pajka999 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Co ja bym zrobiła bez was hehe Taka sierotka ze mnie ale jak mam gotować obiad dla Taty a później dla siebie to jakoś bez jakiegoś entuzjazmu, ale teraz mam wakacje wiec może jakoś będzie łatwiej się zmobilizować, narazie przeglądam kolejny raz wasze przepisy i wpisuje w zeszyt żeby zawsze mieć je pod ręka hehe Cytuj
pajka999 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Placki to te: 2 łyż owsianych, 1 łyą pszennych, łyą serka i jajko? Czy jeszcze coś innego? Cytuj
benek Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Witam wszystkich , pewnie mnie nie pamietacie bo byłam tu bardzo dawno , w okresie kiedy Dorotka zaczynała , schudłam , przerwałam , i troche przytyłam , mam nadzieje ze teraz mnie znów przyjmiecie . Wpradzwie czytałam posty ale tak duzo i szybko ich przybywa że nie sposób nadązyć na pasku nie poprawiam może to bedzie motywacja by znów miec 70 kg, pozdrawiam wszystkich miłego dnia Witaj Gaju!!! ja o Tobie nie zapomniałam i z tego co czytałam, to dużo osób Ciebie pamięta. Fajnie że wróciłaś do nas, z nami pozbędziesz się kilosków i problemów, bo podzielić się kłopotem to tak, jakby pozbyć się pół problemu a podzielić się radością to zyskujemy podwójnie szczęście. Paska nie poprawiaj to zawsze mobilizuje do walki, mój tez jest nastawiony na wyrost. Czesć Proteinki! Czytam Was na bieżąco, nie odzywalam się bo musiałam dojść do ładu z tą 3 fazą , która u mnie niestety nie przebiegala tak pomyślnie jak u innych 3cio fazowiczek. Mam nadzieję, że już doszlam do systemu , który mój organizm toleruje. Waga poszła bardzo w gorę /3kg/, wróciłam do 2 fazy unormowałam i z powrotem do 3, teraz wiem że ja nie mogę wprowadzać nowych rzeczy tak szybko jak inni. Bardzo malutkie ilości i to z przerwami i jest ok.Pewnie to dlatego, że bardzo ściśle przestrzegalam diety rzadko miałam wyskoki i organizm zaszokował sie nowościami, poza tym duzo zrzuciłam. Nie chciałam więc pisać , żeby nie przygnębiac i nie dołowac. Każdy organizm jest inny- moj jakiś zdziczaly. Ale dałam mu radę. Pozdrawiam Wszystkie nowe odchudzaczki których jest mnóstwo.... i super.....A moję stare "przyjaciołki' odchudzaczki całuję mocno.... Witaj Dam radę!!! nie tylko Ty masz zdziczały organizm, mojemu też daleko do normy. Już trzy razy zrzucałam 68 kilogram a jestem przecież w II fazie i pewnie tu jeszcze sobie posiedzę....hehehehe. Jeśli Ty musiałaś wrócić do fazy II to co będzie ze mną? NAJLEPSZE ŻYCZENIA DLA JUBILATKI 8) Gaja, Pajka, witajcie i powodzenia życzę w szybkim zrzucaniu zbędnych kilogramów :-P Nie odzywałam się, bo w napięciu oczekiwałam na przyjście baterii do wagi. Dziś doszły... no i niestety potwierdziły się moje obawy - na starych bateriach waga odejmowała 2 kg :-D A miałam wielką nadzieję zobaczyć jutro rano na wadze 67 kg... A trzeba będzie pogodzić się z 69 :) Zdołowałam się. I najchętniej to swoje rozczarowanie zajadłabym czekoladą... Pysiek!! wstaw stare baterie, poprawi Ci się humor i ...... i nie zjesz czekolady. Nie daj się chwilowym namowom Później będziesz żałować. Niech Cię strzeże przed tymi czekoladkami. Witam Cię Pajka nasz mały (młody) pajączku! Mam nadzieję, że się z nami, starymi pająkami zaprzyjaźnisz i zdrowo schudniesz. Nie martw się tym, że nie umiesz gotować. Moja córka Maho przed dietą potrafila przypalić wodę a teraz, nawet ciasto upiekła, nie mmowiąc już o smażeniu. Z nami dasz radę dojść do upragnionej wagi. Maregrete Cytuj
pajka999 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Benek skąd w Tobie tyle optymizmu? Zazdroszczę naprawdę. Co do gotowania to w sumie coś tam potrafię zrobić ale głownie to co lobię czyli jakieś pierogi, kopytka, ryże i kasze na masę sposobów, ciasto, a nigdy nie przepadałam za 'obróbka' mięsa czy ryb no i teraz mam problem hehe Ale mam nadzieje ze już niedługo pochwale się ze zjadałam coś dobrego co sama sobie przyrządziłam hehe Cytuj
benek Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Helouuu! Mam dzisiaj dzień żarłoka. Co prawda same protalowe jedzonko wcinam, ale nie wiem co się ze mną dzieje...wrzucam w siebie jak w smietnik.To chyba wina tego patrzenia sie przez kilka godzin na jedzących ciasto cywilne :-D . Zjadłam juz 2 opakowania twarozku naturalnego z cynamonem i mało mi, mało mi slodkiego. Upieke sobie w mikrofali pieczywko chrupkie z otrębów, może mi się polepszy. Heheheheheh....... ja tez mam często takie napady, ale muszę przyznać że coraz rzadziej. I niech tak zostanie.... AMEN Cytuj
benek Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Benek skąd w Tobie tyle optymizmu? Zazdroszczę naprawdę. Co do gotowania to w sumie coś tam potrafię zrobić ale głownie to co lobię czyli jakieś pierogi, kopytka, ryże i kasze na masę sposobów, ciasto, a nigdy nie przepadałam za 'obróbka' mięsa czy ryb no i teraz mam problem hehe Ale mam nadzieje ze już niedługo pochwale się ze zjadałam coś dobrego co sama sobie przyrządziłam hehe Pajka! żebyś Ty widziała moją córkę jak jej kazałam (poprosiłam) żeby pokroiła pierś kurczaka i przyprawiła ziołami!!! hehehehe nie zapomnę jej wyrazu twarzy do końca życia i słowo.......JAAAAAAAA? Gdybym miała w domu gumowe rękawice i maske zapewniam Cię, że ubrałaby je do krojenia tego nieszczęsnego cycka. Kroiła go z godzinę a na boku leżał cały stos odrzutów (czytaj tłuszczu <z piersi?>), także było tylko kilka plasterków do zjedzenia. Z tego co czytam to Ty i tak, mimo młodego wieku, umiesz dużo ugotować. Teraz tylko, to co umniesz, zamień na protalowe żarełko. Ucz się dopóki masz wakacje a jak się 'naumiesz' to polubisz gotowanie. Cytuj
pajka999 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Benek domyślam się ze miałaś ubaw 8) Kurde zdolną córkę masz skoro potrafiła tak dokładnie oczyścić takie chude mięso z tłuszczu hehe :) Gotować musiałam się nauczyć innego wyjścia nie miałam ale nie żałuje bo zawsze się gdzieś to przyda. Teraz muszę jeszcze potrenować nad portalowym jedzonkiem mam nadzieje ze nie puszcze kuchni z dymem :-D Cytuj
benek Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Placki to te: 2 łyż owsianych, 1 łyą pszennych, łyą serka i jajko? Czy jeszcze coś innego? Ja robię placki tak: Rozbije jajko jak do jajecznicy, dodam odrobinę soli do smaku. Do roztrzepanych jajek dodaję jogurtu (serek) wszystko wymieszam aż zrobi się masa podobna do majonezu dodaje słodzik, wtedy sypię otręby owsiane (mielone) razem z proszkiem do pieczenia, wymieszam, dodam otręby pszenne (też mielone ze względów zdrowotnych), olejek zapachowy (zrobi się taka puszysta masa) Smażyć na dobrze rozgrzanej (wtedy się nie przykleja)patelni do smażenia bez tłuszczu. Smacznego! Cytuj
benek Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Placki to te: 2 łyż owsianych, 1 łyą pszennych, łyą serka i jajko? Czy jeszcze coś innego? Znowu mnie rozłączyli i podwójnie wyszło. Dobrej nocy życzę wszystkim Cytuj
Bozena66 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Witam serdecznie Ja juz po śniadanku. Trochę dzisiaj mi nie smakowało. Pora wyjeżdżac do innego miasta. Dzisiaj jdziemy do Nagoya. Tam mamy wolny dzien :-D :) 8) :-P :D :D Pajka, nie martw się, ja kiedyś w ogóle nie potrafiłam przyrządzić mięsa, a teraz jak mam mięsożernego męża i dzieci, to śmigam ze wszystkimi rodzajami. Kwestia wprawy, tylko i wyłącznie. Jeszcze musze sie doszkolic w rybach. Zyczę wszystkim miłego dnia i spadków. Nie wiem kiedy sie odezwę, bo nie wiem jak z dostepem w nastepnym hotelu. Pozdrawiam :D Cytuj
pysiek Opublikowano 24 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2009 Witam... Niestety muszę się przyznać. Walczyłam do 18-ej... po 18-ej poległam i zjadłam czekoladę. Tak, całą. Bijcie, poniewierajcie. Ja i tak dużo gorzej, to już się nie poczuję. Na wadze zamiast 69 kg, jest 69,9 !!! A jestem (byłam.. 8) ) na białkach samych. Ale diety nie przerywam. Dziś znowu owsianka na śniadanie i mięso na obiad. Wiem, że jak się nie wezmę w garść,to stracone kilogramy wrócą z nawiązką. Więc walczę dalej :-D Miłego dnia dla Was wszystkich. I kilograma mniej na wadze,a co! :-P :) Cytuj
Maruda Opublikowano 24 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2009 Dzień dobry wszystkim!!! Brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzielna dziewczynka, i tak trzymaj! Do mnie też dziś uśmiechały się pączuszki, ale spojrzałam na nie z góry i odwróciłam głowę. Ostatnio piekłam torcik: biszkopt z serkiem mascarpone, truskawkami i galaretką i też nie tknęłam!!! Byłam z siebie baaaardzo dumna! 8) Ty na pewno też jesteś z siebie dumna, Marudko, prawda?? Oj jestem dumna, jestem - bo nie sądziłam, że będzie to aż takie trudne... ------------------------------------------------------------------------------------ W dodatku dzisiaj mam na sobie obcisłe spodnie (będę musiała do nich jeszcze schudnąć :-D ), ale nie wiszą jak pozostałe.. Taka dzisiaj odmiana - żeby codziennie nie łazić w workowtych ubraniach do pracy. Zresztą teściowa ma dzisiaj urodziny. Zapowiedziałam, że nie ma być żadnego ciasta (zresztą przez te spodnie nie będę w stanie nic zjeść - hihihi - takie wąskie) - tylko kawę wypiję. Bo mój słodzik już się zadomowił w jej szafce :-P Gorzkiej kawy bym nie tknęła... Zresztą impreze robi w niedziele - ale nie wiem czy uda mi się wymówić, bo jak się mam wszystkim tłumaczyć dlaczego nie jem... Zresztą rodzina mojego chłopaka to raczej żadnych problemów z tuszą nigdy nie miała - więc w sumie trochę mnie nie rozumieją.. No - ale nic.. Już wiem, że jestem twarda i nie dam się tak łatwo. Ciekawe tylko czy uda mi się tam dojechać. Wczoraj mój ukochony wracał ode mnie autobusem i nie mógł dojechać do miejsca swojej przesiadki - bo drogi zalane i dwa samochody się 'utopiły' i autobus nie mógł przejechać - i nie zdążył na przesiadkę.. A chciałam go odwieźć... A on nie i nie - to za to przemókł. Choć założę się, że i ja z moim wrakiem (a nie samochodem) bym się tam utopiła... Miłego dnia wszystkim - i oby już nie padało!!! Albo tylko tak :) Cytuj
Maruda Opublikowano 24 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2009 Witam... Niestety muszę się przyznać. Walczyłam do 18-ej... po 18-ej poległam i zjadłam czekoladę. Tak, całą. Oj, joj, joj!!!!!! No to teraz troszkę truchtu do pracy lub wokół dziecka i będzie znowu 69 8) A mnie za to tak jakby ząbek zaczął pobolewać. Właściwie to bardziej dziąsło :) W okolicach zęba mądrości. Nie wiem kto wymyslił taką nazwę.. Chyba tylko dlatego, że wielki problem jest z usunięciem takiego ząbka.. Ostatnio jak byłam u dentysty to powiedział, że tylko operacyjnie się da.. Do on tak nie do końca wyrósł - tylko w połowie, a reszta jest w środku... Jeszcze poczekam - bo mnie to nie pierwszy raz mnie tak boli. Może przejdzie. Ale to też działa na plus w niejedzeniu :-D Cytuj
edytah Opublikowano 24 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2009 A paluszków wędzonych a la kabanosy z Sokołowa nie było ? drobiowe sa i wieprzowe i wołowe, wszystkie pyszne - paczkowane po 5 sztuk za 1,98 zł Niemiożliwe... Hmmm, nie widzialam tego w biedronce, ale przy najblizszej okazji napewno poszukam 8) Smażył ktoś coś na oleju parafinowym dostępnym w aptece? Boje się właściwości przeczyszczających i jakoś nie mogę się przekonać a znudziło mi się gotowane mięsko a niestety na razie nie mogę sobie pozwolić na grillowane 3) Możecie mi podpowiedzieć gdzie dostane mąkę kukurydzianą, bo nie mogę jej spotkać. Może macie informacje na temat czy nie ma jej w jakiejś sieciówce Lild, Carrefour albo Kaufland Olej parafinowy.. hehe... Nie polecam smażenia na nim - ja raz spróbowalam i to byl moj ostatni raz :-D Mąkę kukurydzianą kupiłam w Auchanie. Mam pytanie dziewczyny, czy jak się już osiągnie swój cel wagowy, to natychmiast przechodzi się na 3 fazę czy czeka do skończenia np jak w moim przypadku białek?? Nie chcę zapeszać, ale dziś rano szczęka mi opadła do samej wagi - 52 kg :-P Zobaczę jak będzie jeszcze jutro :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.