-
Postów
300 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez justhi
-
Uwielbuiam pierniki. Muszę koniecznie spróbować Twojego przepisu.
-
Tak troszkę będzie nie na temat. To Twoje ciasto i połaczenie czekolady z chili przypomniało mi pewien świetny lokalik w Poznaniu. Podają tak przewspaniałe czekolady do picia. Jak je się pije, to pozostaje na ustach taka pyszniutka, gęsta warstewka słodyczy :P Próbowałam tam czekoladę z chili, ale poprosiłam o troszkę do spróbowania. Bałam się, że może być niesmaczne, a nawet się miło zaskoczyłam. Jednak nigdy nie zamówiłam sobie całej filiżanki. Jestem tradycjonalistką.
-
Kapustę parzyłam, jak na gołąbki, czyli tak długo, że mogłam bez problemu ściągnąć liście. Ziemniaki ścierałam jak na placki ziemniaczane, bo w przepisie nie było to podane. Ja nie miałam pieczarek, tylko grzyby z lasu, ale na pewno mogą być też pieczarki. Wszystko zapiekałam w brytfannie pod przykryciem. Wierzch pięknie się zrumienił :P
-
Wynalazłam niedawno ten przepis w gazecie. Był polecany przez kogos sławnego. A najważniejsze: w jego składzie jest kapusta (co dla mnie jest wystaczającym powodem do wypróbowania) 1 kg ziemniaków 1 cebula 1 łyżka mąki ziemniaczanej 1 jajko 1/2 kg kiełbasy 1/4 kg wędzonego boczku 1/4 kg grzybów 1/2 szk. gorącego mleka 1/2 kapusty 2-3 ząbki czosnku olej do smażenia sól, pieprz Kapustę parzymy w osolonej wodzie, zdejmujemy kilka liści i odkładamy; resztę szatkujemy, dusimy w wodzie, doprawiamy solą i pieprzem, dodajemy podsmażone grzyby. Na oleju smażymy pokrojoną cebulę, czosnek (ja daję w łupinkach, bo podobno zachowuje wię ej aromatu), kiełbasę i boczek. Ziemniaki ścieramy, dodajemy jajko, mąkę i gorące mleko, masę mieszamy. Mieszamy wszystko razem. Do formy przekładamy część masy, przykrywamy sparzonymi liśćmi kapusty i nakładamy drugą porcję masy. Pieczemy w temp. 200st.C ok. 2,5 godz. Podawałam z sosem pomidorowym, ale pewnie z grzybowym też by było oki.
-
Kotlety Mielone Faszerowane Pieczarkami
justhi odpowiedział(a) na magdalenka_23 temat w Dania główne
U mnie te kotlety robi się z grzybami z lasu. B.dobre <mniam> -
U mnie jest piękne słońce, ale chłodno. W nocy był przymrozek i zmarzły mi bielunie. Były stare, miałam je wyrzucić i dlatego nie wstawiłam ich na noc do domu, jak 2 małe okazy
-
Również gratuluję, Gabi!! Jak ja sobie przypomną moją radość, jak (podobnie jak Ty) zdałam za 3 razem :P Teraz tylko czekaj na ten mały plastik i przyzwyczajaj się do jazdy. Ja na początku (7lat temu) panicznie bałam się samochodów z drewnem, jak musiałam im zjeżdżać na latówkę... Mój instruktor z kolei twierdził, że prawdziwym kierowcą jest się dopiero wtedy, gdy ma się za sobą wypadem. Czyli ja niestety juz nim jestem :P A wczoraj na trasie Zielona Góra-Szczecin zdążyłam wyhamować przed jadącym na mnie na zakręcie samochodem :D Zawsze twierdziłam, że trudno zdać za pierwszym razem. I jak mnie zaskoczył mój braciszek i przyszła bratowa. Zdali za pierwszym razem i to w Poznaniu.
-
U mnie rano było zimno i mglisto. Spacerowałam po zakupach i towarzyszyło mi już słońce :mrgreen:
-
Za hurtowe zakupy może dadzą nam jakiś korzystny rabat? :mrgreen:
-
Jolu, niestety moja bratowa była chytra i nie dała Dominikowi spróbować ciasta wg twojego przepisu. Nie wyszło mu dmuchanie. Był zafascynowany "iskierkami" ze świeczki a poteam wtulił mi się w nogi, jak odpalili race na torcie (cytrynowym bleeee). Brat piecze na wesele syna swojego kierownika 13placków. Dziś kierownik spróbował Princessy i zamówił też to ciasto. Brat ma problem, bo nie upiekł jeszcze biszkoptów. Podam mu przepis na tego budyniowego, bo nie będzie musiał go nasączać. Jolu, Twój placek, zwyczajnie robi furorę :mrgreen:
-
Raz w życiu jadłam taką babkę. B.mi smakowała. Można gdzieś jeszcze kupić taką formę? Pani, która mnie nią częstowała, powiedziała, że raczej nie...
-
Z okazji Waszego Święta - my, dziewczyny (mogę dziewczyny w Waszym imieniu??), życzymy każdemu chłopcu: - Dziewczyny - tylko tej najfajniejszej, - Ciastek - tylko tych najsłodszych, - Samochodów - tylko tych najszybszych, - Zabaw - tylko najweselszych, - Przygód - tylko najciekawszych, ... i butów - takich, co najlżejsze w których wszędzie mógłbyś dotrzeć!
-
Dzięki Jolu!! Zrobiłam ten placek w piątek i jadłam go wczoraj i dzisiaj i nic złego nie wyczyłam w kremie. Ja wafelki kroiłam w cieniuśkie paseczki w poprzek, następnie wzdłuż. Kawałeczki były miniaturowe i może dlatego nic nie czułam. Piekłam go na wczoraj na roczek bratanka i pytali mnie, czy nie bałam się takiego niesprawdzonego ciasta podawać? Przepis zapowiadał się smacznie, Jola go zachwalała, to czemu miałam nie spróbować? I nie żałuję. Biszkopt zrobiłam z mojego przepisu na ten z budyniami. Był tak puszysty i wilgotny sam w sobie, że nawet ta odrobina soku, którą go nasączyłam, spowodowała, że jest za mokry.
-
Monia, faktycznie w tym Twoim łódzkiem nawet macie inne określenia na niektóre rzeczy, niż u nas. Przekonałam się o tym, jak z 2 panami rozmawiałam o "łojeniu" :-)
-
Jolu, ta kawa miała taką nazwę w gazecie "Moje gotowanie". Sama jej nie wymyślałam
-
główka kapusty - spażyć słonina - pokrojona w paski 25 dag kiełbasy - pokrojonej w kostkę i podsmażonej 25 dag wieprzowiny - pokrojona w kostkę i podsmażona 1 marchewka - drobno pokrojona 1 pietruszka - drobno pokrojona 1 bułka - namoczona 1 jajko 1 cebula - pokrojona na drobno smalec - rozgrzany kwaśna śmietana muszkat, sól, pieprz imbir, kminek (są w przepisie, ale ja nigdy ich nie dodawałam) Spażona kapustę "rozebrać" z wierzchnich liści, odłożyć je. Resztę kapusty pokroić na 4 części, a potem na drobne paski. Na rozgrzany smalec włożyć cebulę, kapustę, marchewkę, pietruszkę, bułkę, kminek. Wszystko dobrze wymieszać. Doprawić solą i pieprzem. Postawić na kuchnię i dusić do miękkości. Na drugiej patelni połączyć kiełbasę, wieprzowinę, jajko, imbir, muszkat, sól i pieprz. Zawartość obu patelni wymieszać. Żaroodporne naczynie wyłożyć odłozonymi liśćmi, na które wyłozyć przygotowany farsz. To przykryć liśćmi kapusty, posmarować je grubo kwaśną śmietaną. obłożyć plastrami słoniny i posypać pieprzem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 200st.C. Piec do momentu aż słonina będzie miękka.
-
Wakacje, Gdzie Byliście, Gdzie Będziecie?
justhi odpowiedział(a) na zuziorek temat w Smakowicze o sobie...
Justynka, świetnie, że tam było tak fajnie. To mówisz, że mogłabyś się przyzwyczaić do takich "strasznych" warunków? :-) -
Monia, Słoneczko, dobrze, że już Ci lepiej :-) Jak sobie przypomnę tą ochydną kawę z cytryną... To było tyle lat temu, a nadal pamiętam, jakie miałam trudności z przełknięciem jej. Za nic nie pamiętam, czy mi wówczas pomogła (to było na ból głowy przy zapaleniu płuc, jak musiałam uczyć się na egzamin), ale pamiętam, że była straszna Basiu, a jak Twoje zdrowienie?
-
Uwielbiam kapustę w każdej postaci. Będę musiała wypróbować, Basiu, Twój przepis. Napiszę zaraz Wam przepis na mój przepis na kapustę faszerowaną.
-
Filonka, tego ciasta chyba nie podaje się na imprezach, na których jest też alkohol? Ta ilość wódy jest niezła :-)
-
Czyli dlatego do mnie nie przyjechałaś? Za to u mnie jest brzydko, ale nie jest zimno. Coś to słońce wymyśliło sobie, że jeden dzień świeci u mnie, drugi u Ciebie, Aguś :-)
-
Aguś, wiem, co to znaczy taka "fajna" migrena. <głaszcze> Ja sporadycznie mam 1 dzień, od razu 3. Lekarz kiedys przepisał mi jakieś leki, ale nawet nie wykupiłam recepty... Jeszcze nigdy nie łykłam jakiejkolwiek tabletki na to. Monia, a ta kawę trzeba pić z sokiem cytrynowym (kiedyś miałam okazję spróbować tego "przepysznego" specyfiku) czy można zastąpić sokiem z pigwy?? U mnie cytryny kupuje się tylko do ciast i to odliczone, bo nie dodajemy cytryny do herbaty, czy wody z miodzikiem. Zdrowiejcie Ludziki, zdrowiejcie!! :-)
-
Agusia, dzisiaj ja moge zaprosic Cię do siebie. Jest pięknie, słonecznire i ciepło :-)
-
Dzisiaj 25. a więc Dominik w sobotę ma swoją imprezę. Dziękuję za propozycje!! :wink: Zanim zadałam moje pytanie do Was, moi mili, kupiłam małemu kamizelkę i bawełaniną bluzeczkę, jako komplet. Propozycja sztućców spodobała mi się, ale on ma kilka sztuk i dlatego nie skorzystałam. Dzisiaj kupiłam mu książkę o sztywnych stronach i w mięciutkiej, pluszowej okładce z misiem na wierzchu. Dominik uwielbia swoją czerwoną podusię i dlatego wybrałam tą książkę o czerwonej okładce.
-
Wakacje, Gdzie Byliście, Gdzie Będziecie?
justhi odpowiedział(a) na zuziorek temat w Smakowicze o sobie...
Chyba wszystkim skończyły się urlopy, że tu taka cisza...