Skocz do zawartości

Gosiulek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gosiulek

  1. Marudko stresik? a co to ? ;p Żartuję. Zaczęło mi się nagle palić z zaproszeniami.. bo na te, które sobie wypatrzyłam to trzeba czekać 21 dni!!! Trochę długo - biorac pod uwagę, że to już czas wysyłania. Noi tak kombinuję w rezultacie, żeby samemu robić.. Tzn jeszcze mam iśc z projektem do biura reklamowego do wiedzieć się dokładnie ile by wzięli za takie zaproszenie, a jak nie to tylko dowiem się ile w ksero zawołają za samo drukowanie. Ale to powinno się jutro okazac. A co to sharma? SZARMA po polskiemu :) Kawalki mieska (jak na gulasz) - ja robie z kurczaka - smaze na patelni, apotem wrzucam do piekarnika i zapiekam je serem. Czasem na spod jescze pieczarki wrzucam. w kanjpach do tego zawsze daa frytki lub ryz, a ja robie zapiekane ziemniaczki w folii alu z maselkiem i sola. Karol uwielbia. No i sosy do tego - czosnkowy to podstawa!! No a ja niestety wczoraj wersje light - troszke tego kurczaka na pieczarkach tylko zjadlam i tyle, ale w mojej wersi pelno warzyw mialam :mrgreen: Niby zrobilam sobie sosik czosnkowy ( jog.nat.+czosnek) ale to jednak nei to samo co sosik z majonezu i smietany i czosnku. Zero porownania! Jolcia to wszystkiego naj z okazji urodzinek !!!!! MIsiek ja tez na warzywkach sięgam czasem po te kotleciki do pochrupania :D Iriss czego Ty chcesz? dobrze wyglądasz ;) i zgadzam się z którąś z przedmówczyń - pokaż więcej spódniczki - będziesz wyglądac jescze lepiej :( No i faktycznie w stroju wyglądasz pierwsza klasa !! A z bladością - ja to chyba jescze bardziej jak córka piekarza wyglądam :) Ale jutro mam zamiar chwilkę chociaż na balkonie posiedzieć ( jeśli oczywiście będzie ładna pogoda nadal ;> ). Aha no i widze, ze jestes kolejna, ktorej zebra wystaja juz na wierzch :( Witaj AZ!!faktycxznie trochę Cie nie było.. To idziemy razem na 3 fazę :) Ja od poniedziałku ruszam :) A przygotowania - etap zaproszeń mam (pisałam wyżej), a tak to wszystko w swoim czasie. Tylko kurcze fotografa w końcu tez znaleźć musimy... Ale ja to mam jakiś dziwny zapłon.. Coś nagle mi się przypomina i wtedy kombinuję załatwiam itp.. a tak cisza.. Tak jak z tymi zaproszeniami - mogłam je z m-ąc temu juz xzamowic, a teraz mi sie nagle pali, ehh ale to cala ja :) MIgota witaj !! Jej jak czytam ile mozna przybrac w tak krotkim czasie, to w szoku jestem!! No ale nie ma sie co dziwic, organizm zbiera w koncu zapasy. No a teraz prosze ladnie wziasc sie w gars i trzymac sie zasad razem z nami !!! :) Powodzenia!! Iriss ja jakoś jajkiem samym się nie najadam - musiałabym chyba z 10szt zjeść!!! Ale tuńczyk jak najbardziej :) ooo dawno nie jadłam, więc jutro sie chyba pogodzimy na śniadanko :) :) ehh i znowu czas zlecial jak cholerka - trzeba się kłaść ! Jej dopiero widye ile literowek mam, ale nie chce mi sie poprawiac, bo i tak po ciemku pisze.... Trzymajcie sie LASECZKI !! i Misku :) wielkich spadkow przez nocke zycze :) Ja jutro znowu bialeczka ( aha i po wczorajszym torcie rano waga pokazala300g wiecej, wiec w sumie niezle. ciekawe tylko co bedzie jutro... ) Buziaki i milej nocki (a w sumei to milego dzionka juz :))
  2. Hej hej!! Ja dziś strasznie zalatana i wielu spraw nie załatwiłam, które załatwić miałam - no zgłosić awarię nowej pralki !!!!!!!! o zamówić zaproszenia - w takim tempie to mi na sam ślub przyjdą - no ale mam nadzieję, że jutro się wszystko uda !! Dziś Karol miał urodzinki i w związku z tym z rana latałam za tortem i kwiatami i prezentem.. a potem robiłam mu sharme - bo bardzo chciał - no ale cóż urodzinki raz w roku to mógł wymyślać :mrgreen: Zrobiłam sobie także prezent w związku z jego urodzinkami i wczorajszej rocznicy -17kg :) i zjadłam mega wielki kawał tortu. Waga się pewnie zemści, ale trudno. Jutro jescze warzywka, b o trzeba zjeść to wszystko co jest, ale od środy to już same białeczka pewnie do konca tygodnia no i potem od poniedziałku 3 faza !!!! Wagowo - dziś jak wstałam pokazała 58.3kg, ale po około 3 godzinach latania po mieście ( żując w między czasie tylko jedną gumę) po powrocie do domku pokazała 57.8kg :) No ale zobaczymy co będzie jutro :) Tak się zastanawiam , że zamiast torta to mogłam na obiadek jednego ziemniaczka skubnąć, bo też za mną chodził, ale nastawiłam się na tego torta, więc już nie chciałam więcej grzeszyć. Hehe - ja jakoś nie mogę znaleźc czasu, żeby na to słonko w końcu wyjśc, no i dzisiaj troszeńkę tylko skorzystałam ze słonka robiąc obiad :) A zrobiłam to tak: ubrałam bluzie taką na biust tylko i krótkie spodenki. A chwilę żeby posiedzieć na słonku to znalazłam podczas przygotowywania obiadu. Po prostu wyszłam na balkon obierac ziemniaki, trzeć ser i czosnek :D I26 odezwała się ta ogromna !!!! Dziewczyno jak nei wiem jak Ty to robisz, ale Ty naprawdę wyglądasz o wiele szczuplej ode mnie !!! Więc uważaj, żebyś czasem Ty nei znieknęła ;) Zgadzam się z Tobą o pokusach. Ja tez prawie 3 m-ce nie grzeszyłam nic a nic. A potem.. Komunia, Wesele, wyjazd do Gdańska i duże lody, dzisiaj tort.... Fakt, że pod koniec jakoś tak łatwiej, bo wiadomo, że już się prawie ma swoją wage wymarzoną. Ja tez osobiście po takim grzeszku z jednej strony mogłabym sięgac po kolejne zabronione produkty, ale z drugiej to miałam zawsze jakąś tam dodatkowa motywację, że teraz to juz trzeba się pilnować. ALe fakt faktem , że na pewno nie grzeszac łatwiej rezygnowac z wielu rzeczy, niż jak sie juz zasmakuje znowu w niedozwolonym jedzeniu :) Malenstwo starczy starczy, ale teraz pewnie tego torta dzisiejszego będę tydzień odrabiać. ALe 5 lipca - magiczna data - wejście w 3 fazę !!! (Prot) Aniu :( mamy podobnie - ja praktycznie przed dieta do kuchni się nie zbliżałam, ale żeby nie wymyślać Mami ciągle podczas dietki zaczęłam sama próbować swoich sił. Na razie to ja ciągle musze mieć wszystko jak na dłoni napisane co i jak, ale przynajmniej coś działam. A teraz juz jesteśmy "na swoim" wieć tym bardziej będe musiala cos pichcic. Moja mam sie smieje, ze to jest wielki plus mojej diety - Gosia weszla w koncu do kuchni :) Maragretko ciągle piszesz o jakichś grzeszkach. A jak tam waga ? trzyma się cały czas w miarę na jednym poziomie??? Dziewczyny ja wiem, jak ta waga brzmi!!!! Ale ja naprawdę nie zniknę - jeszcze mi to nei grozi :) Jak byłam większa, to zawsze tłumaczyłam swoją wagę, że ja mam cięzkie kości ( no przecież trzeba sobie wszystko jakoś tłumaczyć :) ), a teraz stwierdzam, że to wierutne kłamstwo było. Bo naprawdę jeszcze mi brakuje do szkieletora. Ale waga brzmi ładnie, nie zaprzeczę, tak więc jescze tydzień niecłay i Saguś dołączam do was z milionem pytań ( jak to zwykle ja :) ). Iriss dawaj to zdjęcie !!!!!! :( Zaraz Ciebie tez do porządku przyprowadzimy :) Magda27 to masz wątek z przepisami na 1 i 2 fazę: - smacznego !! z czasem i sama zaczniesz wymyślać przepisy :) PS a jogurty- na 2 fazie można do 2 szt jogurtów owocowych dziennie 9 pod warunkiem, ze waga ci ladniue spada, jesli nie to nalezy ograniczyc ich spozycie). Inne ojogurty to jogurty naturalne i serki homogenizowane naturalne. Głowną zasada jest sprawdzanie parametrów. Najlepsze sa takie, ktore maja wiecej bialek niz suma węgli i tluszczow. generalnie spozywamy produkty, który nie przekraczaja 5% tłuszczu ( czyli w 100g produktu max 5g tłuszczu). Dla mnie mnie z jogurtow, ktore znalazlam najlepsze parametry maja jogurty naturalne Zotta - JogoVita i ten grzanatowy, co wyglada jak smietana zott;. Tu masz jescze wątek z produktami: oraz watek z przykladowymi jadlospisami: Sandra spodnie rozmiar 25 ??????????????????? i kto mi teraz powie, ze ja szkielet jestem ???? Ja mam rozmiar 28 !!!!! PS tez czekam na filmik z wystepu :) No i znowu sie rozpisalam :) Buziaki - czas spac. A chcialam wstac rano po buleczki dla Karol, ale znajac zycie znowu nie bede w stanie :)
  3. MISZA jakoś tak już się psychicznie nastawiłam, że 3 faza od 5 lipca. Na pewno na 999999999999% nie będę już tego dnia przesuwać !!! No chyba, że będziemy mieli gości to w weekend już zacznę przyszły !! Apropo zdjęć - widzę, że mamy to samo :D Z jednej strony przeciez Tobie dziewczyno tez już żebra się odgniatają !! A z drugiej ciągłe niezadowolenie. Ja już chyba sobie w końcu do bańki wbiłam to, że choćby nie wiem co, na nogach nie da rady aż tak schudnąć. Bo przecież ta skóra nadal zostaje mimo, że w środku wszystkiego duuuuużo mniej. Ja na stojąco tez ciągle narzekam i narzekam, ale jak siedzę i to wszystko opada w dół to wtedy już mi się te nóżki podobają jak z góry na nie patrzę ;) Wracając do Twoich zdjęć - laska jesteś i tyle i nie daj sobie powiedzieć inaczej - ani sama nie szukaj na siłę wad, ani tym bardziej innych nie słuchaj!!! :( Magda:) ojj psychika nasza potrafi nieźle namieszać w główkach. Ja nigdy rano nie czuję żadnej, ale to żadnej różnicy do dnia poprzedniego, a jednak po stanięciu na wagę, potem nagle czuję się jakaś albo napuchnięta albo jak dziś leciutka jak piórko :( Uwierz mi, że tak naprawdę nikt na zewnątrz takich różnic nie widzi, więc nie przejmuj się i trwaj dzielnie. Po prostu rób to co robiłaś do tej pory i nie martw się jakimiś różnymi wskazaniami wagi :) Trzymaj się :) ProtAniu ja zawsze po jakimkolwiek nawet najmniejszym grzeszku ( czy to po obżarstwach weselnych, czy tylko po zjedzeniu loda) od razu dnia następnego robiłam białka - i jakoś waga w miarę wracała w końcu do swojej. Z góry przepraszam wszystkich 2go fazowiczów, ale wiecie co wymyśliłam sobie na deser na pierwszą ucztę??? Szarlotkę na ciepło z lodami !!!! Mniaaaaam. Karol mój ostatnio coś takiego jadł na deserek i myślałam, że ślinotoku dostanę - a teraz będę mogła na legalu !!! Hip Hip Hurra !! I to znowu wszystko dzięki Tobie MISZA i Twojemu opisowi "trójki" i ciągłym tłumaczeniom, że nie WOLNO NAM, tylko nawet NALEŻY !! :) Jeszcze raz dzięki :) W ogóle to tak się zastanawiam, że po 4 m-cach na 2 fazie, to teraz mam tyle pomysłów obiadowych w głowie, co bym zjadła, że szooook. I zastanawiam się tylko co mnie rozczaruje. Bo z braku to wszystko wydaje się być takie smaczne, a pewnie w rzeczywistości, aż takiego szału robic nie będzie ! :) Może się mylę - ale to zobaczymy i przekonamy się już za jakiś czas !! :) Buziaki Laseczki (no i Miśku też :mrgreen: ) :)
  4. Jaaaaaa !!!!! Nie uwierzycie !!!! Wczoraj waga pokazała 58.4kg. W ciągu dnia zjadłam całkiem sporo i pochłonęłam do tego całkiem sporo mleka w proszku i wiecie co !?!? Dziś waga pokazała - uwaga - 57.7 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!! JUPIIIIIII !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Hehe, musiałam suwaczek zmienić, że jego cel jest 57, bo nie chciał pokazywać poniżej normy !!!! Normalnie 3 razy stawałam na wadze i ciągle ustawiałam ją w innym miejscu, bo własnym oczom nie wierzyłam !!!!!! Normalnie siedzę jak wryta !!!!! Hip hip Hurrrraaaa !!! Dobra - lecę. Dziewczynki życzę Wam tego samego. Aby te wredne wagi pokazały coś (pozytywnie) czego nic a nic się nie spodziewałyście - Super uczucie !!! PS a ja już wymyślam, co będę jadła na najbliższe kilka uczt !!! :mrgreen: MEGA wielkie buziaki dla wszystkich !!!!!!!!!!!!!!!!!
  5. Misza ja wiem coś o tym. Już chyba pisałam wczoraj w nocy o moich nowych dzinsach.W koncu sa akurat i nei wisza mi na tylku - i co ? Czuje sie w nich jak parowka !!!! No ale z tymi moimi nóżkami to chyba jedynie jakieś ćwiczonka mają szansę się uporać, a że jestem za duży leń, to zacznę to robić w 3 fazie :) Taki mam plan bynajmniej. WIecie co !? Wczoraj jak pojechaliśmy do znajomcyh - to byli w dużo lepszym stanie no i zaczął się temat diety, trochę wypytywali co i jak, no i byli trochę pod wrazeniem już jak usłyszreli w jakim to czasie. A 2 kolwgór stwierdziło, że jeste naprawde nieźle :) No w końcu !! W dodatku jak patrzeli jak jem i ile to w szoku byli. Kilka osób nawet się zastanawiało, że może sami by spróbowali ;> No ale dla nich jest jeden duży problem - niedozwolony na dietce alkohol :) WIęc chyba jednak nei skorzystają ;) NO ale wczoraj było już ok i przynajmniej nikt mi już nie p.....ł (mówił :mrgreen: ), że źle wyglądam !!! :( ProtAniu ja mam patelnię z carrfoura - ale tefala, kupioną za 100zł. Potem kupiłam sobie tez taką nieduża, żeby byla dla mnie na jajówę, za którą dałam chyba 19zł. I obie sa ok - wiadomo - Tefal lepszy i na pewno bardziej wytrzymały - na dłużej starczy. Ale poza tym to chyba nie ma zbyt dużej różnicy (tylko jeśli będziesz chciaa kupic tanią to szukj tych z powłoką nieprzywieralną - tak mi się wydaje) ;> pS a z tym przywieraniem.. Masz ta powłokę?? Poza tym - ja jakiś czas temu zawsze smarowałam patelnię ręcznikiem z odrobiną oliwy - bo tez mi sie przywieraly. Ale wydaje mi sie, że jesli dobrze rozgrzejesz patelnie, to nie powinno nic do nich przywierac - ja ostatni czasy nie stosuje juz w ogole 'dodatkowych wspomagaczy' do smazenia. Iriss kurcze - jak fajnie, ja to trace nadzieje, że jakoś natualnie się opalę do mojego Ślubu, no ale jescze trochę czasu jest, więc może jakoś się uda.. (bo szczerze mówiąc solarium się boję :) jescze nigdy nei byłam i jakoś niespecjalnei mnie ciągnie.. - wolę naturalne słonko !! A nogi to mam takie bladziochy, że szoooook. CXzekam na opis Twoich wojaży, zakupów no i teo striptizu ;> Sandra i po co tyle nerwów było?! SUper laska, super wyglą, super występ. Żyć nie umierać :( GRATULACJE. Agnieszkazuzanna to jest chyb atez przepis Miśkowy. PS Dziewczyny i Miśku pomóżcie !! Mój Karol ma jutro urodziny - z braku ksy, raczej jakiś większy prezent nie wchodzi w grę, a on pierdół nie lubi. No i wymyśliłam, że może zrobiłabym jakieś super śniadonko dla niego przed wyjściem do pracy - tylko nie mam pomyslu co to takiego mogłoby być !!! Jakieś pomysły ??A może jescze coś innego ktoś by wykombinował !? Jejku ajki ja mam zawsze problem z teg typu sprawami - nigdy nic nie wiem !!! Lecę się zważyć i zjeśc śniadanko. No i pewnie potem nzowu do znajomych.... Trzymajcie się ciepło, powodzenia i wytrwałości, no i gratulacje tym którym się rusza w dobrym kerunku !! Buziaki
  6. ProtAniu, Iriss wiedziałam, że na Was to zawsze mozna liczyć. No ale naprawdę wczoraj (dziś) wróciłam ta wkurzona, że szok. A wiecie co jest najlepsze?? Za wszystko obrywa się Karolowi. Ja nie wiem - oni myślą chyba, że Karol to mnie przywiązuje do kaloryfera i głodzi :) no i że w ogóle on na mnie jakoś tak strasznie wymusza wszystko i ze przez to pić nie mogę - MASAKRA !!! A ja po prostu nie mam potrzeby nawet napić się. Może czasem jest ochota na jakieś piwko, może drineczka, może troszkę winka, o szampaniku już nie wspomnę ( Martini - mniaaaaam :) ) ale to w małych ilościach, a nie że jak wszyscy piją to wszyscy musza się uchlać, bo tak na ogół się to kończy.. A wczoraj się tam działo, ojj działo :mrgreen: A czy to dobra znajoma? Dobra - jej chłopak - też kumpel - tez mówi, że już mam przestać, więc nikomu nei dogodzę. Ale gospodarz całej imprezki powiedział tylko "nieźle" :D Ale już tylko do 5 lipca :) Swoją drogą to jakoś dziwnie chudnę ( pewnie nei tylko ja) - na twarzy szczuplutka, już nei powiem o okolicach żeber - anoreksja normalnie jak brzuch wciągnę to można je liczyć, a na dole ciągle duuużooo za duuużooooo . Grrr!! Ehh no i właśnie dzwonili znajomi kiedy będziemy ( bo dziś zaraz też jedziemy..) no i znowu Karol usłyszał, że on mi wszystkiego broni - MASAKRAAAA !!!! Ehh mam nadzieję, że dziś już nie beda mi ciagle gadac. jeden plus - zjem sobie kuraka z grillka :) Juz czeka w lodówce ;) A zdjecie z okresu kiedy niby "dobrze wyglądałam" to sobie nakleję na lodówkę jako przestrogę :) Jak kiedyś przyjadą to padną :( A wiecie co !? Ci wszyscy co tak narzekają padną jak mnei na moim Weselu zobaczą !!! I to będzie dla nich nauczka :) No coz musze leciec - trzymajcie sie Ewuskaka gratulacje dyplomu !! Saga pozazdrościć znajomych !! :(
  7. Magda:) waż się TYLKO rano po przebudzeniu, skoro tak reagujesz na podskoki wagi !!! Podam Ci swój przykład z dnia dzisiejszego - rano (czyli około godziny 11-12 w bieliźnie wazyłam 58.2kg. Około godziny 20-21 w ubraniach i po dziennym jedzeniu i piciu - waga pokazywała 60.9kg !! Prawie 3 kg więcej. I tak w kółko. Więc nie przejmuj się !! i postaraj się ważyć tylko rano!! Leila gratulacje dla Syna - na pewno mu w końcu odetchnął i Ty z resztą też :( Wiem coś o tym - ja mgr inż zdobywałam W grudniu :) Tyle stresu, a potem jak się wspomina, to tak naprawdę nie wiadomo po co człowiek się tyle denerwował :) Sandra trzymam kciuki,żeby wszystko się udało - z resztą co ja mówię - wsytęp będzie na pewno świetny :) Ehh my właśnie wróciliśmy od znajomych (jakieś 40km od nas mieszkają), no i szlak mnie trafia bo kilka osób, a szczególnie jedna (chuda) koleżanka, ciągle mówiła, że ja źle wyglądam, że już mam przestać, i w ogóle takie tam... Ona mówi, że ja dobrze wyglądałam bez odchudzania, że wcale nie jak pączek... A ja teraz jak na zdjęcia patrze to widze, że pączek to ja nieziemski byłam... Hehe, tam na wakacjach w stroju to taki mały piankowy bałwanek - tamte zdjęcia to ja na lodówke jako przestrogę przyczepię sobie!!! Nie rozumiem po co tak gadać. Skoro ja się czuję świetnie w nowej skórze i z resztą Karol też na kazdym kroku mówi już mi, że jest naprawdę nieźle i że na buźce też ładnie wyglądam. Ehh no naprawdę humor mi trochę popsuli - ale tylko trochę, bo najwazniejsze jest , że jestem zadowolona ze swojego wyniku i świetnie się z tym czuję :) Aha.. no i najlepsze.. Ostatnio spodnie kupowałam wracając z gór, czyli ważąc około 65kg. No i tak ciągle wnich chodziłam, bo jedyne jakieś sensowniejsze moje spodnie. Aż w końcu ostatnio kupiłam sobie jakieś mniejsze - uwaga !! za 35zł - i dzisiaj w nich pojechałam. No i tak się przyzwyczaiłam, że mam bardzo luźne spodnie, że dzisiaj w tych obcisłych, tzn tych akurat czyłam się jak parówka, hehehe.. :) Ale to chyba kwestia przywyczajenia. No i skoro już Karol mówił, że wyglądam ok - tzn że jest dośc ok :)Więc oby do 5 lipca :) Tak swoją drogą to naprawdę nie spodziewałam się, że tyle nas w jednym czasie będzie na "trójce" :) Ale to super - nadal będzie można się wspierać, pomagać sobie, podpowiadać itp :) :) No dobra, trzeba się kłaść, bo po 8 pobódka ;) No i Karol mi tu obok już chrapie :) Buziaki dla wszystkich. Miłej nocki ps AHA - zapomniałam zrobiłam dzisiaj znowu mój serniczek na zimno, ale z urozmaiceniem. Jest to sernik generalnie o smaku pomarańczowym :) Najpierw zrobiłam pomarańczową galaretkę, którą potem pokroiłam w kosteczkę i nakładając do tortownicy ten twaróg ze słodzikiem, żelatyna i aromaten pomarańczowym - wrzuciłam takie kosteczki galaretki. DO tegona wierzchu jescze tez zrobiłam warstwę pomarańczowej galaretki :) Tak więc będzie mega pomarańczowy. Ciekawe jak w smaku, ale to już jutro sprawdzę :) Jak nie zapomnę to zrobię zdjęcie :)
  8. ProtAniu a znasz się na tym GIMPIE - bo mi pilnie potrzeba przerobić jedno zdjęcie. tzn wyciąć główkę z jednego i wkleić do drugiego jakoś. Apropo strojów kąpielowych - bardzo często te kupione w zestawie są po prostu tańsze, a można majtusie po prostu zwęzić po bokach. Ja tak chyba ze swoim starym strojem zrobię... bo jak pomyślę, że mam latać i mierzyć te wszystkie stroje to aż mnie skręca.. Bo na ogól i tak z wyglądu góry jestem niezadowolona. A mam jeden , w którym akurat wszystko ładnie leży na swoim miejscu - no poza majtami :mrgreen: Saguś na pewno tam wszystkich powalisz. Baw się dobrze :D
  9. WITAJCIE :( Waga 58.2 :) Śniadanko zjedzone i czas do roboty, ale muszę troche poczytac i poodpisywac, bo potem znowu mnie zakopiecie w ilości postów. MalinowaMambo ale to i tak całkiem sporo tego makaroniku można - tak mi się wydaje :( Marudko dobrze zrozumiałam, że u Ciebie trochę słońca jest?? Dobrze masz - u mnie od rana leje, aż w mieszkaniu mi zimno i w takiej bluzie z kożuszkiem siedzę - brrr... A jeszcze dziś wieczorem jedziemy do znajomych - m.in. na grilla, aż strach się bać co będzie w taką pogodę.. Może do wieczora się poprawi - bo swoją drogą to chyba zadzwonię do nich co i jak, bo przecież na grilla to mogę wziąć surowe mięsko, a jak grilla nie będzie to musiałabym jakieś pałeczki sobie upiec, ehh.. Magda:) hehe gdybyś spojrzała na godzinę posta poprzedniego, to byś zobaczyła, że ja tak naprawdę dopiero się kładłam spać :) Tak mnie postami zawaliłyście :) A serniczek spróbuję, skoro piszesz, że pyszny :) A z tymi Twoimi białkami to zdziwiłam się strasznie, bo na naszej diecie to Ci żółtka jak już powinny zostać :) No ale skoro to wina mamy - to wybaczone :) Tak jak dziewczyny pisały z białek możesz spróbować zrobić beziki, Mi podczas robienia bezików w ogóle ubite białko z dodatkiem kakao i słodzika już bardzo smakowało :) No i np jajówę przecież możesz robić na samych białeczkach, tylko żeby nie była taka nijaka, to jakieś dodatki do niej dodaj :) Iriss Ty maniaczko zakupowa :) Ale ja gdyby mi tylko fundusze na to pozwalały, to też mogłabym ciągle kupować i kupować :) A odnośnie biletów lotniczych. Też kiedyś miałam przygodę :) Miałam lecieć do mojego eks, bo był w Anglii - właśnie wizzAir'em. No i zadowolona kilka dni przed planowanym lotem weszłam, co by sprawdzić ( tak z czystje ciekawości) czy nic sie nie zmieniło.. I co się okazało? Lot był odwołany. Dzwoniłam i podobno maila z ta wiadomością wysyłali mi. Jak podali datę kiedy to nastąpiło, to okazało się, że to było dnia kiedy znajomym tak śpieszyło się z wyjściem z akademika, że podczas odbierania poczty zresetowali mi komputer i ta poczta (a było tam z 15 wiadomości do pobrania) gdzieś przepadła i nie odzyskałam już jej. No i pewnie tam była ta informacja. Dobrze, że coś podkusiło mnie sprawdzić ten lot, bo bym się zdziwiła na miejscu. W rezultacie nadchodziła sesja, więc zrezygnowałam całkowicie z lotu i oddali pieniążki. No i tym sposobem na Wyspach nie byłam. No ale naprawdę złośliwość rzeczy martwych ( w sumie i żywych tez - znajomi :mrgreen: ). Iriss apropo dietki, ja Ci powiem, że pomiędzy wagą 63 a teraz (czyli trochę ponad 58) - jakoś nie specjalnie czuję różnicę. Poza tym oczywiście, że coraz bardziej żebra mi się wbijają w łóżko :D Na dole nadal nie czuję jakiejś poprawy - dlatego mimo chęci aby jeszcze i jeszcze i jeszcze.. stwierdziłam, że nie ma sensu, bo niedługo u góry to już w ogóle same kości zostaną. No i tym sposobem 3 faza wita niebawem na 100%, A jeszcze ten opis MISZY "trójeczki" kusi, oj kusi :) W ogóle to znajomi się ze mnie śmieją, że ja jakaś nadwrażliwa jestem. Truskawki no to ja wyczuwam z daleka - węch mi się wyostrzył na wszystko co zabronione :) Ale ju niedługo :) A swoją drogą to naprawdę nie warto chyb akatowac organizmu skoro on już nie chce nic oddać. Utrwal wszystko co zgubiłaś i wtedy najwyżej pomyśl ponownie o dietce. Iriss i Sandra - dziewczyny piszecie, że w ciągu tygodnia 4 kg możecie nabrać.. Ja po 1.5 dnia wesela miałam +1.5kg, więc gdybym miała jeść to "cywilne" jedzonko cały tydzień pewnie tak samo by się to skończyło - jak nie gorzej ! Dlatego mamy utrwalać a nie jeść od razu normalnie gdzie wyciągamy ze 30% więcej ze wszystkiego co jemy. Nasz organizm jest strasznie łapczywy po dietce, a tym bardziej jeśli WY już nie jesteście na pierwszej diecie - on wtedy łapie już w ogóle wszystko co popadnie w zapasy, bo boi się, że znowu go potraktujecie kolejną dietą. No i znowu się rozpisałam. Biorę się do roboty :) Praca papierkowa i komputerowa czeka, muszę w końcu zdjęcia jakoś obrobić (PS może ktoś z was zna jakiś dobry łatwy programik, za pomocą którego można ładnie wkleić inną głowę do innego zdjęcia ;>???/ Błagam o pomoc !!!!!! Albo może ktoś po prostu mógłby mi to zrobić !!!!???? POMÓŻCIE !!! Bo muszę wysłać zdjęcia do zaproszeń a i tak czekać na nie będę 3 tygodnie :/ Do tego jeszcze pranie i coś upichcić na wieczór trzeba.. Ehh i znowu cały dzień minie szybciuteńko.. a potem jeszcze wieczór i nocka u znajomych, a od rana do roboty do sklepu ;)
  10. A co tam, już raczej w nocy nikt nie zajrzy to od razu napiszę Wam - DZIEŃ DOBRY BARDZO :( MIŁEGO DZIONKA I SŁONECZNEJ POGODY :D Hehe - jestem pierwsza :mrgreen: PS idę spać ;) Buziaki, pa :(
  11. Ehh to biorę się za czytanie.. Misza jeszcze raz dzięki za fajny opisik tej 3 fazy :D Cały czas mam stracha, ale skoro każdy mówi, że jest ok, to chyba tak być musi ;) Już niedługo do Was "trójeczki" dołączę :( Tak planuję od 5 lipca, co by z początkiem tygodnia ją zacząć :( Mam nadzieję, że te 300g stracę do tej pory :D Mam jeszcze pytanko.. ostatnio wyczytałam, że no makaron można zjeść w jednorazowej porcji 200g. przecież to aż pół opakowania chyba?! Ktoś je faktycznie takie ilości?? Bo ciekawa jestem jak to się ma w rzeczywistości potem nadal do tego jednego dnia białeczek.. I tak się zastanawiam nad tym naszym strachem, czy jest może ktoś kto na 3 fazie przybrał trochę wagi ?? Bo jak na razie kojarzę, że faktycznie się ja utrwala, albo że nawet ktoś jeszcze schudł ;> Dajcie znać !! Magda:) pisałaś coś o smacznym serniku - z jakiego przepisu robiłaś?? Bo mi ostatnio ten Gochny nie wyszedł po raz pierwszy i się zastanawiam czy by nie spróbować jakiegoś innego zrobić ;> A swoją drogą skąd u Ciebie się wzielo pol zamrażarki białek ???????? Kania82 jak tam w sklepach - opłaca się już wyruszyć na zakupy jakieś ?? A w H&M to jakieś konkretne już obniżki są czy tylko z jakichś promocji coś wynalazłaś?? I orientujesz się może czy w carry jest już -70% ?? MalinowaMambo i inne dziewczynki jak tam te ćwiczenia z "chcę mieć takie ciało" - działają cosik ?? Saguś gratulacje, że na "trójce" udało Ci się osiągnąć w końcu swoją wagę. SUPER !! PS dziewczyny a gotujecie na parze w jaki sposób?? Macie parowary czy jakoś inaczej sobie radzicie?? A apropo -1 kg na wadze, to tak to już chyba jest, - ja już kiedyś pisałam, że gdybym nie miała wago w domu i w ogóle podczas diety się nie ważyła to bym obstawiała, że może z 5-7kg mi ubyło.. Bo jakoś tak nie widzę wielkiej różnicy - no chyba że na zdjęciach :D Mi tez ostatnio waga to prawie 1.5kg mniej pokazała, ale gdyby nie to, że tak pokazała - to bym chyba tego nawet nie odczuła, a tak jak zobaczyłam, od razu się poczułam duuuuużoooo lżejsza :D Sandruś trzymam kciuki za sobotę:) Na pewno wszystko się uda i będzie super występ :) PS kieca super !! Buty też :) W ogóle fajowo wyglądasz :) a propo grillowych patelni - ja nie mogłam u nas takiej dostać i przywiozłam ją ze Słowacji, jak w górach byliśmy i co ? Ani razu jej jeszcze nie użyłam, jakoś tak ciągle mięsko z mojego grilla jadam, więc trochę o niej zapomniałam.. ale tak zachwalacie, że chyba w końcu się zmobilizuję i spróbuję cosik zrobić Maragrete zobaczyłabyś mojego grilla to byś padła.. Kładzie się na niego mięsko na takiej zwykłej kratce, a od góry grzeje je taka zwykła spiralna grzałka.. Ty to już jakiś nowszy model masz, że z dwóch stron przygniatasz mięsko. Ale u mnie jest plus - wyciągam kratkę i podstawkę i myję i to na tyle czyszczenia :) PS WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ - ZDRÓWKA SZCZĘŚCIA I SPEŁNIENIA MARZEŃ - mam nadzieję, że wybaczysz spóźnione życzenia :) Leila gratulacje spadeczku i powodzenia dla syna,ale... jak już ktoś jest na obronie to nie ma opcji, żeby nie zdać - naprawdę !!! I26 oo widzę tez kolejny spadeczek i u Ciebie - gratki - czekam na Ciebie ;> Iriss to "trójkę" zaczynamy prawie, że tak samo :) PS Ja na suchoty w buźce po prostu żuje gumy ;> Z resztą ostatnio to ja znowu na wszystko żuję gumy :) PS a z "nowj bazy" nadaje się całkiem ok - tylko jakoś czasu brak ciągle coś - ciągle jescze coś trzeba lecieć kupić, ciągle coś zrobić itp itd.. no i przede wszystkim jeden minus - muszę nadawać z laptopa na kolanach, bo jeszcze biurka brak, więc i mojego centrum dowodzenia nie mogę sobie stworzyć :mrgreen: Ale mam nadzieje, ze już niebawem i to się załatwi i będzie już naprawdę ok :) A Karol to się śmieje, ze czuje się jak na wakacjach jakichś :) Ehhh no naprawdę tyle piszecie o tych budyniach, ze aż linka cieknie.. ale dobrze, ze to już tak pozna pora - jest szansa ze do jutra mi przejdzie albo po prostu zapomnę :D Boguniu ja np zauważyłam , że moje włosy są w o wiele lepszym stanie na diecie niż były przed dietka - ta wiec nie wiem od czego to może zależeć - może za mało jakichś witamin ??? Dagmaro w nowej książce Dukan pisze, że jeśli waga spada (na 2 fazie) to można jeść do 2 jogurtów beztłuszczowych z owocami lub z pulpą owocową. Tak więc jednak się chyba trochę łapią ;> Ważne, że podkreśla, że warunkiem pożycia tego tupu jogurtu jest bieżący spadek wagi. Ja osobiście w chwilach upalnych robię sobie z jogobelki light lody i spożywam w ten sposób - tez jakoś nie mam 100% przekonania do nich, ale czasem z braku laku można -z reszta skoro i budyń zawierający mąke się je, to i jogobelka może być :) Zauważyłam, ze już druga osoba odpisała na jakiś daaaaawny post :) Hehe jak sobie pomyślę, jak czytałam forum na początku - dobrze ze w końcu daty zauważyłam :) Magda27 na uderzeniówce jogobella odpada w 100% !! Spraw sobie książkę, jeśli jeszcze jej nie czytałaś - jest z nią o wiele łatwiej. Wg mnie uderzeniówka około 7 dni najlepiej :) Trzymam kciuki za ładne i szybkie i mobilizujące spadeczki na wadze no i dużo wytrwałości życzę :) Protanko zgadzam się z Tobą o tej nasze gościnności - a człowiek przed dietka to głupi i na wszystko się zgadzał, bo tak głupio odmówić itp.. a teraz? W końcu trochę asertywności się nauczyć można - nie dziękuje i koniec. Jak ktoś podtyka dalej - to tylko dodaje, ze nie po to jestem na diecie od ... żeby teraz zaprzepaścić efekty tej diety, i namowy się urywają.. Mi to się wydaje, ze ci wszyscy życzliwi znajomi, którzy tak częstują i namawiają,mimo ze wiedza ze jesteśmy na diecie - to nie bardzo mogą uwierzyć w nasza silna wole i po prostu chcą nas sprawdzić :P Hehe apropo mojej przyszlej tesciowej - to kiedys karol chcial kupic wszystkim lody i pojechac do biego do domu, ale nie zgodzilam sie, mimo iz te lody i tak zladlam, ale jak pomyslalam, jak kobieta zaczne przezywac, ze sie zlamalam itp.. a tak co oczy nie widza .... :) Z jednej strony wec kobieta przezywa, ze ja nie wytrzymamjescze tyle na utrwalaniau, a z drugiej, ze bardzo mnie podziwia za wytrwalosc i ze tak se zawzielam w sobie... Fakt faktem jednak, ze n agrzeszki to ja sobie pozwolilam dopiero juz pod koniec dietki ;> Uffff dotarłam do końca... jakimś cudem.. tyle tylko, że się rozpisałam strasznie (standardowo:) )i zaczyna się już rozjaśniać i ptaki mi ćwierkają już za oknem. Tak więc czas się kłaść. Pozdrawiam Was wszystkich gorąco. jutro już pewnie zajrzę choć na chwilkę. Życzę spadeczków, miłego i bezstresowego utrwalania i wytrwałości :) Buziaki wszystkim !!!!
  12. CZEŚĆ WSZYSTKIM !!! Zgłaszam się po kilkudniowej nieobecności i nadaję już z nowego mieszkanka :) Swoją drogą to nieźle żeście naskrobały przez ten czas.... Internet już jest, tv ogromna 50" też już jest :) i pralka też - tak więc można już mieszkać na całego.. Jeszcze dzisiaj idę na zakupy po takie pierdóły typu suszarka do naczyń, kosz na pranie, jakaś półeczka do łazienki, może w końcu jakieś niedrogie biurko znajdę.. Zobaczymy.. A jak dietetycznie - dobrze !!!! @ jest nadal, ale już się uspokoiła, dziś 3 dzień białek i też jest ok - zaraz biorę się za śniadanko. W ogóle to waga się w końcu nade mną zlitowała :grin: Wczoraj rano po 1 dniu białek pokazała 58.5 - a dzisiaj po 2 dniu białek 58.3 :) Tak wiec moja waga 58 kg jest już naprawdę bliziutko !!!! Tuż Tuż... :) Pewnie, że chciałabym więcej, ale co tam... Dół ciałka postaram się ruszyć jakoś ćwiczonkami może.. Jak Misza napisała mi o 3 fazie to od razu zachciało mi się na nią iść :-D Ale fakt faktem, że boję się strasznie.. A myślicie, że jakby co to można robić np 2 dni białkowe na "trójce" ?? Jak gdyby waga mi zaczęła mocno skakać?? I powiedzcie mi też jak to jest - teraz ( na 2 fazie) jak mamy jakiś wyskok typu wesele itp, to potem robimy sobie po prostu z tydzień białeczek i jest ok.. a na trzeciej fazie - też tak w razie co można zrobić?? Bo przecież ona się jednak trochę innymi prawami rządzi, ta 3 faza?! Ehh.. ja jak zwykle 100 pytań do!! :oops: No cóż.. muszę się wziąć do roboty, żeby móc skoczyć na te zakupy - tak więc mocno was wszystkich pozdrawiam, ściskam i całuję :) Życzę spektakularnych spadków, a stojącym wytrwałości - na pewno sie ruszy w końcu !!! Na pewno ktoś nowy się pojawił , więc witam serdecznie - zaległości w czytaniu nadrobię wieczorkiem :-D
  13. GUGA nie widac Twojego suwaczka, Twoja waga 62 kg, to znaczy , że ok? że spada mimo Twoich zmian dietowych?? Napisz cosik więcej i powiedz mi jak Ty zamierzasz robić utrwalanie?? Tez z jakimis zmianami, czy juz normalnei tak jak wszyscy ?? Apropo tego jak wszyscy myślą o jojo.. Ludzie że tak powiem "z zewnątrz" myślą, że ta 3 faza, to juz koniec diety. Nie potrafią zrozumieć, że teraz już mozemy więcej, ale t jescze nie jest koniec, , że to ciągła walka.. Jak ja mówię, że 1 lipca ide na 3 faze, to kazdy potem jak slysze to mowi, ze ja 1 lipca koncze diete.. A to przeciez nic bardziej mylnego !! i tu dopiero tak naprawde zaczynaja sie schody, bo moja 2 faza trwa4 m-ce, a 3 bedzie trwala prawie 6 m-cy, wiec tak naprawde kupa czasu... Olinko, powiem Ci, ze ja na przyklad od jakiegos czasu zaczelam juz ograniczac ilosciowo jedzenie.. no poza ostatnimi 2 dniami :grin: troche z braku czasu, a troche, zeby zoladek mial czas, zeby sie kurczyc zaczal, a nie ciagle tylko jesc i jesc.. No i ja osobiscie to sie boje tych warzyw codziennie na 3 fazie.. Bo teraz, jak je moge, to po prostu pochlaniam je w ciagu dnia.. CO chwile zagryzam jakiegos ogorka, pomidorka, rzodkieweczke itp itd... bede musiala to zmienic, zeby faktycznie jesc je jako dodatki..
  14. Protanko to jest ten ból takich imprez.. bo gdyby podawali tylko na talerzach coś do jedzenia to człowiek by nie miał tego wszystkiego ciągle pod nosem i nie korciłoby żeby co chwila po coś sięgać.. ja dlatego na ostatnim weselu pod nosem akurat miałam 2 talerze z ciastami... No i niestety skusiłam sie na kilka kawałeczków... Mogli mi chociaż talerz z rybami pod nos podsunąć :grin: Ale będzie dobrze.. Ja np wróciłam z wesela z wagą kolejnego ranka +1.5kg. Ale potem chyba w 4 czy 5 dni białeczek się z nią uporałam, więc nie było źle.. Ale po tym 'obżarstwie' to jaką miałam dodatkową motywację do tych białeczek :-D
  15. Hej Hej :grin: ja już na starych gratach - po pierwszej nocy w 'nowym' mieszkanku :) Waga standardowo - o 9 pokazała 60, ale potem się jeszcze zdrzemnęłam i było już 59.7kg. Musze chyba zacząć wcześniej chodzić spać, żeby ten okres spalania przesunąć na wcześniej i żeby w końcu wcześniej wstawać. Ale wszystko w swoim czasie. idę dziś tez ten internet załatwiać - może już od jutra będę mogła tam na miejscu to was zaglądac :-D Tymczasem pozdrowionka PS dziewczyny 3 fazowe - piszcie, pizcie i jescze arz piszcie jak tam wam idzie.. czy jecie wszystko dozwolone, czy robicie uczty, jak 1 dzień białkowy sobie z tym wszystkim radzi.. Bo 'mój czas" nieubłagalnie się zbliża , a zaczynam się martwić.. Skoro teraz wag mi tak skacze, to co będzi epotem. ehh - jescze się łudzę, że etraz to wina jednak okresu.. Jutro już białeczka, więc mam nadzieję, że też wspomogą mnie trochę :-D Witaj wśród nas :) Trzymam kciuki - mooocnooooo !! :) A jak Twoja waga, z jakiej startujesz i do jakiej chcesz dążyć?? Maglinek to Ty już tak jakby na 3 fazie?? i dalej chudniesz? szok! Tez bym tak chciała.. Kurcze Bogunia zniknęła, a myślałam, ze coś wspomni o tym jak je itp, ze jeszcze schudła..
  16. CześćDziewuszki i Miśku :grin: Chciałam się tylko przywitać, bo w sumie biorę się dalej za pakowanie.. Pakuję i pakuję a tu końca nie widać... a w mieszkanku jeszcze tyle do kupienia.. ale... Dziś idziemy tam na noc :) Pierwszą noc - trzeba sprawdzić jak się śpi przecież.. :-D Żebym nie zmieniła zdania, to już w domu pościel nawet rozebrałam.. Jutro też będę chyba załatwiać tv i internet, wiec może na dniach już mnie tam podłączą. No ale gdyby nie, to i tak do Was zajrzę, bo będę musiała wpaść do domku jeszcze po kolejne rzeczy. Dietkowo u mnie jak? A powolutku.. Wczoraj nie dość, że loda znowu zjadłam - to jeszcze się okazało, że wieczorem nam grill wypadł. Fakt, ze tylko dozwolone jadłam, ale jednak dość sporo i dość późno, no i jeszcze warzywa ciągle pochłaniam jak głupia.. Do tego jeszcze okres. No i waga dziś pokazała 59.8kg. Ale będzie dobrze !!! Dziewczyny to samopoczucie to na pewno pogoda - ja wczoraj to chodziłam jakby mnie ktoś obuchem w głowę walnął. Dziś już o wiele lepiej. DO tego znowu różnica temperatur między dniem a nocą mnie załamuje.. Tak w ogóle to wczoraj uświadomiłam sobie, ze to planowo miał być dzień mojego ślubu. Pierwszą datę jaką braliśmy pod uwagę to był przecież 19 czerwca. Ale zimno było, więc mam nadzieję, że we wrześniu jednak będzie ładniej !!! Trzymajcie kciuki !! kania ja już tez zaczynam popadać w paranoje, ciągle coś mi nie pasuje - ciekawe tylko czemu wcześniej mi to 75kg nie przeszkadzało !!! Jak kiedyś przypadkiem waga 69 pokazała to był szczyt szczęścia i czułam się już taka chudziutka a teraz?!?! Może to nadmiar białek nam w głowie coś przestawia ?? ;P saga hehe to by było dobre, gdyby jeszcze parę latek dietka tez potrafiła zabrać ;p ja to bym chciała z powrotem na studia wrócić :) Ach dobrze pomarzyć.. Tak piszecie o tych dietach wg grupy krwi no i dziś na WP wpadł mi o niej artykuł w oczy.. No i poczytałam, ze dla mojej grupy krwi - bardzo wskazane jest chude mięso - drobiowe i wołowe. Czyli może to ma jakiś wpływ na to jak szybko chudniemy na białkach ?? Tak się zastanawiam, czy np na 3 fazie nie wziąć pod uwagę tych dozwolonych na tamtej diecie produktów.. Z owoców jeść te które wg nich są dozwolone dla mnie np itd itp.. Ciekawe czy to ma jakiś sens?! No dobra - robota wzywa!! trzymajcie sie cieplo. Zycze wszystkim wytwalosci w tych trudnych letnich chwilach pokus :-D i duuuuużyyyyych spadków !!! Buziaki
  17. Saguś z tego co ja kojarzę o 3 i 4 fazie - to tam było o ścisłych białeczkach. nawet chyba wędzony łosoś jest już wtedy zakazany. Więc jak już same białeczka tylko raz w tygodniu, to już tak naprawdę ścisłe. PS a z tymi pierogami t niezłe :grin: Się biedne naczekają na swoją kolej :) Bogunia pewnie, że pamiętamy !!! No co Ty - tak łatwo nie wymkniesz się nam. Gratulue spadeczku na 3 fazie - też bym takchciała.. a powiedz - jesz wszystko co dozwolone?? robisz uczty i tylko 1 dzien bialek?? ja to się boję, ze jak bede mogla jesc juz cos wiecej to bedzie tak jak teraz na warzywkach... jak sie rzuce to nie ma zlituj. wspominajac o warzywkach - jutro sie zaczynaja moje 3 dni :-D wiec w koncu znowu poskbie troche.. w ogole to jakos tak mocniej sie przyzwyczailam juz chyba do tych bialeczek.. jakos tak szybko mi mijaja teraz.. Hehe jak ja sie do mety zblizam, to w koncu to nastapilo ;p No i pochwal sie jaka teraz jest twoja waga Kochana? Bo tak mowilas, ze ja pedze, a nei wiem czy jzu mnei nie przegonilas ;> Ehh a dzisiaj to moja przyszła 'teściówka' zaszalała.. powiedziala, ze nie dam rady byc na 3 fazie!!! No jak ona mogla.. powiedziala, ze nie wytrzymam tych 5 miesiecy.. No jak mozna tak ludzi odgornie swoja miara traktowac.. Skoro ja sama dobrowolnie przedluzylam sobie 2 faze o miesiac, to niby mam niewytrzymac z owocami i czasem normalnymi posilkami (uczxtami)??? Ehh przeciez to, że ona 1 dnia na bialeczkach nie potrafi wytrzymac, to nie znaczy ze inni tez tak maja. Ona mowila, ze byla tydzien na tej dietce, ale tak 1 dnia skubnela karkowke, ziemniaczki, eklera i kilka ciastek, kolejnego wypila winko zmezem, ionnego cos ta znowu slodkiego.. bo ona nei moze bez slodkiego wytrzymac.. mysli, ze jak tylko coca cole zwykla zastapila light i zamiast farmerkow je serek wiejski light i czasem zamiast danio zje jogobelke light to juz znaczy ze jest na strasznie meczacej diecie.. ale to, ze poza tym robi mega tluste obiady i wcina ciagle cos slodkiego to juz nie istotne.. Ehhh.. nonormalnie szlak mnei trafilll.... A poza tym dziewczyny prosba - wielka ogromna - jak zaczne cos wydziwiac po 1 lipca, ze jeszcze troche, to kopnijcie mnei w tylek, bo zaczynam chyba juz (tak jak Misza chyba) popadac w psychoze jakas... Ogladalam ostatnie jakies tam zdjceia z mlodosci i jak zobaczylam jaka ja tam chudziutka bylam.... to mi sie jescze z 5 kg minimumm zamarzylo !!!! Dac czlowiekowi palec to chce reke, a w mojej sytuacji, to dali mi juz reke ( bo w koncu 15kg to calkiem nei malo), a ja bym druga zaraz zabrala jescze ... No nic.. musze tu troche ogarnac, bo sajgonmam straszny w pokoju przez to powolne pakowanie sie... nawet nie mam jak sie spac polozyc.. a jutro trzeba tranow stac do roboty do sklepiku... Dobrze, ze chociaz teraz w weekendy nie mam po\roblemu z warzywkami i moge sobie podskubnac bedac tam :-D trzymajcie sie cieplo - buziaki!!
  18. Jolcia wejdź na mój suwaczek, i zrób sobie z tej strony - tam pokazuje wagę co 0.1kg. A fajnie jest tak zmieniać wagę, nawet jak o 100g spadnie :) Wisienko przede wszystkim waż się o tej samem porze dnia.. Najlepiej rano, po toalecie, kiedy to nasz organizm pozbywa się reszty no wody z poprzedniego dnia.. A ta różnica między rankiem i wieczorem jest naprawdę normalna !!!! przecież w ciągu dnia jadłas i piłaś.. a to tak samo z siebie nie wyparowuje z nas i nie znika, a tym bardziej od razu się nie spala - ja wiem , że każdy by chciał widziec efekty chudnięcia już z godzinyna godzine najlepiej - ale tak się poprostu nei da.. w nocy organizm ma czas na spalenie dziennego jedzonka i pozbycie się wody ( Dukan pisze o nocnym i porannym efekcie spalania tłuszczu). Jesli nei wierzysz, to proponuję wypić butelke 1.5l wody.. garantuję, ze od razu pobiegniesz do wc. Zwaz się przes toaleta i po toalecie - i uwierz na pewno po nie stracisz do razu tego 1.5kg, a przeciez tyle własnie wazy 1.5l wody !!!! Trzeba troszkę czasu. Tak więc żeby się nei denerwowac, waz się zawsze rano załatwieniu wszystkich spraw toaletowych :grin: Ehh a u mnie.. od czasu jak zapomniałam zjeśc tabletkę anty... tzn jakiś tydzień temu tylko mój organizm czeka, abym dała mu się rozkręcić.. już tak jakby mi się okres zaczynał przez cały tydzień. a dzisiaj dopiero biore ostatnią tabletkę - więc kolejny tydzień przede mną.. Wczoraj nawcinałam się znowu mleka wproszku no i waga chyba dała za to znac o sobie.. Bo podskoczyła ponad 0.5kg. Ale co tam !! było już prawie 59, wiec na pewno wróci :) Powiem Wam jescze, że wczoraj skończyłam sprzatanie "naszego" mieszkanka !!! JUPI !!!! No poza balkonem, ale tomozna już zrobić, jaksię bedzie mieskzalo.. Jescze zaraz wstawie firanki i zasłonki i jak powiesze to już można się prznosić, co z resztą ja już powoli zaczne dziś robić !! :-D MonikaP trzymam kciuki, aby u Was tez to sprzatanie szybko zleciało !!! Aha no i ktoś psial, że nadmiar białek zamienia się w tluszcz - przecież to normalne - nadmiar wszystkiego zostaje gromadzony w organizmie !! Dlatego tez Dukan pisze, ze mozemy jesc do wioli, ale na tryle zeby sie najesc, a nie nazerac tak jakby na zapas, bo to wcale nie o to chodzi. Trzeba znac umiar, z reszta po co jesc wiecej niz jest potrzeba. A ta potrzeba u kazdego jest inna, wiec to juz kazdy powinien wiedziec ile to jest. No ale ograniczac sie nei mamy i gldoni chodzic tez nie, wiec smacznego dziewczynki !! :-D Ściskam was mocno i lbiore sie dalej do roboty !! :) Buziaki
  19. przede wszystkim Jusia - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!! WPDŁAM TYLKO NA CHWILĘ, BO PORPOSTU PADAM NA RYJEK.. WZIĘŁAM SIĘ DZIŚ ZA SANDZENIE KWIATÓW WNASZYM PRZYSŻŁYM GNIAZDKU, ALE... NAJPIERW TRZEBA BYŁ OSIĘ POZBYĆ TYCH ZAKTOWICZONYCH STRASZNIE MOOOOCNOOO CHWASTÓW -MASAKRA JAKAŚ - PRZEZ TO PÓL DNIA KWIATY SADZIŁAM... aLE EFEKT ŁADNY DLA OKA :grin: KUCHANI I PRZEDPOKÓJ TEZ JUŻ SPRZATNIĘTE, WIĘC ZOSTAŁY JUŻ TYLKO LEKKO DO OGARNIĘCIA DWA POKOJE I MOGE SIĘ PRZENOSIĆ POWOLI :) MAM ANDZIEJĘ, ZE DO WEEKENDU SIĘ JUŻ Z CZĘŚCIĄ GRATÓW PRZENIOSĘ !!! wITAM NASZE "NOWINKI" I ŻYCZE PWODZENIA. śCIASKAM WAS MOCNO I LECE WYPOCZYWAC... BUZIAKI AHA PS MISIEK KIEDYŚ CZYTAŁAM ZE TOFU TAK NAPRAWDE NIE MA SMAKU, ALE ZE PRZEZ TO JEDT BARDZO DOBRYM DODATKIEM DO WIELU POTRAW, ZE TAKNAPRAWDE TAKJAKBY PRZEJMUJE I NASILA SMAK POZOSTAŁYCH PRODUKTÓW.. ALE TO TAK TYLKO COŚ O USZY I OCZY MI SIE OBILO.. APROO TEGO TOFU - GDZIE MOZNA KUPIC???
  20. Wiesz co.. mi na przklad bardzo piersi schudly, ale wydaje mi sie, ze dlatego, ze po prostu podczas mojego tycia strasznie im sie uroslo.. wiec po prostu ten zysnay wczesniej tluszczyk PLus cosik jescze stracilam tam.. A nogi.. wydawalo mi sie, ze nie chudly, ale wydaje mi sie , ze jednak chudna rownomiernie do reszty ciala.. na nogach po prostu na ogol mamy wiecej do zgubienia, wiec i oporniej tam idzie.. Guga chyba pisala, ze narzeka na brzuch.. Ale to rpzeciez nic dziwnego.. wczesniej mialysmy w nim wiecej miejsca na jedzonko.. a teraz mimo schudniecia, przeciez ani skora jakos nagle sie nei wciagnela, ani zoladek nam sie na supelek nei zawiazal.. wiec logiczne, ze jak sie najemy to poprostu ten worek w srodku sie powieksza.. ale przeciez potem wszystko wraca do normy ;> Ja na przyklad rano to jestem zapadnieta na brzuchu jak jakies dziecko z etiopii, zebra mi wystaja itp.. ale jak tylko cos zjem, to juz to tak wcale to wszystko nei wyglada.. A teraz jak siedze, to taki bebenek mam przed soba.. i wszystkie faldki sie kumuluja tam.. ale rano znowu bedzi edobrze!! :grin: No i wracajac do tych nog jescze - to ja ciagle narzekalam, ze tam wcale nei chudne, ale tak naprawde to dosc szybko spodnie sie robily na mnie luzne.. i to byla jedyna moja miara - jesli chcesz wiedziec jak to bedzie u ciebie - po prostu sie mierz - ja niestety nie zrobilam tego wczesniej, wiec i teraz juz nei robie no i niestety niemam tego porownania.. A przypuszczam, ze mocno bym sie zdziwila :)
  21. Guga, ja po "moim " weselu - wesele i poprawiny - tez miałam 1.5 kg więcej.. Ale po ilościach które zjadłam, szczególnie ciasta... to wydaje mi sie ze tylko tyle, dzieki temu ze od razu mialam o wiele lepsza przemiane materii ;P Ale w ciagu 5 dni bialek, waga wrocila do normy, wiec nie bylo zle :grin:
  22. Maslosia wg mnie to prawda, że spadki mobilizują bardzo tdo tego aby się trzymać bez grzeszków.. Mnei nei raz coś kusiło, ale strasznie się bałam, że waga mi stanie i nei będzie już tak ładnie spadać.. oj a tego bym nie chciała.. Grzeszki zdarzyły mi się po ra zpierwszy jak już prawie na finiszu byłam.. Więc już nie było czym rysykować.. Apropo galaretek.. Tez robiłam z herbatki, ale nie sa one tak dobre jak te z napojów. napoji nie musisz już dosładzac, rozpuszczasz zelatynkę w gorącej wodzie, a potem wystarczy to dodac do danego napoju. Oczywiści emusisz wyliczyć ile dodac tej żelatynki, bo ja ostatnio dałam za mało.. i miałam straszni eżadziutką ta galaretkę. Generalnie ja rozpuszczam żelatynę w połowie szklanki goracej wody. A zelatyny wsypuję na ogól na około litr (łacznie z tą pół szklanki wrzątku roztworu - na każdej żelatynie pisze inaczej.. No i ja proponuje zrobić galaretkę z lifta (ale uważaj, bo te nowe lifty sa już z cukrem!!! Musialabys w sklepie jescze strasza wersje znalezc. osobiscie jadlam liftowa galaretke o smakach: malinowa, cytrynowa i jablko-brzoskwinia - wszystkie jak dla mnie bomba!! Aha no i ostatnio robilam tez z napoju niegazowanego Vivat jablkowego (biedronka) - tez super.. Aha no i lifta na przyklad to w zwiazku z tym, ze byl gazowany to dzien wczesniej wlewalam wjakies naczynie , zeby sie wygazowal i wtedy dopiero zalewalam woda z zelatyna. Naprawde polecam - takie galaretki sa o niebo lepsze, niz te zherbatek !!! Smacznego zycze :grin: PS a jesli chodzi o bezcukrowe galaretki, to nie dosc ze u naszej kolezanki zmaowilam spora ilosc ;> to w dodatku dostalam jescze drugie tyle od znajomej w prezencie, wiec generalnie moge teraz nich plywac :)
  23. oooo jaaaaa... a jakim motorkiem się wozicie?!?!?! Ja też choruję na motor - na chopper'ka jakiegoś.. O jaaa.. się rozmarzyłam :) Też w końcu muszę się wziąśc i iśc na to prawko.. Już od ponad roku sobie obiecuje i co ?! A do ślubu chciałam mieć prawko, ehh .. :) Gratuluję wygranej - wiem jak to potrafi cieszyć.. :) :oops: :)
  24. Cześć i czołem :) U mnie nzowu malutki spadeczek :-D 59.4kg :-D jej jak się cieszę, że znowu cosik się ruszyło!!! W ogóle to dopiero wczoraj robiąc suwaczek zauwazyłam, ze 15 kg mi już minęło !!!!! Bomba !!!! A Karol to mi wczoraj powiedzial, że teraz to on juz neikojarzy, jak ja mogłam mieć 15 kg więcej !!!! Ze nawet już nei pamieta mnie chyba takiej.. Pamięta tylko piankowego bałwanka ze zdjęc z wakacji , hehee .. ale to dobrze.. Ehh wczoraj w H&M mierzyłam dzinsy - rozmiar 28 :) więc nie jest zle :) Ale jakos tak nei mam chyba jescze przekonania, zeby wydac 150zl na spodnie... Poczekam chyba jednak do konca miesiaca i wtedy bede kupowac.. bo juz nei bede miala wplanach chudniecia.. bynajmniej na jakis czas... :) MArudko no witaj w końcu - coś nas ostatnio trochę zaniedbujesz.. jeśli chodzi o tzw "pisanie prywaty" daj sobie spokój - my tu Cie z chęcią zawsze poczytamy !!! Jeśli chodzi o ta moją sukienkę to żeby mieć jej troszkę więcej na dole to po prostu będę miała doszytą dodatkową warstwę tiulu pod spodem.. No i teraz te nieszczęsne zaproszenia :oops: Ale damy rady, a potem... potem porządki i twarde szukanie pracy - no przecież muszę iść w końcu do takiej normalnej.. A mniej będzie i na głowie, więc trzymajcie kciuki !!!! PS ja też jade 24 lipca na wesele !! A dokąd się wybierasz? ;> No a kolejne wesele na chwilę obecną też mam we wrzesniu - swoje :grin: Hehe
  25. Witajcie u mnie waga dziś rano pokazała - uwaga 59.5kg !! :) Jeszcze tyle nie było :grin: Ja już w domku - padnięta jak cholerka.. Ale... Panie w salonie to chyba tak samo :) Decyzja podjęta.. ledwo bo ledwo, no ale klamka już zapadła, nie ma zmiłuj - musi być co jest :) Wrzucę Wam zdjęcie mojej wybranej kiecki na manekinie, bo na mnie jakoś tak nie wyraźnie.. W rezultacie oczywiście jest coś innego niż szukałam, ale już piątek ta kieca wpadła mi w oko.. A dzisiaj znalazłam jeszcze jedną i tak chyba z 1.5 godziny Pani mnie przebierała na zmianę w 2 sukienki :) Już widac było, że miały mnie dość, no ale nie ma lekko - przecież to jedyna taka w życiu!! PS Sandra - będzie dobrze z tą szkołą !! Magdzik trzymaj się tam - jak Ci będzie smutno to masz nas !! MonikoP - super, że z tym mieszkankiem już załatwione!! A porządki - nie zazdroszczę, bo sama też się a porządki w tym naszym mieszkanku biorę... A u nas bez remontu - no może tylko balkon... No ale mieszkano od 7 lat stało używane tylko raz na jakiś czas, więc porządki tam te może tyle czasu temu były robione - takie gruntowne porządki,,, No a lepiej na pewno wsiąść się za to teraz, niż potem... Tak więc powodzenia tam !! I daj znać jak już będzie po wszystkim i będziecie już się tam zagnieżdżać :-D Wszystkich pozostałych gorąco i serdecznie pozdrawiam.. no i jak zwykle mocno trzymam kciuki !! :-D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.