Skocz do zawartości

Gochna

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gochna

  1. Witam dziewczyny w poniedziałek z rana :-D . Jesteście nieocenione w podtrzymywaniu na duchu. Jakoś daję radę, ale bez Was byłoby trudno :cool: Waga leciutko w dół, więc powód do radości jakiś jest :D . Nastrój powoli się stabilizuje. Mężuś nie zapomniał o Walentynkach, mimo, że jest tak daleko ode mnie, a to następny już powód, reszta powoli dojdzie, mam nadzieję, do pionu i bedzie lepiej niż dotychczas :-D :-D :-D Buziole :razz: Mi też Bożenko mówili w pracy, że nie wyobrażają sobie mnie szczupłej, bo jakoś tak mi pasuje :sad: . Ale mi nie pasuje, więc wzięłam się za siebie i mam nadzieję wytrwać aż uzyskam to, co sobie założyłam :-? A tak na marginesie to ta woda potrafi nam namieszać, czasem po prostu się zatrzyma i już ale zawsze potem schodzi i ładnie waga leci. Mówią, że nie ma tego złego ... Już widzę pewien plus i mam nadzieję, że się wypełni, mianowicie mój synuś na poważnie przymierza się do Dukana. Już wcześniej podpytywał a teraz zamierza przeczytać książkę a ja oczywiście będę go dopingować, bo ma co zrzucić ... I zamierza teraz zoinwestować w siebie a to zawsze jest pozytywne :D :D :D Witaj w naszym gornie i będziem Cię napewno wspierać i radzić w miarę naszych możliwości i dośwaidczenia :D :D :D Dzięki Dam radę , muszę powiedzieć, że często korzystam z tego motto i często mi pomaga przetrwać trudniejsze chwile. :-D No widzisz :D Niektórym po prostu jest trudniej ale w końcu się jednak udaje. Nie trzeba się zaraz zniechęcać :D
  2. Oj córuś, córuś :-? :sad: :) Wszystkich nas trafiło ...
  3. Dzięki Bożenko, dzięki :D . Twoje słowa są jak balsam na rany :cool: . Musi być dobrze, nie ma innej opcji. Już chyba dość się na tym padole nacierpieliśmy... Mi wygląda na dobrze, więc dziwne te reakcje Twojego organizmu. Sama nie wiem co radzić, chyba tylko czekanie i zbadanie swojego organizmu ... Dzięki Kasiu idzie ku dobremu. Jutro do pracy, więc myśli w inną stronę będą kierowane :-? Ivonko Tobie też dziękuję za ciepłe słowa :D
  4. Dzięki Motylku - u mnie dziś masakra jakaś :cool: , jeszcze gorzej niż wczoraj, siedzę i ryczę ... w dodatku mężuś 800 km ode mnie :-?
  5. Cześć dziewczyny! Dzięki! Ze słoneczkiem u nas też krucho ale nie jest aż tak bardzo ponuro, oprócz myśli oczywiście... Wiesz, to zdumiewające, że Twój organizm tak reaguje. Jeszcze się nie spotkałam z takim przypadkiem, żeby tak nic a nic. Trudno cokolwiek poradzić w takiej sytuacji ale ja osobiście też bym jeszcze troszkę poczekała, może w końcu waga Ci się odetnie i zacznie spadać? Nie przejmuj się za bardzo ilością, najważniejsze, że dukanowo, będzie dobrze. I bardzo dziękuje...
  6. Dzięki Kasiu! Ja dam... kobiety są silniejsze :cool: Dobranoc, może trochę pośpię dzisiaj :-?
  7. Dzięki dziewczyny ... cieszę się, że nie zostałam całkiem sama ze swoim smutkiem ... boli ...
  8. No to sorki, jakoś nie zarejestrowałam :cool: I dziękuję za pocieszenie, mam nadzieję... Tobie też Śliweczko bardzo dziękuję, i dużo bym dała, żeby wyszło dla mojego syna, bo bardzo mu się przyda trochę blasku i ciepła słonecznego ... na dzień dzisiejszy wszystko dla niego jest czarne jak smoła i nie wiem sama jak mu pomóc ... najgorsza jest bezsilność ... i niemoc w przypadku cierpienia najbliższych ................................................................................ .................................... :-?
  9. Witam dziewczyny sobotnio! Jest mi bardzo smutno i chce mi się płakać :sad: ale nie chce mi się nawet o tym pisać... więc będę się smucić w samotności i dlatego odpuszczam dzisiaj pisanie... Tylko wspomnę że dziś kolejne 0,5 kg mniej, to akurat powód do radości :-? Esperantinko a czy dodałaś swój dotychczasowy wynik do naszych zgubionych 986,5? Jeśli nie to nie zwlekaj :cool: Ja dodam swoje 0,5 aby był równy rachunek, tak więc: 986,5+0,5=987 kg
  10. No to miła niespodzianka ;) Od jutra zaczynam mleczko 3,2, tak jak reszta domowników :grin:
  11. Sie chyba cóś pomyliło :grin: ;)
  12. Tak jak mówisz, nie inaczej ;)
  13. Co do ziółek, to ja hodowałam na parapecie w doniczce. Kupiłam w Biedronce bazylię, innym razem pietruszkę, szczypiorek. Z innymi nie próbowałam. Wsadziłam z tym plastikowym pojemniku do doniczki z ziemią i troszkę przysypałam. Bazylia rosła najwdzięczniej, pietruszka najsłabiej ale ogólnie całkiem nieźle. Teraz też się przymierzam ale chyba wyjmę z pojemników i po prostu wsadzę same roślinki z bryłą ziemi. I tak jak Wy nie mogę doczekać się lata ... uwielbiam je ... słońce daje mi tyle siły ... ach ... pomarzyć ...
  14. Moim skromny zdaniem 7 w dni uderzeniówki w Twoim przypadku to za dużo! Niepotrzebna strata czasu. Zrób sobie test, który jest na stronce Dukana, a tu masz link do tłumaczenia a tam jest do samego testu: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/protein...dziekujemy.html Wszystkie fazy zostaną tam wyliczone i przedstawione w postaci wykresu. Z tym planowaniem spadków to też nie przesadzałabym, każda z nas inaczej chudnie a nie jest pocieszające w Twoim przypadku to, że nie masz zbyt wiele do stracenia. Im nas więcej tym szybciej nam spada, taka reguła, która prawie zawsze się sprawdza ;) A co do mojego zaawansowania, to nie jest tak do końca. Jest wśród nas kilka dziewczyn, które są już w IV fazie. Więc to one mogą mieć najwięcej do powiedzenia. :grin: :grin: :grin:
  15. Zajrzyj do wątku z produktami http://www.smaczny.pl/forum/Produkty-Dozwo...otal-t7917.html i jeszcze do tego http://www.smaczny.pl/forum/Przepisy-Na-Ok...iowa-t7437.html i może do tego http://www.smaczny.pl/forum/Dieta-Protal-F...enna-t8219.html i może do tego http://www.smaczny.pl/forum/Przepisy-Na-Ii...otal-t7898.html Słodzik w płynie kupiłam w Auchanie, natomiast w proszku w Tesco albo Carrefure. Nie martw się zastojem wagi w czasie @. To normalne, prędzej czy później spadnie napewno :grin: :grin: :grin:
  16. To niezła pora, dzidzia w brzuszku zdopinguje do obrony w terminie :grin: Gorzej z pracą ... :grin: Lepiej byłoby ją mieć, ale to nie koniec świata. Najważniejsze, że studia prawie za Tobą :lol: Moja córcia zaszła w ciążę zaraz po pierwszym roku i udało jej się zdać egzamin licencjacki na 5 (bo pracy nie pisała, takie nowum), a teraz ciągnie magisterkę. Nie jest to oczywiście łatwe, bo studiuje dziennie ale już bliżej niż dalej. Pracę może jeszcze uda Ci się jakąś załapać :-D :-D :grin: Witamy Misza :grin: Śliweczka, też podjada budyń i ma super rezultaty, możesz spróbować na sobie. Na resztę pytań uzyskałaś już odpowiedź więc zostaje mi życzyć Ci dużych i szybkich spadków :grin: :grin: :grin: I Tobie też poradzę - zrób suwaczek :grin: :grin: :grin:
  17. No, no ... co my tu widziem? Czyżby jakieś maleństwo forumowe się kroi??? Saguś dzięki, już jest dobrze, powiedziałabym nawet, że całkiem ;) :grin: :grin:
  18. Witam w południe!!! Moje waga znów zasnęła, albo się zawiesiła czy co? Zauważyłam, że moje spadki ostatnio są schodkowe i jak leci to nie 100 czy 200 gram tylko cały kilogram i postój ;) U nas cały czas pada śnieg :-D . Auto po długim postoju wczoraj nie odpaliło. Mój syn poszedł sprawdzić i kicha ... Trzeba będzie coś zrobić, bo w poniedziałek powrót do pracy :grin: Jak pomyślę sobie o corannym odśnieżaniu, to ... ech ... szkoda gadać :-D . Poszło... Przesada z tym przesądem ... mam nadzieję ... Powodzenia w walce o swoje prawa!!! Kochanie kukurydza niestety nie jest dozwolona, ma za dużo cukru i nad mleczkiem 0,5 lub 0,0% bym się zastanowiła, a większa waga to pewnie kwestia wody, może na Twój organizm tak działają warzywa, że aż tyle jej zatrzymuje? Pozdrawiam również i wytrwałości życzę :-D :-D :grin: Coraz nam bliżej do 1000 kg :grin: Wafle są be! Witaj, witaj kochana! Gratuluję synka :grin: . Książka Dukana jest bardzo fajnie napisana i można z niej wyczytać prawie wszystko, poza tym robi małe pranie mózgu i nastawia naszą psychę na dietkowanie. Tak że radzę z serca przeczytać i trzymać się porad w niej zawartych. A na pytania będziemy starały się odpowiadać, każda z nas ma inne doświadczenia, bo jest inna i inne wskazówki z książki zapamiętuje lepiej. Pozdrawiam i życzę dużych spadków :grin: :grin: :grin: Acha, zrób sobie suwaczek :grin: :grin: :grin:
  19. No brawo!!! Super!!! Tak trzymaj :grin: :grin: :grin: I nie przejmuj się raczej ilością jedzenia, to jest najpiękniejsze, że można jeść ile się chce, chociaż nie wszystkie z nas reagują podobnie. Niektóre dziewczyny jak jedzą mniej to chudną, więc nie wszystkie reguły można do wszystkich dopasować ;) Wielkie gratulacje dla wszystkich tych, którym się udało nie zjeść ani jednego pączka, a dla tych którym się nie udało (w tym mi :lol: ) Pała!!!!!
  20. Witaj Basiu ! Kiedy jestem w pracy, to jem cały duży serek wiejski light, podzielony na dwie porcje i w zależności czego mi się chce i czy to P czy P+W, dodaję różne dodatki: papryka, ogórek, szczypiorek lub na słodko. Przeważnie dosypuję do I porcji ok. godz. 9 - 2 łyżki otrąb owsianych, pomiędzy tymi serkami lub razem z II porcją ok. 12.00-13.00, kilka plasterków bardzo chudej wędliny drobiowej lub kawałek piersi ugrillowanej. Na obiad ok. 16.00-17.00 2-3 kotlety mielone z indyka na grillu, albo pierś lub 2 na grillu, albo jakąś rybkę uduszoną lub dwie, albo coś z fileta z indyka - jest sporo możliwości i koniecznie jakiś deserek, albo z jogurtu z białkiem ubitym i z żelatyną, albo kawałek serniczka, albo po prostu jogurcik ze słodzikiem i jakimś aromatem lub cynamonem, na kolację - jakieś jajka ze 2 np. z sosem czosnkowym, albo tatar z 250 gram, albo jakieś wędlinki - tyle ile mi się chce, albo łososia wędzonego, albo makrelkę wędzoną. Na P+W robię leczo z dyni, papryki, pieczarek i drobno pokrojonych piersi kurzęcych, albo bigosik na pałce z indyka z udkiem wędzonym i grzybkami suszonymi - jak sobie ugotuję garczek, to jem przeważnie na obiadki całą fazę, chyba że ktoś z domowników się ze mną podzieli :grin: . Jem zawsze tyle, aby nie dopuścić do uczucia głodu. Tylko na początku swojej choroby nie miałam wogóle apetytu i jadłam jak mi się przypomniało, i niestety przypłaciłam to zastojem. Jak jem więcej waga zaczyna lecieć. :grin: :grin: :lol: Mam nadzieję, że niezbyt chaotyczna byłam. Zajrzyj na stronki z przepisami i jadłospisem na protalu. Basiu i zrób sobie suwaczek, będziemy śledzić jak Ci idzie. To bardzo pomaga i mobilizuje jak możesz sobie aktualizować swoją wagę, w dół oczywiście :-D :-D :grin: . Skan przesłany. Poszło...Ale niestety znów zwrotka - chyba coś nie tak z twoim adresem, albo jakaś zapora???
  21. No już myślałam Śliweczko że popadasz w jakąś traumę ;) :lol: :grin: :grin: :grin:
  22. Raczej normalne .... i niestety się dość często zdarza. Nie przejmuj się, to woda, którą zatrzymują warzywa w naszej diecie ;) :grin: :grin: :grin:
  23. Z tym olejem to ciekawe ... ale chyba gdzieś już natknęłam się na naszym forum z tym. Może Śliweczka wie coś więcej, bo ona jest tu najdłużej? Jeśli chodzi o ważenie, to różnie: ja to robię codziennie rano, inne dziewczyny po białkach i po warzywach, więc różnie ... Otręby są dozwolone w każdej fazie, Dukan pisze, że maksymalnie 2 łyżki owsianych i 1 pszennych dziennie. Różnica między płatkami a otrębami jest znacząca - po prostu są to dwa inne produkty, płatki to zmiażdżony i jeszcze chyba jakoś przerobiony owies, natomiast otręby to to, co zostaje po przerobie owsa - taka jest moja wiedza, chyba że się mylę, ale napewno nie jest to to samo.
  24. Strasznie Ci bidulko współczuję ;) :grin: :grin: Jak wogóle dajesz radę z uczuleniem na białko żywić się tylko nim? Niepojęte, co potrafimy sobie zrobić żeby dopiąć swego... Utrwalaj dziewczyno i nie usprawiedliwiaj się przed nikim! Zdrowie przede wszystkim!!!!! Dziewczyny, które prosiły o skan książki, dajcie znać do której nie doszło, bo dostałam parę "zwrotek". Może był jakiś błąd w adresie? Spróbuję jeszcze raz. Tylko jeszcze raz podajcie adres :grin:
  25. Dzięki Monik za uznanie. Ćwiczę cierpliwość przez całe życie :grin: , wiesz ... trójka dzieciaków niemalże rok po roku potrafi zrobić swoje :grin: uwierz :grin: W sprawie tego spadku, to mam nadzieję, że Twoje słowa są prawdziwe :grin: :grin: :grin: Kostka - ja już się troszkę pogubiłam i jeśli Ci jej nie wysłałam to daj znać. Buziaki :grin: Mój sernik opiera się na Sernixie Dr Oetkera, tylko zamiast cukru daję słodzik i mogę polecić bo jest naprawdę rewelacyjny :grin: :lol: :-D I przypominam: Razem uwaga: 949,5 kg Dodawajcie swoje spadki, bo chyba jeszcze nie wszystkie z nas się dopisały. Nawet te małe się liczą :-D :grin: :grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.