Basia K

Szybkie przejżenie Forum i zabieram się za robienie przetworów.Będzie to mój "pierwszy raz" jeśli chodzi o sałatki.Trzymajcie kciuki.

Dziś zrobiłam. Oczywiście musiałam o czymś zapomniec :?:??: ....Nie kupiłam papryki,a jak się zabierałam do robienia pasty,okazało się,że dzieci "wyżarły" cały ketchup. Zrobiłam więc z samym majonezem i bez papryki.Resztę składników dałam,jak w przepisie. Bardzo dobra. Niby zwykły paprykarz a w szlachetniejszej formie.

Przepis na prażoki podawała już na Forum Katarzyna.

camembert tak kulinarnie :?:

Uwielbiam takie pasty.Szkoda,że dopiero dziś ją zauważyłam :?:??: A jakby ser,jajka zetrzec na tarce?

Ja robię używając takiego z wiaderka,pod warunkiem,ze jest naturalny,nie waniliowy. Dziś piekę cielaczka :razz:

Właśnie o to mi chodziło.Mam taką blaszkę już od kilku lat i nie narzekam. W domu przecież nie robi się takich hurtowych ilości :razz: A maszynki,owszem są np.w marketach.Roboty też mają opcję krojenia ziemniaków na frytki,ale nie wiem czy karbowane...

Zdjęcia

Przypomnę nieskromnie ten przepis,bo ciasto szybkie i dobre,a śliwek akurat co niemiara. Dziś je piekłam.Jak wróci syn,zrobię zdjęcie jego telefonem,bo wciąż jestem bez aparatu :razz:

Ja mam taki specjalny jakby nożyk do frytek. Taki mały przyrząd,kupiłam na jakimś targu za 2zł. Kroję ziemniaki w plastry,a potem tym nozykiem na karbowane słupki.

Ja robię te kotleciki jeszcze inaczej. Do masy dodaję wspomnianą tu posiekaną natkę pietruszki,starte na tarce i podsmażone z cebuką pieczarki.Smażę obtoczone w tartej bułce. Dziś miałam je na obiad z sosem pieczarkowym,do którego też posiekałam pietruszkę + kapusta kiszona.Pyszności.

Takiego smaka mi narobiłyście,ze mój murzynek właśnie "siedzi" w piecu :arrow: Juz zapomniałam,jak on smakuje..... Wybieram się z córcią jutro nad wodę i jako,że uważam to ciasto za pyszne,ale i wygodne,to je ze sobą zabieramy :arrow: Co do pozostałych żółtek-bardzo proste rozwiązanie-ja mam dziś jajecznicę,dodając do nich dwa jajka,przy rozbijaniu których,rozwaliło mi się żółtko i do piany się nie nadały.

Ostatnio przyszedł mi smak na słodkości,pomyślałam o tym ciescie. Miałam jabłka i trochę zamrożonych w sezonie truskawek. Jabłka pokroiłam na cienkie plasterki,truskawek nie rozmrażałam,takie ułożyłam na górze. Chyba przez to,że te truskawki były zamrożone,piekło mi się dużo dłużej ok 1,5 godz! :arrow: Ale wyszło pyszne.

Przepis ten mam od jakiegoś czasu,ale dopiero dziś wypróbowałam,bo nie wierzyłam,ze coś z tego wyjdzie..... 4 łyżki maki pszennej 4 łyżki cukru 2 łyżki kakao 3 łyzki oleju 3 łyżki mleka 1 jajo szczypta proszku do pieczenia. Wszystko dokładnie mieszamy w kubku i wstawiamy w tymże kubku do mikrofalówki."Mikrofalujemy" na najwyższej mocy (1000watt) 3 minuty... i gotowe. Wyszedł świetny "murzynek" w sam raz dla jednej osoby.

Piękne te Wasze sypialnie i obecne i przyszłe... Ja z moim mieszkankiem mogę tylko o sypialni pomarzyc....

Oj,Hanula,zmartwiłaś mnie :D Mam nadzieję,że mimo wszystko choc trochę smakowało...Pozdrawiam.

Kinguś :D ,ja o tym samym myślałam :P Poczekam z Tobą na odpowiedź...

Ja dziś robiłam coś takiego: Na osobę wzięłam dwa jajka.Ubiłam białka na sztywno,pod koniec dodałam dwa żółtka.Potem dosypałam dwie łyzki maki pszennej wymieszanej z odrobiną proszku do pieczenia.Delikatnie połączyc i smazyc na rozgrzanym oleju z dwóch stron.Podałam posmarowane dżemem. Moje dzieci mówia na to omlet,a wyglada dokładnie jak na zdjęciu.

maria02 Piekłam to ciasto pierwszy raz...Dokładnie piekłam w piekarniku elektrycznym w temp.170 stopni,a piekło się +/- 40 minut. Samo ciasto(spód) jest niskie,więc najważniejsze to chyba obserwowac bezę,żeby za bardzo się nie spiekła.

Ciasto z porzeczkami

Nie Kaliope,ja niczym nie posypywałam góry.Zrobiła się taka fajna beza. Wziełam kawałek do pracy-kolezankom smakowało. Daj znac,jak zrobisz :P A murzynek z kokosem,to u mnie w domu klasyka :D

Nie wytrzymałam,skosztowałam jeszcze ciepłe.Nie będę skromna... :P Bardzo dobre. Porzeczki są troszkę kwaśne,ale piana jest na tyle słodka,ze to równoważy. Nie opadło,w tortownicy 26 cm wyszło mi wysokie na ok 5 cm. Szkoda,że nie mam aparatu,bo fajnie wygląda,ale może ktoś spróbuje i przy okazji zrobi zdjęcie :D

Znalazłam je w Poradniku Domowym.Własnie sie piecze.Niestety,nie uraczę Was zdjeciem,bo chwilowo jestem bez aparatu. Ciasto 25 dag mąki 0,5 szklanki cukru cukier waniliowy 15 dag masła lub margaryny jajko szczypta soli,łyżka wody Nadzienie 50 dag obranych czerwonych porzeczek 4-5 białek 20 dag cukru (ja użyłam pudru) Mąkę posiekac z tłuszczem,dodac cukry,sól,jajo,wodę i zagniesc ciasto.Mocno schłodzic w lodówce.Nastepnie wylepic nim dno i boki (ok 3 cm) natłuszczonej tortownicy.Wstawic ciasto do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i podpiec przez 10 minut. W międzyczasie ubic białka na sztywną pianę.Pod koniec dodawac stopniowo cukier.Ubijac,az piana bedzie lśniąca.Wtedy dodac porzeczki,delikatnie wymieszac i rozłożyc na podpieczonym spodzie. Wstawic ciasto do piekarnika i piec ok.45 minut w temp.160-170 stopni,aż piana lekko się zrumieni.

Justhi,mam nadzieję,że się powiodło

andy8,ja robiłam tylko z rabarbaru i zasypywałam tą ilością cukru,która jest podana w przepisie. Natomiast,jesli chodzi o inne owoce-truskawki i czereśnie-tez były zasypywane na noc cukrem,ale w mniejszej ilości,jako że te owoce nie sa takie kwaśne jak rabarbar.