Skocz do zawartości

Gochna

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gochna

  1. Sałatka z surimi, przed chwilą zrobiłam i smakuje wyśmienicie, a więc: - paczka paluszków surimi 250 gram, - pół papryki świeżej, - pól niedużej cebuli, - 3 jajka na twardo, - sos: niecały jogurt naturalny light typu greckiego, 2 ząbki czosnku zmiażdżone, szczypta pieprzu białego, papryki słodkiej, curry, soli, pieprzu cayene, kilka kropel octu balsamicznego z Modeny. Paluszki, paprykę, cebulkę, jajka pokroić i wymieszać z sosem - banalne... ale za to jak smakuje?!? Polecam...mniam...mniam...mniam...
  2. Campari zdrowiej kochana i wracaj na łono Dukana! :D :) :grin: Nawet człowiek nie czuje jak mu się rymuje... Choroba na pewno nie pozwoli Ci przytyć, tak więc kuruj się i poć a do dietki powrócisz jak nabierzesz sił do pichcenia
  3. Cześć dziewczęta mroźno-niedzielnie!!! Żeby nie było zbyt szczęśliwie i słodziutko, u mnie kolejny dzień zastoju :-D . To już chyba ósmy z rzędu :) :grin: :D . Ale chociaż nie idzie w górę :D . Z tą sektą Winkachce, to jest coś na rzeczy. Ostatnio jak byłam z wizytą u dawno nie widzianych znajomych, którym się też znacznie przytyło, nie potrafiłam krótko odpowiedzieć na pytanie odnośnie mojej diety tylko włączył mi się jakiś mówca, który niemalże zrobił im pranie mózgu ... cholera musiałam się powstrzymywać, bo naprawdę sprawiałam wrażenie jakbym należała do jakiejś sekty, z takim przekonaniem i wiarą w rezultaty opowiadałam :-D Niech Dukan będzie z Wami!!!
  4. Tobie Juggin, krajanko samych szczęśliwości w dniu urodzin i duża buźka http://th.interia.pl/40,ba4991f4c1557510/B...zji_imienin.jpg
  5. Cześć dziewczyny! Niby biometeo dziś OK ale nie dla mnie. Głowa mnie boli i @ się rozbujała :grin: W dodatku w dalszym ciągu waga strajkuje ... po prostu dupa :D Ale mimo wszystkich moich dzisiejszych fochów serdecznie Was wszystkie pozdrawiam ze Słonecznego acz mroźnego Szczecina :-D :-D :-D :-D I to się nazywa dystans i zdrowe podejście. Super dziewczyny :) Dzięki za pocieszenie i zazdroszczę wrażeń, oprócz tych związanych z gipsem, oczywiście :D No kochana brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  6. No i wyjaśnił się mój zastój na wadze ... to ta małpa @ zawitała nieproszona i to dużo za wcześnie...oj zdaje mi się, że zbliża się menopauza, bo zawsze miałam długie cykle, a tu raptem ... o matko starzeję się
  7. Widać, widać i to jak!!! Martusia uważaj bo przez te Twoje :D :) :grin:
  8. Śliweczko jesteś wielka!!! Przepiękny tort, a smakował pewnie ... nie dziwię się, że skosztowałaś :) :grin: :D
  9. Lekkiego umysłu życzę! Pisałam magisterkę 2 lata temu i wiem ile to kosztuje Ale dasz radę, a później będziesz dumna, że tę książkę co stoi na półce to sama napisałaś :D :) :grin:
  10. Witam piątkowo!!! U mnie dalej zastój Dzień Babci obył się bez grzeszków a waga robi sobie jaja, ale ja ją przetrzymam Od dziś warzywka, może właśnie teraz coś drgnie Buziaki na cały dzisiejszy dzień Paciejko!!! A Ciebie gdzie wcięło??? Cześć Dorotko! Ja również pogratuluję wyniku! Może Twoja wysypka, to właśnie skaza białkowa w dorosłym wydaniu? Nie miałaś jako dziecko żadnych takich dolegliwości? Sago, Sago - tylko spokój może Cię uratować! A tak na poważnie to dasz radę! Jeszcze raz powodzenia życzę i nie dziękuj!!! Ja kupuję tatar zafoliowany z Morlin w Biedronce, albo tatarską - chyba nazywa się metka, ale nie jestem pewna również w Biedronce. Tatar jest zawsze w lodówce zamkniętej razem z innymi surowymi mięsami, a tatarska w lodówce otwartej z wędlinami i serami :D Może spróbuj wszystko wyciąć z edycji sygnatury i zrobić od nowa jakiś suwaczek i od nowa go wkleić?
  11. To przykre, że odeszły bliskie Ci osoby, ale zgadzam się z Tobą, jeśli mieliby dłużej bardzo cierpieć, to lepiej, że już nie muszą :) Spokojnie motylku, nie spal się przez nerwy. Zdystansuj się troszkę, oczywiście tyle na ile się da. Dasz radę :D Czekamy z niecierpliwością. Będzie dobrze :D Super!!! Przyjmuje Twoje życzenia osobiście :D :D :D Te też :-D :-D :-D Połam długopis córcia :-D :-D :-D Pomożemy!!! Choć może brzmi to jak hasło z okresu poprzedniego porządku politycznego, ale szczerze jeszcze raz powiem: Pomożemy!!! Bardzo dziękuję w imieniu wszystkich babć, chociaż nie wiem czy mam do tego prawo, może same będą chciały Ci podziękować? Ale i tak dziękuję :-D :-D :-D moim zdaniem to właśnie większe mięśnie są odpowiedzialne za wzrost wagi, gdyż jak wiadomo mięśnie są o wiele cięższe niż tkanka tłuszczowa, mam nadzieję że się nie mylę... Odkrywam w sobie jakieś ukryte skłonności sadystyczne... chcesz kopa to masz może nie całkiem taki kop, ale zawsze coś , bo leżących się nie kopie, a ten za silny ... To się saguś wystresuj dzisiaj i jutro na spokojnie i będzie dobrze
  12. Jesteśmy z Tobą Migotko!!! Nie zapominaj o tym :D :-D :D i jak Ci będzie bardzo ciężko, nie uciekaj, choć wtedy często wszystko traci sens ... Kostka20 - na P+W
  13. Choć dziś już po fakcie, ale szczerze życzę Ci aby spełniły się Twoje najskrytsze marzenia i obyś umiała czerpać z nich tyle radości i szczęscia ile sobie wymarzysz!!! Witam czwartkowo, waga znów w miejscu, mimo białek, a od jutra warzywka. Przeczekam :D
  14. Jak koncert życzeń to koncert życzeń: Malinko i Sandro spokojnej i przyjemnej pracy ;) . Anuuuullllkoooo jeszcze raz gratulacje :D . Wszystkim Wam dziękuję za miłe słowa i uwierzcie mi, że nie jestem zbyt wylewna. To Wy sprawiłyście, że się otworzyłam, aż się sobie dziwię, ale ponoć czasem trzeba, dla higieny psychicznej... Buziaki i do jutra A Nutka faktycznie ucichła...
  15. Po prostu taki koncert życzeń dzisiaj :-D :D :)
  16. Prawie, ale moje chłopaki w swoich pokojach mają taki sajgon, że powoli obojętnieję. Chociaż muszę przyznać, że z wiekiem moje natręctwa się nasilają, tylko jakoś lepiej sobie z nimi radzę :D Za to w pracy, podczas tworzenia dokumentów ... wszystko musi być takie akuratne, że aż boli... :-D Ale nam się dostało od losu!!! Ale za to jesteśmy silniejsze i wszystko nam się uda, co tylko sobie wymarzymy ;) :D :-D
  17. :) :) :) Marta! Ty mała wazeliniaro Ty ... tak na forum? Zawstydzasz mnie... :-D Gratuluję oczywiście spadku, waga na pewno nie kłamie :D Pozdrowienia dla babci ;) Motylku - perfekcjonizm to też moja przywara, dlatego tak trudno było wszystko spiąć tak jakbym tego chciała ale udało się, mimo, że miałam wtedy ponad 38 stopni gorączki i mało brakowało, żebym się nie wyrobiła na własny ślub, bo pani fryzjerka nie mogła ujażmić mojej czupryny, pomimo wcześniejszego czesania próbnego ... teraz śmiać mi się chce, ale wtedy ... to była adrenalina :) :-D :-D
  18. Córcia na mnie możesz liczyć :D :) :-D zawsze... Buziaki!!! Dobra mogę kontynuować :-D Drugi ślub odbył się na życzenie mojego nowego wybranka (w któym też się zakochałam, gupia...) i jego rodzinki. Wszystko odbyło się tradycyjnie: Kościół, suknia, wesele, ale bez poprawin ... z tym, że tym razem sami musieliśmy zadbać o wszelkie szczegóły. Też miałam pewne wątpliwości (pomieszkaliśmy ze sobą kilka lat i różnie bywało), bo to przecież nie pierwszy raz i myślałam, że nic mi się już takiego w życiu nie przytrafi ... uwierzcie dziewczyny, że warto dać z siebie wszystko i przeżyć ten dzień jako swój od początku do końca. Nie ukrywam, że jest to trudne, jeśli samemu się wszystko dopina, ale w dniu ślubu od całej tej otoczki trzeba się zdystansować i przeżyć po swojemu ... Migotko, teraz słówko do Ciebie kochana: nie zawsze człowiek wybierze właściwie. Tobie los daje szansę na dokonywanie ponownych wyborów i oby były szczęśliwsze!!! Kiedy mój najukochańszy mąż zmarł, świat mi się zawalił. Dzieci trzymały mnie w jakiej takiej formie psychicznej, i świadomość, że muszę je wychować na porządnych ludzi ... sama... Nie sądziłam, że będę znów wybierać, przecież miałam to już za sobą ... życie pokazało coś innego ... i znów los dał szansę na przeżycie nowej miłóści i ponowne przysięgi ... miłości ... wierności ... ... aż do śmierci ... lub innych nieprzewidzianych okoliczności :-D :evil: :) Wybaczcie ...
  19. Dzieci są cudowne!!! Wychowałam trójkę (prawie rok po roku)... to wiem :) Co do uroczystości zaślubin, to też mam pewne doświadczenie. Przeżywałam je aż dwa razy. Mój pierwszy ślub był po prostu "mój". O wszystko zadbali rodzice (jestem jedynaczką), byłam głównym punktem całego zamieszania, reszta to tylko była oprawa. Miałam zaledwie 21 lat i byłam zakochana, zauroczona, zawładnięta po ostatnie końcówki duszy i ciała przez mojego wybranka. Było cudnie :) :) :) . Nie bardzo interesowało mnie to, co jest na stołach i czy wszystko zagra zgodnie z planami. Dla mnie najważniejsze było powiedzenie "tak" nieodwołalnie, tak na całe życie... Tak też się stało, byliśmy przeszczęśliwi ... aż po kilkunastu latach czar prysł ;) :D :-D Moja miłość odeszła ... na zawsze ... zostaliśmy sami ... Mój najmłodszy synek miał iść do I komunii ...... i dalej nie mogę dokończę kiedy indziej, bo się zryczałam :D :) :-D :-D :-D
  20. Cześć Laseczki!!! Tym razem moja waga się zawiesiła :-D ale nie ze mną takie numery ;) Dziś mój brzuszek przeżywa jakieś sensacje, chyba to efekt wczorajszego popicia tatara kefirem, albo dicoman z otrębami się wziął do kupy i robią rewoltę :D . W dodatku jakiś dupek (używam celowo delikatnego aformułowania, bo jak go nazywałam w myślach to już niech pozostanie moją tajemnicą) o 4 rano przez pół godziny piłował auto pod samiuśkim moim oknem, bo się zakopał biedaczek i nie przyszło mu do głowy, że ludzie raczej o tej porze śpią, żeby rano wstać do pracy. Nie chciało mu się wyjść z auta (bo przecież mróz) i rzucić coś pod przednie kółka (a naprawdę coś by się znalazło w pobliżu) tylko wolał narazić zimny silnik swojego samochodu na piłowanie bez serca) ... dupek ... i zerwać na nogi pół kamienicy ... po prostu żal ... jak mawiają moje dzieci ... Trzymam kciuki, żeby się udało :-D Boże , chyba mi w końcu poodpadają :D Niezłe :-D
  21. To forum tak działa :D Dołączam do gratulacji!!! Opłaciło się niedokrwienie kciuka na jakiś czas ;) No to do boju!!! Protalianki ze wszystkich zakątków łączcie się!!! Oczywiście nie zawiedziemy w dopingowaniu!!! Kciuki zdążą odpocząć. Daj z siebie tyle, aby się opłaciło, a przede wszystkim dużo spokoju i dystansu życzę już na spotkaniu. Bedzie git... Chciałam Ci przywalić, ale nie mogę :-D :D :) Sandra, przyjemnej pracy i oby czas płynął Ci szybciutko do rana :-D
  22. Pedał, zboczeniec, zbój, traktor ... i czego tam jeszcze sobie życzy!!!! A mi mało kciuk nie odpadł od rana ... o 17-tej też będę trzymać!!!
  23. Wpadła raz na jakiś czas, a ile hałasu narobiła!?! Wyrazy uznania za cierpliwość !!!
  24. Gratulacje i buziaki dla dzidzi!!!
  25. Gratuluję wytrwałości i dzięki za życzenia :evil: :) :) Ja byłam wczoraj wieczorem i nic prawie nie kupiłam, bo tego co chciałam nie było a tego co było nie chciałam :-D . Tak naprawdę kupiłam tylko kechup, jest nawet smaczny, chociaż ma trochę węglowodanów, ale cukru nie ma :D . A waga u mnie dziś też stanęła ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.