iriss1 Opublikowano 5 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2010 Witam niedzielnie:) wczoraj dluugi wieczor sobie zrobilismy:)kolega mial urodziny i popijali sobie z moim K drineczki az sie 2 zrobila:)obejrzeismy sobie shreka4,ja juz wczesniej po ang ogladalam i jednak nie ma to jak shrek w ojczystej mowie:) a tak poza tym zwijam sie trche z bolu przez ta miesiaczke ale tak sie ciesze,ze nie biore narazie zadnych prochow;nie czulam tego bolu bardzo dlugo wiec niech sobie boli:)mamy w planie po poludniu isc na kregle z innymi jeszcze znajomymi w ramach tych urodzin kolegi ale nie wiem co z tego wyjdzie bo ten moj len na bank nie bedzie chcial sie z lozka wygrzebac:)zobaczymy... a na wadze 0.4 mniej:)a wczoraj calkiem sporo zjadlam no ale czysty protal:)upielkam sernik z 0.5kg sera ale bez zadnych sernixow czy budyni...sam ser,jajka ciut armoatu i slodzik;i pochlonelam 3/4:)a poza tym jakas makrelke i jajka faszerowane lososiem...mniami:)te jajka robie nawe na cywilne przyjecia i bardzo smakuja ostatnia szanso- ja robilam czasem cywilne goląbki i mase z tym roboty moze dlatego jeszcze nigdynie zrobilam protalowych....ale Twoj przpis taki smakowity wiec moze sie skusze:) jolcia- trzymaj sie przede wszystkim cieplo w pracy dzis!!!!:)Ja sie czepnelam tego slowa ,ze maz"pomaga"....kurde no...to slowo powoduje czasem w oczach innym kobiet (ktorcyh wlasnie nie rozumiem...i tych mowiacych i tych sluchajacych)istny zachwyt i maz uchodzi do rangi idalu bo...pomaga!!!nie nie nie!!!on to robi bo taki ma obowiazek!!Ty pracujesz zawodowo a w domu odwalasz drugi etat a maz jedynie pomaga!!!nie nie nie!!!:)dzielimy sie po polowie a slowo pomoc ze ze strony faceta powinno sie wymazac z potocznego uzycia:) grazzia- milo Cie widziec:)i nie wiedzialam,ze Sliweczka tam grala:)a ogladalam te filmy i bardzo je lubie:)musze poszperac i znalesc nasza gwiadke ktora znikla ostatnio!! pozdrawiam!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magdzik Opublikowano 5 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2010 czesc chudzielce... troche mnie tutaj nie bylo bo jakos czasu coraz mniej, wyjazd do polski coraz blizej a jeszcze tyle do zalatwienia zostalo ze szkoda gadac. dietetycznie to u mnie niesety bez rewelacji bo 0.5 kg wiecej niz na suwaczku (mam nadzieje ze to przez @ i warzywka) sporo pracy ostatnio mialam bo przenosili moj dzial w inne miejsce i trzeba bylo wszystkie stoly, sprzety i czesc przewiezc i ustawic w nowym miejscu. tak wiec caly zeszly tydzien i weekend spedzilam w pracy a pozniej zakupy sprzatanie i proza zycia codziennego... ale jestem z Wami myslami :( Iriss przede wszyskim ciesze sie strasznie ze dostalas @ . to bardzo wazne. ja juz nie moge sie doczekac wyjazdu do pl i wizyty u gina. Jolciu ciesze sie ze o mnie pamietasz to bardzo mile. i gratuluje wszystkim spadkow... mam nadzieje ze jak u mnie @ sie skonczy to tez w koncu cos ruszy... milej niedzieli i postaram sie czesciej zagladac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magdzik Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 dzien dobry.... :) okaze sie dzisiaj kto byl dobry przez caly rok i kogo Mikolaj odwidzi :) u mnie juz byl :) przyniosl mi nowego laptopa :) warto byc grze(sz)nym :( hehehe milego dnia pieknosci :) ja lece do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ostatnia szansa Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 Dzień dobry :( Waga stoi od piątku, samopoczucie OK. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maruda Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 Cześc poranne ptaszeczki!! A ja dzisiaj zobaczyłam na wadze cos czego w życiu bym zobaczyc nie chciała.. :( 60kg!!! Masakra.. Czyli nie uda mi się raczej na tym zamknąc ciążowych kilogramków.. Oj!!! Ale wczoraj w internetowej szkole rodzenia doszliśmy do cwiczeń, więc już z rana się za nie zabrałam.. Może uda mi się je powtarzac częściej i choc trudne nie są to trochę się zziajałam. Muszę się dzis szybciej ogarnąc, bo na 13 przychodzi nam pan zakładac rolety okiene, choc i tak przydadza się sopiero na lato, jak będzie słońce. Ale chodziła jakac firma, reklamowała się - więc w końcu się zecydowaliśmy. Już tylko zostało mi jedna pranie do wyprania, a potem dwa będby do prasowania i koniec porządków z ubrankami. Teraz tylko się głowię w czym małego do omu przywieziemy, co będzie na niego dobre i w czym będzie mu ciepło. Fajny kombinezonik widziałam za 24zł, ale pisze na nie 18-24 mieciące.. i choc mi wydaje się mały, to maluch może się w nim utopic.. Ale to chyba nie ma znaczenia, ważne żeby było mu ciepło. A dziś czeka mnie jeszcze pieczenie ciastek, bo obiecałam, że rodzince upiekę takie nasze świąteczne.. W końcu mam wolne.. Ale nie zakładałam, że tak bardzo nic mi się nie będzie chciało.. :) No ale choc ale wypada przygotowac. Miłego dzionka!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maragrete Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 Dzień dobry! Poleciałam samolotem w piątek do Niemiec i wróciłam szczęśliwie, lot było ok, szybko i sprawnie a najtrudniej było dostać się punktualnie z Łodzi do Poznania i z powrotem....choć to tylko 200 km odległości......... :) Sprawy załatwiłam i dziś znów jestem w biurze, a pracy mam dużo więc tylko na moment wpadłam, żeby się przywitać. Zaległości w czytaniu jeszcze nie nadrobiłam, ale wieczorkiem poczytam bo nie jest tego dużo. Na wagę nie wchodzę, bo w całej tej podróży i pobycie tam nie udało mi się utrzymać 100 % rygorów diety choć się starałam......... :) Buziaki dla wszystkich, miłego dnia i żeby Mikołaj o Was pamiętał !!! :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jolcia Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 Witam :) U nas pogoda znacznie lepsza,tylko -2 C.Aż przyjemnie się chodzi po dworze. Ja od dziś zaczęłam rehabilitacje kręgosłupa lędźwiowego. Masaże i ćwiczenia. Będę jak nowa hi hi. Teraz piekę biszkopta na torcik dla córki bo jutro ma urodziny (21).Jak jutro wrócę po dyżurze to przełożę kremikiem. Grazziu to nie ja podałam przepis na kanapkę kinder. To jest chyba przepis Śliweczki. Grazziu a czemu ty na 4 fazie robisz 2-3 dni białkowe? Iriss miło ,że waga spada pomimo @. A ból niestety towarzyszy kobietą przez większość życia :( Magdzik jak fajnie ,że się odezwałaś. Pisz częściej jak znajdziesz czas :) Jak skończy się @ to na pewno coś spadnie z wagi. Oby w pracy wszystko się ułożyło :) Marudko Ty kochana to za bardzo się wszystkim przejmujesz. Masz jeszcze sporo czasu na wybieranie ubranek na podróż . Urodzisz ,zobaczysz jak duże będzie maleństwo a mąż zajmie się resztą. A może zdradzisz nam jakie ciasteczka pieczesz ? Ja to mam fioła na punkcie ciastek. Maragrete fajnie,że do nas wróciłaś cała i zdrowa :) .Sprawy załatwione więc okej. Na wagę wejdź za dwa dni i będzie dobrze :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grazzia Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 Witajcie w poniedzialek! waga u mnie nie wiem jaka(mam nadzieje ze ok!)poniewaz wysiadla bateria musz isc i kupic nowa,oby nie pokazala wiecej.Jolciu masz racje to przepis Sliweczki,ale tez znalazlam na innej stronce innej autorki i bylam pewna ze to Twoj bo u Sliweczki nie pisze ze piecze w mikrofali a ja czytalam ze mozna w mikrofali okolo 4min.Pytasz dlaczego bo tak mysle ze przydaloby mi sie jeszcze ze 3kg z rzucic i dlatego probuje ale trudno mi to wychodzi:wink: Witaj Maragrete po podrozy ,jednak samolot to szybka podroz i ponoc najbezpieczniejsza. Iriss 0,4 to tez spadeczek gratuluje. Teraz uciekam robic obiadek,u mnie dzisiaj kotleciki z jajek:lol:do uslyszenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bozena66 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 Witajcie w poniedziałek :( Dzisiaj cały dzień nie mogę się powstrzymać od ziewania. Taka typowo listopadowo-grudniowa pogoda. Iriss gratki, @ to taka ważna sprawa. To fajnie, że mimo @ notujesz spadki na wadze :) Magdzik pisz częściej, bardzo lubię czytać Twoje posty. Wydaje mi się, że samopoczucie Ci się polepszyło, może perspektywa wyjazdu do Polski dobrze na Ciebie wpływa. A jak tam sąsiad, trochę się uspokoił? Gratuluję prezentu mikołajkowego, ja liczę po cichutku na mały laptopik wyjazdowy pod choinką :) Marudko ja kupowałam duże kombinezony, bo przez rok dziecko na spacerze głównie leży i nie trzeba mieć super dopasowanego ubranka, a taki duży później służył jako dobry po roku. Wagą się nie przejmuj, bo nie przytyłaś na razie dużo. Najważniejsze, żebys miała dobry nastrój. Maragrete cieszę się, że Ci się podróż udała, akurat nie było tych okropnych śnieżyc i samoloty tartowały i lądowały bez przeszkód. Pozdrawiam Wszystkich życząc milego dnia i spektakularnych spadków :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magdzik Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 wrocilam z pracy, usmazylam mielone dla Marcina, obskubalam porcje rosolowa, a zaraz mam zamiar zrobic jakis serniczek protalowy. sasiad sie uspokoil... chyba dostal list z urzedu ze mieli skarge na niego bo my dostalismy potwierdzenie przyjecia zgloszenia :( wiec narazie mamy swiety spokoj :) nie wiem co on sobie myslal ze jak polacy to sobie nie poradza i beda cicho siedziec i cieszyc sie ze on sie dobrze bawi... o!!! niedoczekanie jego :) z samopoczuciem u mnie rzeczywiscie lepiej i nie wiem czy to wyjazd do polski czy moze cale to zamieszanie ze slubem (mimo tego ze jeszcze duzo czasu zostalo to teraz juz musimy wszystko zalatwic). najbardziej sie ciesze z tego ze moj tatko bedzie w domu na swieta, bo czesto zdarza sie tak ze go nie ma (pracuje na statkach wiec czesto zdarza sie ze jest akurat w rejsie i nie ma go na rozne swieta i uroczystosci) no ale w tym roku bedzie i juz sie ciesze ze go zobacze bo ostatnio widzialam go w styczniu jak akurat przyplyneli do angli w okolice londynu... co do pracy, to nadal jest du du...y ale ... to tylko prraca... ide tam robie swoje, wracam do domu i zapominam o wszystkim. w koncu mam swoje zycie i nie bede go marnowac na martwienie sie jakimis oslami z pracy. Bozenko mi wlasnie Mikolaj przyniosl takiego malego laptopa 11'6 cala, ma wyjscie hdmi, 250GB pamieci, ogolnie maly, poreczny i taki jak chcialam :) Jolciu ale bym takiego torcika zjadla... ale, zaraz sernik bede robic to moze jakos zaspokoje mojego malego gloda. jeszcze tylko makrele wciagne bo termin ma tylko do jutra :) no to narazie zmykam bo "pierwsza milosc" leci :) hahaha moj tasiemiec i jedna z nielicznych rozrywek :) trzymajcie sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magdzik Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 zapomnialm wam dziewczynki powiedziec ze gdybyscie mogly to zagladajcie na stronke : https://szerlok.pl/nakarm_psa/ klikajac tam mozna nakarmic psiaki... ja gdybym tylko mogla to zabralabym wszystkie ze schroniska i wziela do domu. no ale jednen psiak w polsce, drugi tutaj i na wiecej nie moge sobie pozwolic. Klikajac tam nic nas to nie kosztuje wiec klikajcie ile mozecie (raz dziennie) :( buziaki i dziekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ostatnia szansa Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2010 Dzień dobry :( Mam zły nastrój, chce mi sie jeść, na mięso/jaja/ser nie mam ochoty w żadnej postaci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AZ1809 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2010 Dzien dobry wtorkowo ja pije kawke i otrebianke wcinam jak patrze za okno to mi sie nawet ubierac nie chce nie mowiac o wychodzeniu do pracy hahahahah Dziewczyny ja juz drugi tydzien walcze z dietka ale wyniki slabiutkie chyba cos jest nie tak od tych 5 dni uderzeniowki w sumie nic nie schudlam spadam na bialkach na warzywkach waga w gore troche mi to motywacje odbiera ktora przy tych swiatecznych smakolykach do okola i tak jest krucha moze cos zle robie albo 3 na 3 mojemu organizmowi nie pasuje wiec nic z tego bo 5 dni bialek to ja juz nie znioooose poradzcie macie jakis pomysl zycze wszystkim spadeczkow i dobrych humorow-ostatnia szanso wiem o czym mowisz hahahahah ale nie daj sie musisz wytrac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szyszunia Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2010 witam po dłuższej nieobecności wpadłam się tylko przyznać że poległam od piątku wcinam wszystko co mi do ręki wpadnie a nie jest to nic protalowego i przekonałam się że słodycze smakują mi tak samo albo i lepiej tylko jak weszłam na wagę dzisiaj to myślałam że z niej spadnę no i dzisiaj już czyste białeczka tylko że to takie trudne pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.