Maragrete

To ja ....jawnogrzesznica .... :-D Wczoraj we własne urodziny : pól butelki czerwonego wina, trzy lampki szampana, dwa cukierki czekoladowe, kostka czekoladki z orzechami, dwie grzaneczki z masełkiem czosnkowym.......... Więcej grzechów nie pamiętam.........pozostałe dania urodzinowe były jak najbardziej protalowe :) Czy zostanę rozgrzeszona ?............ 8) :-P :D

Dobranoc Bozenko ! Ale to śmiesznie z ta róznica czasu... ja dopiero zaczynam popołudnie po pracy a ty idziesz spac... Miłych snów... :)

A co do pokus to ja juz dzisiaj raz poległam- lampka szampana w pracy + jedencukierek czekoladowy ale do końca dnia jeszcze wiele wiele godzin i duuuzo okazji do grzeszków - no ale w urodziny to mi nawet chyba Śliweczka i Juggin oraz Balbinka odpuszczą .. co nie ? :) Już sie boje ? jaka bura bedzie od nich jutro jak sie przyznam do większych grzechów...... :-D

Acha - a ja jeszcze nie powitałam nowych Proteinek - witam Pajka i Gaja. Chociaz Gaje kojarze z początkowych stron tego forum, kiedy ja sie tylko przyglądałam i nie byłam aktywna - wiec witan nawrócona Protalke. Zycze wytrwałości obu koleżankom! Tak smakowicie piszecie o tych waszych poczynaniach kulinarnych ( flaczki takie śmakie, gulasze..mniam mniam) że aż nie mam możliwości żeby sie samemu na jakies takie cudo nie skusic. skąd wy dziewczyny bierzecie na to czas ? Ja po swojej pracy wracam zmęczona padnieta około 18.30-19 do domu i juz mi sie niechce eksperymentowac w kuchni. Czasem w sobote czy niedziele cos powymyslam ale was podziwiam...

A paluszków wędzonych a la kabanosy z Sokołowa nie było ? drobiowe sa i wieprzowe i wołowe, wszystkie pyszne - paczkowane po 5 sztuk za 1,98 zł Niemiożliwe...

Polu, Pysiek, Marudko, Dam rade - wielkie dzieki za życzenia urodzinowe, nie nadążam odpowiadać i dziekowac - ale mam fajnie... co odpale nasze forum na kompie to kolejne zyczenia, potem praca ( bo w pracy trzeba tez czsem popracowac- no nie..ha, ha :-D ) i znów zyczenia Marudo - karteczka milusia, dzieki ! :) i Podziwiam za wytrzymałość ! Dziękuje raz jeszcze wszystkim, jesli kogos pominęłam i nie wymieniłam osobiście to sorry ! Juggin- ty normalnie na drugiego poŚliweczce naszego strażnika wyrastasz..ho ho ho tak nas dopingujesz, pilnujesz, że ojjej! Ale to super, o to chodzi, o to chodzi..Dzieki ! 8)

Edytah - dzieki za pamiec i życzonka :-D :)

I tobie Malinko bardzo dziekuje za życzenia i pamięc ! :) 8)

Aieńko - dzieki za pamięc i życzenia :D :D

No i kolejny tort - dzieki Grazia - jak ja dam rade tylu słodyczom dzisiaj, dobrze że to tylko wirtualnie...ha, ha, ha, dziekuje raz jeszcze :-D

Tobie też Balbinko - wielkie dzieki za życzenia, a kiloski gubię, gubię...z wami wszystkimi ! :) 8)

Tobie też Balbinko - wielkie dzieki za życzenia, a kiloski gubię, gubię...z wami wszystkimi ! :) 8)

Juggin - wielkie dzięki za pamięć i miłe życzenia ! cel jest realny do osiągnięcia - tak myślę, więc ta część życzeń, a co do marzeń... to pewnie jakas część sie spełni, skoro tylu miłych ludzi tak cieplutko o mnie myśli... :-D :) 8)

I tobie Bożenko bardzo dziękuje za pamięć i życzenia z dalekiej Japonii, urodziny to fajna rzecz ale te cyferki coraz większe to brrr....grunt że jeszcze "4 " na przodzie a ta druga cyferka...to kit ! Obysmy zdrowe i szczupłe były ! Buziaki :-D :)

Ojej ! ale mi miło Śliweczko - dziekuje bardzo za życzenia i za tort i kwiatek ! Ze mnie wyczaiłaś z tymi urodzinami - ha, ha, ha, aja sie wcale nie ciesze że mi kolejnych lat przybywa, tylko ciesze sie że mam zyczliwych ludzi wokól siebie....to ważne...takich jak wy. Jeszcze raz dziekuje... :-P :D :D :D

Sprawdziłam i mieszczę sie w widełkach : od 63 do 76 kg, średnio 67,92 kg w zależnośi od zastosowanej metody liczenia ale to jest cel nie do osiągnięcia............ jak długo mby tomtrwało i nie jestem pewna efektu, pewnie wyglądałabym jak wygłodniałe dziecko afrykańskie, a skóry ile bym miała w nadmiarze.... na dwóch innych by starczyło.... :) ......nie nie to nie dla mnie, mysle że jak mi sie uda zamierzony cel 76 kg osiągnąc to bede szczęsliwa. :)

Napisz Juggin jak ci sie udały te wszystkie potrawy ! Smacznego !

Witaj Julka w naszym protalowym gronie ! Sukcesów i wytrwałości życzę, a co do samopoczucia to Pola ma racje, może to i jedno i drugie tzn. zakończony niedawno antybiotyk i nasza dieta i psychika...która reaguje na to,że o tych objawach myślisz... będzie lepiej, buziaczki ;) :) :)

Ja tez cie trzymam za słowo ! Pamietaj......sprawa honorowa..... obiecane - wykonane !!! ;)

Gratulacje ! A pogoda u mnie w łódzkiem- tez do bani, ale to wszystko wiemy przez kogo... przez Juggin, sama sie przyznała... ;)

O matko ! Nie dołujcie mnie - kobietki ;) - ja tez mam 176 cm wzrostu ale dla mnie jak dojde do 76 kg to i tak bedzie super !.. Z Reszta w moim wieku to juz chyba nie dobrze by było jakbym schudła za bardzo.. te wymarzone 76 kg to i tak bedzie super !!

Pałką w łeb ?!.. nie... nie mam nawet takiej pałki jak twoja Śliweczko....a poza tym za klika sztuk... to można co najwyżej po główce............... pogłaskać.... :)

Witajcie ! Ale sie uśmiałam z ciebie Juggin i z tego lata, aż moje koleżanki i koledzy w pracy patrzą na mnie jak na wariatke bo sie usmiecham do monitora albo do swoich myśli...... ;)

Benek - ja też biore Letrox, teraz 100 co dzien ale róznie bywało , lekarz ustawial mi dawki raz mniej a raz wiecej, chociaz USG nie robiłam ale TSH mam w normie. Co do kolejek do endokrynologa, to ja sie poddałam i chodze prywtnie....trudno....70-80 zl za wizyte raz na rok, przeżyje......Ale współczuje ci twoich problemów, jesli jest ponowny rozrost gruczołu. Kuruj sie i trzymaj dzielnie! Balbinko - nic prostszego, przy najbliższym badaniu krwi zażycz sobie oznaczenia poziomu wskaznika TSH, ktorego norma ( w zależności od jednostek zastosowanych przy pomiarze) wynosi od 0,8 do 4,8 i wtedy zobaczysz co i jak...chyba że juz masz niepokojące objawy poza tyciem typu kołatanie serca, zatykanie/duszenie, nie możesz nosic golfów bo ci jakby podduszają szyje, zmeczenie ogolne, gesia skórka,nadmierna suchość skóry itpTo wtedy wynik TSH w garść i do endokrynologa..... Nie chce przedłużac tego tematu bo nie wszystkich to może interesuje, ale ja rozumiem cie doskonale... ;)

Jeszcze jedna rzecz o której warto napisac - otóz ostatnio zaczęłam miec dziwne dolegliwości ze strony serca, jakies takie skurcze, kłócia i taki...słodki ból po lewej stronie pod żebrami, poniewaz mój mąż przed czterema laty zmarł nagle na zawał to mój syn od razu mnie biegusiem wysłał mnie do lekarza...co prawda nie było mojej lekarki, ale inny internista wypytał mnie dokładnie i stwierdził, że najprawdopodobniej skutkiem dużo wiekszej ilości picia a co za tym idzie i siusiania wypłukuje sobie z organizmu potas, magnez i inne mikroelementy, a jednocześnie stosując naprzemiennie diete bez warzyw to sobie tych mikroelementów nie dostarczam, objawem ich braku moga byc dodatkowe skurcze zarówno w łydkach jak i w sercu, a więc mam jeść wiecej pomidorów, czekolady ;) , orzechów :) (magnez i potas i sód),a poza tym przepisał mi też te mikroelementy w tabletkach. Chetnie bym pojadła..............najlepiej od razu jedno z drugim...czekolada z orzechami...mniam....ale cóż Protal to Protal, więc jak dobije do kolejnej fazy B+W to przerzucam sie głównie na pomidory. Pisze o tym, bo może i wy, czego wam nnie rzycze macie podobne problemy. Poza tym niedobory magnezu, potasu maj koloslany wpływ na psychike, stajemi sie nerwowi, mamy depresyjne nastroje, albo odwrotnie jestesmy nienaturalnie pobudzeni a tu proste rozwiązanie : uzupełnic wystarczy mikroelementy i juz.... :)