Skocz do zawartości

Pola Połetek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    777
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Pola Połetek

  1. No, to znaczy, że nie tylko ja muszę wstawać tak wcześnie przez zwierzątka. To już teraz wiem, dlaczego na urlopie siadasz do komputera o 5.30. :-(.
  2. Ja też Balbinko często wracam do książki i zawsze znajduję coś, co mi wcześniej umknęło. A że czyta się ją dobrze, to można i kilka razy :-( A kopia wcale nie jest taka zła!!
  3. Hello! Ale naprodukowałyście tych stron od rana kobietki!!! :-(. Jestem głodna jak wilk, ale najpierw po powrocie z pracy usiadłam do komputera. Muszę się pochwalić, że mam dziś 800 gramów mniej. Sama się zdziwiłam bo przecież najadłam się tych truskawek. Super, bardzo się cieszę. U mnie pogoda taka sobie: wieje, raczej chłodno, ale na szczęście nie pada i czasem nieśmiało wyjdzie zza chmurek słoneczko. Idę coś zjeść, bo normalnie ta prawa strona sprawia, że zaraz dostanę ślinotoku.
  4. Oj, widzę dziewczyneczki, że zajęte jesteście. W takim razie popracuję jeszcze trochę i lecę do łóżeczka, spać Dobrej nocy i kolorowych snów. Śnijcie o spadkach wagi :-(
  5. :-(. Ja mam tę książkę, ale chciałam ją dla córki. Miała przyjechać i zabrać sobie moją, ale niestety ma sesję do 27. Czasem dopada ją chwila zwątpienia i powinna ją mieć na stałe, a kupowanie drugiego egzemplarza to już byłaby rozrzutność. A, i ja też nie mam pojęcia jak to się piszę:) Chyba voila ale też nie jestem pewna. To nie moja działka :grin:
  6. Bardzo się cieszę, że Leon wrócił, ale zapewne nie jest sterylizowany. Ja czekam mimo, że mój syn cały czas mi powtarza, że to już jest nadzieja głupiego. Siedzę i gapię się w okno bo mała miała zwyczaj wskakiwać na parapet i czekała aż się jej otworzy.
  7. Balbinko, stokrotne dzięki za skany Ducana. Jesteś niesamowita. Dopiero co Cię poprosiłam a już prośba została spełniona. Serdecznie Cię pozdrawiam
  8. Balbinko, czy to Ty masz skany Ducana? Jeśli tak, to czy mogłabyś mi je również przesłać? Wiem, że ktoś przesyłał dziewczynom i wydaje mi się, że to właśnie byłaś Ty. :-( podaję Ci swój adres: polapoletek@interia.pl i z góry dziękuję Polu,nie moge tak obojetnie przejsc,zeby nie powiedziec dwoch slow,przykro mi.Rowniez wiem co to znaczy,kiedy moj kochany piesio zdechl(a byl mlodziutki,2lata)to wylam kilka dni.Zwierzeta sa naprawde naszymi przyjaciolmi. Dzięki Onyx za zrozumienie :). Bardzo mi przykro z powodu Twojego pieska. Ja mam dwa, jednego bo chciałam, drugiego bo nikt go nie chciał. Oba kocham, podobnie jak moje koty. Jak już przyjmujemy je pod swój dach, stają się członkami rodziny. Milenka, nie odchodź, ja mam spadki wagi po 20 dkg na tydzień, ale wierzę, że mój organizm się w koncu podda.
  9. Dobra, uciekam. Trzeba iść do pracy. Na razie, dziewczyneczki, miłego dnia :-(
  10. Oj, Mari, to na pewno za dużo!!! Przy wzroście 170 - 60 kg!! Ja mam 164 cm wzrostu i chcę ważyć 63 kg. Chyba na kafeterii jest taki przelicznik BMI i wagi optymalnej i wyszło mi, że przy moim wieku powinnam ważyć 66. Ale myślę, że 63 jest możliwe, bo tyle ważyłam 6 lat temu i fajnie się czułam. Sprawdź sobie ile naprawdę powinnaś ważyć.
  11. Wiesz co Marudko, oni to się chyba na Ciebie uwzięli: jak nie ślub to urodziny, to znowu szef wam coś na dzień dziecka serwuje. Na szczęście u mnie w pracy tak nie jest, a nawet jak jest ciasto, to nikt nie zauważy, że nie jem bo nas jest dużo. Trzymaj się jakoś!!!:grin: Buziaki Edytko, dziękuję za wsparcie.:grin: Rzeczywiście, żeby zrozumieć czyjś żal, trzeba samemu to przeżyć :) Juggin, o ile pamiętam, jesteś raczej filigranowej budowy, no to gdzie u licha to wszystko się w Tobie zmieściło? Pozdrawiam Cię, sąsiadko! :D
  12. Witaj Mallinko, ranny ptaszku! Skoro masz od dziś urlop, to czemu wstałaś tak wcześnie? Ja idę dziś do pracy na 9.50, więc pozwoliłam sobie pospać do 7. Fajnie, że będziesz z nami, choć dłuższy urlop pewnie by Ci się przydał. Ale ja też niechętnie opuszczam swój dom. Zawsze martwię się, że coś nie zostanie dopilnowane. Dzionek zapowiada się bardzo ładnie, a co będzie dalej, zobaczymy. Niech Ci się Zuzia i Kabaczek zdrowo chowają :-( Życzę Ci pięknej pogody i miłego odpoczynku.
  13. Witaj Acha, może i nieszczęsne, ale jakie smaczne !!! :)
  14. Witaj Bożenko, Dziękuję za wsparcie. Było mi niewymownie żal tego kociaka. To była kotka z podwórka, którą wysterylizowałam i miałam wypuścić na podwórko jak wydobrzeje, ale tak podbiła nasze serca, że postanowiliśmy ją zatrzymać. Pokochaliśmy ją za jej inteligencje, oddanie i miłość. Potrafiła każdego udobruchać. Wiedziała, z którym kotem może się bawić, do którego trzeba się przytulić, a którego ominąć z daleka. Tego dnia kiedy zginęła, wychodząc przytuliła się do Filemona (kocur z sygnaturki) najpierw główką a potem bokiem. Była słodka, maleńka i taka delikatna. Przepłakałam kilka dni, nie mogłam się skupić na pracy, ale cóż, stało się. Teraz właśnie wskoczył mi na kolana Ramzes, bo widzi, że płaczę. Ale dajmy już temu spokój, wszak to forum o diecie a nie o kotach. Pozdrawiam Cię i życzę Twojej Iskierce długich lat życia.
  15. Witaj Balbinko! To tak jak w tym powiedzeniu: "nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło" :-(
  16. Witaj Mari :) Ty grzesznico, witaj w klubie!!! :grin:. Ja też od czasu do czasu zjem kilka, ale waga i tak się nie podnosi, i to jest pocieszające. Słyszę, że niektórzy się próbują wyłamać. Szkoda by było, bardzo. Ja w każdym razie zostaję na bank, mnie też ta dieta odpowiada. Co prawda nie piekę sobie chlebka ani ciast, ale będę sobie protalowo dogadzać w wakacje, a co! Tak naprawdę to tych słodyczy mi nie brakuje aż tak bardzo, a jak mnie już najdzie to kupuję Colę zero. Ponieważ stale jestem poza domem to najłatwiej mi zabrać serek, jogurcik i najeść się w razie dużego głodu. Byłam już na diecie South Beach, ale te obostrzenia mnie dobijały. No i byłam głodna!!!
  17. Witaj Śliweczko, Niestety, Mini już nie wróci, ale zostanie w mojej pamięci i sercu. Gdyby żyła, już byłaby z powrotem. Była sterylizowana więc nie miała powodu uciekać. No, dzieci wyjechały a zostało sprzątanie w domu. Zajęcia się skończyły, jeszcze tylko zaliczenia i egzaminy, ale to już pikuś. A ja wracam na łono forum :-(. Trochę minie zanim nadrobię zaległości w czytaniu, dlatego nie gniewajcie się dziewczyny za to, że na przykład komuś nie odpowiedziałam lub go pominęłam, dobrze? Widzę, że mamy nowy narybek :), który serdecznie witam!!!
  18. Witajcie dziewczyny!! Jestem, żyję, trzymam dietę ale nie mam czasu. Chodzę od okna do okna i sprawdzam czy Mini się nie pojawi. Wiem, że moja naiwność graniczy z głupotą, ale tak już mam. Poza tym dziś przyjeżdża mój syn z rodziną, w tym z 6 tygodniowym wnusiem, którego jeszcze nie widziałam. Rozumiecie zatem, że nie będę miała czasu. Gorąco Was jednak pozdrawiam i życzę wspaniałego weekendu. Odezwę się jak tylko będę mogła. Całuję Was wszystkie, pa
  19. No niestety, nie znalazła się moja Mini, pewnie ją coś dorwało w lesie. Tak mi strasznie przykro!! Dziękuję wam dziewczyny: Śliweczko, Balbinko, Czeremcho, Pysiek, Bożenko za zainteresowanie. Wróciłam z pracy i miałam nadzieję, że kicia będzie już w domku. Syn jej szukał po okolicy, ani śladu. Idę rozpaczać!! Na nic nie mam ochoty. Cześć Wam, dobrej nocy.
  20. W takim razie idę za Twoim przykładem Śliweczko, jutro wcześniej muszę wstać. A nie bedzie mnie miał kto obudzić, bo moja kotka nie wróciła do domu od 10 rano. Coś jej się musiało złego przytrafić. Szukaliśmy wszędzie, wołali ale bez rezultatu. Idę spać smutna :-? Może jeszcze wróci.
  21. Ba, sarny mnie też odwiedzają!!! A co! :-?
  22. Oj, siebie, siebie Edytko. :-?
  23. Wiesz, wszystko ma swoje dobre i złe strony: dobra to taka, że jest ładnie, cicho, możesz robić co chcesz i kiedy chcesz; zła: musisz o wszystko sama zadbać: cieknący dach, śnieg zimą, czasem straszno, szczególnie zimą, kiedy ciemno a jesteś sama w domu. Kiedyś mieszkałam w bloku, w dużym mieście, świadomie wybrałam małą dziurę. Lubię tu mieszkać!! :shock: Fakt. Ale czasami mam takie dni, że wyprowadziłabym się do bloku. Dziś przyjemnie się zmęczyłam, miałam okazję pobyć na świeżym powietrzu. Ale nie jest mi do śmiechu jak muszę odgarniać rano śnieg bo nie mogę wyjechać z garażu. Jest jednak jeden ooooooogromny plus, mogę mieć to czego zabrania ci ta żmija gospodyni: tyle zwierzaków ile mi się zamarzy. Nic nie uprawiam, bo nie chcę, żeby było zielonym do góry jak u Śliweczki :shock:
  24. No ale jak zimno to się szybciej chudnie :shock:
  25. Mallinko, życzę Ci cudownej pogody!! Pokaż to swoje ciałko. A na razie miłej pracy :shock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.