ina12

Ja posiadam przepis na tort Sachera z ksiażki " PRZEBOJE ŚWIATOWJ KUCHNI" 30 dag twardej czekolady po 30 dag mąki , masła i cukru kryształu 15 dag migdałów 3/4 szklanki cukru pudru 6 jaj kilka łyżek dżemu morelowego masło i tarta bułka do formy. Masło utrzeć z cukrem kryształem i nie przerywając ucierania, wbić kolejno 6 żółtek i dodać 10 dag czekolady stopionej na parze i wystudzonej. Dosypać mąkę, 1/3 obranych i zmielonych migdałów, delikatnie wymieszać z pianą z 5 jaj. Ciasto wlać do tortownicy i upiec w temp. 180* C. Ostudzony placek przekroić na 2 blaty i przełożyć dżemem. Resztę zmielonych migdałów utrzeć z cukrem pudrem i białkiem na gładką masę, przykryć folią aluminiową ( by wałek się nie przyepiał), rozwałkować w ksztacie koła,, wyłozyć na tort. Pozostałą czekoladę rozgrzać na parze i polać tort z wierzchu. Uwaga: tego tortu jeszcze nie piekłam, w najbliszym czasie go wypróbuję.

Ali jak wszystko dokładnie opisałaś. Wszyscy mówią pigwa, a teraz dzięki Tobie wiem że na działce ten krzak co mam to jest PIGWOWIEC. Bardzo ozdobny jest ten krzew, dostalam od koleżanki a ona mi zaproponowała żeby kroić plasterki i dodawać do herbaty. Ja spróbowałam ale zaniechałam bo to mi nie odpowiadało. Teraz dopiero jak ta druga koleżanka przyniosła w tym małym sloiczku i kilka porad otrzymałam na forum będę wiedziała jak ją przetworzyć. Ja mam owoce wielkości orzecha włoskiego tak jak napisała Katarzyna. Ciekawi mnie bardzo czy u kogoś pigwowiec obfituje w większe owoce? Dziękuję Ali za bardzo dokładny opis.

Ali poprawiłam, Ty naprawdę żle zrozumniałaś. Jeżeli by miało być dodatkowo dodane 1/2 l mleka, to ja napisałabym w sposobie wykonania. Mogłam w sposobie wykonania napisać tylko ugotować budyń i nie dodać według przepisu a przez to teraz mam wyrzuty sumienia. Prosiłam Ciebie o odpowiedź bo myślałam że wogóle nie będzie się nadawał do jedzenia. Pozdrawiam!

Dzisiaj to danie miałam na obiad, bardzo nam smakowało i polecam je wszystkim. Zamiast klusek miałam ziemniaki gotowane, bo dnia poprzedniego miałam knedle. Następnym razem zrobię z kluskami koperkowymi. To danie będzie robione u mnie częściej. DeLarge dziękuję bardzo za wspaniały przepis.

Filety z piersi kurczaka z warzywami z przepisu DeLarge a ziemniaki gotowane. Na deser to samo ciasto co dnia poprzedniego.

Witaj Majka, ja mam pigwę na działce to jest krzak. Dalej nie opisuję bo DeLarge już opisał ją.

Dzidzia dobrze by było jakbyś podała nam przepis, to napewno dużo osób doradzi jaka przyczyna jest że ten sernik opada.

3 łyżki mąki 1 jajko 1 parówka kawałek szynki lub innej wedliny 2 łyżeczki startego żółtego sera pomidor, szczypiorek, natka pietruszki zioła przyprawowe olej, sól, pieprz Jajko utrzeć z mąką tak, aby ciasto miało konsystencję naleśnikowego, jeżeli ciasto będzie zbyt gęste dodać trochę przegotowanej wody. Dodać pokrojoną w drobną kostkę parówkę, wędlinę, posiekany szczypiorek, posypać solą i pieprzem, wymieszać. Wylać ciasto na rozgrzany olej, obsmażyć z jednej strony i odwrócić na drugą, Ułożyć pokrojonego w plasterki pomidora, posypać serem, ziołami i przykryć. Smażyć na małym ogniu, az ser się roztopi. Wyłożyć na talerz, posypać natką, można polać keczupem i jeść na goraco. ina12

Knedle z śliwkami, polane z masłem i zrumienioną bułką tartą i opruszone cynamonem. Na deser drożdżówka i biszkopt z masą zrobioną z śnieżek i galaretek a na wierzchu owoce tropikalne wymieszane razem z galaretką.

Ali ja widzę ten sernik jako nie udany. Dwa budynie trzeba ugotować w 1/2 l mleku. Według przepisu to wiadomo że z 1/2 l mleka odlać trochę mleka do rozpuszczenia budyni, resztę zagotować wlać rozpuszczone budynie i ugotować je. Ja jednego razu też się pomyliłam, zamiast ugotować budynie w 1/2 l mleka to ja ugotowałam w 1 l mleka. Sernik był naprawdę dobry tylko częściowo oddzielało się trochę płynu podobnego do wody i w tym przypadku nie było by tak źle jakbyś zrobiła. Uważam że jak ugotowałaś budynie z 1 l mleka i jeszcze dodałaś 1/2 l mleka że ten sernik jest kompletnie nie udany. Ali daj znać, jestem bardzo ciekawa czy on się piekł w piekarniku czy gotował? Pozdrawiam i czekam na wiadomość.

1/2 l surowego mleka 1/2 cytryny - pestki usunąć 1/2 laski wanilii - lub cukier waniliowy 30 dag cukru 1/2 l spirytusu Do większego słoja wlać pół litra surowego mleka. Dodać pół cytryny pokrojonej w plasterki, wanilię lub cukier waniliowy i cukier kryształ. Zalać to spirytusem, przykryć szczelnie i odstawić na dwa tygodnie. Często potrząsać słojem. Po dwóch tygodniach płyn przefiltrować przez gazę i zlać do butelek. ina12

Byłam pewna że ujrzę prace Magdalenki i co za zdziwienie zamiast prac same pochwały skierowane do mojej osoby. Dziekuję bardzo, ale proszę mnie nie zapeszać. Serdecznie pozdrawiam.

Mario nie obrazilam sie za to ze mnie porownales do czasow w ktorych zyly dinozaury. Ja nie mam zamiaru zyc z Toba na sciezce wojennej i dlatego zakonczmy ten temat o hormonach a trzeba pomyslec o prawdziwym odchudzaniu. W prasie kiedys przeczytalam bardzo ciekawy artykul mianowicie o papierosach, cytuje papierosy po 60-ce nie szkodza lecz wplywaja na inteligencje. Serdecznie pozdrawiam

Witaj Majko, bardzo się ucieszyłam że Tobie i dzieciom smakowały kasztanki. Mnie tą dobrą nowiną sprawiłaś radość. Zasyłam pozdrowienia. Halina.

Ja do Mikołaja nie napiszę, przypuszczam że sam będzie wiedział i napewno jakimś miłym upominkiem mnie zaskoczy. Oby tylko nie była to rózga, przyznaję się że jestem bardzo grzeczna.

Karp pieczony, ziemniaki, sos z pieczarek i pieczarki.

Podaję jeszcze jeden przykład. Mam starszą koleżankę od siebie, między nią a jej synową było bardzo duże nieporozumienie przez to że synowej się nie doradziła która jest lekarzem ale innej specjalizacji. Jak przeszła w okres klimakterium obawiała się ubocznych objawów, nadal chciała być ładna i młoda i czuć się nastolatką. Oczywiście zaczęła używać hormony, efekt był taki że musieli jej amputować pierś. Ale ja będąc u specjalisty, pacjentka mając przeszło 40 lat powiedziała do mnie że ona używa hormony i w jej rodzinie inni też i że bardzo dobrze się czują używając je. Wybór należy inwidualnie do każdej z nas. Ja uznaję ten okres żeby przejść biologicznie w ten sposób jak natura go ukierunkowała.

Właśnie że jak stosuje się hormony to one powodują nadwagę. Ja tak od siebie nie piszę bo to potwierdzają lekarze specjaliści. Można użyć kilka globulek a człowiek w niektorych miejscach zaczyna sie robić nieforemny. Jak taka dobra jest terapia hormonalna to dlaczego każą lekarstwa odrazu odstawić. Podaję drugi przykład, rodzinny lekarz przepisał mi tabletki nie będę pisać co się zrobiło z brzuchem i innymi częściami ciała. Zaraz udałam się z wizytą do lekarza, a ona na to musimy odstawić bo one zawierają hormony. A dlaczego tak chętnie przepisują hormony to też jest mi wiadomo. Ja w żadnych bioenergoterapeutów, uzdrowicieli w hipnozę nie wierzę i nigdy nie uwierzę i do takiego leczenia nikt mnie nie przekona. To się utworzyła cała masa oszustów, tak jak kiedyś zielarzy.

Zuzienka kup mleko odstaw na siadłe, posmakujesz i być może że będzie dobre i będziesz mogła zrobić twaróg. Może w Anglii jest inne aniżeli to mleko które obecnie sprzedawają u nas,

Gosiu w tej chwili się nie chwalę, ale tak jak mam archiwum przepisów tak samo mam bardzo dużo muliny, jednokolorowej i cieniowanej, nie tylko u nas kupowałam ale również za granicą w tych dawnych czasach. Do tego dochodzi kordonek, książki zwykłe i w grubych okładkach, wzory i ilustracje kolorowe. Na kurs haftu chodziłam w stanie wojennym. Posiadam ksiażkę robótki które się nazywają makramą ale żadnej pracy nie wykonałam. UWAGA: jeżeli komuś brakuje jakiegoś koloru do haftu proszę bardzo ja mogę użyczyć, ale odrazu zaznaczam, użyczę bez jakiegokolwiek POBIERANIA PIENIĘDZY. Proszę śmiało pisać a ja napewno wyślę.

Batirek bardzo dziękuję za podanie przepisu, a Basi również dziękuję bardzo o zapytanie o ten przepis. W ten sposób zrobionego sera jeszcze nie jadłam, a teraz dzięki Wam będę mogła go robić. Pozdrawiam.

Nalewką się zainteresowałam, w przyszłym roku napewno ją zrobię.

80 dag maki pszennej 20 dag mąki żytniej 3 jajka 50 dag miodu naturalnego 2 łyżeczki sody oczyszczonej 1 kopiasta łyżeczka przyprawy do pierników mąka i tłuszcz do blaszki Masa do przełożenia: 25 dag konfitury z renklod 1/2 szklanki miodu po 10 dag migdałów, orzechów włoskich, fig, rodzynków polewa czekoladowa: 2 tabliczki czekolady, 2 łyżki gęstej śmietany Jajka ubijamy z cukrem na pulchną masę. W rondelku rozgrzewamy miód z przyprawą do pierników. Przesianą mąkę mieszamy z sodą . Robimy dołek wlewamy w środek podgrzany miód z przyprawami i nożem zarabiamy ciasto. Dodajemy jajka i wyrabiamy tak długo aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Przykrywamy sciereczką i odstawiamy na kilka godzin, by odpoczęło. Blaszkę smarujemy tłuszczem i wysypujemy odrobiną mąki i nakładamy ciasto. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. 180 st.C i pieczemy około 1 godziny, przed wyjęciem trzeba sprawdzic patyczkiem czy piernik jest upieczony. Dobrze ostudzone ciasto szczelnie owijamy czystą ściereczką i odstawiamy na 10 dni do leżakowania. Przyrządzamy masę. Migdały po sparzeniu obieramy ze skórki i drobniutko je siekamy, tak samo trzeba posiekać orzechy i figi. W rondelku podgrzewamy konfitury z miodem tak długo, aż zgęstnieją. Dodajemy bakalie, smażymy jeszcze przez chwilę na małym ogniu i nieco studzimy. Ciepłą masą przekładamy piernik, przekrojony na pół. Rozpuszczamy dwie tabliczki czekolady z dodatkiem śmietany i dekorujemy piernik. Smacznego! ina12

A no właśnie użyłam mleka z woreczka i z tego był właśnie taki efekt. Kto nie wierzy niech spróbuje to się przekona.

Mielone w sosie egzotycznym, surówka z pora, chrzanu i majonezu.