jak to Wy już chyba w większości śpicie :) Ale za to rano ja wstaję to znowu mam tyyyyyle do poczytania - skoro niektóre z was tu już 5-6 drukują ;> a ja koło 10-11 sopiero na ogół się pojawiam :) Malinowa Mambo - ja wczoraj robiłam ta - bardzo dobra :) https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...amp;#entry82653 No i tak poza tym - witam wszystkie nowe Protalki :) Trzymam mocno kciuki za Waszą wytrwałośćno> pozdrawiam tez całą resztę :) I jak zwykle zostałam już sama :smile: to Dobranoc wszystkim i jendocześnie Dzien Dobry wszystkim rannym ptaszko, które zapewnie za parę godzinek juz tu zajrzą :P
  15. Pauluk i Boehmei juz nie raz pisałam, ze ja np znalazłam serki homo natutralne własnei koło tej zawartości tłuszczu. Ważne, żeby poniżej 5% było. ja u siebie to nigdzie serków 0% nei widziałam!! A te własnie koło 2.5-3.5% to kupuję w: carrfour (carrfurowski), kaufland (TSM), Polo market (Vivian czy vivid, czy jakoś tak), lidl (Pilos).
  16. Misza Hehe, raz kupiłam i nie kojarzyłam co tam w nim było.. Ale dobrze wiedzieć :):D:D A Boehmei w każdym bądx razie poczekaj z nimi do 2 fazy !! Hmm robiony?? Pierwsze słyszę:-( dziewczyny tu się wypowiadają , że kupują normalny i robią. Wazne tylko, żeby było na nim napisane BEZ CUKRU. generalnie nie powinnismy ponoc jesc budyniu, ale parametry nanich podane sa dla mleka 2% chyba i dla iluś tam łyżek cukru, więc jak użyjesz słodzika i mleka 0% - to może raz n ajakiś czas mozna zjeść - ja osobiście mam nakupowane różne smaki, ale4 jescze się nie odważyłam - wiole słodkości z naszego watku z przpeisami - zebre, ptasi emleczko lub herbiatniki :) A zaraz zrobię nowe ŚŁiweczkowe naleśniczki :) I znowu będe czuła się jakbym pęknąć miała zaraz :smile:
  17. Boehmei ja na uderzeniówce bym się ejscze wstrzymała z jogurtami owocowymi. Sam Dukan nawet w nowej książce pisze, że "w fazie uderzeniowej jogurtów owocowych bez zawartości cukru" nie powinno się jescze jeść.. A ta jogobella, to chyba z resztą cukier jednak ma, co ?? Poczekaj jescze te klika dni ( ile w końcu robisz uderzeniówki??) i wtedy sobie zjedz - ale też neiprzesadzaj - jak już bardzo nei będziesz mogla wytrzymac to sobie zjedz, ale nie ch to raczej nei będzie Twoim, standardowym składnikiem menu..
  18. Misza właśnie zaczynam sie mocno nad tym zastanawiac, tym bardziej, że mamy tylko kilka dni, a slyszałam, że tamte okolice tez bardzo ładne ;> pozostaje jescze morze... ale morze to my często widzimy (bynajmniej zatokę..) no i tez latem jak nad morz ejeżdzimy to na pólwysep helski głownie.. na wydmach też bylismy, no chyba, że jescze gdzies dalej.. Kołobrzeg i jeszcze dalej... pomóżcie!!!
  19. Wiecie co.. ja to się włąśnei zaczynam zastanawiać czy może jednak nad morze teraz się nei wybrać... kurde z chęcią pojechałabym w góry nawet na chwilkę,ale tam naprawde może być sajgon an drogach. no chyba, że okolice np jeleniej góry.. Ponoc tez ładnie, a chyba omija się cały ten zgiełk krakowski ;> jescze mam dwa dni na wymyślenie co i jak.. a musimy teraz jechac. bo jak nei teraz to potem może być ciężko - przez długi czas :/ Więc trzeba skorzystac chociaż z tych kilku dni ;> Jusiu - właśnie dostałam!! Dużo czasu zajmują ci takie robótki ???
  20. Nic nei mam nadal na poczcie :smile::(;)
  21. Witm południowo Wszystkich !!! U mnie tak jak myślałam po dwudniowych spadkach i wczorajszym 'nażarciu' waga z powrtoem suwaczkowa - ale mam nadzieję, że juz mi minęło to objadanie! !!!! i że waga znowu zacznie spadać!! Jusiu - gosia424@wp.pl :smile: ;) Ja 27 latek kończę we wrześniu :-( Gochna mam nadzieję, że to wczorajsze podjadanie to taki chwilowy wyskok.. Zobaczymy Kurcze, czyli jak wrócę w środę, to zaraz potem zapuszczę korzenie przed biurkiem!!!! Ehh.. Elusiu i Sago - Super mieć takie wsparcie mamie :):):) Moja to z jednej strony się cieszy, ze chudnę, że zmieniam sposób odzywiania, a z drugiej tylko co chwile słyszę, "fajnie fajnie, tylko żeby Ci zaraz nei wróciło..." jakoś nie słucha juz tego, że po tej 2 fazie, jest faza 3, wktórejdodam już inne produkty, ale tez jescze nei będzie to opychanie się wszystkim co wpadnie w rękę.. Tym bardziej sago gratuluje podejścia Mamy :) Marudko nie wiem co nam wypali , bo wyjeżzamy w sobote po południu (może nawet pod wieczór), a musimy wrócic juz w środę.. A my w sumie z Pomorza jesteśmy. No ale zawsze to coś.. Tylko tak się zastanawiam , czy aby na pewno w te tarty się pchać.. przeciez w niedzielę pogrzebw Krakowie, więc drogi to mogą tam być neiźle pozapychane:/ Ehh ale trzeba się chociaż na chwilę gdzies ruszyć... MonikoP nie chcę nic mówić, ale gdy dzisiaj zobaczyłqm ile głów innych Państw ma tam być, to mi ręcę opadły... Ok - miło z ich strony, ze wszyscy chcą na pogrzeb przyjechąc... ale... Tylu ich wszystkich w jednym miejscu?!?!?!? ja tam nic o Nostradamusie nieczytałam itp, ale miejmy nadzieję, że będzie spokój i wszystko będzie w porządku !!!!! Dobra dziewczyny śmigam szybko na rowerek, co by wykorzystać jescze ponocne spalanie tluszczyku ;> No i zobaczymy co tam z moimi kolanami będzie...
  22. sandra, jeśli o mnie chodzi to generalnie nie mój klimat takie świecące rzeczy(ale mną się nie przejmuj ja to alien jestem ;) w tych sprawach :-( ), ale powiem Ci tak.. Wydaje mi się to pomysłem ok, tym bardziej, że u nas na ząbek to można chyba jedynie srebrny smoczek dostać. takich szkatułek nie ma - bynajmniej tak mi się wydaje.. Kurcze właśnie oglądam tam inne rzeczy - boskie sa te buciki!!!!!! http://www.newbridgesilverware.com/present...tToothCurl.aspx albo tam są jescze takie pociągi (2 ostatnie) http://www.newbridgesilverware.com/gift/1.aspx - tylko już za 2x tyle :/ Ehh czemu to wszystkomusi tyle kosztowac!! grrr.. Ale uciki wg mnei sa boskie :smile:
  23. AZ z tym bio cla to nutka musiałaby powiedzieć, ale wydaje mi się, że chyba można.. ja zastanawiałam się nad kupnem L-Karnityny do ćwiczeń, ale skro waga bez tego spadała to się wstrzymałam. Chciałam tez jakieś witaminy kupoweać, ale ostatnio na dniach warzywnych jem tyle warzywek, że chyba mi ich wystarcza;) Poza tym jedynie witaminę C od czasu do czasu... co by nei być niewyraxnym :-( Kurcze dziewczyny ja to dzisiaj naprawdę jakas neinażarta jestem. Zaraz chyba pęknę!!!! W cuiągu dnia na wadze mi 3 kg przysżło.. mam nadzieje, że do rana chociaż połowa spadnie.. Głodna jakoś specjalnei nei byłam, ale jakies ssanie mi się włączyło... ciągle pomidorki, ogóreczki, rzodzkieweczki, kalarepki.... i prawie tak cały dzień.. do tego rano spory kawał wędli ny, jajówa (z pieczarkami, pomidorem, rozdkiewką i szynką), zupa-mus pomidorowy, i 3 takie małe górne części udek kurczaka!!!! i jescze się zebrka na jutro robi ... a i jescze serek homo tez wciągnęłam z kakao... tez tak czasem macie??? Sandra, a Ty się dziewczyno opamiętaj!!!!!! teraz grzeszysz, a potem znowu będziesz się męczyć, żeby znowu do upragnionej wagi wrócić - takie błędne koło!!! Dokończ utrwalanie - potem będziesz podjadać ;> Trzymam kciuki o nie podjadanie słodkości nie protalowych !! PS dziewczyny mam do Was wielką ogromną prośbę - nie rozpisujcie się straszzzzznie mocnoooo tak w dniach sobota - środa, bo wyjeżdżam, no i jak wrócę, to miło by było, gdybym dwóch dni Was czytac nei musiała :smile:;);) Aha no i jescze pytanie - chcemy tak na szybko skoczyć gdzieś w góry, co by chociaż popatrzec na cos czego nei mamy na co dzień..... Co zaproponujecie.. Bo ja na razie tylko wiem, że wyjeżdżamy w sobote po południu (tak więc chociaż ta imprezka 18-stkowa mnie ominie i nie będę się męczyła z jedzeniem ;>), no i nie wiem ejscze do końca gdzie... tatry?? (ale gdzie? bo chyab besensu do Zakopanego , co ?), czy w jakieś onne górki ;> ?? Poradźcie coś - bo ja za cholerkę nei mogę się zdecydować :)
  24. Jusiu , a ja ?!?!?!?!? Ja tez chcę :smile:
  25. Nutko mam 27 lat (26.i pół ;) ). A z tymi moimi kolanami to jest tak , że tak naprawdę odczuwam je już spory czas, ale tylko po jakimś wysiłku... Juz chyba z 1-2 lata temu zauważyłam to - ale wtedy dość często zdarzało mi się pedałować, więc zrzucałam to na przemęczenie. Ostatnio jeżdże na rowerku stacjonarnym po 20-25minut raczej na lekkim obciążeniu i też to zauważyłam i trochę się zaniepokoiłam tym :/ Bo w sumie już wtym wieku odczuwac stawy???? Trochę chyab szybko :/ :):(:) Jutro jescze trochę popedałuję i zobacze czy znowu poczuję te kolana. jeśli tak to chyba odstawię chociaz na jakiś zcas rower i zacznę w końcu chodzić na ten basen (ale to musze jeszcze się podleczyć do końca...). jedno mnie cieszy, że jeśli już czuję te kolana, to naprawde chyba tylko podczas jakiegos wysiłku, potem już raczej nie.. No chyba, że znowu zrobię po coś taki pół przysiad... Ale i tak mnie to wszystko martwi :) Poza tym Nutko ciiiiiiiii.......ale GRATULACJE ogromne ,(ale ciiiiichutko, tak żeby Twoja waga nie usłyszała :) ) W końcu Ci się ta waga uparta ruszyła. będę mocno trzymać kciuki , aby już tak pozostało :) Poza tym życzę tez udanej zabawy i już teraz życze Ci wszystkieeeegoo naaaaj naaaaj naaaaaaaaaaajlepszego!! (bo od weekendu to mnie chyab nie bedzie ;> ) Kurcze a z tymi włosami..... 25cm???? Jaaaaaa... ja bym się chyba nigdy w zyciu nie odwazyła ściąc włosów na taką długoś.. Bo u mnie ścięcie 25cm oznaczałobydługośc... hm może do łokci :-( Ale do brody????????????? No ale gratuluje odwagi :D no i powodzeni atez piątek na egzaminie :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.