Skocz do zawartości

Gosiulek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gosiulek

  1. GOSIK169 generalnie Dukan zaleca podział dni po równo, a jeśli, któreś mają być w przewadze to raczej zaleca te z warzywkami. Ja zastanawiam się nad takim schematem, ze względu na częste wyjazdy weekendowe, zbliżające się Komunie i wesela... wszystko to na ogól wypada w weekendy, więc dobrze byłoby sobie ustalić coś na stale, a nie tak od okazji do okazji kombinuje jak tu zrobić, żeby na większej imprezce mieć warzywka. Wydaje mi się tez, ze mogę sobie pozwolić na więcej dni samych białek niż tych z warzywkami, bo i tak wtedy wcinam tyle warzyw, ze aż się zastanawiam czy nie za dużo :( Jeśli Tobie tez z jakichś powodów byłoby lepiej mieć taki schemat i zależy Ci na warzywnych weekendach to po prostu zrób teraz sobie 4/4 to akurat warzywka będziesz miała do czwartku. Piątek-sobota, niedziela, poniedziałek białka, a potem 3 dni warzywek i 4 białek, albo i na odwrót :( 4 warzywek a 3 białek. :) Mi osobiście 4/4 bardo odpowiadało.. Na razie jednak nic nie kombinuje, zostawiam 5/5, a pod koniec miesiąca z powrotem 4/4. N a razie mam te 2 imprezki większe tylko w planach, wiec kręcić aż tak nie będę :) A nóż widelec od 1 czerwca jak się uda pójdę na 3 fazę ;> Tak poza tym to dzisiaj waga moja pokazała 62.8 :) (fakt, wczoraj wskazywała -inna waga -od 62.4 do 62.8 ), ale ważne ze dzisiaj pokazała już moja poniżej 63 :) znaczy się ze coś się ruszyło w końcu naprawdę :) Pogoda dzisiaj - FA_TALN_NA !!! lalo non stop prawie... a żeby w domu nei siedzieć, to pojechaliśmy do Gdańska, do kina :) na dwa filmy - a co !? :smile: No i tak cały dzień nam zleciał.. :) hehe generalnie do kina kopiłam sobie po 2 opakowania sałatek (tych za 3zl) w McDonaldzie (bez sosów oczywiście)/na film i ludzie się dziwnie na mnie patrzyli w kinie, jak zamiast chrupać popcorn, wcinałam jak królik salaty :) Ale co tam :) Tak wiec zjadłam ich łącznie 4 opakowania :grin: do tego jeszcze rano kilka ogórków gruntowych, pomidor, kalarepa, kilka rzodkiewek... :) Dziś wyjątkowo mało warzywek :) Aha no i właśnie robi mi się sernik na zimno (z głowy ;p) ciekawe jak wyjdzie.. Kupiłam taki twaróg w wiaderku 1kg, wymiksowałam go ze słodzikiem i aromatem, no i żelatyną... teraz herbatka gęstnieje z zelatynka na wierzch :) Taki nietrudny, ale z głowy :grin: BEZ KOMBINOWANIA, COŚ POD GUST TYCH SERNIKÓW NA ZIMNO Z TOREBKI.. :) Eh.. a dodatkowo właśnie wcinam na noc rybkę... bo coś mięska (ogólnie białka) to ja dziś miałam malutko, to chociaż tak nadrobie :) Pozdrawiam Was gorąco :grin:
  2. Generalnie to najlepiej jak będzie na aspartamie ten słodzik (musisz w sklepach poszukać słodzików i tam w składzie zobaczyć jaka tam jest substancja słodząca, bo jest ich sporo..). Słodzikki na aspartamie natomiast nie nadają się do długotrwałego podgrzewania, Więc do wypieków trzeba poszukać innego. Ja na co dzień do herbaty np używam tabletkowego z Carrfoura (ich produkcji) na apsartamie właśnie, a do wszelkich wypieków i nie tylko słodzika w proszku Sussina Gold (Kaufland).
  3. Witam niedzielnie :smile: u mnie dziś rano waga szalona pokazywała 62.4-62.8. Nie ważne, ważne że na pewno jakiś tam spadek był po wczorajszym ogórkowym dniu i tym bigosiku (nie wiem czy dozwolonym w końcu czy nie... ). Wieczorem (koło 23 :)) jeszcze miałam ochotę na coś słodkiego, więc ukręciłam sobie 3 jajka (oczywiście osobno białka i żółtka) ze słodzikiem. Ja dziś w sumie w domu, trochę sprzątałam... Pogoda..niby słonko świeci i jest ciepło, ale stndardowo chłodny waitrek sobie powiewa. Dzisiaj znowu wcinam jak szalona, el to bardziej z powodu, że nie chcę żeby mi się coś popsuło.. Teraz właśnie czekam na piersiątka z grilla. I26, SAGO, gratuluję spadków!! SAGO jeśli chodzi o zakupy to teraz powiedziałam sobie, że następne większe dopiero będą jak waga do 60kg zejdzie. !! No chyba, ze tak wolno będzie spadać to po drodze będę musiała się ubrać na Komunię i Wesele jeszcze... Jeśli chodzi o to 4/3 to wiem, że na ogół proponowane jest właśnie 4 dni warzywek, ale ja w sumie w ciągu dni warzywnych tyle ich wcinam, że zastanawiam się czy by jednak nie zrobić tego na odwrót.. Bo naprawdę niedługo zamienię się w ogórka, pomidora, rzodkiewkę lub kalarepkę :) Ja generalnie na warzywkach to jakoś tam wychodzi, ze jem warzywka z białkami, zamiast na odwrót. Ale zobaczymy.. dziś waga po dłuuugim czasie spadła, więc może poczekam jeszcze z modyfikacjami i zastosuję się na razie do tego co napisałam pod suwaczkiem, żeby tylko na Komunię i Ślub być na warzywkach.. A ja piersi grilluję w domu :grin: Mam taki grill elektryczny, na dole na kratce kładzie się mięsko, a u góry jest taka grzałka zwykła - mocno się nagrzewa i przypieka mi te kurczaczki co są na dole.:( JUSIU ja zawsze jestem zainteresowana :( Więc ślij mi zawsze jak masz coś nowego (jeśli możesz oczywiście :)), ja z chęcią pooglądam.. a nóż widelec kiedyś się zgłoszę do Ciebie po jakieś zakupki ;> Na chwilę obecną mam plan - codziennie noszę inne swoje kolczyki - kiedyś trzeba to zrobić, a niektórych jeszcze ani razu na sobie nie miałam. Hehe kiedyś zrobię Wam zdjęcie moich "zapasów" kolczykowych :) Aha no i super, że prezent się rodzicom podobał :) GOSIK169 Coca Cola Light też jest dozwolona !!! Ma praktycznie takie same parametry jak Coca Cola Zero. Jedyna różnica to zawartość Sodu. Light ma 0.2g/100ml, a Zero 0.1g/100ml. A ja generalnie mam problem z moim Karolem. Od wtorku bodajże boli go ciągle brzuch. Czy je czy nie je, nadal Boli, Już łykał Nospe, Manti, Ranigast... Nadal nic.. I się zastanawiamy czy to nie coś poważniejszego... NUTKO może Ty coś poradzisz??? Boli go w sumie cały brzuch , ale tak bardziej to po prawej stronie, tak pod żebrami.. Znalazłam jakiś artykuł o Woreczku żółciowym, że bardziej boli na wdechu, że jak się 'uderzy ' w prawy łuk żebrowy czy jakoś tak, to że wtedy tez bardziej boli, no i Karol sprawdził i tak jest, ale no bez jaj - chyba zapalenia woreczka nie ma, czy jak to się tam nazywa??? On jest duży chłopak i dużo pokarmów przyjmuje z zasady.. więc ciężko mu taką lekką dietę zrobić dla odpoczynku. No i nie wiem co z nim zrobić.. bo to już trochę długo go boli... :/ Ehh... A tak to widzę, że chyba sporo dziewczyn powyjeżdżało gdzieś na te Majówki, bo jakaś taka cisza tu na forum :)
  4. No i napisało mi 2x - to musze teraz cos dodac... Tak piszecie o pogodzie to Wam powiem o sytuacji jaka mialam wczoraj :smile: Wstałam koło tej 7 i było mi diabelsko zimno. Coś koło 12-14stopni było (a ja jestem zmarźluch straszny...) No i ubrałam bluzkę na długi rękaw i na to bezrękawnik taki sweterkowy z golfikiem. NO i tak zasuwam po tym sklepie po hurtowniach, aż nagle przyszła sąsiadka i patrzy się dziwnie na mnie i pyta czy ja czasem za ciepło ubrana nie jeste. Na to ja jej że nie, na pewnoe nie. A w sklepie jest klima, ze względu na te warzywka itp. Aż w końcu musiałam pojechać jescze po dodatkowe warzywka do hurtowni i wychodze na dwór, a tu............... 26 stopni!!!! dopiero sobie przypomniałam pytanie sąsiadki. Ona przyszła z tego dworu, to się na mnie musiała w tym golfie patrzeć jak na jakąś nienormalną :( No ale pierwsze co zrobiłsam to poleciałam do domu po bluzkę z krótkim rękawkiem :( Hehe, ale naprawdę po wyjściu na dwór zaczęłam się śmiać, jak ona musiała na mnei patrzęc :grin: A dzisiaj.. pogoda względna.. do około 14 raz słodki mocno grzejące w plecy, a raz chłodny wiaterek. Potem neistety słonko się już schowąło i było mi strasznie zimno... Dopiero jak siadłam przy ognisku i nogawki prawie mi się paliły z ciepła to dałam rade sie zagrzac ....
  5. ja ostatnio piję jej bardzo duużo. Około 2-4 litry dziennie. W domu czesto wypijam 2l cole zero albo Light (parametry te same, wiec też można light, a jest o wiele smaczniejsza - ma chyba ciut więcej bąbelków..). Do tego jescze w samochodzie ostatnio mam zgrzewke pepsi light 1l i wypijam jej około 2 butelek dziennie. (a mam zgrzewkę w aucie, bo w Carrfourze ostatnio była promocja - przy zakupie 2 szt druga za 1gr. Niby można wziąśc tylko 2 szttuki, ale Pani była tak miła, że kasowała mnie 8 razy :)). Więc za butelkę wyszło mi 1.70!!!! :grin: Żałuję tylko, że wzięłam tylko jedna zgrzewke :( Bo promocja byla do wczoraj :smile: Wody ostatnio nie pije prawie wcale, czasem herbatke i codziennie Inkę z mlekiem 0% i tabletką słodzika :(
  6. JUSIU a jak tam Twoje robótki?? Masz cos nowego , czym mozesz sie pochwalic?! ;> Aha i dziewczyny co myslicie o zrobieniu sobie 4/3 czyli 4 dni bialek i 3 dni warzywek??? WYchodzilby z tego akurat 7dniowy tydzien, i zawsze na weekend npo mialabytm warzywka. Bezpoblemow zkombinowanie i ustalaniejak to zrobic, zeby na jakas tam okazje wypadly warzywka... A przeciez wszystkie sluby, komunie itp sa w weekendy. Inne imprezki tez na ogol... Jedynie jakie ewentualnie urodziny lub imieniny moga wypasc w tygodniu.. Co wy na to ???
  7. Witajcie sobotnio i majówkowo !!!- Wczoraj nawet nie tu nie zaglądałam, bo nie było kiedys... od rana zasuwanie.. Jak już wspomniałam przez ostatnie dni pomagam w takim niedużym osiedlowym sklepie spożywczym. A wczoraj to był sajgon jak cholerka. Wszyscy sobie poprzypominali w końcu na dzień przed, że to majówka!!! ROboty było co nie miara...biorąc pod uwagę, że jescze po hurtowniach tez z rana jeźdxiłam znowu... A po hurtowniach trezba było pomagac w sklepie. W sensie ja jestem wtedy odpowiedzialna za "dział owoce-warzywa", bo to taki spożywczy ważywniak.. No a że pracownice miały też dużo roboty, to byłam osobą, która dba o to, żeby ciągle wszystko było świeże ładnie powykładane :smile: W między czasie jescze moja normalna "robota" czasu zajmowała... Potem jeszcze obiecałam Mamie kupić prezent dla mojej bratanicy. Jednym słowem masakra!! oło 18 udąło mi się jednak znaleźc chwilkę, żeby wyskoczyć do sklepu z ubraniami. Święto bo jest to jedyny sklep do 19 otwarty :) I co?? Jak zawsze narzekam na brak weny na zakupy, tak wczoraj mogłabym kupować i kupować :) Jesli chodzi o rezultat moich zakupow to sama jestem w szoku, gdyz na ogol kupuje obranka w ciemnych kolorach, najczesniej czarnym , a wczoraj stwierdzialm, ze trzeba zainwestowac tez w inne kolory :) No i kupilam: 3 zwykłe bluzeczki (eMki)Takie bez żadnych wzorów itp, zeby no było mozna je pod jakis rozpinany sweterek ubrac... czarną , czerwoną i żółtą :) Do tego jescze Taka sukienke, wyglada jak dluga koszula, ale podoba mi sie - granatowa- rozmiar M:)i bluze - uwaga - rozmiar S. A kolor - u gory niebieski na dole jasno blekitny :) DO tego jescze portfel... I tak sie ograniczalam :) Strach sie bac co to bedzie jesli mi ta wena na zakupy zostanie ;p. Ale obiecalam sobie, ze spodnie kolejne kupie np jak juz dojde do tych 60kg w koncu!! Potem znowu w sklepi musialam byc i tak minal caly dzien.. jak wstalam o 7, tak po 21 bylam dopiero wolna... MASAKRA, z zmeczona bylam jak diabli!!! DLatego nawet juz nei wlaczalam komputera. W ogole to powiem Wam, że jak jezdzilam w tym tygodniu po tych wszystkich hurtowniach po towar, to rozgladalam sie dokladnie po wszystkim co tammaja, ze moze cos z produktow 'dla mnie' tam wynajde - ale co wy !!! KATASTROFA - naprawde nie ma nic :/ Nawet mleka 0% - doslownie nigdzie... ktoregos dnia bylam tz w Grudziadzu w sklepach... No i tam w netto wynalazlam serek wiejski HULA KRASULA (Netto) - calkiem dobre parametry, chyba ok 12/2/2, Znalazlam w koncu tez Turek figua, ale on juz ma o wiele slabsze te parametry. w realu tez znalazlam jakies jogurty i kefiry, ale szalu jakos strasznie nie robily!!. Dzisiaj bylismy zaproszeni na grilla parapetowke:) Niestety jak sie to skonczylo?? Byl jakis bigos z mlodej kapusty - kielbache oddawalam Karolowi - no moze kilka kawaleczkow takich tyci tyci i chudych zjadlam, ale reszta oddawalam. Nie wydawal sie jakis tlusty, wiec sie skusilam.. z reszta poza tym do jedzenia dla mnie byly ejscze tylko ogorki(siweze zielone, konserwowe i malosolne), pomidor i rzodkiewka.. Ja generlnie warzywami nie potrafie sie najesc na dluzsza mete. Z grilla byl chlebek ze smalczykiem, karkowka i kielbachy, wiec tez nic dla mnie.. to juz sie skusilam na ten bigos, a raczej ta kapustke, zeby z glodu tam nei pasc.. Bo juz nei wspomne, ze potych ich warzywkach to sie chyba wogórka zamienie :grin: na szczescie wkoncu nadszel czas na powrot i wlasnie sobie zrobilam wolowinke z grilla ostatniego kotleciora i kaarepke, bo na ogorki jzu dzis patrzec nie moge :( Zjadlam dwa serko homo. A teraz siedze juz cale szczescie w pizamce i zaraz biore sie z zadalsze czytanie Was. Karol juz spi obok :( wiec cisza i spokoj. A jutro znowu sklep... A waga, waga dzis rano nei mogla sie zdecydowac pokazywala, od 63.6 do 63.3, no ale ciesze sie ze chociaz w tym pzedxiale jest.. zobaczymy co bedzie jutro.. jeszcze potem sobie jakas jajkownice moze zrobie :) PS przepraszam z abledy i literowki ale pisze szybko i po ciemku, wiec malo co widze :) a nei chce mi sie kazdego wyrazu bez myszki poprawiac :) ( i znowu si erozpisalam... ja ostatnio to cos nei potrafie zwiezle pisac....)
  8. Marudko...każdy tak tłumaczy się ze swoich złych wyborów.. Że samotność jest najgorsza itp... Ale to nei prawda!! Mówią tak osoby, które strasznie boją się tej samotności.. A osoby, który zaryzykowały, postawiły na szali własne szczęście i zdecydowały się na rozstanie z tą 'nieodpowiednia z jakichś przyczyn osobą' nawet jeśli teraz sa same - często są o wiele szczęśliwsze. Moja ciocia (obecnie po 70-ce) musiała przeżyć obok takiego faceta praktycznie całe swoje życie... Zdecydowała się w końcu na rozstanie coś około 65 roku życia albo i później!! Ten tzw święty spokój, który miała potem był o wiele lepszy niz zycie obok tej osoby!! Nie wspomnę z resztą, że jakiś czas temu ciocia zaczęła się z kimś spotykąc!!!!!! ;> A potem na horyzonce pojawił się jeszcze ktoś - notabene jej pierwsza miłość :grin: Tak więc naprawdę nie warto przedłużać bycia z osobą 'nieodpowiednią. Jeśli natomiast kuzynka Adasia nie zauważa wad 'przesympatycznego Pana" to nikt jej tego nie pokaże.... Musi sama je dostrzec.. niestety..... Odnośnie Twojej drugiej części wypowiedzi: "ale ja to już mam swój wiek" - Taaaaa, bo Ty to już stara dupa jesteś za przeproszeniem :smile: Nie żartuj sobie dziewczyno !!!! Bozenko66 tzn, ze wiekszosc tych wyjazdow byla sluzbowo?? To gdze ty pracujesz?? Nie no super!! Kupe świata tak naprawdę zwiedziłaś :(
  9. A może bardziej jakieś masaże??? Podobno regularne masowanie takich miejsc ujędrnia je i pozwala pozbyć się nagromadzonego tam tłuszczyku... Takie podszczypywania skóry, masaże takimi masażerami na cellulit itp... Tylko ja jakoś nie mam do tego cierpliwosci. W koncu takie masaże to z 5-10minut pewnie powinno się wykonywac , a ja to zawsze w gorącej wodzie kąpana, tyle masuje co mi do wmasowania kremu potrzeba... Ja generalnie kiedyś duuuużo pływałam i bardzo dużo skakałam z trampoliny do wody..no i w ten sposób nabawiłam się większych mięsni łydek właśnie... a potem do tego jescze tłuszczyk doszedł i są efekty jakie widać... Dlatego już z jazdą na rowerku też nei przesadzam, bo mi mięśnie w tym miejscu nie sa potrzebne.. zastanawiam sie tez natomiast nad lekkim, długotrwałym, ale powolnym pływaniu.. może to coś pomoże.... Z resztą kiedyś mój wuefista mówił właśnie, że ciągłe dłuższe pływanie, ale takie przy którym oddech się nie męczy pozwala spalać, a krótkotrwałe, ale intensywne pływanie wzmacnia mięśnie,,, Ciekawe - w końcu sprawdzę :( No dobra teraz już czas na mnie,bo znowu rano trzeba wstać . Dobranoooc wszystkim nocnym Markom i dzien dobry wszystkim rannym skowronkom :) Irissss - niby tak, ale właśnie te łydki są strasznie nieproporcjonalne, bo właśnie w kostkach to one ok są ;p A dalej takie kuulee... Tak stwierdzam, że chyba teraz to jest mój największy kompleks:(:smile::( Ale może doczekamy się kiedyś cudu jakiegoś i któregoś pięknego ranka obudzimy się ze ślicznymi, szczuplutkimi łydeczkami :) i tego Wam wszystkim życze na dobranoc :) (Hehe, pomarzyć można, co nie?! :) )
  10. Irissss znalazłam centymetr!! Moje wymiary to: długość łydki od środka kolana do kostki: 42-43cm szerokośc nad kostką: 22cm szerokość w najszerszym miejscu:39-40cm wzrost:170.5cm No więc ok, minimalnie mam szczuplejsze łydki, ale to naprawdę minimalnie.. Ehhh ja chce się tych serdeli pozbyć!!!!! GRrrr... .. czyli stawiam kawkę?? No cóż - przeżyję jakoś :smile::):grin:
  11. MalinowaMammbo nie trać motywacji!!! Ja po moim wyjeździe byłam pewna, że mało b o mało, ale od tego łażenia że chociaż to z 0.5kg mi spadnie... Albo, że chociaż waga zostanie bez zmian.. a tu po pworocie ok 2kg na plusie. Ale zaczęło po powrocie powoli opadać na swoje miejsce... Moja waga wczoraj wróciła po 1.5tygonia do tego samego miejsca co przedtem. Hmm ja nie wiem od czego to wszystko zalezy... przed przejsciem na diet slyszalam od osoby, ktora ja stosowala, ze jest ok, bo wlasnie chudnie sie w takich newralgicznych miejscach, a nie na piersiach twarzy... A u mnie co ?? Wlasnie na twarzy chudzinka, piersi zmalaly, ojjj zmalaly.. talia sie wyrobila, a dol.. owszem szczuplejszy, ale w lydkach barrrdzo minimalnie... Ale to chyb aazdy inaczej.. z tego co widze, to I26 mimo wyzszej wagi ode mnie, ma szczuplejsze nozki :grin:
  12. Eyzaathe Wiesz co tyle tego jest.. tyle chciałabym zobaczyć..ja to z reguły mało zdecydowana jestem.... :( Tzn nie potrafię wybierać pomiędzy kilkoma równorzędnymi rzeczami :grin: Najlepiej wtedy wszystkie na raz:) więc najlepiej byłoby chyba dookoła świata :smile: Kurcze.. od jakichś 2 godzin próbuję obejrzeć serial (Fringe) i jakoś tak co chwila tu zaglądam, żeby tylko nie zasnąc za szybko i odpisuję itp, no i w rezultacie obejrzałam zaledwie 15 minut odcinka w tym zasie :( Zdolna jestem... Aaaaaaa Sandra - a jak tam ten Wasz konkurs, do którego się zgłosiliście z zespołem?? Kiedy będzie wiadomo coś dalej??
  13. Iriss Kurcze ja nie mam teraz centymetra, a na oko to nie potrafię stwierdzić - z resztą nie chcę oszukiwać (w końcu od tego zależy kawka :smile:).Nie potrafię nawet na oko stwierdzić jak w odniesieniu do mnie są Twoje wymiary, ale jak tylko wpadnie mi w ręce jakiś 'cm' to dam znać ;>
  14. Dzięki za zaproszenie :( Ale to chyba trochę ponad moje siły;) Biorąc pod uwagę, że jeżdże po około 10km, ze względu na to, że po dłuższej jeździe bolą mnie kolana... No i nie jeżdżę przez to codziennie (ostatnio nawet bardzo rzadko..) - więc taka trasa zajęłaby mi..... Całe życie :) Ale wymyślę jakiś cel bardziej osiągalny :grin: Hehe, i tak dojadę za 100 lat :) Ale za to Ty jak dojedziesz już do PL to możesz odwiedzić mnie :) PS a ja znowu prawie przysypiam... Dzisiaj w ogóle jakieś Święto.. od około 17.30 mam już wolne :) Ale jutro za to znowu od samego rana................... ehhh:( A ja właśnie wyliczyłam sobie już jak ma moja faza naprzemienna w najbliższym czasie trwac, żeby i na Komunie i na ślub z poprawinami na warzywkach byc :)
  15. Witaj Alienko - dawno Cię tu nie było - to fakt :smile: A powiedz jak tam u Ciebie na III fazie?? i kuruj się kochana, szkoda czasu na choroby :grin:
  16. Trzymamy, trzymamy :( Uda się na pewno!! :) MonikoP widze, że mamy całkowicie podobne plany. Cel: 60, a jak sie uda: 58 :) Tylko zastanawiam się, czemu z gory zakladasz, ze po dziecku to nie ma co liczyc na zbyt wiele!! Ja wiem, ze moze troche trudniej, ale znam przypadki, w ktorych dziewcyznom udalo sie naprawde ladnie wyszczuplec po ciazy!! Troche samozaparcia i sie na pewno uda!! Musimy w to wierzyc :) Magdzik Kurcze podoba mi sie ten Twj suwaczek z kilometrami :) Tak sie zastanawiam jaki by sobie cel postawic :) Gdzie by tu sie "wybrac" :) Dagmaro mi tez nei do konca wychodza te nalesniczki. Chociaz ostatnio sie dowiedzialam, ze ponoc pierwszy zawsze jest do d... No i dzisiaj to sie potwierdzilo - mialam dobrze nagrzana patelnie i juz kazdy nastepny byl ok i sie nei rozwalal. Ale mimo wszystko one w srodku sa takie dziwne, jakby nie dorobione i takie dziwne w smaku... I chyba na zbyt duzej patelni robie, bo dzisiaj zrobilam ciasto z 2 porcji i wyszly mi 4 nalesniki!!! Ale i tak zjadlam je na sniadanko ze slodzikiem :)
  17. BRAWO !!!! GRATULACJE !!!! Pamietamjak ja się cieszyłam jak zobaczyłam na wadze 69.9 :grin: A to było tylko po 5kg straty :smile: A Ty już prawie 10 na koncie!! GRATULACJE !!! Ja teraz 5 będę wypatrywać :grin: Ale coś sądzę, że moge się nie doczekać :twisted: Mam czas max do konca maja a pewnie i krócej, bo 23go Komunia w rodzince, na ktorą to nei wypada mi brac swojego jedzonka, więc mam nadzieje, ze cos protalowego cudem tam sie znajdzie.. no i bede robic, żeby byc wtedy na warzywkach!! No i 29go Ślub przyjaciół. Na ktorym to juz od poczatku mowilam, ze na penwo i alkohol bedzie i nie bede jakos specjalnie ogladac co jem.. Moze bez przesady, ale przeciez glodna chodzic nei bede... a cos trzeba jesc!! Najwyzej potem z tydzien bialkowy bedzie :D Generalnie to raczej zaraz po tym zrobię sobie wlasnie taka jakby uderzeniowke "bialkowa", a potem bedzie trzeba chyba sie za 3 faze brac.. W ogole to apropo tych 'imprezek' to juz zaczynam przezywac, bo nei mam sie zupelnie w co ubrac... a w tych sklepach jakos nie widze nic specjalnego, a jesli juz widze to kosztue to .. 300-400zl troche duzoo :/ Sandra trzymaj sie bedzie dobrze!! na pewno bedzie dobrze!! My tu wszyscy za Ciebie kciuki trzymamy, wiec nie ma innej opcji :( Tylko zostaw te slodkosci w spokoju. Narob sobie jakichs protalowyh slodyczy i je wcinaj ;>
  18. Bozenko prosże, błagam...napisz mi, co i i jak (dokładnie, a nawet bardzo dokładnie) zrobić, aby móc zasmakowac takiego pysznie wyglądającego chlebka.. Śliczny jest!!!! Az ślinka leci... :smile:
  19. Witam czwartkowo ;> Wczoraj byłam strasznie zmęczona, ale jakoś wyjątkowo nie śpiąca..no i w rezultacie zasnęłam przed 2, a dziś znowu pobódka koło7. Tak więc dzisiejszy dzień znowu należy do tych kryzysowych.. Staram się właśnie Was czytać i co chwila oczy mi się same zamykają... Wagowo - ja waże się rano w po kibelku w piżamce. No i dzisiaj zaważyłam się tak i było znowu 63.5 :) A co najlepsze bez cienkich spodni od piżamy 63.3 :( Więc jest dobrze - tym bardziej, że u mnie @ w rozkwicie:/ Pogoda..właśnie widze za oknem, że słonko próbuje się gdzieś tam przebić, ale coś mu nie wychodzi,,, Więc znowu strasznie ponuro i chłodnawo... Szkoda, bo jak jest ładna pogoda to od razu człowiekowi lepiej .. i psychicznie i fizycznie:) A tak,,,to nic się nie chce... Sandra Ty weź się dziewczyno w końcu opanuj!!! Ja powiem Ci tak - wstaję teraz rano bo musze pomagać w sklepiku spożywczym.. A tam jak to wiadomo na każdym kroku owoce, ciasteczka, cukierki, smaczne jogurciki.... Naprawdę człowieka skręca, ale jakoś się trzymam... Przecież każdy z nas wie, jak to podjadanie może się dla nas skończyć, więc naprawde nie warto (a Ty z reszta to powinnaś już to wiedzieć najlepiej...)Doprowadź w końcu dietkę do końcai wtedy będziesz podjadać!!!! Sandra!!! Ty chciałaś zgubić 5 kg - zobacz ile się z tym męczyłaśna II fazie, A II dla Ciebe jest krótsza - musiałabyś wytwać niecałe 2 m-ce?? Czy to aż tak trudne?? ;> Ćwicz silną wolę :) Agnieszkazuzanna otebianka jest ok - ja zazwyczaj zalewam tylko otręby mlekiem i tak je wypijam - jest naprawdę OK> ale jeśli Ci to nei zasmakuje, to porpstu dodaj tam słodzika, wtedy jest taki fajny słodki mleczny napój z ciapka otrebową. Wg mnie otrębianka jest nawet lepsza od zwykłych płatków z mlekiem. Jakoś te drobiazg rozmoczony smakuje o wiel lepiej niż rozmoczone płatki. Płatki zawsze wcinałam bez mleka :( Iriss nie ma sprawy!!!! Tlko przypomnij mi się z tym w przyszłym tyg, co? ;> Tylko bez oszukiwania!! :) Teraz nie jestem w domu i po prostu nie mam tu żadnego centymetra... Ale uwierz mi moje łydki wcale nie sa proporcjonalne.. W ogóle jakoś zaczyna mnei wszystko u mnie wkurzać. Już chyba I26 pisała, że im bardziej chudnie, tym bardziej wydaje jej się,że jest grubsza:) Mam to samo.. Coraz bardziej przeszkadzają mi te moje łydki i udka. W ogóle znam osoby duuuużo większe ode mnie, które mimo swojej tuszy mają ładną jędrną skórę na nogach, a ja to zawsze (mimo smarowania róznymi specyfikami itp) taką galaretkową. bleee.. Może jak w końcu zacznę chodzić na basen, to trochę by ta chłodna woda i ruch i potem smarowanie coś jej pomogą.............. Iriss i SandrA Wy to dziewczyny korzystajcie z tych wyjazdów, póki tam jesteście. Z tego co słyszałam, to z wysp o wiele łatwiej i taniej jest pozwiedzać świat...Nie to co u nas... Trzeba wydać majątek... :/ Irisss zazdroszczę tych wyjazdów, ja to za granicą to 2 razy będąc w górach byłam na słowacji i raz w Niemczech na targach samochodowych ... Więc bez żadnych rewelacji, w sensie zwiedzania, leniuchowania itp... Ale z drugiej strony na razie tłumacze to sobie tak, że w Polsce jest jescze kupa miejsc do zwiedzenia zanim się w świat pojedzie, tylko że.... na to i tak też czasu nie mamy :smile::(:grin: Dziewczyny niebawem ślubujące :) u nas to jakoś tak jescze wszystko lajtowo przed ślubem jest. Też wrzesień (chyba jak AZ), ale nadal nei byliśmy w kościele, u fotografa, zaproszeń te jescze nie mamy.. Ani nawet sukni jescze nie znalazłam nawet.. Z jednej strony nie ma czasu, żeby cokolwiek razem zrobić, a z drugiej ciągle się wydaje, że to jescze czas jest.. A najlepsze jest to, że jak ja zaczynam mówić co trzeba zrobić, to Karol się ostatnio mnie zapytał: :A co ja w ogóle mam zrobić/robić?" Hehe, on to w ogole by chcial, zeby wszystko sie samo :) Wiec znajac zyce bedzie wszystko na mojej glowie... A jest/bedzie na pewno co robic - bo my to mamy okolo 130-150 gosci :/ Ale damy rade!!! I faktycznie 30tys na 100 osob to naprawde calkiem niewiele.. Nutko gratuluję zdanego bardzo ładnie egzaminu i powodzeni ana kolejnych!! i Kurcze widze, że masz też mój problem, tych durnych nóg!!! Ehh moze wymyslimy kiedyś jakąs metodę na nie... Miszo a to Twój mężuś szuka jakiejś xkonkretnej pracy ?? Nie wypuszczaj go stąd samego!! Ja tez jestem przeciwniczką takich przypadków jak i Marudka. Wolałabym nei ryzykować. A skoro Ty masz dobrą pracę, to może niech on na razie łapie cokolwiek !!?? Bo ja to tez szukam pracy, ale szukam jej jakoś typowo w zawodzie... Chociaż gdybym miała wyjechac stąd to poszłabym nawet chyba do sklepu pracować.... Na razie az takiej potrzeby nie mam, więc szukam dalej czegoś dobrego... a w między czasie kombinuję co by tu swojego ewentualnie wymysleć.... Może to też jest dobry pomysł dla Twojego meżą> Czasem można rokręcić jakiś boznes nieduzym kosztem... Dla mnei wyjazd jednej tylko osoby byłby ostetczną ostetcznością, gdyby bez tego się inaczej juz w 99999999% nie dało... Właśnie dziewczyny pytałam się już kiedyś - co jecie z wędlin??? Czy wędzony piers indyka i szynka konserwowa moga być?? Jak jest z polędwica sopocką?? Co jescze proponujecie?? Tylko chodzi mi o taką normalną wędlinę na wagę, nie te paczkowane, bo na ogół dużo drożej wychodza...
  20. Maragretko po pierwsze ślicznie wyglądasz Laseczko :smile: A po drugie to barrrfzo, ale to barrrdzo gratuluję Ci stażu u efektów, czyli tyvh 22kg. SUPER !!! Trzymam dalej kciuki :grin:
  21. Witam środowo :) Dzisiaj znowu poranne wstanie, ale już dziś czuję sie o wiele lepiej :) Zaraz znowu do roboty i tak w kółko... Jeszcze tyle do zrobienia dziś... A kiedy tu pomysleć w końcu o pozałatwianiu czegoś dla siebie.. Ehh.. Ale cóż.. Wagowo jak?! Dziś rano waga pokazała mi w końcu wagę sprzed 1.5 tygodnia!!! 63.5kg :) (raniutko koło tej 7.30). Potem natomiast po śniadaniu... (czyli 3 jajkach i serku wiejski), no i po drodze wypitym około 1l pepsi light. Waga pokazała już 66.4!!! Masakra jakaś - ale wazne, że rano pokazała znowu te 63.5 :D Dla motywacji zmienię suwaczek i trzymam się dalej mocno moich białeczek. Jescze dziś i jutro, a potem znowu warzywka - będzie trzeba pilnować, żebym znowu nie wcinała warzywek z dodatkiem białek, tylko odwrotnie :) kurcze - Iriss - ja wiem - na twarzy nigdy nie byłam zbyt pulchna, a teraz to już w ogóle mi ja wyciągnęło.. ale za to na dole... masakra!!! Tzn chudnie wszystko też - owszem, ale.... Tych moim durnych łydek to ja się chyba nigdy bnei pozbędę... Zaczynają mnei wkurzac coraz bardziej, bo po schudnięciu, fajnei byłoby np na zbliżającą się komunię oraz ślub ubrać jakąs ładną sukienkę, ale przecież te klopsy wszystko psują - wystarczy spojrzeć na nie i jakbym nie schudła ani grama:/ :(:(:(:( GRRRRRR.... Ja to w ogóle teraz stwierdzam, że mam jakąs dziwna budowę ciała... Żebra jakoś mocno mi wsyatją i jak mierze sukienkę (taka neielastyczną), która na żebrach właśnie jest ok, to w cyckach (które też sporo schudły), jest o wiele za duża:/ MASAKRA!!! Dobiję chyba do tych 60kg i tyle,mimo że chciałabym nawet i do 58 próbować. Ale boję się , że nadal przede wszystkim będę chudła od pasa w górę... i bądź tu czlowieku mądry!! A Tobie Iriss dziękuję za komplementy :) TY CHUDZIELCU !!!!!!!!! :D Dagmara ja tez tak miałam. Waga codziennie to spadała mi moze o 0.1kg często, czasen nawet stała bez zmian. A nagle po 4 czy 5 dniach potrafiła spaść koło 1kg, czasem nawet troszkę więcej.. Nie mam pojęcia do czego to jest uzależnione. Nasz ogranizm po prostu się z nami kłóci jescze :) Zastanawia się 'oddać czy nie oddać..' no ale w końcu po kilka dniach się poddaje i oddaje trochę wagi :D Trwaj dzielnie dalej - na pewno warto !! Trzymam kciuki :) Korzybko ja nei widzę żadnych przeciwwskazań do takiego śniadanka !!! A otrebów w ciągu dnia mozna zjeść: 2 łyżki otrębów owsianych oraz 1 łyżka otrębów pszennych. To jest ta porcja wydzielona i dozwolna przez Dukana. I można a nawet jest wskazane codziennie. :) Gratulacje spadku :) Witaj Karmelku - Jaki słodki nick :) Powodzenia w diecie:) Jeśli naprawde wystarczają Ci mniejsze porcje, to poprostu jadaj produkty bardziej bogate w białko i tyle. Ale to pod warunkiem, że naprawdę się najadasz!! I jedz wtedy regularnie te kilk aposiłków, bo jednak musimy dostarczać pożywienie naszemu organizmowi. Ja Ci powiem , że na poczatku diety tez mało co jadłam, jakoś tak nei czułam głodu, a teraz?!?!?! Mogłabym jeśc i jeść!! Niestety.... Na pewno nie ma sensu napychania się zbytnio, skotro Tobie wystarczają mneijsze porcje. Pozdrawiam :) Lecę dziewczynki - może wieczorem zajrzę ejsczed o Was. Trzymajcie się. Aha no i standardowo - gratulacje wszystkich spadeczków Waszych, wytrwałości w postojach i powodzenia w dalszym protalowaniu :) No i słoneczka za oknem!!!!!!! :)
  22. Witam wtorkowo :-P Ja znowu raniutko wstałam i już dzisiaj taka żwawa nie jestem.. Juz od kilk agodzin senna jestem strasznie, ale boję się położyć, żebym potem znowu eni miała problemów z zaśnięciem w nocy. Ehh.. jescze jutro co najmniej trzeba rano wstac.. Mimo, że wstałam koło 7.30 to sniadanie jadłam dopiero po 12.. jakoś wcześniej nie było czasu... na wagę nadal nie wchodzę, ale mimo że waga raczej nadal jest powyżej tego co było 1.5 tyg temu.. to dzisiaj w pasku robiłam dodatkowa dziurkę, bo spodnie jakoś nazbyt sobie przydeptywałam :-P Dzisiaj na prawde szybciutko, więc nie martwcie się - nie będzie referatów :-D naprawde padnięta jestem, a jescze musze pare rzeczy zrobić... i26 - na te nasze brzuchole, to chyba dopiero po jaaaaaakimś czasie żołądek się skurczy... a na zewnątrz to chyba jedynie ćwiczenia pomoga, bo ta skóra tak sama z siebie się nie nagle nie wciągnie, więc i ma się co po najedzeniu rozpychać :D Generaleni dziewczyno to Ty lecisz jak burza - już 13 kg za Tobą!!! Brawo!! U mnie od jakiegoś czasu przystopowało - szkoda, ale z drugiej strony... ( i tu też parę słów do nowych dziewczyn, które od poczatku zakładają, że się nie da..) Przeciez nasze kilogramy zbierałysmy często baarrrrdzooo długi okres czasu... Więc nawet jeśli komus teraz waga spada wolniej, to i tak sądze, że spada ona o wiele szybciej niż szła jednak w górę.... Dla mnei mimo wszystkich naszych przestopjów - to ejst naprawde cud dieta - nie słyszałam w żadnej innej chyba o tak szybkich i dużych spadkach... (ale moge się nei znać, bo jest to moja 1 dieta w życiu). ja osobiscie moja obecną (około) wagę to posiadałam iostatniio minimum z 6-7 lat temu!!!! A teraz - w ciągu prawie dwóch miesięcy to straciłam!!! Dziewczyny uwierzcie w swoje mozliwości - bez tego nic nie pomoże!!! trochę spiąc sie w sobie i tyle!!! To tylko my same sobie mozemy pomoc i sie motywowac!!! marudko - slicznei wyglądałas (wyglądaliście)- naprawde super!!! Już któraś z dziewczyn pisała - napisz ile teraz ważysz!? ;> i w ogole fajniutkie zdjecia :grin: Iriss jak podlacze sie do komputera na ktorym mam zdjecia to cos wrzuce, a na chwile obecna zapraszam na Nasza Kalse - tam kilka wrzucilam - w razie co podaję linka do galerii na NK http://nasza-klasa.pl/profile/2049103/gallery/54 (tylko jakoś się pomeiszały i sa na stronie tam od tyłu :) sagus kciuki trzymam z całych sił - na pewno wszystko będzie ok :) Dobra dziewczyny, ja uciekam dalej do roboty :cry: Trzymajcie się ciepło i powodzenia zycze oraz wielkich przyjaźni z waszymi wagami ;> :D:)
  23. A ja ostatnio mam nowy sposób na ubikację.. Jak zjem tylko kilk ajajek ( 3 lub więcej ) - to na ogół po jakims czasie woła mnie toaleta :roll: zawsze to jakiś sposób :-P Nie ładna - tylko śliczna :x MalinowaMammbo - szok?? Zawsze (przynajmniej ja cie wtedy widziałam) pojawiałaś się późnym wieczorem (żeby nie powiedzieć, że nocką).. a tu post o 12 w południe?!?!?! A jeśli chodzo o krem do rak, to ja od zawsze chyba mam strasznie suche ręce.. (nie az tak jak pisze Nutka, ale jednak). I troche tych kremow juz mi sie przewinelo przez dlonie.. no i od dluzszego czasu stosuję taki pomaranczowy z oriflame.. Kosztuje chyba w promocji 8.90. Dobrze sie wychlania, ale nie zostawia po chwili suchych rak. i nie zostawia tez sladow, bo te co sie wolniej wchclaniaj bardzo czesto tak maja... martini kup tylko dobry słodzik - i można naprawdę żyć bez cukru!!! Ja w koncu znalazłam dopowiadające mi i teraz nie mam ze słodkosciami ŻADNYCH problemów :grin: A nastawienie - uwierz w siebie!!! Mi tez zawsze jest trudno się za coś zabrac, ale jak widac efekty, to samo w sobie motywuje.. i to strasznie!!!! Maragretko ja to np zaluje, ze tak pozno wzielam sie za ta dietke... wiem, ze ziman byloby po prostu duzo latwiej!!! mnie tych wszystkich pokus za kazdym rogiem, gdy wyjdzie sie na spacer lub zakupy... A jesli chodzi o wyjazd - ja też z chęcią bym jescze powojażowała :) naprawde było super... choiaż zdjęcia mamy na pamiątkę.. zgadnijcie ile????? w ciągu niedziela-środa zrobiliśmy.. uwaga............................1800 zdjęć!!!! Nie pomyliłam się przy pisaniu.. Naprawdę aż tyle... :) A teraz bede musial cos z tego wybrac do wywolania :D hehe życze sobie powodzenia :cry::):D No to się właśnie nieziemsko usmiałam, przepraszam bardzo (bo szlak by mnei trafił gdyby mi się coś takiego przydarzyło...) Ale jak sobie to wyobraziłam... :oops::D:D Wiesz co.. ja jakoś w ciągu pierwszych dni tez tak miałam, tylko po rybie na parze.. Ale to szybko mija - Trochę to dziwnie zabrzmi, ale ciesz się dziewczyno!! Tu na ogół mamy problemy w drugą stronę ztymi sprawami :-D A ze waga spada - to BARDZO DOBRZE, nie wazne dzieki czemu... :twisted: Wazne, zeby nei grzeszyc i dobrze sie trzymac :grin: Powodzenia i wytrwalosci :grin: No dobrze, znowu referatnapisany, mog euciekac ;> Tylko prosze zlitujcie sie... zebym jutro znowu nie wiadomo ile was czytac nei musiala :D :D
  24. Witam poniedziałkowo :D Obiecałam i chociaż na chwilkę jestem - chociaż chwilką to ciężko nazwać, bo zanim ja Was poczytam...... to kupa czasu mija... Ja dziś od 7 prawie na nogach - jaki dzień za to długi.. i tak przez najbliższy tydzień będzie codziennie.. Ciekawe ile wytrzymam bez dodatkowych drzemek w ciągu dnia :grin: Dzis się trzymam :) Może dzięki temu mi się godzina zasypiania trochę skróci :oops: Aha - dziewczyny - przede wszystkim nowe dziewczyny, ktore narzekaja, ze nie lubia naturalnych serkow, jogurtow itp... Dzisaij przezylam szok, do jogurtow i serkow homo musialam sie przekonac, ale zrobilam to dosc szybko.. W trakcie juz diety kupila sobie kiedys tez serek wiejski, ktory wzielam do buzi i po chwili wyplulam -bleeeee. Ostanio jednak pisalam, ze kupilam znowu, zeby zrobic podejscie nr 2 do nich (bo maja dbre parametry) i zeby sprobowac je zjesc np z kakao i slodziekiem. co dzisiaj sie stalo - otwieram lodowke i patrzem, ze ten serek ma termin do 29.04 czyli calkiem niedlugo... Wiec otworzylam i chcialam juz do "doprawiac", ale posmakowalam!! i cale szczescie :oops: Masakra - jak on mi smakowal !!!!! SZOOOOOOK !!!! Dieta naprawdemoże zmienic nawyki i upodobania kulinarne!!!! :P:D:D Cieszy mnei ten fakt neizmiernie :) PS ale do watrobki no to sie chyba jednak nigdy nie przekonam :D Marzeniaw to w koncu tym razem te imieninki ???? To w takim razie wszystkiego naj naj naj.. aco naj?? juz sobie sama dopowiedz :cry: A ja myślę, że Oni Go jednak zakończą... Lepiej zakończyć coś dobrego, żeby ludzie to wspominali dobrze, a nei jak już w wielu przypadkach.. Serial był dobry, ale producenci owładnięci chęcią zysku niepotrzebnie go kontynuowali i popsuli na maxa... Więc mimo wszystko i mimo tego, że na pewno chciałabym więcej wolę, aby tym sezonem go zakończyli :D Zrobią nowy równie ciekawy :D marudko własnie i jak tam?? już pisałas, że Ślub udany :-D Ciesze się :twisted: no ale powiedz mi - jakas różnica?? :D Szczęscia dla Was obojga :grin: malenstwo -sma sie dziwie, ale pochlanialam jak szalona :grin: gdyby nie te tzatziki to moze bym tyle miesa nie zjadlam, ale ze juz sie skusilam na tego ogorka i przedluzenie o 1 dzien fazy warzywnej, to juz wcinalam miesko z tzatzikami az sie uszy trzesly :D ja to w ogole zarlok jestem :grin: Ale w tym tygodniu staram sie ciut ograniczac - nie bede siegac po jedzenie, jak tylko mnie ochota najdzie.. postaram sie poczekac, az zglodnieje troche.. bo w innym przypadku znowu moglabym jesc i jesc..... i jesc... A surimi;> Mozemy sie umowic, ze probujemy jakos w weekend :D Haha.. nie taki chudzielcu :x do chudzielca to mi jescze sporo brakuje :D A gdzie ja to miesczę?? mimo schudniecia jescze taki woreczek w brzuchu mam ;p Tylko jak go mocno napelnie to zaraz wychodzi na zewnatrz, hehe :twisted: Na razie taki elastcyzny jest :-P Moze kiedys sie sciagnie w koncu i nie bede tyle miescila :D Masakra - ja ostatnio to naprawde moglabym codziennie konia z kopytami zjesc:) PS w sumie to @ właśnie dostałam - może to jest powodem moje "obżarstwa" :D
  25. Cześć Dziewczynki!!! Ja w sumie tylko na chwileczkę. Chciałam się przywitać pogratulować spadeczków i przywitać debiutantki :-P W ogóle w tym tygodniu raczej rzadko będę się pojawiać - pewnie będę się starała w miarę na bieżąco być, ale pewno będzie zbyt mało czasu na pisanie - ale zobaczymy jeszcze;) na wagę raczej nie wchodzę - wejdę po kilku dniach białkowych. Wczoraj mieliśmy tą imprezkę i przy robieniu tzatzików nie wytrzymałam i zjadłam kawałek ogórka. Wczoraj powinnam mieć pierwszy dzień białek, ale że tym ogórkiem przeciągnęłam warzywka po prostu o jeden dzień, to chyba nic strasznego się nie stało... . No ale trudno tym razem zrobię znowu 5/5,a potem wrócę znowu do 4/4 - bo jakoś mi chyba bardziej to odpowiada.. Ważyc się nei będę , bo wcZoraj to myślałam, że pęknę.. Nie jadłam raczej rzeczy zakazanych, ale za to jadłam takie ilości, że szoooook!!! 2 kotlety z wołowinki z grilla - , 3 takie małe kotleciczki z piersi z kurczaka, 2 szaszłyczki z piersi kurczaka do tego właśnie tzatziki. Do tego taki jakby chlebek z kakao wg przepisu na Marudkowy herbatnik,ze 2 czy 3 szklaneczki zebry, pomidor z mozarellą light, ze 2 setrki homo naturalne ze 3 litry chyba coli light i -pewnie coś ejscze :-P Było tego naprawde sporo z czego większośc zjedzona w godzinach 20 - 3 w nocy!! Dzisiaj z resztą tez nie mało (ale już białeczek) - został mi kawałek tego jakby chlebka kakaowego (wg herbatnika Marudki), kilk akawałkoów serniczka Gochny, jajecznica, ze 2 jajka potem, serek homo i zebra, aha i w domu trochę mi zostało tego niby sernika na zimno (co z twarogu zrobiłam....), więc też go dokonczyłam... Naprawdę niedługo pęknę!!!!!! Dlatego od jutra juz na pewno ścisłe białeczka!!! i postaram się tyle nie jeść!! Co najlepsze, wszyscy znajomi mówią, że za chuda już na twarzy jestem, że już wystarczy itp... ale jak patrzą ile wcinam to szczęki im opadają :cry: A teraz szybko kilka odpowiedzi: Sandra jajakoś przez wyjazd nei miałam jescze możliwości oberjzenia tego odcinka. Właśnie zgrywam to może dzisiaj nam uda się obejrzeć!! Tak samo jak flash Forward, czy House. Sama jescze mam tez fringe x2 zaległe.. jakoś nie ogaraniam się z czasem ostatnio... Kasias zaległe , ale najszczersze i najgorętsze życzenia dla Ciebie!!! Malenstwo - trzymam za słowo o to zdjęcie ciasta czekoladowego ;> Bo takostatnio ciągle to samo robie - przydałoby się coś nowego!! Moje surimi tez nadal a w zamrazalce :D Dagmara19 znam problem imprezek - już kilka od poczatku diety mam nakoncie - często nei łatwo, ale co tam, spadki były motywujące, więc twardo się trzymałam :-D i trzymam w sumie dalej :twisted: Tobie tez życzę wytrwałości :D Eyzaathe - ja np zawsze staram się mieć pełno w lodówce protalowego jedzonka!!! nie kusi wtedy, żeby sięgnąc po coś innego - nawet jak napada mnei wilczy głód mam wtedy po co sięgac do lodówki.. Zawsze staram się mieć w lodówce: minimum 10 jajek, minimum ze 2, a czesto i więcej bo np 6 czy 8 serków homo naturalnych, ze 2 duże jogurty naturalne i minimum ze 2 małe oraz minimum jeden rodzaj wędliny.. często wędline kupuję osattnio w kawąłku - lepsze dop zagryzania... Aha - no i mleko 0%. Oczywiście też odtłuszczone kakao, słodzik w proszku. Nawet gdy mam potrzebę na coś bardzo słodkiego to sięgam po serek homo +słodzik + kakako i mam czekoladowy serek, albo z jajek robię kogel mogel (znaczy się ubijam białka ze słodzikiem, oraz osobno zółtka, też ze słodzikiem.. Aha no i olej parafinowy można dostać w aptece, a słodzik w proszku (wg mei i Marudki bardzo dobry - można dostać w kauflandzie - Sussina Gold - w słoiku). DO herbat natomiast nalepiej szukac takiego na aspartamie w tabletkach (maja mniej kalorii). Jusiu mi sernik tez najpierw ZAWSZE rośnie jak szalony, a potem opada, że zostaje go (poza brzegami) około 2-2.5cm wysokosci . No i jest strasznie mokry. Ale co tam - czasem i taki trzeba zjeść :grin: No i ten co wczoraj robiłam (Gopchny) strasznie słodki wg mnei wyszedł mi tym razem :grin: iriss - Ty laseczka jesteś :):):) Na pewno jak zwykle miałam coś ejscze napisac, ale co tam... przypomni mi się, jak już do komputera odejdę.. i co ??? miałam szybciutko napisac coś króciutko, a wyszło.... wyszło jak zawsze :grin: POzdrawiam Was goraco i uciekam już. Buziakiiiii :grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.