Śliweczka Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Ślwieczko zacznij widziec pozytywy co?? Nie najcięższa tylko tą, ktora pozbyła się najwięcej kilogramów :) I jak zrzuci wszystko co załozyła sobie zrzucić, to bedzie miała najwiesze osiągnięcia z nas Wszystkich :) I jest najtrwalsza z wszystkich Proteinek :) I najbardziej potrzymuje nas Wszystkie na duchu. O i taki obraz Ciebie mamy :D Hihi,no ładnie...Ja tu marudzę ,a Wy mi tu nie dacie pomarudzić :mrgreen: dzięki Juggin ,miło poczytać takie słowa :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuska71 Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Ja zrzuciłam na uderzeniówce trwającej 10 dni aż 8 kg,ale ja startowałam z bardzo wysokiej wagi 140 kg.Byłam i jestem jeszcze chyba na tym forum najcięższą kobitą :mrgreen: Sliweczko zza tego krzaczka wygladasz jak motylek,a co do "prawdziwych" kobitek to i ja do ciebie dolaczam :) ale co do roweru to sie mylisz owszem na poczatku wszystko zgrzyta i piszczy nawet lekotka w kolanach,ale potrzeba 2-3 tyg,teraz wjezdzam na gorki na 4 przezutce co dla mnie jest wyczynem bo wczesniej rower poprostu prowadzalam :) przemoglam sie zadnych wykretow codziennie staram sie jezdzic robie 6 km,to nie wiele ale postawilam na zdrowie i co najwazniejsze zaczelam sie ruszac, bo ruszanie sie w domu ni jak nie mozna porownac z ruchem na swiezym powietrzu,aktywnym.Naprawde zupelnie inaczej sie czuje i zaczelam lubic ten wysilek ktory juz nie jest az taki uciazliwy,widocznie musialabyc bardzo zasiedziala :) Jezdzimy cala rodzinka no czasem najmlodsza corunia wymiekka ma 6 lat.Powiem wiecej kiedys mialam problem z zawiazaniem dziecku np.sznurowki w butach teraz moge na kucaka przestac bardzo dlugo,miesnie nog wzmocnily sie bardzo,kregoslup przestal bolec a mam z nim problem od 6 lat,co przy moim bolu kregoslupa i nadwadze-bieganie zupelnie odpada i dobrze bo nie lubie :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maragrete Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Ślwieczko zacznij widziec pozytywy co?? Nie najcięższa tylko tą, ktora pozbyła się najwięcej kilogramów :mrgreen: I jak zrzuci wszystko co załozyła sobie zrzucić, to bedzie miała najwiesze osiągnięcia z nas Wszystkich :-D I jest najtrwalsza z wszystkich Proteinek :) I najbardziej potrzymuje nas Wszystkie na duchu. O i taki obraz Ciebie mamy :) Święte słowa ! Juggin, święte słowa ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maragrete Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Hallo hallo Balbinko ! A co u ciebie ? Wyjaśnił sie twój problem juz wreszcie ? na pewno pozytywnie..... :mrgreen: Odezwij sie do nas jak będziesz mogła. Buziaki ! :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliweczka Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Sliweczko zza tego krzaczka wygladasz jak motylek,a co do "prawdziwych" kobitek to i ja do ciebie dolaczam :D ale co do roweru to sie mylisz owszem na poczatku wszystko zgrzyta i piszczy nawet lekotka w kolanach,ale potrzeba 2-3 tyg,teraz wjezdzam na gorki na 4 przezutce co dla mnie jest wyczynem bo wczesniej rower poprostu prowadzalam :) przemoglam sie zadnych wykretow codziennie staram sie jezdzic robie 6 km,to nie wiele ale postawilam na zdrowie i co najwazniejsze zaczelam sie ruszac, bo ruszanie sie w domu ni jak nie mozna porownac z ruchem na swiezym powietrzu,aktywnym.Naprawde zupelnie inaczej sie czuje i zaczelam lubic ten wysilek ktory juz nie jest az taki uciazliwy,widocznie musialabyc bardzo zasiedziala :-D Jezdzimy cala rodzinka no czasem najmlodsza corunia wymiekka ma 6 lat.Powiem wiecej kiedys mialam problem z zawiazaniem dziecku np.sznurowki w butach teraz moge na kucaka przestac bardzo dlugo,miesnie nog wzmocnily sie bardzo,kregoslup przestal bolec a mam z nim problem od 6 lat,co przy moim bolu kregoslupa i nadwadze-bieganie zupelnie odpada i dobrze bo nie lubie :mrgreen: Ooo,dobrze wiedzieć ...Może mój rower się nie rozsypie :) W takim razie będę jeździć rowerem częściej,a bieganie sobie odpuszczę narazie. Maragrete,dzięki :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mallina Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 hej kobitki,ja nie uprawiam żadnych sportów,ale dużo chodzę.Chodzę do pracy i z powrotem razem około 8 km.Mam też pieska z którym chadzamy na długie spacery :mrgreen: .Raczej nie potrafię się zmobilizować do codziennych ćwiczeń,chociaż bywało onegdaj ,że mi się to udawało nawet całkiem długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maragrete Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 hej kobitki,ja nie uprawiam żadnych sportów,ale dużo chodzę.Chodzę do pracy i z powrotem razem około 8 km.Mam też pieska z którym chadzamy na długie spacery :mrgreen: .Raczej nie potrafię się zmobilizować do codziennych ćwiczeń,chociaż bywało onegdaj ,że mi się to udawało nawet całkiem długo. Ja tez duuuuuzo chodze z moim psiutem ale innych sportów zero... czasem basen i raz w roku kajai, ale to za mało...wiem ale jestem leniwiec.. Malinko jaki nowy avatarek, podobny do poprzedniego.. :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
benek Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Benek- zrobilam sernik wedlug serniksu ktory dzis kupilam i udal sie :mrgreen: , troche upadl ale sie udal, w smaku rewelacja z tym ze zrobilam z cukrem pudrem a nie ze slodzikiem bo mezus ma dzis urodzinki i grzeszkuje, jeszcze raz Ci dziekuje.... Nie ma za co Kasias, smacznego! jak juz pisałam wszystkie prawdziwe serniki opadają, tylko te gdzie jest dużo mąki albo chemii, są wysokie i puszyste. pozdrawiam! U mnie niestety najpierw chudnie buzia, potem piersi, a dopiero potem reszta. Piersi mam prawie w zaniku. :-D . Czy te Twoje 60 to nie będzie za malo? To ocenię jak dojde do 63kg czyli wagi suwaczkowej, ale jak tak patrzę na siebie to jeszcze duzo mnie bedzie przy 63 więc.....ale to jeszcze ocenię moją wytrzymalość i chęci przed podjęciem decyzji. Pozdrawiam Polu! Kochane Protalki!!! dlugo mnie nie było,ale już się stęskniłam za Wami i trochę poczytałam.Muszę Wam powiedzieć ,że mimo super wyżerki na wczasach-stół szwedzki itp. lody ,piwko ,ciacha,i inne niedozwolone zarełka-po powrocie bałam się wejść na moją wagę--- NIE PRZYTYLAM!!!!!!!!!!! ważę podobnie jak 3tygodnie temu 67kg!!!! trudno mi było w to uwierzyć ,ale od początku używam jednej starej wagi łazienkowej i wg niej cieszyłam się i cieszę z wyników tej diety. SERDECZNIE gratuluję Wam efektów i ja też wracam do mojej 3fazy -bo za 2 tygodnie mam w rodzinie wesele POZDRAWIAM PA CAŁUSKÓW 102..... Witaj Doris! Jak fajnie że się odezwałaś, jesteście dla nas wzorami i nadzieją, że my tez kiedyś będziemy w III i IV fazie. odzywaj się cześciej nasza podporo protalkowa. Fajnie tak poczytać Wasz "jadłospis" i na koniec "nie przytyłam"......<rozmarzyłam się> Pozdrawiam i zaglądaj do nas częściej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
benek Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Czesc dziewczynki nowe i te "doswiadczone" :-D Długo mnie nie było ale staram się Was czytac chociaż to niełatwe bo idziecie jak burza,jesteście szybsze od formuły 1 :mrgreen: Moja waga ruszyła z miejsca ,chociaż po drodze były 2 drinki :) Fajnie macie dziewczynki,te które sie urlopują,ja dopiero we wrześniu jadę do sis,z czego ona się napewno cieszy!! :) Mam nadzieję że pogoda dopisze bo chyba się załapie na wykopki!! :) Gratuluję spadków wagi i pozdrawiam. Czeremcho! w końcu się pojawiłaś, co tak rzadko? Widzę że Cię ubyło,więc pewnie wszystko w porządku a te dwa 'dinusie'....żeby to tylko takie grzechy człowiek miał na sumieniu.... Ważne, że jestes z nami dalej. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jusia25 Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Dziewczyny upiekłam dziś DROŻDZÓWKE. Powiedzcie czy wasza była słodka? Bo moja nie. Smakuje jak chleb przenny,jest za mało słodka. No ale zjadliwa, dodałam troche cukru pudru na wierzch i można zjeść. Nastepnym razem dam do środka więcej słodzika! pa patki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Samanta Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Witajcie dziewczęta. Nic nowego u mnie, waga jak stała tak i stoi cholera. Codziennie włażę na nią z nowa nadzieją i codziennie wielkie nic. A bardzo uważam na to co jem i zaczyna mnie to wkurzać. Co ja mówię zaczyna, wkurza mnie to jak wszyscy diabli. Zaczynam tracić motywację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuska71 Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Hej kobietki mam pytanko,dzis 2 (dopiero) dzien na dietce oczywiscie proteinowej,wszystko jest ok,ale stanelam na wadze popoludniu i ona mi pokazuje 2 kg.mniej,ale to chyba nie mozliwe,nie jest goraco u mnie wrecz chlodno,a mi pot strumieniem leci po plecach co jest? czy to tak aby napewno jest dobrze? :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuska71 Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Witajcie dziewczęta. Nic nowego u mnie, waga jak stała tak i stoi cholera. Codziennie włażę na nią z nowa nadzieją i codziennie wielkie nic. A bardzo uważam na to co jem i zaczyna mnie to wkurzać. Co ja mówię zaczyna, wkurza mnie to jak wszyscy diabli. Zaczynam tracić motywację. Moim skromnym zdanien,nie powinnas sie wazyc codziennie ale raz w tygodniu bo inaczej jestes sflustrowana nie widzac oczywistych wynikow,pozdrawiam :mrgreen: ale nie ma mowy o poddawaniu sie napewno juz wiele zyskalas,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maragrete Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Hej kobietki mam pytanko,dzis 2 (dopiero) dzien na dietce oczywiscie proteinowej,wszystko jest ok,ale stanelam na wadze popoludniu i ona mi pokazuje 2 kg.mniej,ale to chyba nie mozliwe,nie jest goraco u mnie wrecz chlodno,a mi pot strumieniem leci po plecach co jest? czy to tak aby napewno jest dobrze? :mrgreen: Dukan w książce opisał że mogą pojawić sie jakieś objawy znużenia, zmeczenia, suchości w gardle, bóle głowy itp. więc i ten pot w duzych ilosciach jest może usprawiedliwiony. Ja tak nie miałam ale cóz każdy ma inny organizm... Popbserwuj sie dzis i jutro, jesli to bedzie trwało dalej i będziesz miała dyskomfort podpytaj lekarza, aha i nie myśl tak intensywnie o ewentualnych objawach, duża role w naszym zdrowiu odgrywa psychika, może jestes poddenerwowana tą dietą i jej ewentualnymi obajwami i stąd te poty... albo twój organizm tak reaguje na poczucie przejściowego osłabienia.... Ja iałam 2 i 3 dnia bóle głowy,a poza tym nic, wręcz odwrotnie po 5 dniach poczułam sie lepiej, zeszły mi obrzeki nóg ( duzo piłam i duuuuzo wiecej siusiałam) Głowa do góry ! :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.