basga

zupa meksykańska dziś po raz pierwszy ją zrobiłam,wszystkim smakuje a wody jednak trochę dodałam.

to tak samo jak ja,,,a mój jest jeszcze ciemniejszy.

mnie też nie wychodzi :grin:

Witaj Haniu wśród nas,napewno zostaniesz z nami i pomysłów na obiadki i desery Ci nie zabraknie.

Akurat tu robiłam taki placek [spód od Milky Way]: 6 JAJEK 3 ŁYŻKI OLEJU 3/4 SZKL CUKRU 1 SZKL MĄKI 3 ŁYŻKI KAKAO 3 ŁYŻKI ZIMNEJ WODY 1 ŁYŻECZKA PROSZKU Ubić białka,dodać cukier,żółtka i resztę składników. Piec w 160*C a po wyrośnięciu w 180*C.

Coś kojarzę...moja mama lata temu robiła coś takiego z masła,trzeba to potem mocno schłodzić by sie nie rozpłynęło. Nabierała łyżeczką masło i jakoś to palcami zlepiała formując płatki różyczki.

Po raz pierwszy kopiec kreta i to nie z pudełka :grin:

Ciasto:ciemny biszkopt,każdy ma swój wypróbowany przepis. Krem:0.5 l kremówki 2 łyżki cukru pudru 2-3 łyżeczki żelatyny-rozpuścić w 1/4 szkl.wrzątku brzoskwinie z puszki- pokrojone Upieczony i lekko ostudzony biszkopt wydrążyć,zostawiając około 2 cm spód i boki,a resztę ciasta pokruszyć. Biszkopt nasączyć sokiem z brzoskwiń z odrobiną alkoholu,wyłożyć pokrojone owoce i przykryć ubitą śmietaną z cukrem i rozpuszczoną żelatyną,tworząc "górkę". Posypać pokruszonym ciastem lekko dociskając i odstawić do schłodzenia.

ROBIĘ TAKĄ SAŁATKĘ TYLE ZE UŻYWAM PIECZAREK MARYNOWANYCH,TEŻ JEST BARDZO SMACZNA ALE NIESTETY BARDZIEJ KOSZTOWNA.

Jak to dobrze,że odpuściłam sobie tego Zakopca-chyba by mnie trafiło gdybym musiała stać do wszystkiego w kilometrowych kolejkach,wliczając w to droge do domu! Za to połaziliśmy trochę po lasku wolskim i też czułam się jak w lesie. A dziś w Krakowie pochmurno i co chwila pada deszczyk....

No właśnie mąż mi opowiadał,że jadł u znajomych taką zupkę i była extra,dobrze że znalazłam przepis bo chcę ją zrobić.

AGUSIU-ja nie pracuję,jestem typową domatorką a najbardziej lubię siedzieć na Smacznym,tu tyle się dzieje!

flaki

Mnie się wydaje,że makaron o kształcie ryżu.

Witaj Iwonko na naszym smacznym forum!

te serki raczej mają 125g o ile dobrze kojarzę,danonki napewno byłyby za małe.

Elu-jeśli już ziemne to napewno nie solone! :razz:

Pewnie coś około 30 minutek,najlepiej sprawdzić patyczkiem.

Byłam dziś w Ikei i widziałam tam takie metalowe na 12 sztuk,cena przystępna....

To dobry sposób,pamiętam jak moja mama tak konserwowała wyroby w czasach,gdy zamrażarki nie były tak dostępne.

Ale numer...może jesteście sąsiadkami! :razz: :razz: :razz:

Ja też jestem zadowolona z silikonowych form a cena tych na aukcji jest powalająca,do tego koszt przesyłki,brrrrr

Spód z kruchego ciasta-każdy ma swój wypróbowany przepis,ja miałam zamrożone więc tylko starłam tyle,by starczyło na spód. Masa serowa:ja użyłam 80dkg twarogu chudego pół na pół z tłustym, 2 całe jajka 1 suchy kisiel jabłkowy Cukier do smaku Ser zmiksować z jajkami,cukrem i kisielem,wyłożyć na ciasto i piec w 180*C do zrumienienia,około 50min. W międzyczasie przygotować mus rabarbarowy: rabarbar ok.1 kg cukier do smaku 1 zielona galaretka Rabarbar z cukrem poddusić w niewielkiej ilości wody i gdy będzie prawie rozgotowany wyłączyć gaz,wsypać suchą galaretkę,wymieszać i ostudzić. Gdy sernik przestygnie wyłożyć masę rabarbarową i wstawić do lodówki do stężenia. Ciasto jest ciekawe w smaku i takie orzeżwiające. Ja do rabarbaru wrzuciłam kilka moreli suszonych drobno pokrojonych. Dodam tylko,że ten owocowy wierzch można zrobić z różnych owoców a mnie zainspirował malinowy serniczek Halinki .

Aaaa,faktycznie ale ja tak rzadko z niej korzystam że nie wiem jak wyglądała wcześniej :razz:

Dziś sernik z rabarbarem