Dusisz tak jak robi to większość z nas tylko zamiast podlewać wodą dajesz piwko,nieważne jakie,może być z tych tańszych ,dodaj 1-2 łyżki miodu prawdziwego i niech się duszą,dopraw w/g swojego smaku i tyle.
A...STAROŚĆ NIE RADOŚĆ...ZA KOMPLET TO SIĘ OPŁACA !
Masz rację,dobre garnki wcale nie czekają sobie na nas w sklepie,za taką cenę komplet to kupuj bez namysłu,nie jest drogo.
Jak tylko przeczytałam post Kasi to od razu wzięłam się za to ciasto,rabarbar już miałam w lodówce więc szybko mi poszło a oto efekt:robiłam w dużej formie i posypałam cukrem pudrem.
Ja często robię w mikrofalówce ale można i na patelni i w garnku.
Uprażyć popcorn,polać stopionym masełkiem i posypać startym serem,wymieszać i zajadać .
Najlepszy jest parmezan ale gouda też jest dobra.
INO-powiedz mi,czy w tym Fenomenie kroiłaś już frytki?
Wczoraj robiłam frytki na tej tarczy do frytek ale przyznam,że oprócz frytek miałam dużo skraweczków które przelatywały przez sitko we frytownicy.
Jak to jest u Ciebie?No chyba że tarczę założyłam nie tą stroną!
Trochę z innej beczki ale też o radości ze zwierzątka:moja córka jak miała może ze 2 latka i u rodziców na podwórku chciała ,by jej złapać malutkie kaczątko,nikt jej nie chciał złapać,każdy był czymś zajety.
Nagle mój tata mówi-Ola co ty robisz?
Patrzymy a Ola stoi na środku podwórka i taka zadowolona macha nad głową tą kaczuszką....sama jakoś ją złapała i ....łeb jej ukręciła z tej radości.
No i tata musiał zrobić ogrodzenie dla kaczątek.
Zrobiłam dziś znowu ten chleb,z tym że dziś ciasto było gęściejsze i pięknie wyrósł /trening czyni mistrza :mrgreen: /.
Dodałam 1 łyżkę oliwy,troszkę kminku,siemienia lnianego,ziarna słonecznika i smażoną suszoną cebulkę,kombinacja tego co znalazłam ale za to co za zapach!
Już kupiłam zapas otrąb bo całej rodzince posmakował.
Tego sosiku nie znałam ale potwierdzam,że sosy z imbirem są super,często kupuję taki kawałek świeżego imbiru/dardzo dobrze i długo przechowuje się w lodówce/,i dodaję po kawałeczku nawet do rosołu a jak nie mam świeżego to dodaję sproszkowany/choć to już nie to samo/.
Psy to chyba to wycie mają zakodowane w genach :mrgreen: ,pamiętam gdy jeszcze mieszkałam u rodziców,to nasz Misiek też wył gdy na wsi włączali syrenę strażacką.