Skocz do zawartości

Gochna

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Gochna

  1. Dobry wieczor:)))))ale napisalyscie duzo od wczoraj:)

    U mnie male zmeczenie dieta, leci piaty miesiac a wyniki jak u innych po miesiacu.Na suwaczku jest -8 ale tak naprawde jest -7, kilogram odchodzi tylko jak ostro przejde bialkowa-ostro w sensie bialkowa=uderzeniowka.Nie wydaje mi sie, ze robie cos zle, tylko 2 razy w ciagu calej diety zgrzeszylam-raz w wigilie, drugi- niedawno na imprezie pracowniczej.Zdarzaja sie b.rzadko tzw polgrzeszki kiedy to podjem serka homogenizowanego, parowke czy cos co ma wiecej tluszczu.Po prostu smiem twierdzic, ze kazdy jest inny i na niektorych dieta dziala cudownie, na innych mniej...Ja jestem tym typem opornym i typem, kory zauwaza spadki, kiedy je mniej.Z pewnoscia po tak dlugim czasie jest latwiej diete znosic niz na samym poczatku, czlowiek sie jest w stanie do wszystkiego przyzwyczaic ale kiedy pomysle, ze tak naprawde nigdy nie bede mogla juz jesc tak jakbym chciala, to normalnie zalamka:(Caly czas mam jakies zludna wizje, ze dieta wyleczy mnie z jo-jo i, ze po przejsciu III fazy bede mogla jesc co dusza zapragnie.Obawiam sie jednak, ze tak nie bedzie i ze moja walka z kilogramami bedzie trwala do konca zycia i ten paranoidalny lek o przytycie chocby kilograma.Zla sama jestem na siebie, ze tak sie dalam wmanipulowac dzisiejszej modzie na piekne i doskonale kobiety, ktore tak naprawde istnieja tylko w gazetach i przerobione po fotoszopach.O ile latwiej byloby po prostu byc soba, korzystac z tego co sie lubi, jesc co sie chce, miec tyle kilogramow ile sie nazbiera a nie tyle ile nam nakazuje wizja idealnych ksztaltow.I zla jestem na siebie, ze mam na tyle mozg wyprany, ze sie temu poddaje, ze musze odmawiac sobie tego co bardzo kocham(uwielbiam slodkie i koniec!)w imie ladnego wygladu, ktory tak naprawde nikogo nie obchodzi, tylko mnie.Bledne kolo, w ktorym trwam:( obym w przyszlym wcieleniu byla kotem.To tyle...

    ;)

    No, no Sandruniu a cóż to za nastroje? Chyba jakiejś pały Ci trzeba? A może zbliża się @? Jeśli masz nową książkę Dukana, to przeczytaj ją jeszcze raz. Mi pomogło, przynajmniej na jakiś czas.

    Polubić siebie taką, jaką się jest to jedno a walczyć ze zbędnym tłuszczykiem to drugie. Jak bardzo umęczyła Cię już dieta, to może spróbuj wagę utrwalić, a to też nie jest takie łatwe. A z drugiej strony Dukan pozwala na tyle dozwolonych słodkości, chyba od 20 lat nie jadłam tylu deserków i serniczków jak teraz.

    A cóż to za drobne tzw półgrzeszki? Dukan mówi wyraźnie - wszystko albo nic! Jeśli podjadasz produkty niedozwolone, nawet w niewielkich ilościach, możesz się liczyć z niepowodzeniami w spadkach i obniżającą się ciągle motywacją. Twój organizm tylko czeka, aby wyłapać coś niedozwolonego i odłożyć ...

    Przeczytaj książkę - robi małe pranie mózgu :-D :-D :-D

    I trzymam kciuki żeby opuściły Cię te złe myśli :-D :-D :grin:

    witam,

    Od kilkunastu dni jestem z Wami na diecie, a od kilku dni na forum, tyle,że nie chcąc Was zasypywać pytaniami zaczełam czytać od samego początku znajdując odpowiedzi na niektóre pytania. Niestety nie na wszystkie,zresztą tyle tych stron do czytania, że w życiu tego nie przeczytam, ale muszę stwierdzić, że ciekiawych i nowych rzeczy się dowiaduję :grin:

    a więc mam pytanie odnośnie chlebka, wyprobowalam juz kilka przepisów i nic z tego. A nie ukrywam, że najbardzije mi zalezy na tym chlebku, gdyż już nie jestem w stanie jeść bez chleba, jajek czy twarogu czy nawet np, makreli wędzonej. :grin:

    bardzo proszę o Wasze już sprawdzone i ulepszone przepisy.

    z góry wielkie dzięki, pozdrawiam wszystkie proteinki:)

    Witaj anet0! Jeśli nie możesz obejść się bez pieczywa, może Ci być baaardzo ciężko. A może tylko tak Ci się wydaje? Może to tylko Twoja psychika i przyzwyczajenie? Przemyśl to bo Dukan pozwala tylko na zjedzenie dwóch łyżek otrąb owsianych i jednej pszennych dziennie. Taka ilość nie pozwoli na zjadanie chlebków dukanowych do wszystkich posiłków. Tobie również polecę przeczytanie książki, jeśli oczywiście jej jeszcze nie czytałaś. I życzę pozytywnych przemyśleń i trafionych decyzji :grin: :grin: :grin:

    Olinko, ja wprost uwielbiam M.G. a tą szczególną piosenką zaklinam wiosnę :grin: Świat w obłokach - piękna jest i daje wytchnienie.

    Też bardzo lubię posłuchać piosenek Grechuty... Miałam szczęście być kiedyś na Jego koncercie i raz na festiwalu w Opolu posłuchać na żywo ... ech ... dawne czasy ...

    dziewczynki jak mam zrobić otrębianke jakie skladniki??

    A moja otrębianka robi się tak: wlewam do rondelka niecałą szklankę wody i wsypuję 2 łyżki otrąb owsianych i 1 pszennych oraz szczyptę cynamonu, gotuję chwilę, troszkę zgęstnieje i dolewam mleka 0% lub 0,5% też mniej więcej niecałą szklankę, trochę jeszcze gotuję, na talerzu dodaję słodzika w płynie do smaku i smacznego :grin: :grin: :grin: :grin:

    Dzisiaj już lepszy nastrój...całe szczęście ale też słońce wyszło :lol:

    Miłego dnia!

    Nooo Motylku nareszcie się pokazałaś :grin: :grin: :grin: Smutno było bez Ciebie. I cieszę się, że masz lepszy nastrój. Mi mimo bólu głowy też jakby lepszy nastrój wracał, chociaż za oknem śnieżek prószy ...

    Znowu parę dziewczyn się zawieruszyło ... Paciejko gdzie znowu zniknęłaś?

  2. Gochna - kuruj sie kobietko i wracaj do uśmiechu...nie chce mi sie wierzyć że i na ciebie przyszła chandra.. zawsze miałaś tyle optymizmu i pogody w swoich postach... zrób sobie kogel-mogel ze słodzikiem albo inny słodko-protalowy "poprawiacz nastroju" i do przodu ... :-D :oops: :P

    Dzięki Maragrete :twisted: :evil: :lol: Idzie ku dobremu! Dzisiaj pani doktor jednak zdecydowała się antybiotyk i chyba miała rację, bo faktycznie bym się mogła bujać z tym choróbskiem jeszcze z miesiąc. Tylko bardzo mi szkoda, bo w czwartek miałam iść na szkolenie finansowane ze środków unijnych, na które czekałam ponad 3 miesiące :? i chyba będę musiała sobie odpuścić :D :) :)

    Witam was kochane dziewczyny.

    Dopiero dzisiaj się zarejestrowałam, ale czytam was od dłuższego czasu, tj. od dnia kiedy podjęłam decyzję o zastosowaniu naszej diety.

    Chciałabym wam podziękować za tworzenie takiego forum, bez którego było by mi o wiele trudniej.

    Dzięki waszym przepisom i poradom, a także zwykłej ludzkiej życzliwości na co dzień, jeszcze bardziej jestem zadowolona z efektów tej kuracji :) .

    Pozdrawiam wszystkich

    Witam Malyno również bardzo serdecznie :lol: :D :D Jesteś kolejną dziewczyną z zachodniopomorskiego, niedługo cały region nam się zdrowo odchudzi :D

    A moja waga dalej stoi :)

  3. WITAM DZIEWCZYNKI

    ja zaczęłam wczoraj to znaczy sobota 6 luty, trochę korciło ale wytrzymałam

    zjadłam twarożek wiejski lekki

    kefir

    udko upieczone w piekarniku

    jajecznica

    ponad 2litry wody

    napiszcie mi proszę czy to ok bo dopiero zaczynam na wagę wejdę jutro bo stara się zepsuła więc będę dokładnie wiedzieć ile cielska :? nosze hahaha

    pozdrawiam

    Przede wszystkim Martusiu powinnaś jeść tyle, aby nie odczuwać głodu. Moim zdaniem to jakby troszkę za mało. Trzeba rozbujać metabolizm żeby oduczyć organizm od oszczędzania i odkładania. Chyba, że w Twoim przypadku nie jest do tego przyzwyczajony i od zawsze takie ilości Ci wystarczały.

  4. Cześć dziewczęta!

    Moja waga dalej strajkuje :D :) :) :) i samopoczucie mam nie najlepsze :) :twisted: :evil: i wogóle do d*py :lol: :-D :oops: :P za przeproszeniem. Nie będę pisać nic więcej, bo nic wesołego nie przychodzi mi do głowy :lol: :D :D :D .

    Miłej niedzieli :? Pa!

  5. Cześć dziewczęta!

    Ja wciąż w łóżeczku. Bardzo dziękuję za życzenia zdrowia.

    Marudko ładne te buciki, a jakie malutkie :)

    Kasia9 nie panikuj, to nic wielkiego, to tylko 100 gram. Mi jak ostatnio przybyło 400 to trzyma się już z 10 dni chyba, ale zaczyna mnie to trochę denerwować :)

    Bożenko fajnie, że wyszło tak jak chciałaś :)

    Maragrete gratuluję spadku. Mnie zaczyna już nużyć ten przestój. Nie wiem czym jest spowodowany, bo nawet zaczęłam do kibelka chodzić :D

    Miłego dnia życzę wszystkim i samozaparcia dla tych, którym waga strajkuje :?

  6. Witam dziewczęta wieczornie!

    Rozpisałam się wcześniej i z życzeniami dla naszych Agatek i o naszych psiakach i o powitalniu dla nowych protalek ... i ... już nie pamiętam ... i włączyła się jakaś aktualizacja i zresetowała mi komputer :) :) :)

    Magda, Gochna, Pola - a właścicielki dobermanów to co?... ja tez mam moje maleństwo w domu, czarne, chude, zwinne, 30 kg żywej wagi... wygląda groźnie jak to doberman ale natura kanapowego przytulaka, jest łagodna i budzi respekt samym swoim wyglądem.. bo to jest doberman tylko jak mówi mój szwagier, ona o tym nie wie bo nikt jej o tym nie powiedział, że ma sie zachowywać groźnie jak doberman..... :? wabi sie Luna... :D Mam ogród przy domu i za płotem las, pola więc idalna sytuacja dla niej i dla mnie na dłuuugie spacery... Chodziła do psiej szkoły ale sie nie nadawała bo miała ADHD , była rozkojarzona i wytrzymywała w skupieniu tylko 15 minut potem juz nie słuchała nikogo, ale wyrosła z tego i teraz jest bardzo ułożona i posłuszna

    Dobermany też są śliczne! Mój Max ma 6 i pół roku i właściwie nie jest mój tylko mojego najstarszego syna i też miał chyba ADHD, teraz już trochę wyrósł ale są momenty, że nie można go ogarnąć, szczególnie przed wyjściem na spacer i w trakcie też!

    No moje dziewczyny mnie już przegoniły, oddały bez żalu po 8 kg!!! Tak że razem mamy mniej aż 23!

    I bardzo się z tego cieszymy :) :twisted: :evil: :lol: :-D :oops: :P :lol: :D :D

  7. Witam!

    Co do Poli popieram dziewczyny, sekta to sekta :?

    Gochna dobry pomysł :lol: Dziewczyny się tu kotami jednoczą to my owczarkami :D Mój podobnie jak i Twój jest typem dominatora, teraz został przeprowadzony z bloku na wieś do mego Lubego i tam już jest spokojniejszy - wyganiany, wybawiony. Sporo się nauczył i spokorniał, ale nie wszystkich lubi. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...

    No to ma dobrze!!! Jak Max miał rok chcieliśmy iść z nim do szkoły, ale zawsze zbyt mało czasu i zbyt mało pieniędzy ... Teraz, kiedy nabrał już pewnych nawyków, to nie sposób ich wykorzenić, no i nie każdy może z nim wyjść na dwór, bo niestety się nie podporządkuje ... A kawał psicha jest, to i siłę swoją ma. A w domku, to po prostu piesek kanapowy i przytulanka, tylko, że dla niego pieszczoty to najlepiej szarpanie i przeciąganie, a nie jakieś tam pogłaskiwanie, niestety :) :) :) Co rano pakuje mi się na kolana właśnie wtedy, gdy już jestem ubrana do pracy i robię makijaż przy porannej herbatce. Jakaś masakra po prostu! Nie dość że rozlewa herbatę jak "przechodzi" obok stolika, to jeszcze cała jestem "naznaczona" jego kudłami ... Ale i tak go kocham :) :twisted: :evil:

  8. Witaj Gochna! Niezły pomysł, tym bardziej, że mieszkamy blisko siebie. Moja sunia jest wysterylizowana i dlatego nie walczy o terytorium. Pilnuje pięknie swojego podwórka, jest niesamowicie radosna, co zresztą widać na zdjęciu. Mieszka z drugą sunią na podwórku i obie pięknie się bawią (jedynie mój ogród nie jest z tego zadowolony, bo pełno w nim dziur i połamanych drzewek). Na spacerach jest karna i nie reaguje na inne zwierzęta, nawet na zające. Ma kilka osób, których nie lubi i szczeka na nie zza płotu, ale są to nieliczne wyjątki.

    Pomyślałam, że chyba czas się z Wami pożegnać. Mam naprawdę niewiele czasu aby pisać, a pisanie po długich przerwach nie ma sensu - po prostu nie jestem w temacie i chyba niewiele mogę Wam pomóc. Mimo ferii jutro i w niedzielę pracuję, więc znowu by mnie nie było. To bez sensu.

    Dlatego żegnam się z Wami w ten słoneczny, piątkowy poranek. Będę Was czasem podglądać, zaglądać na 'smaczny', bo mam wykupiony abonament, ale nie będę już Wam zawracać głowy. Spędziłam z Wami wiele cudownych chwil, zawsze otrzymywałam wsparcie i pomoc, kiedy jej potrzebowałam, za co serdecznie wszystkim dziękuję :P .

    Życzę wszystkim dziewczętom i paniom osiągnięcia idealnej wagi, a co najważniejsze utrzymanie jej.

    Trzymajcie się dzielnie!!!

    Polu! Jak możesz? Co to znaczy zawracać głowę. Odzywaj się jak tylko czas Ci na to pozwoli!!! A co z naszym bractwem??? :D :) :) :)

    Twoja Luna naprawdę wygląda na szczęśliwą. Mój Maxior niestety nie ma ogrodu. Mąż chciał mu sprawić choćby jego namiastkę, bo mieszkamy na parterze i mamy zejście z balkonu na trawnik przed domem, który jest ogrodzony żywopłotem, więc mąż z chłopakami ogrodzili dodatkowo płotkiem. Nie mogli zrobić zbyt wysokiego, bo reszta mieszkańców mogłaby się wzburzyć i Max bez problemów przeskakuje go jak tylko na horyzoncie pojawia się jakiś inny psiak i wojna gotowa!

    Wczorajsze urodzinki Córuni były superowe.. Mała cieszyła się jak nigdy no i nawet sama zdmuchnęła świeczkę :D Byłam z niej taka dumna... Dziekuję dziewczynki za życzenia dla malucha :lol:

    A teraz troszke przynudzę :? Waga w dół -600g teraz zrzucone juz równe 8 kilosów!!! - CZas trwania diety - MIESIĄC!!!! HURRRRRAAA...... Jestem przeszczęśliwa... :D

    Jak mi żal, że nie mogłam być :) :twisted: :evil:

    Gratuluję córcia spadku :D :grin: :grin: :grin: U mnie dalej zastój :lol: :-D :oops: . Chyba jednak zmienię ten suwaczek. Może wtedy się ruszy?

    Ja również wskoczyłam się przywitać i oczywiśćie pochwalić waga dziś wskazała 3.1 kg mniej, troszkę szię zaczynam zastanawiać czy nie za szybko :grin:

    Nic nie za szybko! Gratulacje!!!

    Gogi trzymaj się :grin: :grin: :grin:

  9. Marudko no w końcu masz sukienkę!!! I butki!!! Super! Cieszę się z tobą. Sama nie tak dawno (7 lat) uganiałam się za kiecką, a jeszcze nie dawniej, bo 3 latka za kiecuchną dla córci. Dla nie to jechałyśmy ze 300 km chyba w jedną stronę, ale się opłaciło. Nie mogłyśmy nic dostać za przystępne pieniążki w Szczecinie, ale upatrzyłyśmy w odpowiednim rozmiarze na Świstaku i pojechałyśmy. Sukienka nie była nowa, ale za to Śliczna i pasowała jak ulał. Później sprzedałyśmy ją jeszcze za te same pieniążki, dla dziewczyny z Niemiec. Też była bardzo zadowolona, bo dostała wszystko dopasowane oprócz butów oczywiście :? :D :)

    Gochna moja imienniczko życzę szybkiego powrotu do zdrowia :twisted:

    Dzięki bardzo :) :) :) Mam nadzieję, że w poniedziałek wrócę do pracy, chociaż poleniuchowałabym sobie pewnie dłużej, tylko żeby nic nie dokuczało i można było sobie pospać ...

  10. Witam również porannie!

    Jak na ironię, kiedy mogę się wyspać to nie mogę spać, bo choroba nie daje. Mam za to ten komfort, że będę się mogła przespać w dzień, jak mi się będzie chciało. Tak naprawdę, to jeszcze nie wstałam, dopiero mój synuś szykuje się do pracy, a w zasadzie idzie z Maxiem na spacer i chyba nawet nie wie że już nie śpię, to by się zdziwił :D

    Witam Was serdecznie Babeczki !!!!!

    Wracam do Was , bo po prostu potrzebuje Waszego wsparcia .

    Tak po swietach doszly mi 3 kiloski , ale za to jestem wiecej zmotywowana i wiem , ze jestem we wlasciwym miejscu , no i raz juz faze uderzeniowa robilam -to wiem czym to pachnie :D :D :D

    Cześć "córko marnotrawna"! Dobrze że wracasz na łono Dukana. On Cię doprowadzi do pionu :evil: za naszym pośrednictwem oczywiście :lol: :-D :oops:

    WITAM DROGIE KOLEŻANKI!!!

    Dołącza do Was dziś prawdziwa "torpeda :? " mam nadzieje ze uda mi się pozbyć balastu który zebrałam przez moje 33 lata, chyba mogę liczyć, że będziecie mi pomagać swoim doświadczaniem i wspierać. Dziś mam 4 dzień zmasowanego ataku na mój tłuszczyk :lol: i 3 kg mniej:)))) <yupi> mam nadzieje, że mi się uda czego i Wam z całego serca życzę.

    Pozdrawiam AsiaM

    No i jeszcze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Do Śliweczki - DZIĘKUJE za wiadomość i teraz to ja mam najwiecej cyfer na starcie suwaka;)

    I mojej siostry Migoty - DZIĘKUJE, że mnie tu zaciągnęłaś i pokazałaś, że można;)

    I obojgu Wam za namówienie na forum:)*

    Witamy Asiu, witamy bardzo serdecznie! :P :lol: :D My, co dużo zrzucamy mamy tę przewagę, że idzie nam szybciej. Twój ambitny plan powala na kolana. Super, że się zdecydowałaś na Dukana. Przekonasz się, że można, choć nie zawsze jest to łatwe, a w słabszych chwilach możesz liczyć na nas ... zawsze :D :D :grin:

    Pola piękna sunia... Chyba i ja swojego łowczarka będę musiała wstawić - też je uwielbiam!!

    Może założymy bractwo miłośników ON? :grin: :grin: :grin: Mój Max vel Ździchu ma 6 lat. Jest bardzo przyjazny dla ludzi, choć listonosz i paru innych domokrążców nazwało go "Zabójca". Za to w stosunku do innych psów, to prawdziwy zabójca, jego chęć pokazania swojej wyższości jest nie do opanowania :) . Na każdym kroku jak pokaże się w pobliżu jakieś psicho, to musi udowodnić, że to on jest tu panem i rządzi. Nie jest to zbyt wygodne, bo ciężko jest w mieście na spacerach i trudno nawet poza miastem znaleźć miejsce bez innych psów, gdzie mógłby sę wybiegać :)

    Ooooo,ciekawa jestem tortu w kształcie czołgu :grin:

    Z z tym pisaniem...To sory :D Ja się dzisiaj tak rozpisałam...Tak jakoś mnie naszło :D

    Fajnie, że piszesz :) :) :twisted: Wiesz, że Twoje rady są zawsze pomocne, a poza tym wnosisz dużo ciepła. Zawsze jak czytam Twoje posty, to mam przed oczami kominek z trzaskającymi drwami ... :grin: :grin: :grin:

  11. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!!

    Wydaję mi się, że faktycznie to może być wina deserów. A przede wszystkim produktów tolerowanych w nich zawartych. Dziś zaczęłam warzywka i pozwolę sobie ew na kogel-mogel, lub serniczek, a na białkach nie będę deserkować wcale jak radzi Śliweczka.

    Zobaczymy waga może ruszy.. jędza.

    Dziś zaczęłam ćwiczyć!

    Nie poddam się!

    Pozdrawiam :?

    I tak trzymaj!!!

  12. Witam dziewczęta i kobitki z ciepłego łóżeczka! Lekarza odwiedziłam i lekarstwa zażyłam. Teraz leżę i zdrowieję. Żałuję, że nie mogę pojechać na urodziny wnusi, ale nie będę jej narażać na jakieś wredne wirusy. Reszta rodzinki się właśnie szykuje. Moja waga dalej strajkuje. Kupiłam sobie jednak Colon C i go wypróbuję, bo jak do tej pory to nic nie działa i pewnie dlatego takie marne spadki.

    Witajcie ,czwartek rano 3 dzień diety nawet nie jestem taka głodna jak zawsze narazie znoszę ten cały nabiał chociaż w pierwszy dzień miałam ochotę na wymioty ,ale chyba z samej myśli że mój kochany chlebek nie bieże w tym udziału bo nabiał bardzo lubię. najważniejsze jest to że 2kg mniej ale ja i tak w siebie nie wieżę cały czas myślę kiedy złamię ciąg dalszy to głupie.pozdrawiam was pa

    Nic nie złamiesz! Uwierz, że jak zobaczysz rezultaty w postaci zbyt luźnych spodni, to Ci wątpliwości miną :twisted:

    Hej hej Protalki !

    Witam, nie przeczytałam zaległości bo wpadłam tylko na chwilke żeby wszystkim sie pochwalic że moja waga nareszcie ruszyła w dół.... :lol: :-D :oops: i tym samym osiągnęłam wagę suwaczkową. Uff, nareszcie mój suwaczek jest aktualny....HURRA... teraz czekam na dalszy ciąg spadków.... :? :D

    Buziaki dla wszystkich, zajrzę tu później i doczytam zaległe stronki...

    Moje gratulacje!!! Mi brakuje wciąż 40 dag do suwaka ale się zaparłam i nie zmieniam, dopiero jak będą spadki :) :) :)

    (...) u mnie jakiś zastój zapanował :)

    ale walczę dalej!!!

    pozdrawiam!!!

    No to podajmy sobie ręce i wytrwajmy!!!

    Mandala witaj w naszym gronie, to miłe co piszesz o naszym forum :P :lol: :D

    Muszę Ci powiedzieć, że ja osobiście do łakomczuchów słodyczowych nie należę, ale odkąd jestem na Dukanie, nie mogę sobie poradzić z parciem na słodkie. Często piekę serniczki ale niewiele z nich zjadam, bo moje chłopaki mi podżerają. Robię też deserki z jogurtu, jajek i żelatyny, bo nie mogę się bez słodkości teraz obejść i być może, że te moje zastoje są właśnie tym spowodowane. Tak że spróbuję się trochę ograniczyć i może Ty też spróbuj?

    Gratuluję Śliweczko :evil: jak patrze na Twój i Sagi suwaczek to mnie to motywuje jakoś bardziej.

    Wpadłam na chwilę pochwalić się kolejnym spadkiem -0.5 kg. Nie wiem kiedy mi uciekło od wczoraj. Ale mam teraz białka więc może dlatego, poza tym ostro wymarzłam wczoraj więc może to są skutki.

    Pozdrawiam Was!

    Moje gratulacje!!!

    Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę :D :D :grin:

    Campari - dobrze się już czujesz?

  13. Na IV fazie o czwartki są białkowe heehhe

    Dobranoc, kochane

    Widzę Anulkas, że humor Ci się poprawił, więc i ze zdrówkiem lepiej i w domku w miarę pewnie?

    Cieszę się, że wracasz do pionu :?

    Za to ja w łóżeczku. Jutro wybieram się do lekarza. Moja choroba się dziwnie rozwija, bo nie mem temperatury, wręcz przeciwnie rano 36 a teraz 36,3. Coś nienormalnego, bo zwykle jak jestem zdrowa mam ok. 37, taka norma, a teraz to dla mnie jakaś zagadka.

    Dobrej nocki wszystkim. Pa!Pa!

  14. Esperantina - ekspres kupiłam w sklepie internetowym na allegro. Ponieważ kompletnie się na tym sprzęcie nie znam, postanowiłam kupić tańszy CLATRONIC, zresztą nie za bardzo mam kasę, żeby kupić jakiś z górnej półki. Daje ciśnienie 15 bar, chociaż nie wiem za bardzo o co chodzi a poza tym ma funkcję ubijania piany. Jak przyjdzie wypróbuję i napiszę jak się sprawuje. Pewnie daleko mu do tych drogich, ale zawsze jakaś alternatywa dla fusianki, a rozpuszczalna mi nie smakuje. :?

    Niestety nie mam znajomości wśród prawników, a tym bardziej specjalizujących się w prawie cywilnym.

    Bożenko mam przyjaciół, którym stuknęło Srebrne Wesele i w "prezencie" dostali właśnie córcię. Mają dwóch dorosłych synów i teraz prawie roczną córunię. Bardzo odmłodnieli oboje, chociaż często wspominają, że fizycznie już czasem nie dają rady. Ale tak tylko mówią, są bardzo szczęśliwi, chociaż pewnie zmęczeni. Dostali taki prezent od losu, bo wcześniej musieli się bardzo starać, żeby zajść w ciążę i obaj synkowie byli poczęci bardzo planowo, po kuracji hormonalnej. Przez 20 ponad lat nie musieli uważać, a tu trrrach ... Na całe szczęście ciąża przebiegała bez większych powikłań i dzieciątko urodziło się zdrowe i tak też się chowa, a jakie mądre i wesołe. Co prawda nie mam możliwości widywać się z nimi dość często, bo mieszkają w Danii, ale gdy tylko przyjeżdżają do kraju staramy się spotkać i wtedy mam możliwość cieszyć się ich szczęściem. :D :) :)

    Campari cóż to znowu za deprecha??? Nie dawaj się!!! Może Magda ma rację z tym przespaniem?

    Buziaki

  15. Witam dziewczyny porannie, tym razem przy herbatce :twisted:

    Bożenko - a chciałabyś takiej niespodzianki? Moim dziewczynom też się pospuźniały @, ale zapewniały, że młodych z tego nie będzie :D no i doczekały się @. U mnie z kolei o ponad tydzień wcześniej się pojawiła.

    kasia9 - jak dla mnie to też jest za mało. Ja jem o wiele więcej niż przed Dukanem, bo zawsze musiałam się ograniczać i ograniczać, a waga i tak rosła i rosła. To właśnie sprawa metabolizmu. Organizam im mniej dostaje tym więcej oszczędza i stara się odłożyć. Tak że nie ograniczaj jedzenia i nie dopuszczaj do sytuacji, gdy będzioesz głodna. :mrgreen:

    A tak wogóle dziewczyny, to tak mnie zachęciłyście tym smakiem kawy z ekspresu ciśnieniowego, że wczoraj sobie kupiłam i czekam na dostawę. Będę sobie popijać kawkę za wasze zdrowie i sukcesy w walce z kilogramami i z innymi przeciwnościami losu i wogóle...

    Buziaki na cały dobry dzień :mrgreen: :mrgreen: :lol:

    A waga jak stała, tak stoi :)

  16. Pozwól kasiu9, że też Cie powitam. W każdej sytuacji możesz liczyć na naszą życzliwość i zrozumienie. Nie tylko w zmaganiach z wagą i dietką. Dziewczyny są super!!! Nie znam innego równie ciepłego forum :mrgreen: :lol: :twisted: :lol:

    Na pozostałe pytania i wątpliwości nie odpowiem, bo chyba wszystko zostało już powiedziane... :-D :) :)

    Capari u mnie też nieciekawie, dopiero co kolega z pokoju w pracy chorował -wiec mogł zarażać , a teraz w domu Łukasz się rozłożył...ale nie mi w głowie choroba ...

    Trzymaj się dzielnie, a z wagą trzeba się umówić...TY jesz przepisowo a ONA powoli maleje :)

    Buźka!!

    No to możemy sobie podać ręce! Mój kolega z pokoju wrócił niedoleczony ze zwolnienia, a teraz mnie rozkłada. Chyba zaraz też się zapakuję do łóżka. Tylko jak tu się kurować jak nie można herbatki z cytrynką i miodkiem, mleczka z masłem i miodkiem, grzanego winka z miodkiem i goździkami :D :mrgreen: :mrgreen:

  17. Cześć laseczki! U mnie dalej zastój, dziś drugi dzień warzywek. Kurczę nie mogę tej 9 - ki z przodu zgubić :) .

    Anula1978 - nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, jak można tak potraktować człowieka! :) Co za gatunek ludzi z Twojego byłego szefostwa? :) :D :D Po prostu przerasta to moje możliwości percepcji ...

    A Ty kochana trzymaj się i dużo siły, bo pewnie będzie Ci na codzień potrzebna i żadnych ciemnych myśli, bo one potrafią zeżreć człowieka od środka, co niestety nie przekłada wprost proporcjonalnie się na wagę :mrgreen:

    Kamyla - no to nieźle, od października nie ruszała się Twoja waga? w każdym razie gratuluję spadku i zamozaparcia :mrgreen:

    Witam!

    Jestem niezdecydowaną ,kochającą jeść kobitką...

    Od dzisiaj chcę zacząć dietę ,mam nadzieję,że mi się uda!!!

    pomożecie mi????

    Witaj kochana! To forum jest dla Ciebie i dieta również, jak sądzą. :D

    Mi też jedzenie sprawia dużą przyjemność, pewnie tak jest z większością z nas. Ostatecznie nasze forum ma w tytule Smaczny, więc jesteśmy smakoszkami :lol: . Najlepszą sprawą w naszej dziecie jest, z mojego punktu widzenia to, że nie muszę się głodzić. Jem wtedy kiedy chcę, tylko nie do końca to czego akurat by mi się zachciało, ale ponieważ jestem mięsożercą, daję radę bez żadnych kłopotów. Dieta ma jeszcze ten plus, że tym którzy mają najwięcej do zrzucenia udaje się to szybciej niż tym z niewielkimi naddatkami kształtów. :-D

    Korzystaj z naszy doświadczeń a napewno dasz radę :mrgreen: :lol: :twisted:

    Martusia, biedactwo Ty moje, Śnieżynka też cierpi, jeśli Cię to pocieszy...

    A z naszego kina dzisiaj chyba nici, bo Ty cierpiąca, a mnie boli gardło i chyba jakiś katar się szykuje, bo głowa jakaś ciężka :D

    Buziaki dla Was wszytskich i duuużo siły na wszystkie przeciwności losu!!!

  18. Szanowne forum spiesze doniesc szczegolnie cenna informacje, ze zakupilam wino czerwone Weight Watchers( Dieta straznikow wagi) gdzie 100ml zawiera 0,8 g weglowodanow, natomiast 125 ml- 1g.Mysle, ze taka ilosc jest ok?Nie mam zamiaru obalic calej butelki na 1 raz ,tylko zrobic sobie grzanca:)

    Wlasnie popijam goracego grzanca:)

    Sandra!!! Jesteś bez serca!!! :)

  19. Maragrete, będziemy celować planując imprezki, żeby były warzywka, a jak się nie uda, to przynajmniej wszystkie będziemy jadły to samo, zawsze to wygodniej szykować dla dwóch kategorii gości niż dla trzech :)

    Anulkas, trzymaj się kochana i kuruj się, bo jeśli to grypa, to nieprzelewki, a przy anginie czasem temperatura spada dopiero w czwartym dniu antybiotyku :mrgreen:

    Witaj Sandra33! W końcu się odezwałaś :D Cieszę się, że przyjeżdżasz do kraju, chociaż u nas zima pełną gębą, z Ty jeśli dobrze pamiętam nie przepadasz za nią bardzo. W każdym razie życzę miłego pobytu w Polszcze.

    Buziaki!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.