magdalenka_23

ja już nie karmię piersią, ale może inne młode mamy skorzystają :D

muszę przyznać że się niezawiodlam, naleśniki bardzo smaczne, zjedliśmy wszystko :P mój maluszek-obrzartusek zjadł dwa, tak mu smakowało, to tyle co i ja :P, dodałam do mięska pieczarek, i utartą marchewkę. BAAAARDZO POLECAM!!!

Zacznę od tego że rosół gotuję z dwóch udek z kurczaka i kawałka wołowego (szponder, antrykot) Dodatkowo: * marchew z rosołu * Spora cebula. * 1 kg pieczarek * 15 dk utartego sera (niekoniecznie) * pół pęczka natki pietruszki * 3 jajka * bułka tarta * olej do smażenia * sól, pieprz i inne przyprawy do smaku i ciasto naleśnikowe doprawione do smaku ziołami i solą (potrzeba będzie conajmniej 15 sztuk) Mięsko oddzielic od kości i zmielić w maszynce wraz z dwiema marchewkami z rosołu . dodać dobrze odparowane pieczarki ( mozna je róznież przepuścić przez maszynkę lub drobno posiekać), zeszkloną cebulkę drobniutko pokrojoną, posiekaną natkę. doprawić solą i pieprzem. Usmażyć naleśniki... Każdy naleśnik posypać odrobinką sera, a na to wykładać duuużą łyżkę, farszu (można dodać do środka odrobinę ketchupu). zwinąć, panierować w jajku i bułce i smażyć. podawać z ketchupem lub innym sosem. Ja nielubię marnować jedzenia a za gotawoanym mięsem nie przepadam, stąd te krokiety :P

jutro robię te naleśniki na obiadek, uwielbiam sosy łowicz, a zwłaszcza boloński i sos czosnkowy, choć z własnego przepisu. Jestem pewna że napewno będzie nam smakować. Podzielę się swoją opinią. to już trzeci Twój przepis na dania obiadowe, jaki wykorzystam. jak tak dalej pójdzie to niedługo znów będę zmuszona wrócić na dietę :P??:

dziękuję bardzo :D

bardzo się cieszę że smakowało :D pozdrawiam magda

My właśnie pochłoneliśmy te kotleciki :lol:, muszę przyznać że są naprawdę niezłe, taka miła odmiana dla zwykłego kotleta z kurczaka, już dawno słyszałam o panierce z płatków, ale jakoś nie próbowałam...i to był błąd, extra chrupiąca. moja uwaga jest taka by smażyć je na średnim ogniu, bo płatki na brzegach szybko się przypiekają. Ogólnie 5+, pozdrawiam i dziękuję za przepis

dziękuję... :( Z Wojtuniem to nie mam żednych problemów z karmieniem, może po za jednym, że jemu wszystko smakuje i jest juz nieźle upasiony :lol: a tego kurczaczka to dorwał po bardzo długim spacerze i naprawdę był wygłodniały Pozdrawiam ciepło Magda

Ja dzis bardzo tradycyjnie: mielone, ziemniaczki i buraczki zasmażane. :lol: pozdrawiam

To ja dodam coś o sobie. Jak nietrudno się domyślić na imię mam Magda. Mam 25 lat, mieszkam sobie "pod 100-licą" z moją ukochaną rodzinką-mężem i dzieciaczkami. Gotować lubiłam od zawsze, ale odkąd siedzę w domu ze skarbeńkami , zaczęłam odkrywać nowe kulinarne obszary :lol:, dzięki Waszym przepisom urozmaiciłam swoją kuchnie i stale tu zagladam. :( A to moje szczęścia: synuś Wojtuś - pasibrzuch- rok i 10 miesiący i córcia Michalinka-niespełna 7 miesięcy.

najlepiej zacząć od wstawienia wody na ryż cała trudność polega na pokrojeniu pora i cebuli w piórka, natomiast pieczarek w talarki lub ćwiartki.....i oczywiście otworzeniu puszek :-) składniki: puszka kukurydzy puszka marchewki z groszkiem puszka pomidorów ( krojone lub całe-będzie trzeba się wysilić i je rozdrobnić :-)) puszka białej fasolki 8 dużych pieczarek duża cebula biała część pora łyżka miodu łyżka koncentratu pomidorowego 2 łyżki oleju na głęboką patelnie wlać tłuszcz, delikatnie przesmażyć ceblulę i pora, następnie dodać pieczarki, chwilkę przesmażyć. dodać pomidory i fasolkę razem z zalewą, kukurydzę i marchewkę z groszkiem przecedzić i dodać do reszty. dodać przecier i miód. wymieszać i dusić 15-20 minut. i gotowe....można dodać mrożonych warzyw - wtedy należy gotować aż mrożonki zmiękną. dla mnie nie trzeba już dosalać, ale ja jestem oszczędna z solą :-) miód można zastąpić cukrem. smak sosu przypomina odrobinę fasolkę po bretońsku. najlepsze jest z ryżem lub do chlebka, ale wtedy radzę dodać dwie puszki fasoli.

napewno każdy forumowicz ma swój sposób na młodą kapustkę, ja podzielę się moim: składniki: * główka młodej kapusty * duuuża marchew * por - biała część * średnia cebula * 30 dkg pieczarek * dwie łyżki śmietany * sok z jednej cytryny * czubata łyżka suszonego kopru, świerzego dwie łyżki * sól, pieprz do smaku tłuszcz do smażenia przygotowanie: na patelni zeszklić ceblukę pokrojoną w grubą kostkę. dodać pora w paski, marchew utartą na tarce o dużych oczkach i pieczarki rozdrobnione jak kto lubi ( utarte na tarce, pokrojone w kostkę talarki ...), delikatnie osolić, dusić aż odparuje woda. w między czasie poszatkować kapustkę ( ja ją kroję w długie paski o grubości 0,5 cm ) zalać wrzątkiem do połowy wysokości kapusty. dodać przesmażone warzywa, sok z cytryny, koper, delikatnie osolić. gotować bez przykrycia na mocnym ogniu aż odparuje większość wody, na koniec zdjąć z ognia i dodać śmietankę, wymieszać i zagotować. ewentualnie doprawić solą i pieprzem do smaku. i gotowe, szybko i smacznie, czyli.....to co lubię najbardziej Smacznego!!!

jakby to powiedzieć - sernik wyrósł przepięknie, niestety OPADŁ :grin: kiedy już siedział w piecu, wziełam się za zmywanie i wtedy okazało się że NIE DODAŁAM oleju :grin: został sobie w kubeczku teraz dopiero spróbowałam odrobinkę i muszę przyznać że jest PYSZNY po mimo moich niedociągnięć :grin: delikatny i wilgotny bardzo mi smakuje :P

skąd ja to znam, czasem w nocy mam wrażenie jakby miała odlecieć i tak od czterech lat - czyli tyle ile ją mamy, chociaż ja wcale nie mam szczęścia do agd

zrobiłam ostatni w-zkę w formie tortu:

zapomniałam napisać że zrobiłam roladę co prawda bez owoców, wszystkim bardzo smakowała, ja niestety ze względu na dietę spróbowałam tylko odrobinę masy, delikatna w smaku jak ptasie mleczko. naprawdę ekstra przepis. dzięki

nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz trafiłam na ten przepis ?? uwielbiam szybkie wypieki. to ciasteczko wydaje się być dość lekkie, tzn. mało kaloryczne :), chyba upiekę je sobie na urodzinki, co prawda wypadają w piątek, ale myślę że malutki kawałeczek to nie grzech :), po za tym może zostanie na święta troszkę. przyznam szczerze że nigdy nie piekłam sernika, zapewne dlatego że przez cztery lata nie dorobiłam się maszynki do mielenia, więc nie mam czym sera ukręcić, :(

to może naleśniki z maślanki truskawkowej, są delikatnie słodkie i mojemu Wojtkowi smakują, poza tym szybko się je robi. Przepis jest w przekąskach. lub zwykłe racuszki z jabłkiem albo ryż z jabłkami - też na słodko, jabłka jak na szarlotkę trzeba poddusić z cukrem, można zapasteryzować i przechowywać dłuższy czas, wtedy wystarczy już tylko ryż ugotować i szybciutki obiadek gotowy:D możesz pomrozić domowej roboty pierożki z mięskiem i wtedy zawsze masz coś dla maluszka i nietylko.... a z mięska - delikatne pulpeciki w sosie śmietanowo-koperkowym jak będę miała jeszcze jakiś pomysł to go podrzucę.

ja mojemu synkowi ( rok i 9 miesięcy ) daję już w zasadzie wszystko. byleby nie było ostre, ani za słone. nie daję mu tylko surowych warzyw, choć w sumie nie wiem dlaczego. nie gotuję już osobno dla niego. jak na obiad jest schabowy, to zjada go ze smakiem. teraz uczę go samodzielnie jeść, trochę mam po obiedzie sprzątania, ale przynajmniej nie biegam z łyżką po domu :(

ja na święta za zadanie mam zrobić tylko ciasta, więc troszkę poszaleję. zaczynam od Mazurka z przepisu Zuziorka, póżniej snickers, ponieważ jest niesamowicie pyszny i długo postoi, następnie dziwak i warstwowiec :) SZKODA ŻE NIE BĘDĘ MOGŁA ICH POJEŚĆ :) postanowiłam że nawet w święta się nie dam i będę trzymac dietę :(??: ciekawe jak mi pójdzie??

fajny pomysł z tymi paluszkami, szkoda że jestem na diecie i nie jem nic smażonego :(

halinko czy te ciasteczka da się przechować kilka dni w puszce?? z kilograma to musi ich wyjść starsznie dużo :mrgreen:

chyba zrobiłam coś nie tak....klucha z mąki była w środku surowa :P , może tę mąkę trzeba było zamieszać, ja tylko wysypałam ją na wierzch ziemniaków :P :cry: dobrze chociaż, że ziemniaki dało się "odratować" napweno spróbuję jeszcze raz tylko powiedzcie jaki błąd zrobiłam :-)

właśnie wsypałam mąkę do gara, aż mnie ściska w żołądku..........ze strachu czy mi to wyjdzie :-)

tych ogóreczków też już nie ma...........bardzo smaczne...................były :-)