Skocz do zawartości

Gosiulek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gosiulek

  1. Marzenab83 i guga - dziewczyny jeśli nie grzeszycie to nie sądzę, że jest jakieś inne wytłumaczenie.. możecie jeszcze ewentualnie popatrzeć na to co jecie - ograniczyć produkty tolerowane. na warzywkach jeść faktycznie białaka+warzywa a nie na odwrót, bo ja to czasem pełno warzyw zagryzałam odrobina białka i dziwiłam się czemu stoję.. Druga sprawa (ale to tylko moje skromne zdanie).. ja wiem, że każdy chciałby żeby waga spadała mu na łeb na szyję choćby nei wiem co.. Niestety jednym spada strasznie szybko, innym o wiele oporniej. Mimo wszystko spójrzecie na to, ile czasu przybieraliście te kilogramy, i tak zapewne tempo waszego (choćby malutkiego) spadku jest szybsze niż to jak długo te kilogramy nam przychodziły, więc jest to na pewno i tak wielkim plusem. Pamiętajce, że każda stosowana wcześniej dieta spowalania ten spadek (zazwyczaj).. Oczywiście zaparcia tez maja wpływ na wskazania wagi.. ale w końcu po wizycie w wc, waga się rusza i to często już widocznie.. W kązdym bądx razie bądzie dziewczynki wytrwałe - na pewno się opłaci :) Trzymam za Was mocno kciuki... PS mierzcie dziewczyny swoje obwoy iporównujcie raz na jakiś czas - ja w końcu nei zmierzyłam się i nei wiem jak to w cm sie u mnie przedstawia, a dziewczyny mówią, że bardzo często jest tak że waga stoi i stoi, a po cm widać, że nasze ciało się jednak zmienia :-) Guga znam ten ból w restauracjach... Niby ta dieta jest dobra własnie na stołowanie się w loklach, ale wg mnie c hyba tylko tych porzadnych, gdzie naprawdę biora pod uwagę zachcianki klienta... Tez nei raz specjalnei wybieralam coś zgrila i dostawałam święcąca się pierś itp.. Ostatnio się wycwaniłam i w lokalu pytam się co to znaczy z grilla? Ze faktycznie z grilla czy z patelni grillowej i- no i okazuje się ze z patelni jednak... Więc prosze Pania bardzo ładnie, że no ok niech będzie, ale że bardzo mi zależy żeby to mięso było robione dołownie na kapce oleju, albo jesli to możliwe to wcale... I co ?? Dostaję świecącego się od oleju kotleta.. a potem Pani się dziwnie na mnie patrzy jak podnosze tego kotleta i układam na serwetkach, zeby ten olej choć trochę wsiąkł i dodatkowo wycieram go jescze z drugiej strony z tego tłuszczu... Ja osobiście to stwierdzam , że tak naprawdę w takim wypadku następnym razem po prostu podziękuje za taki obiad... i nie zapłacę.. skoro pani się zgadza na coś, to neich tak zrobią !!!! A nie głupich udają... Albo niech powie, że nie ma różnicy... no i ta sprawa z prtrawami griloowanymi.. Jaka to potrawa z grilla robiona na patelni ??? Dla mnie żadna !!!! i faktycznie nie dajmy się dyskryminować - niech nie moówi, że nie da rady, bo wtedy to co oni za kucharza mają?? Przeciez my jakos dajemy rade smażyć na kapce oliwy albo nawet zupełnie bez i to tylko w warunkach domowych !! Nynka no ja Ci powiem, ze miałam galarete straszna na nogach, ciągle narzekałam, że nic się nie zmiania, ale teraz patrząc z biegiem czasu.. to na pewno wyglądają one o wiele wiele lepiej... W ogóle mam wrażenie, że cere mam ładniejszą.. mniej mi się ona przetłuszcza i mniej schnie (ja np zawsze miałam mega ściągnięty ryjek po kapieli imusiałam koniecznie wklepac w siebie krem, a teraz.. raz na jakis czas to robię...)...Mam wrazenie też że włosy mam mocniejsze, że mniej sie pocę, że w ogóle jestem zadowolona :lol: :-D :-D I ja osobiście nie wydawałabym jakiejś dzej kasy na tego typu produkty... tez wolałabym zostawić ją na mega sząlowy ciuch :lol: z resztą czy te specyfiki tak naprawdę działają ??? Cięzko stwierdzić.. PS biorac pod uwagę, że ja zawsze męskich klasach, grupach byłam, to tez się śmieję, że tylu kolezanek to dawno nei miałam ;)
  2. Nieee no dziewczyny.. zostawić Was na chwilkę i już mi stronę zmieniacie ;) :) :-) Żartuję oczywiście.. ale coś mi się tak wszystko na niej zlewa i wg mnie właśnie nie jest bardziej czytelna... Ja już z powrotem w domku.. Obyło się grzecznie, całkowicie protalowo (białeczkowo) . Dziś jeszcze wracając wszamałam dwie nogi kurakowe :D Wagowo nie wiem jak, bo dziś rano się nie ważyłam.. Zobaczymy jutro.. W ogóle to po drodze do tego Gdańska coś zaczęło nam dziwnego dziąc się z samochodem.. no ale dojechalismy.. zpowrotem też się udało, ale już pod domen nie chciał odpalić zupełnie :lol::(:-D eHH coś czuję, że bezie nei maly wydatek na samochod :-D Poza tym kupiłam dziś kiecę na wesele i jestem strasznie zadowolona :D A co tam pokaże Wam: http://www.sklep.prettygirl.pl/pl/sukienka-uy-10w-p-361-040.html i kupiłam tez kurtkę "skórzaną" taką brązową jasną, fajna :lol: Więc generalnie z wyjazdu jestem zadowolona.. Tak się zakochałam w tej sukience, że w sumie wzięłam rozmiar 38 i się zastanawiam czy czasem nie trzeba było się pytać o mniejszy.. ale trudno dam radę.. jakby co będę zwężać :lol: Marzenab83 skok wagi na warzywkach to pewno woda, która znowu się zatrzymuje w organizmie.. Więc nie martw się.. Na białkach powinno z powrotem spaść. ProtAnka zmieniać tryb podczas diety można na pewno - sama trobiłam to nie raz.. z resztą sama zobacz u mnei pod suwaczkiem mam napisane co i jak... I jak dla mnie np najlepiej sprawdza się 4/4. I teraz będę wracac właśnie do tego cyklu.. Trzymac się tego cyklu ze względu na to , że nei zacząć sobie folgować zbytnio, że jakprzyjdzie ochota tak będzie, tylko żeby mięc jakiś plan.. Dukan pisze jednocześnie, że w przypadku grzeszkó, proponuje następnego dnia, niezaleznie od dnia cyklu, przejśc od razu na białka, tak wic sam sugeruje zmiany.. Ja po raz pierwszy zmieniałam cykl, żeby mi na wielkanoc warzywka wyszły.. stwierdziłam, że lepiej pozmieniać, niż zgrzeszyć bo nie będe mogła wielu rzeczy jeść.. tak samo teraz kombinowałam i przeliczałam, jak to zrobić, żeby i na Komunię i na wesele miec warzywka... Apropo jogurtów owocowych itp )% - powiedzcie mi, czy w ogóle robią jescze Actimele 0.1% tłuszczu?? udało mi się kiedyś kupić takie naturalne i truskawkowe - miały o wiele lepsz eparametry i bardzo mi smakowały. ale od tamtej pory nigdzi enie moge ich znaleźc... :/ Wracając tez do jogobelli light... ja czasem robię sobie z niej lody :lol: Co by więcej kalorii spalic podczas ich jedzenia ;P A swoją drogą Dukan w nowej książce właśnie psize, że "beztłuszczowe jogurty z kawałeczkami owoców lub pulpą owocową" - sztuk max 2/dzień, jeśli waga spada.. W ogóle wiecie co.. tak słyszałam i wszędzie się pisze, że ważne, żeby to właśnie węgli było mniej, nawet kosztem większej ilości tłuszczu....a w ksiązce wszedzi ewidze o beztłusxzczowych.. mało gdzi ejest napisane bezcukrowe... Milenko witaj :D Trzymam kciuki, aby tym razem się udzło :) Malenstwo a którą skiążke chcesz? Jakby co mam dwie nowa i starą, bez piepisów.. więc moge przesłać ;>
  3. Iza tez kiedyś wrzucę zdjęcia.. jak znajdę chwile, żeby pogrzebać w starych fotkach... Może znajdę tez te staaare, co kiedyś mi oczy wyszly na wierzch jak na wadze wlasnie kolo 80kg zobaczylam.... ale to ze 3 lata temu bylo.. ale jednak... Dobra musze się powoli zbierać - kuraki upieczone.. no i jedziemy do Gdańska ;> Może nakręgle skoczymy, to trochę spalę tych grzeszków niedzielnych ;-) A jutro chyba zostanę, żeby po sklepach posmiagać za kiecą jeszcze na to wesele i za butami... Boostatnio jak z mama w grudziądzu byłam to kpiłam buty - owszem, nawet 3 pary, ale nie takie jak zamierzałam :shock: tylko letnie :) No i tak apropo tych wszystkich krzykó namnie - moja dieta właśnie tak zawsze wygląda - jade gdzię, to sobie zapac protalu robię, co by w razie napadu głodu na mnei np w samochodzie czekał... :)
  4. Maslosia ja tez normalnie bym nie odważyła się takiego serka wcinać.. Moja mam kiedyś kupowała ten z ananasem właśnie i jakoś mnie jego parametry odstraszaja.. a orzechy.. orzechy generalnie są chyba nawet w 3 fazie zabronione ;> Ja to nawet jogobelke light jak na lekarstwo jadam, jakoś meni te parametry nieprzekonuja.. Odstawiłam też serki homo na rzecz senikowych twarogów, mają mniej węgli, a więcej białek..
  5. Marzeniaw w nowej książce też coś tam Dukan pisze o "złamaniu zasad". generalnie chyba chodziło oto, żeby jak najszybciej zapomnieć o wpadce i nie wpędzać się w poczucie winy z nią związane, bo przez to można się zapętlić i popełniać kolejne grzeszki. Jeśli to był np jeden dzień to Dukan pisze o zrobieniu sobie dłuugiego spacerku i przejściu kolejnego dnia od razu na fazę P, mimo że np miało się jescze w planach P+W. kasiatomka my za Ciebie tez trzymamy kciuki :shock:
  6. Oj czepiasz się :) :) Jak już chyba Misza kiedyś zauważyła są sytuacje, kiedy nie da się.. no chyba, że głodować można wtedy... A cały dzień na Komunii w restauracji, gdzie potrawy są odgórnie przygotowywane, naprawdę nie służy dietom, tak samo jak i wesele.. Na wszelkiego rodzaju innych imprezach do tej pory 9urodziny, imieniny, grile, imprezki takie po prostu - nie zgrzeszyłam ani razu, bo zawsze albo mialam własne jedzenie, albo poprostu wybierałam do jedzenia to co dozwolone.. Na grillach zawsze też była chociaż pierś kurczaka lub wołowinka, no albo własnie szaszłyki.. No i dlatego, że tyle czasu się nei złamałam, to stwierdzilam, ze nei ma w pewnych sytuacjach co przesadzać.. Z resztą jak już pisałam, z kazdymi konsekwencjami się na to decydowałam :) i uwierzcie mi, gdybym tylko miała możliwość najedzenia się tylko tym co dozwolone, pewnie nadal obyło by się bez grzeszkow, ale jedzonko było takie, ze z głodu bym chyba umarła nie "dostosowując się" :) Ale powiem Ci, że swoją droga z jednej strony jak jadłam cos niedozwolonego, to aż mi się uszy ze szczęścia trzęsły :shock: a z drugiej strony w głowie ciągle siedziało, że tego nei powinnam, ale co tam raz się zyje :) Ale chyba dzięki temu, że w głowiejednak coś tam zawsze siedzi, to zjadłam tyle ile zjadłama anie 10 x więcej.. w ogóle, to ja chyba bardziej się tym najadałam tylko dlatego, ze było to neidozwolone, bo porcyjki to raczej zbyt duże i syte nie były ;> Heehe, ale generalnei to odzew na moje grzeszki eni mały :) A przecież już do dawna wspominjąc o tych imprezkach mówiłam, że na pewno na nich zgrzesze i nic, a teraz...... :) :) Misza to Ty też własnie keidyśp isałas o tego typu imprezkach prawda?? Że po nich robisz wiecej białeczek i wmiarę wszystko do normy wraca??? Tak to u Ciebie wygląda, czy jak ??
  7. Mambo tez gratuluję spadeczku !!!! Ja też bym latała ze szczęścia gdybym już to 60 kg zobaczyła :) Maragrete ja już od dawna wiedziałam, że te dwie imprezy bez grzeszków się nie obejdą, ale potem trzymać w ryzach trzeba się.. Tak więc dziękuję za baty, do soboty ani ani żadnego malutkiego grzeszku !!!! Potem od poniedziałku znowu na baczność z dietką !! Waga spada dorobinkę, ale.. mi się wydaje, że ona już na zapas kskoczyła przed imprezką :) przecież było już 61.3, a w niedzielę rano (jescze be zgrzeszkow) było nagle 62, więc poniedziałek po grzeszkach tylko 62.2). waga po prostu rozłożyła to wcześniej, żebym szoku nie doznała :) Znając życie pewnie za to wszystko jescze cały czerwiec sie na "dwójce" pobujam.. Ale coś za coś.. Konsekwencje znam i nie rozpaczam :) Niech się dzieje co chce... :) A jak za dużo zjem to najwyżej jescze jakieś dopalacze w postaci długich spacerów, basenu, albo speedmingtona wkońcu dołoże.. :) Iriss Ciebie to tam rozpieszczają Ci Panowienormalnie :D Tyle komplementów się nasluchac niexle, nieźle.. :D Tylko pozazdrościć.. A mój Karol.. się z neigo śmieje, że dać palec, to by całą rękę chciał.. i jak mówię, że już niedługo 3 faza, to mnie podkręca, zeby moze jescze trochę, żeby z tych nóżek sie ruszyło coś mocniej...
  8. Witajcie wtorkowo. Iriss opanuje się, opanuje.. nie zamierzam jeszcze skończyć tej walki o kiloski... a raczej o ich pozbycie się.. Zdjęcie Izy (I26) bardzo motywuje :) Ja nie wiem generalnie.. Iza jest niższa waży więcej ode mnie, a wygląda jak mega laska !!!! Ehh mam wrażenie, że mi do takiego wyglądu to jeszcze brakuje, a brakuje... Dziś już waga odrobinę w dól (61.9), wiec naprawdę nie jest źle.. bałam się, że na długo stanę w jednym miejscu.. ale może są jakieś szanse na ruch.. Dziś już nic nie kusi w lodówce, więc będą ścisłe białeczka :shock: Na śniadanko np zjadłam jajecznicę z wędlinka i gyrosem ;P Tak poza tym postaram się dziś jeść co około te 3 godziny.. a nie zagryzać co chwilę coś.. zobaczymy co z tego wyjdzie... pozdrawiam i biorę się do roboty ;-)
  9. No to jeszcze kilka odpowiedzi ode mnie (ale tylko kilka, bo trochę mnie nie było, wiec gdybym każdemu coś odpisywać chciała, to bym do jutra siedziała:)) Izuniu (I26) powtórzę się po raz kolejny - Ty to niezła laska jesteś.. A jescze te dwa zdjęcia obok siebie szok... Naprawdę szczeka to mi sdo samej ziemi opadła.. i dziewczyno - o co Ci chodzi z tym brzuchem ????????????? Przecież tam nic nie ma.. Teraz jak na Ciebie patrzę, to chyba muszę pasa przycisnąć.. Ćwiczysz coś?? A poza tym, to ze mnei się śmiałas z rozmiarami, a sama to jakie nosisz?? Bo skoro ja kupuję 36-to dla Ciebie jaki? z 32 max !!!!! Naprawde nie mogę z szoku wyjśc!!!! PS ile Ty masz wzrostu ?? Śliweczko gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i powodzenia w piątek. kciuki gwarantowane!! Sandra tak jakkiedyś obiecałam tak i zrobiłam - 5 gwazdeczek for you !!! :shock: A swoją droga fajną muzyczkę gracie ;> PS jak to o co codzi.. im więcksza średnia głosów tym lepiej.. a trzeba na ostatnią gwiazdkę, bo tam daje się 5 gwiazdek, a nei np 1. Jak widze to na chwile obecną macie srednia 4.96/5 :) Więc chyba nieźle.. :) Iriss dwa razy próbowałam oskórować kuraka i dwa razy miałam problem. Może nie z całym, ale szczególnie na samych kosteczkach pałek tej skóry za chiny ludowe nie mogłam zdjąć. Reszta jako tako schodziła.. w nawiązaniu do rozmowy o nabiale - tez kiedyś wyczytałam o jakichś ograniczeniach i same mnie tu naprostowałyście, że chodziło o ograniczanie mleka, a nie całkowicie nabiału. Potem z resztą tez właśnie gdzieś to wyczytałam, że odtłuszczony nabiał można spożywać do woli, ale żeby mleko ograniczać do 500ml dziennie. Oczywiście o ten do woli to chodzi o nabiał o dobrych parametrach, duuuuużo białeczka i malutko węgli i tłuszczów. Bo jak już chyba Magdzik sprawdziła na swojej skórze Kefiry nie są najlepszą formą nabiałów, jak i niektóre serki homo. Jeśli chodzi o Coca Colę Zero Light mi się zdarzało pic nawet po 4l dziennie i nie sadze, ze waga z tego powodu spadała wolniej, ale nie wiem... Jeśli chodzi o szkodliwość aspartamu itp... Ja sobie tłumacze to w ten sposób, że ludzie często trują się całe życie różnego rodzaju świństwami, więc mi te kilka miesięcy raczej strasznie nie zaszkodzi.. A aspartam.. tak naprawdę chyba jakby poczytać o wszystkich innych substancjach słodzących, to każda jest bleeee. A jeśli chodzi o Lifta ja go nie piję - ja go uzdatniam żelatyna i spożywam w postaci galaretki :) Mniami :) Guga, a Ty nie gotujesz, bo nie potrafisz, czy jak ?? Bo jeśli tak to spróbuj - ja przed dietą to do kuchnie nie wchodziłam nawet.. generalnie wszyscy się ze mnie śmiali, ze ja to nawet wodę w czajniku elektryczne potrafię przypalić ;-) A teraz? taki serniczek to no problem :) W sumie to nie problem coś zmiksować i wstawić do piekarnika, potem robi się już samo... A z gotowaniem - różnie bywa.. ale jak trzeba to trzeba.. a jak czegoś nie wiem, to po prostu pytam.. nie wspomnę, że bez przepisów naszych forumowych to bym chyba umarła :) No dobra - czas się chyba powoli kłaść, bo na jutro znowu sporo roboty... Pozdrawiam Was wszystkie gorąco, mocno ściskam i całuję :)
  10. Witajcie Dziewuszki!! Ja ostatnio tylko wpadam na chwilę, aby poczytać i zaraz znikam. jakoś czasu brak.. no ale dziś teraz chwilę znalazłam.. Witam nasz nowy protalowy narybek ;-) Gratuluje wszelkich spadków i życzę powodzenia w dalszych, a dla tych stojących - poruszenia wszelkiego na wadze :shock: U mnie wagowo wyżej niż na suwaczku, ale co tam niech motywuje, że tyle było i może być znowu :) Wczoraj pierwsza z imprez za mną, oczywiście bez grzeszenie się nie obeszło... ale przecież dobrze o tym wiedziałam , więc nie narzekam.. Zjadłam 2 małe babeczki (jedna z pastą rybną, druga z żurawiną... kilka kluseczek do obiadu, no i ciasta troszkę i tort!!! ) i zajadałam się pasztetem, nie mam pojęcia czego był, ale był bardzo dobry :) aaa i jeszcze na deser był sorbet limonkowy!! Słodki jak diabli, wiec zapijałam go gorzką herbata, ale był taki smaczny...... Dziś jeszcze też kawałek tortu zjadłam, żeby już tam nie leżał i nie kusił mnie dłużej.. Ale nie krzyczcie.. od dziś już w sumie białeczka, więc zaciskam pasa do soboty - w sobotę wesele, więc tez na pewno nie obejdzie się bez grzeszków... Wczoraj rano waga pokazywała 62 (ale to wina obżarstwa warzywnego plus @) a dziś rano po grzeszkach 62.2. Więc nie jest najgorzej. Zobaczymy co jutro waga pokaże.. Powiem Wam tylko jeszcze, ze wczoraj jak te kluseczki np jadłam, to aż mi się uszy cieszyły. Potem jak po kawałeczku ciasta jakiegoś jadłam, to stwierdziłam, ze mogłabym je jeść i jeść... jak nigdy normalnie, wiec troszkę podziobałam i odchodziłam od stołu co by nie kusiło... Ale stwierdziłam, ze po 3 m-cach całkowitego niegrzeszenia coś mi się należy... A jeśli waga nie będzie spadać teraz i po weselu, to trudno.. najwyżej jeszcze cały czerwiec się na 2 fazie pomęczę.. i wiecie co?? Nie spodziewałam się, że np właśnie kilka małych kluseczek może sprawić tyle radości.. Mam wrażenie, że dzięki diecie nauczę się doceniać posiłki i delektować się nimi, zamiast po prostu pochłaniać je !!! Wogóle to też jestem zadowolona, bo wiele osób na tej Komuni to mówiło, że łądnie wyglądam, że widac że schudłam.. I że to całe odchudzanie naprawde mi służy!!! W końcu nikt (dosłownie nikt - nie to co moi znajomi zawsze) nei mówił mi , że już starczy, bo za chuda jestem na twarzy i w ogóle.. a pogoda wczoraj - cudna była!! słonko świeciło jak szalone, dopiero po południu wiatr trochę zaczął wiać,a wiecozrem lunęło.. No a dziś.. już widocznie za dużo tego ciepła było :) Kurcze tak apropo problemów powodziowych... Moje miasteczko to na górce jest, wiec calkowicie nei zagrożone, w sumie niedaleko mamy wisłę i przeprawe promową.. no i tak codziennie jeździmy zerknąć co tam słychac, już unas woda się starsznie podnosi.. od soboty wejścia na wał sa teoretycznie pozamykane i wjazd workami pozstawiany (swoją drogą dobrze, że to zawszacu zrobili, a nei na ostatnią chwilę.. ). W ogóle to od wałów po sam kwidzyn jest caly czas płaściutko.. no i pod Kwidzynem własnie zastanawialismy się kiedyś nad przyszłą budową, ale w takich sytuacjach to nam się chyba odechce... :/ Mój brat też 9całe szczęscie) mieskza na górce (niedaleko ciechocinka) to na dole działki mają wodę.. wszystkie pola dookoła pozalewane, droga do ciechocinka też.. Masakra jakaś!! Naprawdę niezazdroszczę tym, których ta powódź dotknęła..
  11. cześć Dziewuszki!! Ja dziś na chwilkę, bo jeszcze kupa roboty przede mną.. i domowej i "pracowej" :) W domu tez trzeba mocniej ogranąc , bo Mama wraca już jutro wieczorem :) W ogóle to ona teraz z tych Włoch 1.5 doby będzi ejechac - masakra - tyle czasu w autobusie!! Waga znowu w górę - 61.5kg, al nie jest to jakiś straszny skok, wiec się nie martwię.. Poza tym znowu zastój kibelkowy, do tego dziś warzywka już , no i dodatkowo @ się zbliża.. jeszcze jutro tabletka i sobota-niedziela @ będzie ;-) Mam nadzieję tylko, że chociaż na przyszłą sobotę już sobie pójdzie hen daleko, jak ja na wesele bedę jechała... Do tego może jescze ten skok spowodowany był tym, ze spać nei mogłam.. zasnęłam na jakieś 15 minut koło 2 w nocy, a potem jak już się obudziłam to dopiero przed 6 :shock: Więc kiedy to się spalać ładnie miało.... Ehh..znowu przydałoby mi sie jakies mega ranne wstawanie, to by mi się organizm znowu nastawił na prawidłowe tory :D U mnie dziś kolejny krok "ślubny" - byliśmy w końcu w kościele :D 11.09 godzina 16 ślub :) W końcu to załatwiliśmy :) :) :) Teraz jescze za sukienką pojeździć.. no i te zaproszenia w końcu wybrać... Karol dziś nawet sie o ciasta tez w końcu pytał.. Więc jestem naprawdę dumna z tego dnia.. BYłam tez na zakupach, bo w lodówce echo już prawie zaczęło świstać.. No i wydałam ok. 150zł!!! MASAKRA!!! Ale fakt faktem, że w tej kwocie kupiłam 16 butelek Coca COli LIght 2l. Jesli ktoś lubi ją pić - to lećcie do Carrfoura. 2 szt Light'a kosztuje chyba 4.89!! , więc naprawdę warto.. ja przy moim pochłanianiu to chyba jescze zainwestuję w zapasy :) Zawsze to taniej (2.45 za butelke 2l), niż potem wydawac 2 x tyle za 1 butelkę . Olinko śliczny masz uśmiech - i w ogóle fajniutkie zdjęcie :) Iris.. czekam na zdjęcia i ciąg dalszy opowieści.. :grin: A ja się tu znowu nie zgodzę.. bo osobiście to nie bardzo lubię tego typu imprezy - tzn fajnie iść pobawić się i w ogóle... Ale.... Nie cierpię jak ktoś na siłę wyciąga mnie do zabawy, krzyki orkiestry, że teraz wszyscy robimy wężyki, albo tańczymy w kółko trzymając się za kostki, kolana ręce sąsiadów... Ale wiem czego nie lubię i po prostu u mnie tego nie będzie.. Wydaje mi się, że przebieg samego wesela zależy w dużej mierze od nas samych... Dużo osób natomiast idzie, zamówi salę, zamówi orkiestrę i myśli, że Oni już wszystko za nich zrobia.. że wiedzą jak kto chce żeby wszystko wyglądało, a potem kończy się to jak się kończy.. Ja mam wizję i plan tego co chcę. Jeśli chodzi o gości i to niby robienie na pokaz, dla kogoś - to owszem bez sensu -Bo choćby nie wiem co, to i tak zawsze znajdzie się osoba narzekająca na wszystko - nigdy nikomu się nei dogodzi, wieć ja wychodze z założenia, że to mój ślub i ja mam się tam czuć dobrze !!! Jeśli chodzi o kwestie finansowe to owszem jak ktoś wczesniej zauważył, trzeba miec na to finanse niestety.. ale my dlatego nie mieszkamy do tej pory razem, bo odkładamy wszystko na nasze wesele... Ale taki mieliśmy i mamy plan i tak robimy... Tak więc wszystki ANTYŚLUBNYM osobom życzę, aby kiedyś mogły być na takim naprawdę super Weselu i choć trochę zmieniły nastawienie do nich. I oczywiści enie próbuję tu nikomu negować i zmieniac Waszego zdania - po prostu KAŻDY MOŻE MIEĆ WŁASNE ZDANIE NA TEN TEMAT !!! I KAŻDY ZROBI JAK CHCE :roll: Ja osobiście tylko staram się ze wszystkich sił aby zmeinić choć trochę stereotypy panujące na weselach iwszystko to co mi w nich nie odpowiada! Bo same wesele jak najbardziej jestem za !! :D KOniec :D :) :) AHa...a Karol dzisiaj powiedział w domu, że niedługo sie wyprowadza - to jego mama zrobiła duuuuuuże ogroooomne oczy i powiedziała, zesię nie zgadza :D i Że przyczepi go kajdankami do kaloryfera :D Heh nie wiedziałam czy śmiac się z tego czy jak.. On jest ostatnim dzieckiem w domu (z trójki) i jakoś rodzice nei bardzo chca Go oodać :D To już nawet proponuja, ze nam piętro w domu u nich oddadzą ;p Ale ja tam wolę życ w zgodzie z teściową, wieć nie będę ryzykowac :D
  12. Hehe, no od czegoś trzeba zacząć :) A jeśli chodzi o wesela.. Dziewczyny - owszem każdy może mieć własne zdanie - to oczywiste, ale nie przesadzajmy. Wy nie chcecie wesela - to nie będziecie go miały i tyle.. Ja np nie wyobrażam sobie zrobić "tylko kolację gdzieś w restauracji"... Takie coś to można w każdej chwili zrobić !!! A wg mnie np ( i takie mam nadzieje będzie moje wesele) ma być to niezapomniana chwila - jedyna w życiu!!! Poza tym to , że jest to duży koszt, owszem , ale weźcie pod uwagę, że bardzo często sporo z tego wydatku się zwraca... i wtedy można pojechać na tą wycieczkę.. Po za tym wyjazd.. zabrać świadków?? A nie lepiej rodziców?? A każda dodatkowa osoba to też koszt.. przecież nie powiesz "słuchajcie jedziemy wziąć ślub, jak chcecie to jedźcie też, ale sobie zapłaćcie za wszystko" - wg mnie tak nie wypada po prostu.. To że takie imprezy są kiczowate - owszem bardzo często.. ale wystarczy włożyć w to trochę serca, zrobić coś naprawdę oryginalnego i będzie tego kiczu o wiele mniej... Jeszcze jesli chodzi o kapele, ja np z góry powiedziałam, że u mnei na waselu nie będzie kawałków typu "hej sokoły" bo bym sie chyba rozpłakała.. ale to wszystko zależy tylko i wyłącznie od osoby, która to wesele sobei wyprawia.. Owszem ślub gdzieś na plazy na pewno ma swój urok, też jest to na pewno niepowtarzalne przeżycie - tu nie przecze.. Ale... Zawsze wszedzie jest to ale.. ale za dużo by tu pisać... :) Każdy zrobi jak chce i jak woli :) Jedni zrobia normalne wesele, inni wyjada gdzieś z najbliższymi, a jescze inni nie zrobią go wcale, albo wyjadą gdzieś całkiem sami i bez wiedzy nikogo wezmą ten ślub.. Ile osób tyle możliwości !!! :) To tak troszku nei na temat :) A poza tym sciskam was dziewuszki, lece posprzatac troche :)
  13. Cześć i Czołem :) Jej.. słonko gdzieś tam chyba walczy z chmurami, żeby się przebić, ale jak na razie przegrywa nadal :shock: Mogłaby ta pogoda już się polepszyć.. Dziś maleńki, bo maleńki ale zawsze sąsiadeczek - 61.3kg. Mam nadzieję, że w niedziele to pogoda będzie ok, bo ta Komunia to pod namiotem ma być.. Dobrze, że w razie co wczoraj tez kupiłam i elegancie spodnie, bo jak będzie zimno to kolejny problem by był... Wiecie co.. znalazłam w szafie jakies stare, dziurawe spodnie.. Jak je ubrałam, to nie mogłam się ze śmiechu uspokoić.. zastanawiałam się czy to na pewno moje, a nie Karola.. :) Odstaw, odstaw :) Ja max 2-3 łyżeczki dziennie wcinam teraz i jest lepiej na wadze.. A wczoraj to jestem z siebie dumna, bo zjadłam 1 łyżeczkę mleka w proszku :grin: Ale pisałam już, ze dbam, żeby zawsze mieć jakiś protalowy słodycz pod ręką.. wtedy aż tak nie ciągnie.. Gosik a bierzesz tabletki teraz?? Ja np zaczęłam dostawać @ zaraz kolejnego dnia po odstawieniu tabletek.. W sensie. ostatnia tabletkę z opakowania biorę w soboty, a od niedzieli mam już gwarantowany okres... A przed dieta dostawałam tak wtorek-środa dopiero.. no i fakt, że delikatniej to wszystko przechodze ;> Ale chyba dziewczyny o spóźniających się @ tez pisałay nieraz.. MMambo - 230 osób?? Taka ilośc to aż mnei przeraża :roll: Nieźle.. Nuitt a co za imprezki historyczne?? Ja kiedyś u nas w bractwie rycerskim pląsałam ;> Malenstwo onijakąś ściemę w tych sklepach ostatni robią.. bo skoro ja mam niby 34 to sie zastanawiam jaki rozmiar tam miałaby moje koleżanki ważące ok 50kg !!! Czyli jescze ponad 10 mniej ode mnie !!! I uwierz mi Malenstwo.. jescze mi sporo brakuje w dupce i udkach i łydeczkach to upragnionego wyglądu... Ale przesadzać nei będę.. Hehe wczoraj jk te zakupy robiliśmy to Karol tylko się pytał i upewniał czy pio dietce toja bedę wagi pilnować.. Bo owszem obiecał, że garderobe zmienimy jak schudnę, ale nie chciałby raczej wymieniać jej znowu na większą :) Ale nie.. jak człowiek tyle wytrzymał, to na pewno będe się teraz pilnować.. z reszta o czym tu mowa jescze 5 m-cy 3 fazy będzie... No i ścisłe białeczka po imprezowym tygodniu (znaczy się dwóch weekendach..) Haha apropop zakupów.. zawsze miałam problem, bo koszule to musiałam kupowac L albo nawet XL (ze względu na te moje cycki ) i nie ra zbył problem bo nei było.. spodnie tak samo - minimum 40- 42.. nie wspomnę, ze szlak mnei trafiał jak w sklepach akurat nie było rozmiarów... co się często zdarzało, a teraz?? teraz z rozpędu bioore np 38, a Karol się patrzy i mówi - iź po mniejsz, ebo to jak worek wygląda.. ale to też od sklepu zależy... W croop-ie np jak koszulki kupowałam to wszystko były M (czyli 38..) i bądź tu człowieku mądry.... Apropo wesel, Komuni itp... To ja tak jak Misza nie zamierzam się teraz tym przejmwoać... Przeciez ani naKomunię wrestauracji, ani an wesele nei pójdę z własnym zarciem!! Po prostu nei bede sie opychac nie wiadomo jak i wmiare możłiwości.. jesć tylko dozwolone rzeczy, ale nie popadajmy w skrajność.. Potem się zrobi i po Komunii i po weselu ścisłe białeczka, apotem zobaczymy jak wagowo będzie.. jesli ok, to 3 faza, jeśli nie to jescze do końca czerwca się z 2 pomeczę.. Olinko niebawem i my do Ciebie dotrzeby to będziem ysie wymieniac poglądami na 3 fazę, a ze Ty już prawie że "stary wyjadacz" to będziesz mogła nas douczać też :):):) Jej ja gdybym miała zwracac uwagę na wszystko co jem, ile jem, o ktorej jem, to pewnie po tygodniu bym z takiej zrezygnowala.. już niie wpsomnę o licznieu kalorii... Dobrze, że ten Dukan przyszedł nam z odsieczą :D Po 1 - wszystkiego NAJ dla synusia.. po 2 - rozmiar, a wygląd to dwie różne sprawy - jużp isalam powyżej.. po 3 - tak sie zastanawiam, od czego to może zależeć z jakich partii chudniemy... I26 Ty nózki masz super - a na brzuch narzekasz.. Ja np górę (poza ujędrnienie piersi :D ) to już bym zostawiła jak jest, ale z to od pasa w dól... oj chyba z kolejna 10 by się przydała jeszcze.. Jest tu w ogole ktos kto symetrycznie ładnie schudł w całości ? i nei narzeka na żadne konkretne partie ciała?? Zastanawiające.. Dobra dziewczynki .. znowu sie rozpisałam :) Ale czas goni - trochę roboty mam dziś.. i pracy z pracy i prac domowych... Ehh a nei chce mi się jak diabli...
  14. CZEŚĆ WSZYSTKIM !!!! dzisiaj rano coś nie mogłam wysłać do Was żadnego postu :):(:) Ale teraz już wszystko Ok.. Pogoda za oknem - aż chce się płakać... Ale wagowo - uśmiech na twarzy :) 61.4 :) Ja tam od razu suwaczek zmieniam, bo skoro raz waga tyle pokazała, to nawet jeśli podskoczy to i tak do takiej w końcu wróci :D Ale oby lepiej spadała, a nie podskakiwała :) Byłam dzisiaj na zakupach w Grudziądzu.. majątek zostawiliśmy tam... Ale wróciłam w 2 sukienkami .. 3 to jak płaszczyk wygląda, a okazało się ze to sukienka :D (Kiedyś Wam zdjęcie wrzucę.. Hehe ta trzecia to kojarzy się jaka taka uwodzicielska ;-) jak Panie na filmach noszą płaszczyk a pod spodem tylko bielizna.. :grin: Bo generalnie naprawdę jak płaszczyk wygląda :D ) Do tego jeszcze czarna spódniczka, czarne spodnie na kancik.. i okulary :roll: Niestety nie zdążyłam już butów kupić, bo czas gonił, więc będę musiała pewnie jeszcze raz jechać.. no chyba, że cudem coś u nas dostanę... Zakupy poza sukienko-płaszczykiem (Carry) zrobione w Orsay'u.. i powiem Wam ,że ceny bardziej dostępne niż w tych małych sklepach tu u nas... A njlepsze jest to, że sukienki Orsay kupiłam rozmiar 36 !!! spodnie też !!!! A spódniczkę - rozmiar 34 !!! Oni chyba oszaleli......... Zastanawiam się w takim razie jak rozmiar mają takie chudziutkie dziewczyny, skoro ja w spódnicę 34 wchodze... Coś chyba tak trochę znaiżyli tanumerację ostatnio - ale w każdym bądź razie mam w szafie rozmiar 34 :D Hehe (ostatnio I26 chyba pisałam, zę na metkę z 36 nie może się napatrzęc - ja tak mam dzis z tą spódnicą :D - z pozostałymi rzeczami z resztą też :D ) PS IZKA (I26) ale Ty laska jestes - widziałam w powiększeniu Twoje nowe zdjęcie na NK - zamień się ze mną na nóżki !!!!! Prosze!!! Błagam... chociaż teraz na te 2 tygodnie !!!!!!! Plisssssssssss :D Poza tym widze, że nowe talenty nam się ujawniają - świetnie dziewczyny !!! Eire Ty tak nei narzekaj na ten biust - Ja kiedys narzekała, z koleżanką się śmiałam, ze z chęcią bym jej trochę oddała.. a teraz co ?? Miałam miseczkę D... a teraz to chyba jak pójdę kupować bieliznę to ... nei wiem co to będzie.. wkązdym bądx raiz etakie miezernotki teraz beidne sa, że w koszulach to ich w ogóle nie widać !!! :) :) :) Z tymi rozwolnieniami to nei wiedziałam, ze ktoś na to wcześniej narzekał... Ja forum nie czytałam od początku.. toć by mi chyba życia zbrakło.... :D Marzena83ja też jestem pożeracz słodkiego... Ostatnio cały czas dbam, żeby na bieżaco coś mieć słodkiego do zagryzania... Dziś skończyła się liftowa malinowa galaretka, wiec zrobiłam kilka cisasteczke otrębowych, a do tego w lodówce tężnieją dwa małe jogurty naturalne ze słodzikiem i i żaletyną i aromatem.. jeden migdałowy, drugi pomarańczowy - już nei miałam co wymysleć na poczekaniu :D Aha , poprzednio miaam sernik na zimno, a jescze poprzednio normalny sernik :D Magdzik u nas w rodzinie wiele osób jak dowiedziałao się jakie wesele będziemy robić (ok 130-150 osób) to stwierdzili, zę na to majątek pójdzie i lepiej by było za tą kase własnie pojechac sobie tylko z nabliżsiejszą rodzinką np na seszele :D) ale my wolimy się w kupie pobawić - całe życie nam sie wielkie wesele marzyło, wiec nagle nie będziemy zmieniac planów.. Wszystko więc zalezy od tego co byście chcieli - jak dla mnie - pewnie - super pomysł.. tylko tak naprawdę to w samotnosci prawie że taki ślub, bo kogo stac, zeby z wami tam pojechac.... A duże wesle - my np nie robimy nic na pokaz, po prostu chcemy żeby wszyscy nasi najbliżsi - rodzina i przyjaciele - byli wtedy z nami, a potem sobie najwyżej gdzies pojedziemy - dzieci robić :shock: Witaj Irysku z powrotem !! Jak tam się wyjazd udał.. chodzi mi o sam pobyt, bo o lotnisku już czytałam :D Bożena66 śłicznie :) Saga co Ty gadasz???? Wazysz 68 i mówisz, że grubasem jesteś ?? Przeciez Ty już neizła laseczka jesteś !!!! Zielonooka da sieschudnąć - spójrz na nasze suwaczki z postępami!! Jeśli obawiasz sie o zdrowie możesz iśc do lekarza powiedzieć co ijak.. ale jeśli człowiek racjonalnei sie odżywia, nei głodzi, i na fazie z warzywkami je dużo warzywkowych witamin - wydaje mi się, że wszystko powinno być ok !!! Zapraszamy do nas :) Guga ja rozumiem, że Ty chcesz od razu jak najszybciej schudnąć.. ale juz 8 dni uderzeniówki i jescze 7 planujesz?? 7 dni czy 7 kilo ?? A ile Ty chcesz dni zrobic ąłcznie tej uderzeniówki?? mI się wydaję, że juz spokojnie mogłabys pzejśc na warzywka. Na nich (bynajmniej w tych poczatkowych etapach- tezs ię na pewno chudnie.. moze zatrzymują trochę wody w organizmie, ale to potem z powrotem na białkach się reguluje znowu... MI np na wrarzywkach tez ładnie waga spadała..
  15. Eire gorace kubki nigdy w życiu,, Jak już to zwykły budyń, do którego możesz dodać mleko 0% i słodzik... ale na 1 fazie i tak bym nei polecała.. ja do tej pory jescze ani razu budyniu nie jadłam... Ale za to dzis na zagryzkę mam galaretkę, z pozostałej części malinowego lifta ;-) PS jak Dagmara zauważyła - jesli nei czytałas ksiązki po daj maila - wyśle ci skany.. naprawdę warto, dzięki temu o wiele łatwiej przejśc przez dietkę.. A pomidory.. pomidrowy juz neibawem bedziesz mogla jesc do woli przeciez na drugiej fazie z warzywkami :shock: jesli chodzi o otreby wydaje mi sie, ze one az tak nie dzialaja, zeby sie ich obawiac .. One maja niby pomoc w regulacji pracy jelit!! Ale to co piszesz wydaje mi sie naprawde dziwne.. chyba jescze na gforum nei slyszalam, zeby ktos narzekal na biegunke ;> Owszem moze sie zdarzyc np po nieswiezym miesie, ale nei jest to normalny objaw.. Dieta na pewno powoduje zaparcia, ale w druga strone ??? AZ jesli masz problem z zagryzaniem słodkości neiprotalowych, to dbaj o to, żebyś miała zawsze po dręka jakiś slodycz protalowy !! Ja tak robię i nie sigam dzięki temu po niedozwolone produkty !!! Bogunia tak narzekałaś, ze Ci strasznie uciekła, a teraz to chyba Ty mnie przegoniłas w cąłkowitym rozliczeniu ;> Gratulacje. Widzimy się niebawem w 3 fazie :) Dagmaro co Ty mowisz, ze powoli chudniesz?? Przeciez Ty cwiczysz, prawda??? Więc nie ma co porownywac.. Ostatnio moi znajomi zaczęli chodzic na silownie i cwiczyc... KOlega np na wadze nei stracił ani grama podobno, a jego ciuchy,,, wygladaja na nim jak worki od ziemniakow... Po prostu zamiast pokazywac to na wadze, twoje spadki wagowe zamineiaja sie w miesnie :) SANDRA gokarty jak dla mnei świetna sprawa.. też na poczatku sięobwaiałam, ze nei dam sobie rady, że się boję itp itd, ale wsiadłam i po chwili śmigałam jak szalona !! :) Naprawdę jak dla mnei rozrywka bombowa, tylko szkoda, ze taka droga.... (bynajmniej u nas...) Dobra dziewczyny - znikam.. DOjuterka !! Miłej nocki wszystkim życze...
  16. Eh.. no i znowu mi wszystko zjadło.. strona się wyłączyła i już neiwróciło to co napisałam ;-) :shock: :) Tak w skrócie co pamiętam : Śliweczko trzymam kciuki - włąśnie doczytałam że chwilowo można kciuki puścić.. :) Gratulacje w takim razie. .Już niebawem będziesz śmigać po ulicach aż kurzyć się będzie :) I26 trzymam też kciuki za siostrę :) Nuitt wysłałam Ci skany książek. POwodzenia w dietkowaniu. Npisałam Ci pare słów w mailu.. Eire witaj - u nas na ogół problemy w drugą stronę z tymi sprawami !!! Powodzenia życzę i wytrwałości. Basia68 tez trzymam kciuki i za dietkę i za egzamin :)
  17. Witajcie !! :) Dziś pworót ( wkońcu... ) do wagi suwaczkowej - jeheeeeeej :) Pięknie, pieknie, jak zaglądam an forum regularnie co jakiś czas to cisza jak makiem zasiał... jak dziś dopiero teraz mogłam zajrzeć, tak anpisane, że hej :) Ale dam rade - zaraz się biorę za czytanie :) Misza - Tak wiem :) W końcu się wczytałam ;-) Ale ja nawet jak strasznie dużo (tak się wydawąło jadłam tego mleka, to może z 50g suchego produktu ??? Tak sięw ydaje, ze co chwilę po to sięgam, ale tak naprawdę, to po kilka łyżeczek dziennie tylko.. dziś np 2 małe łyżeczki zjadłam.. więc nie jest to jakoś strasznie dużo... Tak dla zabicia "ssania"... Ale kupiłam wkońcu gumy, więc nie mam tego pociągu do mleka aż tak często już :) Śliweczko, mam nadzieję, że otreby pomoga na regulację tych spraw.. oooo własnie, dobrze, że do Was zajrzałam to mi się przypomnialo, ze dzis otrebow nie bylo.. wiec zaraz sobie mleko zagotuje :) Kurcze.. dzisiaj znowu mnie brzuch bolała.. ale to tak przez jakieś 1.5godziny.. i to chyb apo moim wynalazku .. zachciało mi sie ciepłego sosu czosnkowego ;p.. Może to po tym ?? Teraz jest już spokój :)
  18. Malenstwo... pewnie, ze sie ciesze, juz wkurzalo mnei to 63, a dzis.. dzis w tym momencie tyle waze !!! Wiec jest szansa, ze bedzie mniej rano :) Otreby staram sie juz teraz jesc codziennie - n arazie nei widze, zeby to pomagalo na problemy toaletowe, ale moze po dluzszym stosowaniu... Dzis w kazdym badz razie zrobilam po ra zpierwszy placuszkiotrebowe Dukana. Z tej ilosci co on podaje (1 jajko, 3 łyzki otrąb i lyzka serka) wyszly mi 2 placuszki niduze (wielkosci takich racuchow). Dodalam jescze do nich troche slodzika i powiem wam, ze bomba!!! szkoda, ze tego mozna tylko tyle :) :) :) Hmm.. a jakby do tych otrebow dodac 2 jajka i 2 lyzki ;> moze wyjdzie wiecej ;> musze srobowac, bo naprawde bardzo mi smakowaly - a sernik na zimno juz sie kosnczyl dzis :grin: Co do pichcenia - Malenstwo - mam nadzieje, ze tak bedzie.. ja i tak dzieki dietce to w ogole do kuchni weszlam, wiec i tak nei jest zle.. A moze faktycznie zczasem bedzie i jescze lepiej.. :) Oby.. :):) Jeeeeejuu... to platki mozna dopiero w 4 fazie ??? toc to za 5 miesiecy bedzie ;(
  19. Hehe, no i ja tez się przed chwila rozpisałam i też mi wcięło :/ Więc tak króciutko... Tez w jakiejś gazecie widziałam wady i zalety diety Protal. W zaletach był oczywiscie szybki spadek wagi, a w wadach choroby i....... ograniczony rodzaj produktów w Polsce do tej diety!!! Że dieta na realia francuskie jest, a nie na nasze.. ludzie - skąd oni to biorą??!!?? Owszem da sie zauwazyć, że na pewno mają więcej produktów, ale czy Wy sadzicie, że mamy jakies jednolite jedzienie?? Ja nie narzekam !!! A apropo tych chorób itp... Tez się na poczatku zastanawiałam np o dodatkowym lykaniu witamin, gdyz kiedyś juz nabawiłam się anemii... Dodatkowo bardziej się bałam jak n apoczatku pokilku dniach apetyt mi zmalał... ale wszystko wróciło do normy i wcinam jak szalona !!! DO tego mam wrażenie, że mam mocniejsze włosy, zdrowszą cere i lepsze samopoczucie !!! Witaminek żadnych dodatkowych nei łykam, gdyż nei raz już pisałam, zew fazie z warzywkami wcinam ich tyle, że sama się nidługo w jakies zamienię... Z resztą... jak zwykle każdy ma cos do powiedzenia... Najlepsi sa Ci wszyscy "fachowcy.." , a chyba to my jesteśmy najlepszym dowodem na to że można i że wcale nie jest źle ;>
  20. A możesz powiedzieć w jakiej gazecie to czytałaś ???
  21. Witam wszystkich niedzielnie :-( Ja już dziś w dobrym humorku - waga spoważniała i zaczęła wskazywać lepsze wartości :grin: dziś rano 62.1 kg !!! W końcu... Może jutro dotrę do wagi suwaczkowej .. Sagus ostatnio jakoś dziwnie tu pusto... Ankaw witaj i trzymamy kciuki za niegrzeszenie !! Jeśli tak bardzo brakuje Ci słodkiego, rób sobie protalowe słodkości! !!! One naprawdę ratują !!! PS Rozmawiałysmy tu już o Avonie, a mam takie skromne pytanie - czy skryła sie tu tez może jakaś konsultantka Oriflame ???
  22. Malenstwo... wcześniej tak ładnie mi szło i myślałam, ze z końcem maja będzie juz na 100% III Faza, a tu raczej się to mocno wydłuża... no ale zobaczymy jak to będzie teraz na białeczkach, czy się ruszy czy nie.. Jak sie ruszy to znaczy, że naprawde muszę ograniczyć pochłanianie warzyw na B+W no i to mleko w proszku!! Powiedziałam też sobie, że codziennie będe wcinac te otręby, może one coś mi wyreguluja.. no zobaczymy. na razie pozostaje czekać.. z resztą jak zawsze :grin: A łakomstwo.. to nie jest tak do końca, że jak się dosiąde\ę, to wcinam non stop.. tylko ja ciągle coś zagryzac muszę i jak ciągle latam do lodówki, to akurat tak ładnie się do mnie ten serniczek uśmiecha, i po kawałeczku, pokwałeczku i znika :-D Ale pocieszam się (jak zwykle), że tam same białeczka prawie, więc zaszkodzic nie powinien :) A tort - jak dla mnei super. Boziu, jak ja bym chciała umieć tak pichcić... Może kiedyś poćwiczę.. chociaz z drugiej strony może lepiej nie, bo ja wszystko musze próbować, t6o znowusię wkulkę zamienię :) Saguś - właśnie na kolacyjkę zjadłam serek wiejski (ale z Polany - ma chyba najlepsze parametry z dostępnych mi serków), z wedlinka i szczypiorkiem :D Mnnniaaaam :) Z 3 fazą damy radę :) Człowiek to jednak dziwny jest - zamiast się cieszyć, że odgórnie mamy zezwolenie na inen produkty, to każdy się z góry już boi i zakłada najgorsze :D Ale nie ma co - damy radę !!! jak bdzie coś nei tak, to będziemy modyfikowac :D A wiecie czego ostatnio stwierdzam, ze mi brakuje strasznie???? Róznego rodzaju płatków do chrupania !!! Można coś takiego w 3 fazie odrobinę czy dopiero w 4 ???
  23. Tak apropo tego sernika, to wczoraj wieczorem zjadłam maleńki kawałeczek, a dzisiaj... jakieś 3/4 sernika wtrabiłam.. Ehh.. ja to nei potrafię czegoś zjeśc troszkę :-(
  24. Nie tak na finishu... suwaczka nie zmieniam, ale waga troche odbiega.. bona chwile obecna 63kg :-( Ale mam nadzieje, ze teraz na bialeczkach samych znowu ruszy w odpowiednim kierunku :-D Czego i Tobie zycze :) Edytah witaj!! To kiedy ten termin ?? ;> No i powodzenia zycze w dietkowaniu po porodzie :) Esperantina ja własnie wcinam setrnika na zimno :) A robię go tak. Kupuję twaróg (ser twarogowy) mielony w wiaderku 1kg (albo dr oetker, albo carrefour, maja takie same parametry, bialka kolo 11, a wegli i tluszczu kolo 3). Wrzucam go do michy i miksuję. Dodaję słodzik (wedle uznania - ja po prostu smakuję ta mase za kazdym razem i dodaję aż wg mnei jest ok). Dodaję jescze trochę aromatu (ostatnio dodalam pomarańczowy). Miksuję to wszystko. Obok do kubka wlewam do połowy gorąca wodę i wsypuje żelatynę ( ilośc odpowiadającą na ponad 1L ), mieszam do rozpuszczenia. potem tą rozpuszczoną żelatynę wlewam do masy i miksuję, żeby dobrze rozprowadzić. Całośc wlewam do tortownicy i wstawiam do lodówki. Na to robię galaretkę. Poprzednio robiłam z owocowej herbaty, teraz mam z malinowego lifta (tylko uważać na lifta - ostatnio robia juz cukrem!! ). Najpierw przez noc wygazował mi sie ten lift (około 1L), no a potem ta sama czynnośc z zelatyną co do masy. Wymieszanego lifta z zelatyną wlewam na masę i wkładam ponownie do lodówki. Jak dla mnei pychotka !! :)
  25. No to fajnie, zawsze to jakieś urozmaicenie... Ja ostatnio na białeczkach to wcinam serek wiejski z pokrojoną wędlinka w środku... Jejku, co tu tak cicho ????? Właśnie zaczęłam przeglądac zaproszenia.. najgorsze jest to, ze te ładniejsze, które mi się podobają, to drogie jak cholera :-(:(:grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.