Basia K

Glupia sprawa,bo nie moge znalezc tego w przekaskach :grin: Byl tytul "Drób" i podtytul "Flaczki z drobiu". Wyszlam na jakas pieniaczke.A nie pisalam tego zlosliwie..... :razz:

Nie chce byc zlosliwa,ale znów znalazlam powtarzajacy sie temat "Flaczki z drobiu" pojawily sie w Przekaskach,a taki sam przepis istnieje juz w Zupach.

:oops: :oops: :razz: A u mnie zawsze pada,jak umyje okna!

Witaj Agatko! Tu znajdziesz SAME swietne(bo przede wszystkim sprawdzone) przepisy!

Zajrzalam tutaj za rada Basqi :grin: Jeszcze jedno pytanko: która grzalke wlaczyc-górna,dolna czy obie?

Bietko,pytalam dzis w hurtowni nabialowej.W ogóle go nigdzie nie ma.Moze juz nie produkuja :grin:

Ciezki mialam wybór ciast na Wielkanocne.... Troche zdecydowala za mnie kolezanka. Przyniosla mi swojski bialy ser!Z racji,ze za serem nie przepadam,za to serniki moge jesc na okraglo :grin: padlo na ten przepis. Tego sera mam ok 1 kg.W przepisie "stoi" 1,5 kg. Swojski ser jest duzo tlusciejszy niz sklepowe,musze wiec dokupic chyba chudy ser?Czy zmniejszyc ilosc tluszczu?

Przepraszam,jesli kogos urazilam.Nie bylo to moim zamiarem. Ale,jak wspomnial Marcin nie tylko ilosc,ale i jakosc postów mialaby znaczenie. Chodzilo tez o zaufanie,a przeciez sa rózne osoby,które ze zwyklej zlosliwosci i checi zlego dzialania,moglyby miec dostep ot chociazby do naszych zdjec,zdjec naszych dzieci (czego wiele osób sie obawialo).To moje "bicie licznika postów" wlasnie takich niecnych dzialan mialo dotyczyc. Basiu,a foremki,czy inne tego typu rzeczy sa (tak mi sie wydaje) jak najbardziej tematem na miejscu.

Jak zwykle szybciej cos napisze,niz doczytam :grin: :grin: :grin: A to "wyzsze wtajemniczenie" to mial byc taki nieszkodliwy zarcik slowny :grin: ;) :grin:

Terz przeczytalam,ze te same slowa piszecie we wspomnianym przeze mnie temacie :grin: Licznik mi bije...... :grin: :grin: :grin:

Czuje sie zaszczycona,ze naleze do grupy Aktywnych Smakowiczów :grin: Ale..... Swiete slowa Marcinie. Nie jest to wymierne,ze liczba postów decyduje o przynaleznosci do poszczególnych grup. BEZ URAZY!!!!!!!!! Ja sama dlugi czas bylam aktywna w Przywitaj i daj sie przywitac....Co moje posty wnosily?Troche serdecznosci,kultury :grin: itp. "licznik" nabic jest bardzo latwo(patrz temat posty nic nie wnoszace,czy jakos tak),trudniej utrzymac sie na odpowiednim poziomie. Cieszylabym sie,gdybym nadal mogla byc osoba "wyzszego wtajemniczenia".... :grin:

Wnetrznosci sie usuwa,kosci zostawia. Najprostszy farsz z watróbki drobiowej: 2-3 watróbki zmielic. 2 jajka rozbic i oddzielic zoltka od bialek. Bialka ubic na sztywna piane.Zoltka utrzec z 2 lyzkami masla na puch. Nie przerywajac ucierania dodawac porcjami zmielona watróbke,posiekany koperek (ok pól peczka), posiekana zielona pietruszke(peczek),troche bulki tartej.Na koncu delikatnie wymieszac z piana z bialek. Umytego i wysuszonego kurczaka natrzec od srodka sola i czosnkiem. Lyzka nakladac farsz do srodka,potrzasajac kurakiem,zeby rowno nadzienie sie ulozylo.Zaszyc dokladnie otwór i do piekarnika. Kurczaka o wadze ok 1,5 kg piecze sie mniej wiecej 1,5 godz w 180-190 stopniach.

U mnie w kuchni wiele sie zmienia,lubie szukac nowych smaków.... Jedna z niewielu stalych sprawdzonych rzeczy to Planta.Tylko na tym smaze.Nie wiem,czy zdrowa itp :grin: Ale wazne dla mnie-nie czuc margaryna...

Ja zaglosowalam za ograniczeniem. Wiadomo,ze dla autora przepisu mile jest zauwazenie jego tematu,"docenienie".Ale faktycznie czasem jest to denerwujace.Co innego,gdy ktos juz dany przepis wykonal i dzieli sie swoimi uwagami,ewentualnymi zmianami w przepisie...

Witaj Doris!!!

Ja uzywam groszku z puszki.Szybciej .... :grin:

I ja witam Cie Wiolu serdecznie. Ciesze sie,ze jest tu wiele "trzydziestek",do których ja tez sie zaliczam (36) :grin:

Niby tak,ale mi wyszla "breja" rozlana po calej patelni.... :) Moze wiec czegos jeszcze nie dodalam....

Wychodzac za maz nie umialam gotowac prawie wcale :) Wiecie,jak to jest-jedynaczka,niepracujaca zawodowo mama.Jedynie moja mama ciast nie piekla,bo nie wychodzily jej.Do tej pory mnie prosi o ciasta na wszelkie okazje. Ale wracajac do porazek..... Robilam na obiad kotlety mielone.Z ksiazka kucharska w dloni :) Wyszloby calkiem calkiem,gdybym......dodala jajko do masy.......

Ja dzis pieklam plesniaka tutaj

Przejrzalam wszystkie dostepne na forum przepisy na takie ciasto.Jednak takiego nie znalazlam(chyba,ze nie wszystkie mi sie wyswietlily) Pieklam go na Boze Narodzenie,gdy bylo u nas z wizyta szefostwo mojego meza.Szef zjadl (nie wypominajac !) 4 kawalki Zdjecie jest zrobione przypadkowo,nie sadzilam,ze sie przyda.Obok orzechowca jest ciasto drozdzowe ,na ktore przepis podawala tez Ina12 Ciasto: 3 szkl mąki 1 szkl cukru kostka masła 2 jajka 2 łyżki miodu 2 łyżeczki sody rozpuszczonej w 2 łyżkach ciepłego mleka Masa orzechowa: 30 dkg włoskich orzechów grubo pokrojonych 2 łyżki miodu 10 dkg cukru 10 dkg masła Krem: 2 żółtka cukier waniliowy 1/2 szkl cukru 1/2 szkl mleka 1 płaska łyzeczka mąki pszennej 15 dkg masła 1,5 łyżki kakao Z podanych składników zagnieść ciasto,podzielić na 2 części. Składniki na masę orzechową podgrzać do wrzenia i gorącą wyłożyć na jedną część ciasta. Obie części upiec osobno(ok 20 min w temp 180 st) Z mąki,mleka i cukru waniliowego ugotować budyń.Żółtka wymieszać z cukrem i powoli wlewać do budyniu.Mieszając,podgrzewać do zgęstnienia.Po wystygnięciu zmiksować masę z masłem,dodać kakao. Na pierwsze ciasto wyłożyć krem i przykryć ciastem z orzechami.

Dziekuje DeLarge.Wyjasniles rewelacyjnie. :)

Marcin: Pozwoliłem sobie jednak wydzielić to pytanie Nie wiem,czy to dobre miejsce na moje pytanie,ale wszak sa to "Zasady Edycyjne" Zauwazylam,ze niektórzy (wtajemniczeni) :wink: potrafia zrobic takie "odsylacze" do danego tematu.Chodzi mi o te "tutaj",czy nazwa jakiegos przepisu z podkresleniem.Gdy na to sie kliknie,przenosimy sie dokladnie do tego tematu. Jak zwykle mam problem :wink: :) :)

Zmodyfikowalam troche moje "menu" ,bo zamiast slaskich zrobilam ciemne kluski.

Bitki wolowe,kluski slaskie,buraczki. To na drugie danie,a zgadnijcie jaka zupa......? :) Odp.rosól