Skocz do zawartości

Pola Połetek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    777
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Pola Połetek

  1. No masz rację Bożenko, zapomniałam o nadwadze. Ale fajnie, nie jestem otyła!!! Przesadzać nie będę. Kiedyś napisałam, że jeśli zobaczę, że osiągnięcie dolnej granicy zbyt wiele by mnie kosztowało, zrezygnuje. Nic za wszelką cenę. Póki co czuję się świetnie, mam dużo energii, a że może troszkę gorzej wyglądam no to możliwe. Wyśpię się, odpocznę (jak koty pozwolą, oczywiście :):):)) i będzie gucio.
  2. To ty kobieto laseczka jesteś!!! Chciałabym być wyższa. ale niestety, Bozia wzrostu nie dała. Zostawię Was na trochę bo mi patrzałki wypadną, a i robić mam co/ Wpadnę jeszcze wieczorkiem. Buziaczki, pa
  3. Czym ty się przejmujesz, to tylko chlebek, zjedz okruszki, też będą dobre ;). I najlepszej kucharce czasem coś nie wyjdzie Ja w zeszłym roku chciałam wymieniać piekarnik bo mi ciasta przestały wychodzić. Okazało się, że to nie piekarnik tylko byle jaka mąka, a była to tortowa. Nawet mysz jej nie tknęła!!! Więc może któryś ze składników był jakiś trefny? :)
  4. Witaj Edytko Jest między nami jedna ale bardzo znacząca różnica. Jesteś ode mnie pewnie dwa razy młodsza :). Rozumiem, że odchudzasz się nie tylko dla siebie, to normalne. Ja robię to jedynie i wyłącznie dla własnego dobrego samopoczucia, głównie fizycznego. Ale nie powiem, psychiczne też ma swoje znaczenie :). Faktycznie, ten biust, to jest główny mankament. Kiedyś Śliweczka pisała, że trzeba go bedzie zwijać w ruloniki :-D . Pewnie, że nie dam sobie wmówić, że jestem zbyt chuda!!! Przecież 63 kg to wcale nie jest jakaś wyśrubowana granica. Wtedy będę wyglądała normalnie. Dzięki za wsparcie i powodzenia :-D
  5. To problem jest naprawdę poważny. Trzymaj się dzielnie Doda i informuj nas w miarę na bieżąco o swoim zdrowiu i diecie. Życzę Ci wszystkiego dobrego i szybkiego pozbycia się tego białka z nerek.
  6. Witaj Oliwio, Masz rację, że ludzie inaczej nas postrzegają. Ale moje BMI mówi mi, że jestem na granicy otyłości. Nie przybyło mi zmarszczek, mam ich tyle ile miałam. a nawet wydaje mi się, że niektóre się wygładziły (zawsze piłam za mało i skóra nie była nawodniona)Jestem zmęczona i to zmęczenie wychodzi na moją twarz. Koniec roku szkolnego i akademickiego jest bardzo stresujący. Cały czas ktoś do Ciebie pisze, coś od Ciebie chce a do tego uważa, że jego sprawa jest najważniejsza na świecie. Śpię po 5 godzin, mam chorą na Alzheimera mamę, to wszystko się jakoś tak nawarstwia. Ja naprawdę nie jestem chuda. Mam 164 cm wzrostu, jestem średniej budowy i ważę 66,5 kg. Zakładając sobie granice uznałam że 63 kg to taka waga, która mi będzie odpowiadać: pozwoli chodzić bez zadyszki, odciąży stawy kolanowe, a jednocześnie zostawi odpowiednio dużo tłuszczyku, żeby nie wyglądać jak worek kości. Poza tym, chcę mieć bufor, bo na pewno te kilka kilo odzyskam. Kilka lat temu ważyłam 63 kg i bardzo dobrze się wtedy czułam. To już niewiele do celu, i nie będę się upierać, aby to było szybko. Dietka bardzo mi odpowiada. Muszę tylko pozwężać ciuszki, bo faktycznie większość wisi na mnie a to potęguje wrażenie. Jednocześnie chciałam Ci podziękować za życzliwość i troskę. Jesteś kochana!!! ;)
  7. Ojej, co to się z Wami dzieje dziewczyny? To już któraś z kolei. Może ja też powinnam córce poradzić zmianę. Ona ma straszne zaparcia. Oczywiście, że będziemy się bardzo cieszyć jak będziesz nas odwiedzać!!! Ale cóż, skoro tak Ci zalecił lekarz. A możesz nam Doda powiedzieć na czym polega problem?
  8. Jezu, przecież tylko 7 godzin mnie nie było, a tu już tyle czytania. No może 8 :). Moje gratulacje Mari, tak trzymaj!!! Jesteś chyba dość wysoka, skoro przy 80 kg mierzyłaś 107 w bioderkach. Ja teraz jestem babcia na 102, w bioderkach oczywiście. Wiesz marudo, mnie też koleżanki dziś powiedziały, że mam już zostawić tę wodę bo wyglądam okropnie. Hm, czyżby mi zazdrościły silnej woli :D ? Jeszcze te 3,5 kg dam radę Niestety, ze mną nie wypiłaś, bo musiałam iść do pracy, ale od poniedziałku, będę z Wami dłużej i częściej. Kochana, może rzeczywiście zabrzmiało to tak, jakbym się czepiała z tym regionalizmem, ale to nie o to chodzi. To takie drobne skrzywienie zawodowe. Jestem językoznawcą i dla mnie takie procesy są po prostu ciekawe, tym bardziej, że sama miałam takie naleciałości 'południowe' Zgodnie z zasadą językoznawstwa, każdy język jest wyjątkowy i piękny, bo służy do komunikacji. A to, że najważniejsze, żeby mówić do rzeczy to święta racja :). Zgadza się, ja też sobie aplikuję co kilka dni i zauważyłam, że nawet niekoniecznie muszę, tak jakby jelitka zaczęły podejmować samodzielną pracę bo woda powoduje skurcze. Owsiankę uwielbiam i nigdy nie mogę sie jej doczekać, ale niestety nie działa na mnie. Wypróbuję jeszcze activię. No i ja zauważyłam, że rozpierające bóle w łydkach minęły jak ręką odjął, niestety został ból w kolanie, ale to już chyba rzeczywiście sprawa zwyrodnieniowa. Nie nie, jeszcze nie :) . Muszę jeszcze kilka razy spróbować. Może nie być słodyczy, nie robię zeberek ani innych frykasów, ale truskawki są tak krótko. A ja zauważyłam, że mnie nic waga nie poszła do góry przez truskawki, możliwe że ilości nie były duże. A, żelatyna faktycznie to czyste białko. No chyba, że ma jakiś dodatek.
  9. Dzień dobry! Ja już po kawce i karmieniu psio-kociej czeredy ;) Zapowiada się u mnie zimny i być może deszczowy dzień. Ale oglądałam prognozę i od poniedziałku ma być ładnie i ciepło. Zobaczymy Szkoda, Onyx, że musisz odejść, ale jak mus to mus. Tak bywa, i ciocia na pewno ma rację, że nie wszystko jest dla każdego. Życzę Ci szybkiego odnalezienia właściwej diety. Zaglądaj do nas czasem! :) U mnie nic nowego, ubieram się i lecę do pracy. Do zobaczenia na forum późnym popołudniem :)
  10. No to ja też już się pożegnam. Dobrej nocy dziewuszki. Śpijcie słodko :). I niech wam się śnią same przyjemne rzeczy. Do porannej kawki ;)
  11. Cała przyjemność po mojej stronie!! ;) Bożenko
  12. Ja Cię nie straszę, tylko radziłam ;) Ja pochodzę z okolic Nowego Sącza. Bardzo kocham tamte strony, choć już nie byłam tam ze 20 lat. Wiesz, ludzie z Tarnowa mówią, że ja mam blisko nad morze, a to tez ponad 80 km.:)
  13. Bardzo mi przykro, że choróbsko Cię nie opuszcza. Niestety, po antybiotykach, zwłaszcza silniejszych (takich na anginę np.) niestety często cierpi się na takie dolegliwości,. Nie brałaś nic osłonowego? Lekarz powinien Ci to od razu zaaplikować. Wiem, że ostatnie kilogramy najtrudniej zrzucić, niestety. Robiłam sobie jakiś taki test na idealną wagę i wyszło mi, że 66 to idealna waga na mój wiek i wzrost. Jeśli będzie bardzo trudno osiągnąć te zamierzone 63 to poprzestanę na 65. Zobaczymy! Nic na siłę ani za wszelką cenę.
  14. Nie, nie powinna chodzić na dwór, przeziębi ospę a to może grozić poważnymi powikłaniami. Trudno, zatrzymaj siłą. Jesteś z południa Polski? Tylko tam mówią, że idą na pole. Ja musiałam się tego odzwyczaić, bo nikt tutaj na zachodzie nie wiedział o jakie pole mi chodzi. A to taki fajny zwrot ;) Starsza córka niekoniecznie musi zachorować. Ty też możesz zachorować, niestety. Swędzi Cię, bo to jest podświadome. A jeśli ktoś kto już przechodził ospę jest osłabiony, może zachorować na półpasiec.
  15. No, ja też jestem przekonana, że to 3. Sama dziś rano ważyłam się kilka razy bo nie wierzyłam, w końcu wybrałam najmniej optymistyczną wersję, bo jednak myślę, że waga przesadziła z tym spadkiem. Ale i w obwodzie pasa mam 9 cm mniej, a to już na pewno mogę stwierdzić, tu elektroniki nie ma!!! ;)
  16. Oooo, dziękuję Ci bardzo za informację, będę w piątek w większym mieście :) z Kauflandem to zakupię trochę. Oj, Sliweczko, nie przesadzaj, nikt Ciebie nie pobije!!! :). właśnie wróciłam od lekarza bo mnie kolano boli. Pani doktor pochwaliła mnie za schudnięcie, powiedziała, że jestem szczupła (miła, nie?) ale stwierdziła chorobę zwyrodnieniową stawów kolanowych i kazała prześwietlic a potem do ortopedy :) . No i same widzicie, chudnięcie to 'mus' w moim przypadku, biedne kolana!! Nosiły, nosiły, aż powiedziały: basta, więcej nie będziem, i już!!! Jeśli teraz się okaże, że mam w nich wodę, wapno w żyłach, a piasek w nerkach to będę mogła zacząć się budować !! :-D
  17. Bardzo Ci Bożenko dziękuję. Pośpieszyłam podzielić się z Wami tą wiadomością, bo po dłuższym zastoju wreszcie coś się ruszyło I Tobie dziękuję Mari!! To dzięki Wam, bez Was pewnie już dawno bym się poddała, ale skoro widzę, że wszyscy mają wzloty i upadki to znaczy, że 'nie odbiegam od normy' :) Wiesz, mnie te truskawki nie zwiększyły wagi, może poprostu tylko zahamowały spadek. A przy okazji, gdzie kupujesz taką Activię bez owoców i light? Bardzo Ci dziękuję Juggin za wiarę w moją niezłomność :-D No teraz to już nie mam wyjścia, muszę się trzymać. Ale jak syn przyjedzie to mi będzie paskuda podtykał różne smakołyki, wcale nie protalowe pod nos. Często się ze mną droczy: a może jednak, no weź, spróbuj, powiedz mi - ostatecznie? Taki on jest niedobry!! :-D Dziękuję Śliweczko, przeczytałam Twoje dzisiejsze posty, i nadziwić się nie mogę, skąd w Tobie tyle energii, radości, życzliwości dla wszystkich razem i każdego z osobna!!! Jesteś super!!! :) No i te obrazeczki i animacje stale mnie rozbawiają! Cieszę się Milenko podwójnie: po pierwsze bo dietka Ci odpowiada, a po drugie bo o nas nie zapominasz. U nas stale tak samo, z drobną różnicą: u mnie półtora kilo w dół. Podobnie jak inne dziewczyny nie mam czasu na regularne posiłki, dlatego Ducan, pozwalający jeść kiedy i ile się chce bardziej mi odpowiada. Jeszcze 3,5 kg i będę mogła wprowadzić owoce do dietki. To może być najdłuższy czas oczekiwania na te 3,5 kg w dół, ale w takim towarzystwie nie żal tego czasu :) Ja też się cieszę Maragrette. i Tobie życzę tego samego. No, wreszcie się nauczyłam odpowiadać wszystkim na raz. Zupełnie przypadkiem. Ale się cieszę, teraz już nikogo nie pominę !! :lol:
  18. Witajcie Dziewczynki! Wpadłam tylko na chwilę, zaraz muszę lecieć. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu dziś znowu pół kilo mniej. Ważyłam się chyba z 5 razy i albo mi się waga zepsuła albo faktycznie znowu mnie trochę ubyło. Nie macie pojęcia jak się cieszę!!! :-( Życzę wszystkim miłego dnia ze słoneczkiem. U mnie ono jeszcze świeci ale niestety ma się to zmienić w okolicach południa. Pa pa, jeszcze raz pięknego dnia :)
  19. Ja też mam sól dietetyczną. I używam do omletu mieszanki ziołowej z błonnikiem. Kostek rosołowych wcale nie używam, bo są słone. W ogóle staram się nie solić. Zioła lubię, i owszem :-(.
  20. Bardzo się cieszę, Balbinko, pewnie będzie mi to potrzebne :-(.
  21. To ja chyba rzeczywiście jem za mało!! Wczoraj zjadłam omlet z 2 jajek, serek wiejski light, 5 plasterków szynki z kurcząt, jogurt naturalny 400g, i owsiankę z 3 łyżek otrąb na wodzie z odrobiną mleka. Ale nie miałam ochoty na więcej. No i płyny: 2 l wody, 0.5l zielonej herbaty i 3 kawy po 200 ml. Może powinnam jeść więcej? Ale z drugiej strony, skoro mi się nie chce?
  22. O, to to, święte słowa :-(.
  23. To bardzo dobrze, Juggin!! W razie czego pisz, to szybko Cię odwiedziemy od podjadania niedozwolonych rzeczy. :-( Ja taka mądra jestem bo stale poza domem. Od poniedziałku będę miała więcej wolnego czasu i pewnie też będę tylko drzwiczkami od lodówki trzaskać :)
  24. No, i takie optymistyczne nastawienie bardzo mi się podoba!!! A z tym słoneczkiem to trzymamy Cię za słowo :-(.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.