Skocz do zawartości

Pola Połetek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    777
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Pola Połetek

  1. No Marudko to trzymamy za słowo, wracaj na jedynie słuszną drogę i szybko mi do III fazy. Moje gratulacje :lol:. W takim razie Edytko, to i ja odświeżę sobie Dukana. Nie mam czasu na aktywność ruchową, a i przyznam, że mi się nie chce. Jedyne co dla siebie robię teraz to chodzę pieszo na zakupy. Kupiłam sobie solidny wózek i zasuwam te parę kilosków. Do tego dojdzie jeszcze praca wokół domu. Trochę się spali, mam nadzieję. Ale kiedyś jeździłam rowerem, i po dłuższej jeździe miałam to samo co ty. A, i ja będę w III fazie 120 dni to pewnie razem skończymy O, kochana Śliweczko, spać to ja mogę, ale do pracy musiałam jechać. Na szczęście dziś króciutko, za to robotę do domu przywiozłam i będę nad nią ślęczeć. Dziękuję Czeremcho!! :lol: Mieszkam w małym miasteczku, ale mój dom leży pod laskiem, całkiem na uboczu. Zwierzaki mają tutaj raj, jak u Śliweczki. na szczęście mam warunki i jestem u siebie. Czego i Tobie szczerze życzę w przyszłości. Ale jak mieszkałam w bloku, to też zawsze miałam jakieś zwierzątko. Dziękuję Ci Benek za komplementy dla zwierzaczków. Niestety, mieszkanie w bloku ogranicza nasze możliwości trzymania zwierząt. To jasne. Ale kota można mieć, trzeba go tylko wysterylizować i wtedy nie znaczy terenu, a jak nigdy nie wychodził to nie wie za czym tęsknić. Mallinko, gratuluję IV fazy!!! Będziesz naszym doradcą i ekspertem :lol:
  2. Hihihihi, ostatni będą pierwszymi, co!!! Słońce pięknie świeci, ptaszki robią raban za oknem i jak tu spać!!!! Witajcie zatem w ten piękny niedzielny poranek!!!! Życzę wszystkim miłego dnia i pięknej pogody!!! :-D:):-D
  3. Dobrej nocy dziewczyneczki!!! Słodkich snów.
  4. Bożenko u nas zawsze było mnóstwo zwierząt i dzieci są, podobnie jak ja, stuknięte na tym punkcie. Po zaginięciu Mini zdecydowaliśmy z synem, że przygarniemy jakąś potrzebującą pomocy kocią dziewczynkę, a na pewno taka się znajdzie :-D.
  5. Witaj Juggin, Bardzo mi przykro z powodu Twojego pieska. Niestety, one żyją krócej od nas a po ich odejściu zawsze zostaje jakaś blizna na sercu. Ja pamietam wszystkie moje zwierzaczki i jeśli św. franciszek miał rację to po drugiej stronie tęczy będę miała niezłe schronisko :-D. Może rzeczywiście powinnaś już zacząć utrwalanie? Żebyś sobie faktycznie nie zrobiła krzywdy. Super, że cukier masz na odpowiednim poziomie!!! :-D. Teraz możesz zacząć żyć w pełnym tego słowa znaczeniu. Oby Twoje słowa zamieniły się w złoto. Ja też mam taką nadzieję, że ona się uspokoi.
  6. Bardzo się cieszę, że moje zwierzątka Ci sie podobają. Moja cała rodzina jest zwariowana na punkcie zwierząt. Ja już sobie obiecałam, że jak przejdę na emeryturę to zostanę społecznym inspektorem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, i będę gnębić tych, co gnębią zwierzaki. Nie Marudko, nie w tym rzecz, jeśli chodzi o zakupy w Mango. Ja robię wszystkie zakupy przez internet: od komputerów a na biustonoszach skończywszy, głównie z powodu braku czasu, ale mango to na ogół takie barachło sprzedaje. Jest to wyspecjalizowana firma, która robi super filmy reklamowe, sprzęt wygląda extra, a jak przyjdzie co do czego to okazuje się, że to jeden wielki szajs. Parę razy zdarzyło mi się coś kupić i zawsze się zawiodłam. Nigdy więcej!!! A sklepy internetowe kocham!!! Nie muszę łazić, denerwować się, że mi się ludzie pod nogami plączą. Na ogół wszystko jest sprawnie, szybko, fachowo, z dostawą do domu. :-D:):-D, a ja tak właśnie lubię!
  7. Mam nadzieję Grazzia, że nie skończy się to gradobiciem!! Dziękuję :-D:):-D. Na pewno dotrwasz, jestem o tym przekonana. Mnie było trudno schudnąć przez te hormony, a jednak mi się (prawie) udało, to i Tobie się uda. Życzę Ci tego z całego serca :D. Wiesz Benek, jakoś obchodzę się bez słodyczy, kiedyś dodałam odrobinkę do serka tego słodziku w pudrze i serek nie był słodki a goryczkę czułam. I tak się zniechęciłam, że postanowiłam wcale tego nie używać. Póki co mi się to udaje :D:) Wiesz Just, w takim towarzystwie to nie spieszno z tego pociągu wysiąść ;). A poza tym, to trochę boję się tej III fazy, żeby z czymś nie przeholować. Tak, tak, masz rację, ja też już nic w Mango nie kupię. Na filmie to wszystko pięknie a jak przyjdzie co do czego to wielka lipa. Dziękuję Zuza, dbam o nie, jedzą zawsze pierwsze, choć tak nie powinno być. Cieszę się, że i Tobie waga sprzyja, tak trzymaj!!! ;)
  8. No właśnie, Śliweczko. Lunka robi to samo. Ale wydaje mi się, że to z zazdrości, bo jak Ajka siedziała w zamknięciu ze względu na cieczkę, to Luna była normalna. Wykonywała polecenia, nie skakała na mnie. Ale jak są razem, to jedna przed drugą chcą byc głaskane i jest pełne wariactwo. Z końcem miesiąca jadę z Ajką na sterylizację, może wtedy się uspokoją bo nie będą miały powodu walczyć o terytorium. Luna jest już wysterylizowana. To i tak teraz mogę wyjść do pracy czysta, ale był taki okres, kiedy wychodziłam w szlafroku (roboczym :-D) i przy samochodzie go ściągałam, za bramką, oczywiście
  9. Ja też bardzo lubię piec, i wcale nieźle mi to wychodzi. Nawet dodałam kilka ciast na smacznym i smacznym extra. Moje dzieci, choćby z najlepszej cukierni, nie zjedzą kupionych ciast. Na święta zbieram zamówienia i każdemu piekę coś innego. Córka lubi proste ciasta, zięć mokre, najstarszy syn i synowa wszystkie, a najmłodszy z ciast to najbardziej lubi kiełbasę :-D Just, wstawię po jednym zdjęciu każdego mojego zwierzątka. To jest Brutusek znaleziony z przepukliną pępkową i uratowany od niechybnej śmierci. To Chorusek wzięty ze schroniska, bo moja mam jak go zobaczyła to 3 noce spać nie mogła, taki był malutki i miał wszystkie możliwe choroby. Filemonka już znacie, to ten, który miał zwyczaj siadać mi na karku, teraz jest już za duży. To Ramzesek, na przechowaniu u babci, kot wnusia. Znaleziony z pępowiną przy drodze w lesie i dlatego ma dzikie zachowania, ale tylko czasami :D. A to moja opłakana, zaginiona Mini :-D I pora na mojego szalonego psa: To Luna, ma rok i 3 miesiace i ma ADHD :D. Nie mam jeszcze zdjęcia Ajeczki, psa z meliny, którego odbierałam niemal siłą, bo żebra o mało nie przebiły skóry. Teraz już tego nie widać. Zdjęcie dołączę później.
  10. Witaj Just! Bardzo się cieszę, że pomagasz kotom. Ja także dokarmiam dzikie koty. Poza tym, wyłapuję je i sterylizuję. W lecznicy już mnie znają i chętnie pomagają, biorąc za zabiegi tylko połowę. Wielki szacunek dla doktora Ratkowskiego (który do tego podobny jest do Russela Crow, a może nawet przystojniejszy). Jak znajdę chwilę to na innym wątku wstawię zdjęcia pozostałych moich pupilków i piesków też. Jeśli chodzi o wagę, to dziś znowu mam trochę mniej w kilogramach. A myślałam, że będzie ciężko. Może nie mam grubej kości, tylko krótkie paluszki? :) Skoro organizm się nie bardzo broni, to zejdę do tych 63, to już tylko 80 dkg. Do końca przyszłego tygodnia powinno mi się to udać, a potem zacznę utrwalać. Tak naprawdę to wcale mnie ta dieta nie męczy i lubię to co jem. po 4 ciążach, i w tym wieku to całkiem fajny rezultat. A poza tym satysfakcja, że przezwyciężyło się swoją własną słabą wolę jest ogromna!!!! Życzę i Tobie szybkiego spadku wagi!!! Witaj Komercyo. Bardzo Ci współczuję!!! To naturalne, że w takich okolicznościach nie myśli się o diecie. A jednak udało Ci się sporo zrzucić jak do tej pory. I tak trzymaj!!! Powodzenia :-D Witaj Bożenko!!! Na pewno trudno będzie się przestawić. Ale dzięki temu jesteś z rana na forum. Ja poszłam spać o 2 w nocy a o 7 wstałam. Moje koty mają świetnie nastawione zegarki :grin: Ale i tak mi się udało przestawić je o godzinę, bo wcześniej wstawali o 6. Myślę, że po następnych warzywkach, czyli za około 12 dni zacznę utrwalanie. Nie mam problemu ze spadkiem teraz, samo jakoś leci. Zaraz zmienię suwaczek. Pozdrowienia dla wszystkich protalowych i Dukanowych kobietek!!! :D:):D
  11. Idę spać dziewczynki, o 2 w nocy muszę pojechać po dziecko powracające z Wrocławia na dworzec do Stargardu, bo pociąg jest opóźniony o jakieś 4 godziny!!! To pewnie z powodu powodzi. Do porannej kawki Śpijcie dobrze i śnijcie o spadkach wagowych!!!
  12. Bardzo dziękuję!!! :-D. Mam w domu jeszcze 3 inne, dwa szare i jednego biało czarnego. Poza jednym, wszystkie są dorodne. Ten na moim ramieniu to Filemon: dostojny, spokojny, uwielbiający komputery. Czasem śpi na monitorze, choć teraz się już na nim nie mieści. Zrobiłam test i wyszło, że waga dla mnie odpowiednia to 65,5 kg. A ja już ważę mniej!!!
  13. Wielkie dzięki, spróbuję zaraz :-D
  14. Just, a jak wygląda ten test? Nigdy go nie robiłam!!! :-D Nie pomogę Ci odnośnie słodziku, bo co prawda kupiłam jakieś w płynie i proszku, ale nie mogę się do nich przekonać. Wszystko mi się wydaje gorzkawe.
  15. Pięknej pogody i super wypoczynku, Asiu!!! :-D.
  16. Rozumiem, też mam znajomych pracujących w służbie zdrowia i wiem, jak to jest. Ale na pocieszenie powiem Ci, że ja mam tylko 2 dni w miesiącu wolne, na ogół są to piątki, więc przynajmniej mogę coś załatwić. Teraz niby są wakacje, ale mam obrony, poprawki, zaległe zaliczenia i tak naprawdę nie mam spokojnej głowy. Myślałam, że wszystko zakończy się do 12 lipca, ale okazało się, że jeszcze są obrony 28 lipca. Ale obrony to już tylko formalność. W tę niedzielę niektórzy studenci poprawiają jeszcze, potem to trzeba sprawdzić. Ale nie narzekam, bo przynajmniej nie brakuje mi na utrzymanie domu. Z jednej nauczycielskiej pensji było by trudno. Oooo, u mnie też słonko wyszło!! Może będzie szansa się poopalać, bo jak mawia moja koleżanka, mam 'indycze nogi' :-D:) Pozdrawiam Cię serdecznie :-D
  17. Witajcie dziewczyny!! U mnie za oknem szaro, smutno, pochmurno, ale an szczęście nie pada. Może potem się przetrze. Bardzo mi przykro Mallinko, że juz po urlopie. Do tego pogoda była 'pod psem'. No ale tego się nigdy nie przewidzi. A do tego jeszcze musisz pracować w weekendy. Masz jakiś dzień wolny w ogóle? Ja wczoraj miałam pierwszy dzień B+W i się tymi warzywkami objadłam a dziś 20 dkg więcej na wadze. Ale tym akurat się nie przejmuję bo wiem, że to woda.
  18. Myślę Maragrette, że każda z nas ma takie dni :-D. Zwłaszcza jak w domku czeka coś dobrego :-D Ja tam leniuch jestem. Nie chce mi się dla siebie samej gotować takich cudów. Ale rosołek dzisiaj będę jadła, z lanym ciastem ze skrobi kukurydzianej. Nie wiem, czy wyjdzie, ale spróbuję :D. Już też nie mogę się doczekać. Dziś zjadłam tylko owsiankę, 3 śledziki marynowane i całą paprykę czerwoną. Fakt, jestem głodna, ale już poczekam na obiadek. Jeszcze jakieś 50 minut. Byłam głodna na zakupach i nakupiłam serków, jogurtów, mintaja mrożonego. Dla mnie tego wystarczy pewnie do następnej środy :D. Tak to jest, jak człowiek na głodnego idzie do sklepu. Ale wszystko zgodne z protalem!!! ;)
  19. Dziękuję wszystkim za gratulacje!!! :-D 30 dkg to nie rewelacja ale zawsze w dół. Edytko, Tobie też szczerze gratuluje. Bożenko i Śliweczko, myślę, że to jeszcze trochę potrwa. Nie pozbędziecie się mnie tak łatwo, o nie, nie :-D. Pozdrawiam wszystkich i życzę szybkich spadków wagi!!!
  20. Witaj Mallinko, wybieram się do Biedronki, też poszukam tego łososia. Zmartwiłam się, przeczytawszy skład kabanosów drobiowych: niestety ponad połowa w nich to mięso wieprzowe!!!! Już ich nie kupie! A takie były dobre. Natomiast bardzo smakuje mi i (jest ok) polędwica drobiowa wędzona. Idź na imieniny protalowo najedzona, to za bardzo nie nagrzeszysz :-D. Witaj Bożenko w domku! Z pewnością Twój suwaczek się szybko się uaktualni a może nawet trzeba będzie zmieniać w dół, czego Ci życzę. W samolocie na pewno zbyt wiele nie piłaś, a nogi stale w dół no i woda się zatrzymała. Jak już minie ci ten 'jet-lag' to wszystko będzie dobrze :-D:):D. Pozdrowionka :D
  21. Ja już jestem Marudko, witaj!!! Dobrze, że jestem zbyt leniwa, aby robić takie cudeńka, do tego wciąż nie mogę się przekonać do słodzików. Kupiłam nawet dwa, w płynie i w pudrze, ale oba stoją. Raz tylko póbowałam serek posłodzić i wyszedł gorzkawy. Fuj!!! A jakoś obchodzę się bez słodyczy. jak mnie baaaardzo najdzie to kupuję sobie colę light. A ja dzisiaj, mimo tamtych czereśni znowu 30 dkg w dół. Jeszcze 1,4 i zacznę utrwalanie. Mam nadzieję, że do końca lipca zrzucę ten balast. Chłodno u mnie, i pochmurno, ale może potem będzie ładniej.
  22. Dziękuję bardzo!!! :D A ktoby chciał dostawać po głowie i to jeszcze pałką? Ja to tylko tym truskawkom się nie mogłam oprzeć, z czereśniami już lepiej mi szło. Sama się śmiałam, jak sięgałam po nie i natychmiast zapalało się czerwone światełko, i............ odkładałam. :-D No to nieźle, szczuplejsza, z inną fryzurą. Widocznie ma zakodowany w mózgu obraz dawnej Śliweczki. Ale to zabawnie wyszło!! :-D
  23. Wiem, wiem, gdzie są Gorlice. Byłam w nich kilka razy, zdaje się w jakiejś fabryce po zawory, śrubunki i takie tam. To było jakieś 38 lat temu :-D:):-D. W pierwszym roku po maturze nie dostałam się na studia i pracowałam w Tarnowskich Azotach aby dorobić sobie punkty. Takie to były dziwne czasy!!! :lol::):) Tym bardziej mi miło, pozdrów ode m nie góry, jak będziesz kiedyś. Serce mi pęka, jak widzę zalew Rożnowski, taki zaniedbany, tak pięknie tam było, tak naturalnie (mimo, że jezioro sztuczne), a teraz same śmieci!!! :D
  24. Piękne motto dnia Marudko!!!
  25. Witam wszystkich przy kawce i owsiance. W 'porzo', Śliweczko :D Ja też czasem slangu używam, w szkole pracując nawet należy go znać, ale moje dzieci tego nie lubią. Chyba uważają że za stara jestem, żeby się wygłupiać. Tu, między Wami, czasem sobie pozwalam. Zresztą lubię być niepoważna, czasami, żeby nie zwariować od nadmiaru powagi. Nie oglądałam pożegnania Jacksona, nie byłam jego fanką, choć niektóre jego piosenki bardzo lubię. Nie lubię komercji w takich sprawach, a jego pogrzeb stał się komercyjny, niestety (bilety na pogrzeb, kto to widział!!!). Śliweczko, możesz być ze mnie dumna: wczoraj stały przede mną winogronka, banany, babeczki z bitą śmietaną i owocami, serniki, i jeszcze inne ciasta, i nie ruszyłam niczego. Wypiłam kawkę i 1/2 l. wody. Tak mi ta Twoja pała pomogła!!!!! :):):):) Dziecko, jesteś piękna!!! I wierz swojemu małżonkowi. On to na pewno mówi szczerze. Z takim nastawieniem można wpaść w anoreksję. Na tej diecie masz ten komfort, że zawsze możesz wrócić do którejś tam fazy i stracić nadrobione kilogramy. Łepek do góry!!! :) Mam nadzieję, że się nie gniewasz za to 'dziecko, co? Witaj Komercya w naszym gronie :lol:. Fajnie, że dołączyłaś!! Będzie Ci dużo łatwiej pokonać te kiloski. Żresztą, każda może pisać o czymkolwiek co ją nurtuje, nie tylko związanym z dietą. Tutaj jest naprawdę fajnie. Witaj Mallinko!!!! Widzisz, w moim przypadku deszcz jest sprzymierzeńcem. Po pierwsze mieszkam na ulicy, którą kiedyś zepsuliśmy w czynie społecznym pomagając kłaść kanalizacji, która i tak nie działa i strasznie się kurzy. Droga ma być zrobiona od nowa, ale na to trzeba kasy. Na razie jest decyzja. Ale to też już coś. Po drugie, obawa przed zabrudzeniem samochodu zniechęci mnie do jego używania, a powinnam chodzić. Po trzecie, samochód nie będzie stał przed domem a w garażu. (Tu wychodzi moje lenistwo: żeby wjechać, trzeba otworzyć bramę wcześniej zamykając psy, itd). A tak naprawdę to jest pochmurno, ale nie pada, przynajmniej na razie. Witaj Gaju, tak masz rację, jestem z okolic Tarnowa. W Tarnowie, a właściwie w Mościcach, przemieszkałam około 30 lat zanim przeniosłam się na Pomorze Zachodnie. Urodziłam się pod Nowym Sączem i czasem tęsknię za tamtymi stronami! A ty skąd jesteś? Pozdrawiam krajankę serdecznie :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.