-
Postów
532 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Kasiulek
-
A nie robiłam z trzech jogurtów :-D W ogóle dawno mnie nie było na forum... Dzięki wszystkim za pochwały...
-
Przepis pochodzi z czasów gdy miałam może 12 lat... znalazłam go w gazecie a teraz podaje wam :wink: Ciasto pomarańczowe Składniki: - 3 szklanki mąki (50 dag) - 1 1/3 szklanki mleka (300 ml) - 1/3 szklanki soku pomarańczowego (100 ml) - 8 łyżek masła (15 dag) - 10 dag płatków migdałowych - 1 jajko - 5 łyżek cukru (10 dag) - 2 łyżki rumu - 2 torebki (7 gram każda) drożdży instant - 2 torebki cukru waniliowego - otarta skórka z dużej cytryny i jednej dużej pomarańczy - szczypta soli - tłuszcz do formy - mąka do posypania blatu Przygotowanie: Mąkę wymieszać z drożdżami w misce. Dodać jajko, skórkę z cytryny i pomarańczy, szczyptę soli i 3 łyżki cukru. Stopić w rondelku 4 łyżki masła a następnie wlać zimne mleko i dokłanie wymieszać. Przygotowany tłuszcz z mlekiem wlać do mąki. Wszystkie składniki wyrobić na gładkie, jednolite ciasto (wyrabiać dopuki na powierzchni nie utworzą się pęcherzyki powietrza). Przykryć, odstawić na około 45 minut w ciepłe miejsce. Ciasto ponownie rozgnieść, rozwałkować na posmarowanej tłuszczem blaszce i ponownie odstawić na 25 minut w ciepłe miejsce. W niedużych odstępach zrobić dwoma palcami wgłębienia w cieście. Posypać płatkami z migdałów. Cukier waniliowy z cukrem wymieszać i posypać migdały. Pozostałe masło pokroić w cienkie płatki, równomiernie rozłożyć na placku. Całość wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 20 minut w temperaturze 200* W tym czasie przygotować poncz do nasączenia ciasta. Sok pomarańczowy wymieszać z rumem. Tuż po wyjęciu ciasta polać je ponczem, a nasępnie gotowe już ciasto pomarańczowe odstawić do całkowitego wystygnięcia. Smacznego!!
-
Mam nadzieję, że nie ma takiego przepisu na forum... dlatego go podaję :wink: Sernik malinowy Składniki: - 50 dag tłustego sera twarogowego - 25 dag malin lub truskawek (mogą być mrożone) - 1 galaretka malinowa lub truskawkowa - 1,5 szklanki śmietany 36% - 10 dag cukru - 1 cukier waniliowy (1,6 dag) - sok i skórka otarta z 0,5 cytryny - 30 dag biszkoptów Przygotowanie: Galaretkę rozpuścić w gorącej wodzie (użyć o połowe mniej wody niż podano w przepisie) i ostudzić. Ser zemleć i utrzeć z cukrem, cukre waniliowym oraz 1 szklanką śmietany na jednolitą masę. Maliny opłukać lub rozmrozić i zmiksować następnie dodać do masy serowej. Sok i skórkę z cytryny wymieszać z ostudzoną galaretką i połączyć z masą. Tortownicę wyłożyć biszkoptami. Przełożyć do niej masę i włożyć do lodówki na 6-8 godzin. Pozostałą śmietanę ubić na sztywno i przybrać nią sernik tuż przed podaniem. Smacznego!!
-
Karkówka w sosie pieczarkowo- śmietanowym. Na deser drożdzówka bez urabiania...
-
Hehe... mrówka jest rewelacyjna... no i żabka pomarańczowa :wink: siuper!
-
:evil: Święte słowa Kasiu... święte słowa! Najbardziej mi się punkt 9 podoba :razz:
-
Pulpety w sosie + ziemniaczki + surówka z kapusty + sok jabłkowo- miętowy. Na podwieczorek domowy jogurt z kawałkami brzoskwiń.
-
Ogólnie może być... trochę wieje ale na całe szczęście nie pada...
-
Hym... ciężko będzie... Chociaż nie :evil: Łańsk jest na mazurach i jest tam stadnina koni :D Asiu spróbuj się tam czegoś dowiedzieć :razz:
-
To co wczoraj- zupa ogórkowa i drożdżówka Halinki na deser :evil:
-
Nie uwierzycie... mleko zaczyna mi gęstnieć :razz: może coś z niego będzie :evil:
-
No widać nie :evil:
-
Kasiu- powrotu do zdrowia życzę... Na obiadek mam zupę ogórkową a na deser arbuz :evil:
-
Chyba będę musiała zrobić drugą porcję... no a z tego mleka najwyżej upiekę gofry :razz: To powiadasz Basia, że mleko ma być ciepłe?! To jak ja czytałam :evil:
-
Basiu o to chodzi, że ono było wystudzone... tak jak pisało w przepisie... A może źle zrobiłam, że jak się gotowało to dodałam cukier waniliowy??
-
Iwonka z tą pekinką to nie głupi pomysł :razz: a co do marchewki- ja nie przepadam, jak dla mnie jest trochę za mdła :evil: Kurcze taką sobie ochotę narobiłam na te kotleciki- a tu jak na złość nie ma w sklepie pieczarek :/
-
:evil: Dziękuję- już go pochwaliłam... aż się zarumienił :razz: A co do talentu mojego braciaka to on go nie marnuje... robi tatuaże no i jest w szkole w której uczy sie na technika krajobrazu :D Eh... zdolniacha z niego :D
-
Temperatura około 17 stopni... Zimno- wieje tak, że mało głowy nie urwie. Z samego rana padał deszcz...
-
No właśnie nie zgęstniał :evil: i nie wiem co z nim jest. Mleko miałam 3,2% dałam do tego duży jogurt naturalny z naturalnymi bakteriami (czy czymś takim)... ale nie zgęstniało... Co ja mam zrobić?!
-
Tak Basiu, te cytrynki są z pestek :shock: Całkiem ładnie wyrosły... :razz:
-
No to ja sobie zmielę w mikserze :razz: Bo tarką to znowu z rozpędnu pozcieram sobie połowę palców :shock: :grin:
-
No właśnie nie zgęstniał... czyli rozumiem, że muszę go trzymać w dosyć ciepłym miejscu :razz: No jestem ciekawa co z tego będzie... a jeszcze jedno- ile mam czekać na ten jogurcik? :shock:
-
A czy te pieczarki i cebula nie mogą być drobno posiekane albo nawet zmiksowane??
-
Ogólnie bardzo zimno... co chwile pada deszcz i wieje silny wiatr :shock: Ale się troszkę przejaśnia :razz: