Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maragrete

  1. Marudko ! ale ładny nowy avatarek..ho, ho, ho ...ale ty tez jesteś laska jak Juggin I z czego ty sie dziewczyno odchudzasz.? :mrgreen:
  2. Gratuluje ci Polu kolejnego spadku ! I zacznij juz wreszcie tę II fazę, i utrzymaj sie na niej bez problemów - tego ci zycze ! Każda kolejna osoba, której sie to uda jest tylko dodatkowym potwierdzeniem i dodatkowa motywacja dla nas..błąkajacych sie jeszcze w II fazie... Buziaki i poprawy zdrowia z tym kregosłupem! :mrgreen:
  3. Ja tak właśnie wczoraj zrobiłam, adaptowałam przepis z "kurzych piersi z piekarnika" i synowi dałam ze zwykłym majonezem i plastrem sera żółtego a sobie z majonezem light wymieszanym z gęstym jogurtem ligt (typu greckiego, kupionym w Carefurze) pól na pól. Nie daje pieczarek tylko sama cebulkę i to surowa, pokrojona w półkrążki. Wyszło pycha i syna i moje.....To est moje danie od lat, na lato, szybko sie robi, samo sie piecze i ten majonez tak nasącza to miesko a serek tworzy "skorupkę" w rumianym kolorze. Można by zamiast zóltego sera dac nasz topiony, skoro na pizze mozna to i tu chyba by sie dało go zastosowac...wyprópuje to napiszę. Co do protomajonezu, to ze wzgledu na uzyty w nim olej parafinowy raczej nie wolno go podgrzewać, bo on jest szkodliwy na gorąco...
  4. Moja Luna wyła przez pierwsze pół roku jak u nas nastała, kiedy wychodziliśmy do pracy... ale sąsiedzi dzielnie to znosili bo lubią zwierzęta, a teraz już nie wyje, jest grzeczna ale tylko jak zostaje sama od rana. Jesli np. w sobote jesteśmy z nia cały dzien i chcemy wyjść po południu lub wieczorem to wtedy wyje jak opętana, nie wiem czy wie że popołudniu i wieczorem towarzystwo stada sie jej "należy" czy może ze strachu... ale to duzy problem, bo życie towarzyskie i ja i syn musi planowac z wyprzedzeniem i "ustawiać" pod kątem psa.... :)
  5. Oj tak tak, tak mi mów Benek ...około ..dwudziestki... :-D Jak ja lubie to nasze forum i forumowiczki...Bużka ! :mrgreen:
  6. Czołem protalki ! U mnie dzis duchota nie do wytrzymania. Z moimi bebechami już chyba jest wszystko ok. Jutro ruszam do diety od nowa, tzn. zacznę od samych białek, mam nadzieje że uda mi sie utrzymac ten spadek gwałtowny wagi, spowodowany zatruciem. zobaczymy.....bo jak już spadlo to byloby milo żeby nie wzrosło................. :mrgreen: . Polu, Śliweczko - ja tez co roku robie dużo przetworów choc z roku na rok mniej, ja chyba jestem coraz leniwsza. Ogóreczki malosolne , na razie, kisna sobie w kamiennym garnku, a te do słoikow to potem. u mnie rodzina zajada sie oststnimi laty ogorkami krojonymi w ćwiartki w zalewie miodowo-musztardowej, pycha! I na protalu czasem też je podjadałam, chociaz ten mód..... :-D Z owoców najchętniej robie powidła, dzemy lub kompoty, troche mroże w woreczkach - potem na zime.....pychota, a i do ciasta mozna. Jutro syn ma mi przywieżć z działki od rodzicow śliwki, to zajecie na wieczór murowane. Wszystkim miłego popołudnia !
  7. Zyczę wszystkim miłych snów i oooogromnych spadków wagi (sobie też :lol: ), najlepiej w nocy, przez sen.... :-D DOBRANOC!
  8. Temat parówek znów wraca....sto kilkadziesiąt stron wcześniej też juz była taka dyskusja. Ja odeszłam od tych Biedronkowych na rzecz parówek tradycyjnych z indyka firmy Indykpol, bez osłonek. Mam większe zufanie do firmy drobiowej,że może tam nie mieli wieprzowiny i "psa z budą" bo nie są z tych najtańszych. Pakowane są po 6 sztuk i kupowałam je albow Tesco albo Carefurze, maja takie nieprzeżroczyste opakowanie z elementami niebieskiego koloru. Nie jem parówek co dzień ale lubie je mieć w lodówce, szczególnie jak wróce późno z pracy mam napad głodu a jeszcze nie przygotowałam wcześniej żadnego innego jedzenia. To chyba lepiej chapsnąc taką parówke niż coś nieprotalowego....a poza tym te mi akurat smakują... :lol:
  9. Zielon ona - na uszy to sie stosuje olejek kamforowy, bo ma zdolności rozgrzewające a olej parafinowy czyli po prostu parafina sprzedawana w aptekach ma płynną konsystencje i jako lek gallenowy od lat ma zastosowanie podobne jak rycyna a więc na uciążliwe zaparcia, sa nawet takie produkty jak Mentoparafinol, który jest parafiną z dodatkiem miętowego aromatu,żeby przyjemniej sie to dało wypić. My na protalu używamy czystej parafiny*bez dodatków( z apteki jako środka do sosów, majonezów etc., nie powinno sie go podgrzewać bo dymi i rozkłada sie na szkodliwe substancje. Piszę "my" ale ja jeszcze ani razu go nie zastosowałam, chociaż kupiłąm na poczatku diety, jakoś nie moge sie przekonać... raz już byłam zdeterminowana, jak miałam duży problem z WC, ale nie spróbowałam, ale dziewczyny używaja i jest ok...
  10. Witam z wieczora ! PIĘKNIE DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA MIŁE SŁOWA I ŻYCZENIA POWROTU DO ZDROWIA! Staram sie i rzeczywiście po woli wracam do sił. Jakoś tak poleguję, potem coś porobie i znów kanapa albo leżak w ogrodzie....i za dwa trzy dni będzie zupełnie ok, mam,nadzieję. Jem zupełnie nieprotalowo, kleik z ryżu, kleik z kaszy manny, sucharki pszenne ( bo innych nie ma w moim sklepie a dalej nie mam siły chodzić!) i tym podobne wykwintne potrawy, ale przez to że protal to zupełnie inne smaki, to te kleiki mi teraz super smakują....mnia, mniam. Balbinko - przykro mi że jesteś narażona na duży stres ale ja też wierzę że wszystko bedzie ok, a to badanie to czysta formalność, trzymaj sie i pamiętaj OPTYMIZM ! Już wielokrotnie to pisałam na tym forum, na podstawie swoich i cudzych doświadczeń : myśl to też energia a więc dobre myśli przyciągaja dobre zdarzenia. Myśl pozytywnie.
  11. Witajcie ! tylko was zostawic na kilka dni i już znów "natrzaskane" 10 stron, gaduły-pisuły jedne... :lol: Witam nowe Protalki i żtczę sukcesów w s[adkach wagi oraz dużo samozaparcia ! Tym koleżankom, którym sie udało zaliczyć spadki od ostatniwj mojej tu bytności, szczerze gratuluje a za pozostałe trzymam kciuki, wszyskie 4 (jak pisała Juggin).... Ja wróciłam dzisiaj do żywych. Moje dolegliwości żołądkowe okazały sie byc całkiem poważnym zatruciem, we czwartek miałam cieżar w żołądku i temperature, w piątek też, w sobote prawie zemdlałam w sklepie (ten upal mi sie dołozył), nic nie jadłam, niewiele piłam a w nocy z soboty na niedziele znów temperatura i biegunka. Koszmar, tak mnie to wymeczyło, zadne domowe metody typu:krople żoładkowe, orzech na spirytusie, wegiel, leki przeciwbiegunkowe bez recepty nie daly poprawy. W niedziele wyladowałam na pogotowiu a dzis w ambulatorium na 2 kroplówkacch. Po silniejszych lekach i kroplówkach poczułam sie jak młody bóg dzis choć nogi mi sie jeszcze uginają ale siły po woli wracaja. Oczywiście jestem na zwolnieniu w domciu.A wszystko to przez beznadziejne zakupy w beznadziejnych supermarketach, bo kupiłam i zjadlam wedzoną noge kurczaka pakowaną próżniowo, niby była w terminie ważności, ale......obawiam sie ,ze albo termin byl zmieniony albo sposób przechowywania nie taki albo ja mam pecha........ Dziekuje Bozenko i Grazzia za ciepłe slowa. Skutkiem mojej krotkiejakcji schudłam 4 kilo w 4 dni ale najzdrowsze to chyba nie jest a poza tym nie wiadomo czy ta waga sie utrzyma, w kazdym razie suwaka nie zmieniam na razie, poczekam i zobacze. Nie wiem jak dalej z dietą, bo dzis zjadłam ryz (nie protalowo) z marchewka i odrobina wołowiny. Nie pije mleka, derów, jogurtów, otrębów....czy zaczynac od początku jak sie wykuruje czy wejsc w B+W bo taka faze miałam zacząć w sobotę...nie wiem. O matko, ale sie wypisalam, za wszyskie dni nieobecności, Buziaki i dobanoc. :-D
  12. Poza tym upał afrykański, leje sie ze mnie jestem osłabiona, wrócilam do pracy ( bo musiałam!) na chwilę z pogrzebu berdzo bliskiej mi cioci i w ogóle nic mnie nie cieszy, chociaz to właśnie początek wekendu a ja marzę tylko o tym aby wrócic do domu i zalec gdieś pokotem Jedna nlooc nieprzespana- burze i duchota, druga noc zawalona - żoładek....Wszyscy czegoś ode mnie chca a ja mam dość....Może jutro wstanę w lepszym humorze
  13. A mnie wczoraj dopadło jakieś zatrucie pokarmowe, nie biegam do WC, nie wymiotuje ale mam straszny ciężar na żołądku, boli mnie a wczoraj wieczorem i w nocy myslałamże zeje, było mi zimno , telepało mna ( taki upał a ja we flaneli przykryta po uszy) chyba miałam gorączke od żołądka, dzis na nic nie mam ochoty, mniby jem ale tyle o ile, zimnego picia nie pije, lece na miętkach, rumiankach itp....aha i jeszcze wypiłam kieliszeczek orzecha na spirytusie - troche mi chyba pomogło, ale generalnie czuje sie do .....kitu. Jedyny plus tej sytuacji to może schudne... :lol:
  14. I tobie tez wszystkiego najlepszego, udanego urlopu, mało pokus jedzeniowych! Trzymaj sie Basiu i wracaj do nas ! :lol:
  15. Benek - jak to nie cieszy ? Każdy spadek cieszy, głowa do góry na pewo waga wróci na właściwy i oczekiwany przez ciebie tor spadkowy...musi, nie ma wyjscia ! :lol:
  16. Juz to widzę oczami wyobraźni......artystko ty jedna :D
  17. Na pewno wygrasz ty... a nie on...twój organizm! Trzymam kciuki :D
  18. I bardzo dobrze i bardzo sie ciesze razem z toba że ci sie udało już prawie zbliżyc do swojego celu ! Gratualacje !
  19. GRATULACJE ! :-D Fajnie, jak sie bardzo chce to można.... Buziaki dla ciebie i twoich uroczych dziewczynek !
  20. Balbinko - hop hop........... a ty gdzie nam znowu zginęłaś ?
  21. Juggin - nie wiem jak ty ale mnie te szpileczki w ten upał dzisiaj bokiem wyszły ! Już nie daje rady, chociaż normalnie to sa stare i wygodne buty a poza tym ja lubie obcasy i dobrze sie czuje na wysokich obcasach. Ale dzis chyba ze względu na tropikalna pogodę jak juz wszyscy sobie poszli z biura, a ja musze zawsze niestety siedziec do 17 (tak pracuja moi zagraniczni kontrahenci) to zdjęłam szpileczki w cholere, nogi w płaskie klapki i ...swiat od razu wydał mi sie lepszy... :lol: ! Miłego wekendu na łonie rodziny ! i trzymaj sie z dala od pokus, bo po powrocie cie rozliczymy ! :-D
  22. Dziekuje nawzajem tobie też. :lol:
  23. Wiesz ja jestem na tej diecie już od ponad 2 miesięcy i mam "obcykane" juz prawie wszystkie sklepy w moim mieście, jadę np po jogurt naturalny w greckim stylu light oraz po serek homo 0% do Carefoura a po serki Pilos i wedzonego kurczaka do Lidla, z kolei suche kiełbaski drobiowe, herbatke zieloną i dzwonka mrożonego łososia kupuję w Biedronce (protalowo i tanio!) a po otręby owsiane wchodze do duzych sklepów Społem ( bo sa w 500 gramowych opakowaniach i wychodzi taniej a poza tym szybko je zużywam więc robię zapas). Mam tych sieciowych sklepów wokół kilka różnych i już mam opracowaną marszrutę, co i gdzie. Na początku tez stałam przy ladzie jak debilka, zakładałam okulary do czytania bo za nic nie byłam w stanie dopatrzeć sie tych małych cyferek i literek.... :-D Ale masz racje z ta opadajaca szczęką.... a co ! :D
  24. Witaj Olu, witaj Bambusku i witaj Riviva ! Życzę miłego i skutecznego dietkowania z nami Protalkami ! SCT Górą !!! :lol:
  25. Na pewno Śliweczko niebawem sie też tak ubierzesz, :D te moje minus 10 kilo spowodowało, że w swoich starych sukienkach wyglądam na oko jako-tako choć jestem wysoka i tych kilosów może az tak nie widac ale do laski takiej jak Juggin to mi jeszcze daaaaleko.... :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.