Skocz do zawartości

Gochna

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gochna

  1. 56,5+21 Maragrete = 77,5 Imponujące!!!Jedziemy dalej dziewczyny!!!
  2. Martusiu - II fazę zaczynasz od warzywek :grin: . Dieta działa napewno ;) . Więc waż się i mierz, to motywuje, choć jak są zastoje to nie do końca, ale trzeba je przetrzymać :grin: :grin: :grin: Napisz Mallinko proszę coś więcej o swojej walce w IV fazie. Bardzo jestem ciekawa jak ona wygląda. Czemu nie jest tak łatwo? Czy chodzi o to, że nie możesz jednak wrócić do dawnych zwyczajów? Czy raczej trudno Ci konsekwentnie wytrwać w czwartkach proteinowych? Czy jeszcze inne są tego powody? Ivonko - podziwiam Cię jak dajesz radę ogarnąć forum i wszystkim coś od siebie napisać. Mi nie wychodzi chociaż się staram, nie zawsze mam coś do powiedzenia wszystkim z osobna, chociaż dopinguję wszystkie dziewczyny duchowo i dzielę ich radości i smutki. Bardzo dziękuję za troskę. Jestem po trzeciej dawce antybiotyku i oczywiście dziś poczułam trochę "siły w d**pie", jak zwykła mawiać moja mama, i chyba przeholowałam ze swoją aktywnością w kuchni. Rozbolała mnie nieludzko głowa i padłam znów na łóżeczko. Jednak czuję, że idzie ku dobremu :-D :grin: :grin: Cześć Basiu ! Wspólnie damy radę :grin: :grin: :grin: Bądź z nami często, to sama się przekonasz. Dziewczyny może pokusimy się na zliczenie ile już razem zrzuciłyśmy zbędnego balastu? To może być ciekawe i dopingujące. Mam propozycję: w następnym poście zacznę odliczanie od swojej zrzuconej wagi. Jeśli chcecie, to po prostu w swoich postach dodawajcie swoje. Wiem, że szybko ta lista bedzie dezaktualizowała, ale codziennie możemy ją aktualizować. Co Wy na to?
  3. No, no Sandruniu a cóż to za nastroje? Chyba jakiejś pały Ci trzeba? A może zbliża się @? Jeśli masz nową książkę Dukana, to przeczytaj ją jeszcze raz. Mi pomogło, przynajmniej na jakiś czas. Polubić siebie taką, jaką się jest to jedno a walczyć ze zbędnym tłuszczykiem to drugie. Jak bardzo umęczyła Cię już dieta, to może spróbuj wagę utrwalić, a to też nie jest takie łatwe. A z drugiej strony Dukan pozwala na tyle dozwolonych słodkości, chyba od 20 lat nie jadłam tylu deserków i serniczków jak teraz. A cóż to za drobne tzw półgrzeszki? Dukan mówi wyraźnie - wszystko albo nic! Jeśli podjadasz produkty niedozwolone, nawet w niewielkich ilościach, możesz się liczyć z niepowodzeniami w spadkach i obniżającą się ciągle motywacją. Twój organizm tylko czeka, aby wyłapać coś niedozwolonego i odłożyć ... Przeczytaj książkę - robi małe pranie mózgu :-D :-D :-D I trzymam kciuki żeby opuściły Cię te złe myśli :-D :-D :grin: Witaj anet0! Jeśli nie możesz obejść się bez pieczywa, może Ci być baaardzo ciężko. A może tylko tak Ci się wydaje? Może to tylko Twoja psychika i przyzwyczajenie? Przemyśl to bo Dukan pozwala tylko na zjedzenie dwóch łyżek otrąb owsianych i jednej pszennych dziennie. Taka ilość nie pozwoli na zjadanie chlebków dukanowych do wszystkich posiłków. Tobie również polecę przeczytanie książki, jeśli oczywiście jej jeszcze nie czytałaś. I życzę pozytywnych przemyśleń i trafionych decyzji :grin: :grin: :grin: Też bardzo lubię posłuchać piosenek Grechuty... Miałam szczęście być kiedyś na Jego koncercie i raz na festiwalu w Opolu posłuchać na żywo ... ech ... dawne czasy ... A moja otrębianka robi się tak: wlewam do rondelka niecałą szklankę wody i wsypuję 2 łyżki otrąb owsianych i 1 pszennych oraz szczyptę cynamonu, gotuję chwilę, troszkę zgęstnieje i dolewam mleka 0% lub 0,5% też mniej więcej niecałą szklankę, trochę jeszcze gotuję, na talerzu dodaję słodzika w płynie do smaku i smacznego :grin: :grin: :grin: :grin: Nooo Motylku nareszcie się pokazałaś :grin: :grin: :grin: Smutno było bez Ciebie. I cieszę się, że masz lepszy nastrój. Mi mimo bólu głowy też jakby lepszy nastrój wracał, chociaż za oknem śnieżek prószy ... Znowu parę dziewczyn się zawieruszyło ... Paciejko gdzie znowu zniknęłaś?
  4. Dzięki Maragrete :twisted: :evil: :lol: Idzie ku dobremu! Dzisiaj pani doktor jednak zdecydowała się antybiotyk i chyba miała rację, bo faktycznie bym się mogła bujać z tym choróbskiem jeszcze z miesiąc. Tylko bardzo mi szkoda, bo w czwartek miałam iść na szkolenie finansowane ze środków unijnych, na które czekałam ponad 3 miesiące :? i chyba będę musiała sobie odpuścić :D :) :) Witam Malyno również bardzo serdecznie :lol: :D :D Jesteś kolejną dziewczyną z zachodniopomorskiego, niedługo cały region nam się zdrowo odchudzi :D A moja waga dalej stoi :)
  5. Przede wszystkim Martusiu powinnaś jeść tyle, aby nie odczuwać głodu. Moim zdaniem to jakby troszkę za mało. Trzeba rozbujać metabolizm żeby oduczyć organizm od oszczędzania i odkładania. Chyba, że w Twoim przypadku nie jest do tego przyzwyczajony i od zawsze takie ilości Ci wystarczały.
  6. Cześć dziewczęta! Moja waga dalej strajkuje :D :) :) :) i samopoczucie mam nie najlepsze :) :twisted: :evil: i wogóle do d*py :lol: :-D :oops: :P za przeproszeniem. Nie będę pisać nic więcej, bo nic wesołego nie przychodzi mi do głowy :lol: :D :D :D . Miłej niedzieli :? Pa!
  7. :? :D :) :) :) :) :twisted: :evil: :lol: :-D :oops:
  8. Cześć dziewczęta! Ja wciąż w łóżeczku. Bardzo dziękuję za życzenia zdrowia. Marudko ładne te buciki, a jakie malutkie :) Kasia9 nie panikuj, to nic wielkiego, to tylko 100 gram. Mi jak ostatnio przybyło 400 to trzyma się już z 10 dni chyba, ale zaczyna mnie to trochę denerwować :) Bożenko fajnie, że wyszło tak jak chciałaś :) Maragrete gratuluję spadku. Mnie zaczyna już nużyć ten przestój. Nie wiem czym jest spowodowany, bo nawet zaczęłam do kibelka chodzić :D Miłego dnia życzę wszystkim i samozaparcia dla tych, którym waga strajkuje :?
  9. Witam dziewczęta wieczornie! Rozpisałam się wcześniej i z życzeniami dla naszych Agatek i o naszych psiakach i o powitalniu dla nowych protalek ... i ... już nie pamiętam ... i włączyła się jakaś aktualizacja i zresetowała mi komputer :) :) :) Dobermany też są śliczne! Mój Max ma 6 i pół roku i właściwie nie jest mój tylko mojego najstarszego syna i też miał chyba ADHD, teraz już trochę wyrósł ale są momenty, że nie można go ogarnąć, szczególnie przed wyjściem na spacer i w trakcie też! No moje dziewczyny mnie już przegoniły, oddały bez żalu po 8 kg!!! Tak że razem mamy mniej aż 23! I bardzo się z tego cieszymy :) :twisted: :evil: :lol: :-D :oops: :P :lol: :D :D
  10. No to ma dobrze!!! Jak Max miał rok chcieliśmy iść z nim do szkoły, ale zawsze zbyt mało czasu i zbyt mało pieniędzy ... Teraz, kiedy nabrał już pewnych nawyków, to nie sposób ich wykorzenić, no i nie każdy może z nim wyjść na dwór, bo niestety się nie podporządkuje ... A kawał psicha jest, to i siłę swoją ma. A w domku, to po prostu piesek kanapowy i przytulanka, tylko, że dla niego pieszczoty to najlepiej szarpanie i przeciąganie, a nie jakieś tam pogłaskiwanie, niestety :) :) :) Co rano pakuje mi się na kolana właśnie wtedy, gdy już jestem ubrana do pracy i robię makijaż przy porannej herbatce. Jakaś masakra po prostu! Nie dość że rozlewa herbatę jak "przechodzi" obok stolika, to jeszcze cała jestem "naznaczona" jego kudłami ... Ale i tak go kocham :) :twisted: :evil:
  11. Polu! Jak możesz? Co to znaczy zawracać głowę. Odzywaj się jak tylko czas Ci na to pozwoli!!! A co z naszym bractwem??? :D :) :) :) Twoja Luna naprawdę wygląda na szczęśliwą. Mój Maxior niestety nie ma ogrodu. Mąż chciał mu sprawić choćby jego namiastkę, bo mieszkamy na parterze i mamy zejście z balkonu na trawnik przed domem, który jest ogrodzony żywopłotem, więc mąż z chłopakami ogrodzili dodatkowo płotkiem. Nie mogli zrobić zbyt wysokiego, bo reszta mieszkańców mogłaby się wzburzyć i Max bez problemów przeskakuje go jak tylko na horyzoncie pojawia się jakiś inny psiak i wojna gotowa! Jak mi żal, że nie mogłam być :) :twisted: :evil: Gratuluję córcia spadku :D :grin: :grin: :grin: U mnie dalej zastój :lol: :-D :oops: . Chyba jednak zmienię ten suwaczek. Może wtedy się ruszy? Nic nie za szybko! Gratulacje!!! Gogi trzymaj się :grin: :grin: :grin:
  12. Maliszko, to połowinki dzisiaj, czy przegapiłam? W każdym razie moje gratulacje :? :D :)
  13. Trzymaj się Campari :? :D :) w końcu musi ruszyć. Ja też na to liczę :) :) :)
  14. Marudko no w końcu masz sukienkę!!! I butki!!! Super! Cieszę się z tobą. Sama nie tak dawno (7 lat) uganiałam się za kiecką, a jeszcze nie dawniej, bo 3 latka za kiecuchną dla córci. Dla nie to jechałyśmy ze 300 km chyba w jedną stronę, ale się opłaciło. Nie mogłyśmy nic dostać za przystępne pieniążki w Szczecinie, ale upatrzyłyśmy w odpowiednim rozmiarze na Świstaku i pojechałyśmy. Sukienka nie była nowa, ale za to Śliczna i pasowała jak ulał. Później sprzedałyśmy ją jeszcze za te same pieniążki, dla dziewczyny z Niemiec. Też była bardzo zadowolona, bo dostała wszystko dopasowane oprócz butów oczywiście :? :D :) Dzięki bardzo :) :) :) Mam nadzieję, że w poniedziałek wrócę do pracy, chociaż poleniuchowałabym sobie pewnie dłużej, tylko żeby nic nie dokuczało i można było sobie pospać ...
  15. Witam również porannie! Jak na ironię, kiedy mogę się wyspać to nie mogę spać, bo choroba nie daje. Mam za to ten komfort, że będę się mogła przespać w dzień, jak mi się będzie chciało. Tak naprawdę, to jeszcze nie wstałam, dopiero mój synuś szykuje się do pracy, a w zasadzie idzie z Maxiem na spacer i chyba nawet nie wie że już nie śpię, to by się zdziwił :D Cześć "córko marnotrawna"! Dobrze że wracasz na łono Dukana. On Cię doprowadzi do pionu :evil: za naszym pośrednictwem oczywiście :lol: :-D :oops: Witamy Asiu, witamy bardzo serdecznie! :P :lol: :D My, co dużo zrzucamy mamy tę przewagę, że idzie nam szybciej. Twój ambitny plan powala na kolana. Super, że się zdecydowałaś na Dukana. Przekonasz się, że można, choć nie zawsze jest to łatwe, a w słabszych chwilach możesz liczyć na nas ... zawsze :D :D :grin: Może założymy bractwo miłośników ON? :grin: :grin: :grin: Mój Max vel Ździchu ma 6 lat. Jest bardzo przyjazny dla ludzi, choć listonosz i paru innych domokrążców nazwało go "Zabójca". Za to w stosunku do innych psów, to prawdziwy zabójca, jego chęć pokazania swojej wyższości jest nie do opanowania :) . Na każdym kroku jak pokaże się w pobliżu jakieś psicho, to musi udowodnić, że to on jest tu panem i rządzi. Nie jest to zbyt wygodne, bo ciężko jest w mieście na spacerach i trudno nawet poza miastem znaleźć miejsce bez innych psów, gdzie mógłby sę wybiegać :) Fajnie, że piszesz :) :) :twisted: Wiesz, że Twoje rady są zawsze pomocne, a poza tym wnosisz dużo ciepła. Zawsze jak czytam Twoje posty, to mam przed oczami kominek z trzaskającymi drwami ... :grin: :grin: :grin:
  16. Dzięki Saguś, dla mnie Twoja waga to cel, a to co osiągnęłaś to rewelacja, a jeszcze te parę kilosków to już ostatnia prosta, jak wiadomo najtrudniejsza :? :D :)
  17. Polu jaka śliczna mordka się pojawiła!!! Podobna do mojego Maxia!!! Słodziak!!!
  18. Witam dziewczęta i kobitki z ciepłego łóżeczka! Lekarza odwiedziłam i lekarstwa zażyłam. Teraz leżę i zdrowieję. Żałuję, że nie mogę pojechać na urodziny wnusi, ale nie będę jej narażać na jakieś wredne wirusy. Reszta rodzinki się właśnie szykuje. Moja waga dalej strajkuje. Kupiłam sobie jednak Colon C i go wypróbuję, bo jak do tej pory to nic nie działa i pewnie dlatego takie marne spadki. Nic nie złamiesz! Uwierz, że jak zobaczysz rezultaty w postaci zbyt luźnych spodni, to Ci wątpliwości miną :twisted: Moje gratulacje!!! Mi brakuje wciąż 40 dag do suwaka ale się zaparłam i nie zmieniam, dopiero jak będą spadki :) :) :) No to podajmy sobie ręce i wytrwajmy!!! Mandala witaj w naszym gronie, to miłe co piszesz o naszym forum :P :lol: :D Muszę Ci powiedzieć, że ja osobiście do łakomczuchów słodyczowych nie należę, ale odkąd jestem na Dukanie, nie mogę sobie poradzić z parciem na słodkie. Często piekę serniczki ale niewiele z nich zjadam, bo moje chłopaki mi podżerają. Robię też deserki z jogurtu, jajek i żelatyny, bo nie mogę się bez słodkości teraz obejść i być może, że te moje zastoje są właśnie tym spowodowane. Tak że spróbuję się trochę ograniczyć i może Ty też spróbuj? Moje gratulacje!!! Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę :D :D :grin: Campari - dobrze się już czujesz?
  19. Widzę Anulkas, że humor Ci się poprawił, więc i ze zdrówkiem lepiej i w domku w miarę pewnie? Cieszę się, że wracasz do pionu :? Za to ja w łóżeczku. Jutro wybieram się do lekarza. Moja choroba się dziwnie rozwija, bo nie mem temperatury, wręcz przeciwnie rano 36 a teraz 36,3. Coś nienormalnego, bo zwykle jak jestem zdrowa mam ok. 37, taka norma, a teraz to dla mnie jakaś zagadka. Dobrej nocki wszystkim. Pa!Pa!
  20. Esperantina - ekspres kupiłam w sklepie internetowym na allegro. Ponieważ kompletnie się na tym sprzęcie nie znam, postanowiłam kupić tańszy CLATRONIC, zresztą nie za bardzo mam kasę, żeby kupić jakiś z górnej półki. Daje ciśnienie 15 bar, chociaż nie wiem za bardzo o co chodzi a poza tym ma funkcję ubijania piany. Jak przyjdzie wypróbuję i napiszę jak się sprawuje. Pewnie daleko mu do tych drogich, ale zawsze jakaś alternatywa dla fusianki, a rozpuszczalna mi nie smakuje. :? Niestety nie mam znajomości wśród prawników, a tym bardziej specjalizujących się w prawie cywilnym. Bożenko mam przyjaciół, którym stuknęło Srebrne Wesele i w "prezencie" dostali właśnie córcię. Mają dwóch dorosłych synów i teraz prawie roczną córunię. Bardzo odmłodnieli oboje, chociaż często wspominają, że fizycznie już czasem nie dają rady. Ale tak tylko mówią, są bardzo szczęśliwi, chociaż pewnie zmęczeni. Dostali taki prezent od losu, bo wcześniej musieli się bardzo starać, żeby zajść w ciążę i obaj synkowie byli poczęci bardzo planowo, po kuracji hormonalnej. Przez 20 ponad lat nie musieli uważać, a tu trrrach ... Na całe szczęście ciąża przebiegała bez większych powikłań i dzieciątko urodziło się zdrowe i tak też się chowa, a jakie mądre i wesołe. Co prawda nie mam możliwości widywać się z nimi dość często, bo mieszkają w Danii, ale gdy tylko przyjeżdżają do kraju staramy się spotkać i wtedy mam możliwość cieszyć się ich szczęściem. :D :) :) Campari cóż to znowu za deprecha??? Nie dawaj się!!! Może Magda ma rację z tym przespaniem? Buziaki
  21. Witam dziewczyny porannie, tym razem przy herbatce :twisted: Bożenko - a chciałabyś takiej niespodzianki? Moim dziewczynom też się pospuźniały @, ale zapewniały, że młodych z tego nie będzie :D no i doczekały się @. U mnie z kolei o ponad tydzień wcześniej się pojawiła. kasia9 - jak dla mnie to też jest za mało. Ja jem o wiele więcej niż przed Dukanem, bo zawsze musiałam się ograniczać i ograniczać, a waga i tak rosła i rosła. To właśnie sprawa metabolizmu. Organizam im mniej dostaje tym więcej oszczędza i stara się odłożyć. Tak że nie ograniczaj jedzenia i nie dopuszczaj do sytuacji, gdy będzioesz głodna. :mrgreen: A tak wogóle dziewczyny, to tak mnie zachęciłyście tym smakiem kawy z ekspresu ciśnieniowego, że wczoraj sobie kupiłam i czekam na dostawę. Będę sobie popijać kawkę za wasze zdrowie i sukcesy w walce z kilogramami i z innymi przeciwnościami losu i wogóle... Buziaki na cały dobry dzień :mrgreen: :mrgreen: :lol: A waga jak stała, tak stoi :)
  22. Pozwól kasiu9, że też Cie powitam. W każdej sytuacji możesz liczyć na naszą życzliwość i zrozumienie. Nie tylko w zmaganiach z wagą i dietką. Dziewczyny są super!!! Nie znam innego równie ciepłego forum :mrgreen: :lol: :twisted: :lol: Na pozostałe pytania i wątpliwości nie odpowiem, bo chyba wszystko zostało już powiedziane... :-D :) :) No to możemy sobie podać ręce! Mój kolega z pokoju wrócił niedoleczony ze zwolnienia, a teraz mnie rozkłada. Chyba zaraz też się zapakuję do łóżka. Tylko jak tu się kurować jak nie można herbatki z cytrynką i miodkiem, mleczka z masłem i miodkiem, grzanego winka z miodkiem i goździkami :D :mrgreen: :mrgreen:
  23. Cześć laseczki! U mnie dalej zastój, dziś drugi dzień warzywek. Kurczę nie mogę tej 9 - ki z przodu zgubić :) . Anula1978 - nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, jak można tak potraktować człowieka! :) Co za gatunek ludzi z Twojego byłego szefostwa? :) :D :D Po prostu przerasta to moje możliwości percepcji ... A Ty kochana trzymaj się i dużo siły, bo pewnie będzie Ci na codzień potrzebna i żadnych ciemnych myśli, bo one potrafią zeżreć człowieka od środka, co niestety nie przekłada wprost proporcjonalnie się na wagę :mrgreen: Kamyla - no to nieźle, od października nie ruszała się Twoja waga? w każdym razie gratuluję spadku i zamozaparcia :mrgreen: Witaj kochana! To forum jest dla Ciebie i dieta również, jak sądzą. :D Mi też jedzenie sprawia dużą przyjemność, pewnie tak jest z większością z nas. Ostatecznie nasze forum ma w tytule Smaczny, więc jesteśmy smakoszkami :lol: . Najlepszą sprawą w naszej dziecie jest, z mojego punktu widzenia to, że nie muszę się głodzić. Jem wtedy kiedy chcę, tylko nie do końca to czego akurat by mi się zachciało, ale ponieważ jestem mięsożercą, daję radę bez żadnych kłopotów. Dieta ma jeszcze ten plus, że tym którzy mają najwięcej do zrzucenia udaje się to szybciej niż tym z niewielkimi naddatkami kształtów. :-D Korzystaj z naszy doświadczeń a napewno dasz radę :mrgreen: :lol: :twisted: Martusia, biedactwo Ty moje, Śnieżynka też cierpi, jeśli Cię to pocieszy... A z naszego kina dzisiaj chyba nici, bo Ty cierpiąca, a mnie boli gardło i chyba jakiś katar się szykuje, bo głowa jakaś ciężka :D Buziaki dla Was wszytskich i duuużo siły na wszystkie przeciwności losu!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.