Skocz do zawartości

amelia1

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    268
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez amelia1

  1. Cieszę się Elu, że Ci się przepis spodobał i życzę smacznego!!! Pozdrawiam Amelia
  2. Napewno wypróbuję to ciacho, bo już mi ślinka leci od samego czytania. No i same powiedzcie, jak tu stosować dietę?? :grin: :razz: Pozdrawiam Amelia
  3. amelia1

    Babka

    Witajcie!!! Ja bardzo często piekę takie babeczki, wychodzą naprawdę dobre i mięciutkie, ale nie wyszedł mi nigdy zakalec. Zawsze polewam je polewą czekoladową, no chyba, że niechce mi się robić :grin: to posypuję pudrem. Pozdrawiam Amelia
  4. Witaj Justynko!!! Babeczka zrobiona była na niedzielę, ale zapomniałam odpisać :razz: Wyszła super extra, robiłam też w keksówce( bo mam tylko prodiż :grin: ), polałam polewą czekoladową i ozdobiłam wiórkami kokosowymi. Pycha!!! Pozdrawiam Amelia
  5. Witajcie!!! Super pomysł z tym spotkaniem, wakacje, lato, zapraszam do mnie nad morze :razz: ale byłby ubaw :razz: Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Halinkę, do babci to jeszcze Ci brakuje, ale i one są bardzo potrzebne, chcę tylko powiedzieć, że wyglądasz super, no i tak jak pisała zuziorek poznałam skarbnicę wiedzy(mój autorytet :grin: Halinka). Anetko, ale ten piesio słodziutki, ja miałam małe kotki ale już dawno oddałam( moja Kicia- bo tak ją nazwaliśmy, była już dwa razy mamą i teraz bedzie trzeci raz). A w Polsce u moich rodziców jest identyczny piesio jak u Halinki, z tym, że to Maks. Justynko tam po lewej stronie są drewniane kasetony i drzwi od łazienki. Widok mam naprawdę super, szklarnia teścia, kwiatki które zasadził, cały ten ogród jest nasz, latem jest zawsze zielono i pachnąco, rośnie tam winogron, pomidory, ogórki, fasolka szparagowa i duuużo kwiatów. Oprócz tego całe podwórko jest obsadzone różnymi roślinkami, dzieci mają tam chuśtawkę i placyk do zabawy. Od ulicy mam widok na szkołe podstawową z 1807 roku, czasami słyszę jak dzieci śpiewają piosenki na lekcji muzyki :arrow: Ja mieszkam teraz z teściami w starym bloku ale odremontowanym, mamy duże mieszkanko(90m*), no i właśnie zaczynamy zmieniać wszystko. Kate76 moja siostra mieszka w tym samym mieście i opowiadała mi, że była w tym miejscu z którego wypłynął Titanic i w tej restauracji w której Jack wygrał bilet na statek(tz. w filmie to było pokazane) i wydaję mi się, że właśnie stoisz w tym miejscu :razz: :grin: Pozdrawiam Was i wasze rodzinki i życzę miłego dnia i smacznego :wink: Amelia A to moje małe kotki
  6. O jak wy ładnie wyglądacie!!! :grin: Pomysły też macie nie złe. A te bobaski, schrupałabym na obiadek :razz: Postanowiłam, że i ja wam pokaże moją kuchnię i mieszkanko, teraz jest w trakcie zmian, pokój, kuchnia, łazienka wszystko zmieniamy, meble na zamówienie, już projekty mamy zrobione i meble są w trakcie "powstawania" , troszkę to potrwa zanim wszystko będzie gotowe, ale jak już będzie cacy to dodam nowe zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie i całuski dla wszystkich pociech. p.s. mój kotek to dziewczynka, mamy ją prawie od samego początku, raz szliśmy do miasta i siedziała na ulicy i auto jechało no i się wystraszyłam, że ją przejedzie i mąż zdedcydował, że ją weźniemy, miała wtedy ok. 2 miesięcy i tak jest z nami już 1,5 roku. Pokażę wam też projekt pokoju, co o nim sądzicie?? pozdrawiam Amelia
  7. Grecja...ach ładnie tu, cieplutko, spokojnie, ale za domem tęsknię okropnie. Żyje nam się tu dobrze, zarabiamy powoli pieniążki na nasze wspólne pszyszłe życie, realizujemy powoli nasze plany, ale to nie to samo co dom. Pochodzę z dolnegośląska, Świebodzice- moje miasto, tam się wychowałam, mam przyjaciół i rodzinkę, a jak to się stało, że jestem w grecji?? Najpierw przyjechał tu mój mąż, do pracy, bo w Polsce ciężko było znależć co kolwiek, ale nie spodziewał się takiego życia jakie prowadzimy teraz, wrócił do Polski po 4 miesiącach i zabrał mnie ze sobą i tak znalazłam się w Grecji. Mój mąż jest tutaj już 3 lata (prawie) a ja 2. Jak narazie wszystko jest super, nie wiem ile jeszcze tu będziemy, ale napewno kiedyś wrócimy do domu na stałe. Justyno za odwagę to ja podziwiam męża, on wyjechał w ciemno z kolegą i naprawdę na początku tutaj było bardzo źle, dopiero później wszystko się ułożyło, ja na jego miejscu już bym dawno uciekła jakbym znalazła się w takiej sytuacji jak on, ale pokazał wszystkim co potrafi i na co go stać i dlatego mamy tak dobrze i tu jesteśmy. Pozdrawiam was gorąco p.s chcecie więcej ładnych widoków, ja wam mogę pokazać :grin: :grin: :grin: Całuski Amelia
  8. Zuziorek super kuchnia, bardzo mi się podoba :grin: Anetko wyglądasz fajnie i córcia też super :grin: .
  9. Witam Cię Monsum!!! Bardzo się cieszę, że dołączyłaś do nas i że wypróbowane przez Ciebie przepisy udały się i smakowały. Ja pamiętam, jak zaczynałam powoli coś pichcić, bałam się, że mi nie wyjdzie i będzie niedobre i nikt nie będzie chciał tego jeść :grin: , ale na szczęście nigdy tak się nie stało, a nasze forum, a raczej osoby z forum, podają tak świetne przepisy i co najważniejsze wypróbowane, że jest to wręcz nie możliwe aby coś nie wyszło lub było nie dobre no i swoją drogą niema codziennie tego samego na obiad czy deser. Ja również życzę Ci miłego i smacznego dnia(tego i każdego następnego) i aby wszystko zawsze było udane i smaczne!!! :grin: Pozdrawiam Amelia
  10. u mnie dziś będzie spaghetti, a na deser babeczka pomarańczowo- cytrynowa
  11. Witajcie!!! Jak wiecie mam na imię Amelia/amelia1/, mam 22 lata, mieszkam od 2 lat w Grecji z narzeczonym. Uwielbiam gotować i piec i kocham wszystkie dzieciaczki!!! :grin: Bardzo się cieszę, że mogę Was zobaczyć, tak inaczej jak się pisze do kogoś i się wie jak ta osoba wygląda. Każda z Was wygląda suuuuper i wszystkie dzieciaczki są słodziutkie, ja uwielbiam dzieci, jeszcze swojego nie mam, ale... może niedługo... Co do zabiezpieczenia forum, to wydaje mi się, że już lepiej zabezpieczyć się nie da, Marcin i Dorotka już tak zadbali o nas, że wydaje mi się, iż nic nam nie grozi, a zwłaszcza dzieciom, no i zgodzę się oczywiście w 100% z Anetką583. Pozdrawiam Was i Wasze rodzinki, gorące buziaczki. Amelia a tak wyglądam ja, mój mąż, nasz kotek i krajobraz z okolicy, w której mieszkamy.
  12. Ja piekłam babkę pomarańczowo-cytrynową z przepisu Justyny.K
  13. Witajcie!! Muszę przyznać, ten serniczek to NIEBO W GĘBIE. Świetny na wielkie uroczystości, szybko znika z talerza i wszystkim smakuje. Dobry jest też jak doda się rodzynki do środka, no i ja zawsze posypuję wiórkami uprażonymi na maśle. Mniam, mniam. Pozdrawiam Amelia
  14. Witaj Wiolu!!! Bardzo się cieszę się, że danie smakowało :grin: Pozdrawiam Amelia
  15. Witaj Ineczko!!! Bardzo się cieszę, że smakowało Ci to danie :grin: :grin: , mi także posmakowało i często je robię, ale z makaronem, z ziemniakami jeszcze nie jadłam, ale jak Tobie smakuje to znaczy, że jest super. Pozdrawiam i gorące buziaczki Amelia
  16. Witaj Jadziula21!!! Cieszę się, że jesteś tu z nami, dobrze trafiłaś i napewno znajdziesz tu nie jeden super przepis na ciacho i nie tylko. Życzę Ci pomyślnego ukończenia kursu i super restauracji, może kiedyś zawitam u Ciebie na obiadek lub deserek. Pozdrawiam Cię gorąco oraz Twoją córcię i męża. Amelia
  17. amelia1

    Zielone Ciacho

    Powiedzcie, jak tu można mieć dietę?? Tu wszędzie są takie smakołyki, że nie można nie spróbować. A jeszcze te zdjęcia, no same za siebie mówią :grin: :grin: . Gratuluję pomysłowości. Pozdrawiam Amelia
  18. Witaj Isiu, ciesz? sie bardzo, ?e si? pozna?y?my i ?e tak mi?o nam sie rozmawia. ?licznie wygl?dacie na tym zdj?ciu. Pozdrowienia i ca?uski dla Ciebie i m??a.

  19. amelia1

    Ciambellone

    Witajcie!!! Ciacho zrobione, już prawie zjedzone, takie dobre :grin: naprawdę smaczna babeczka. Dodałam do niej kakao, ale następnym razem też przełożę konfiturą, napewno będzie jeszcze lepsze. Pozdrawiam Amelia
  20. Witam Was gorąco!!! Tak sobie czytam i nie mogę przestać się śmiać. Ale opowiem Wam moje i mojego męża historie. Kiedyś nie umiałam wogóle zrobić naleśników albo się rozpadały albo były przypalone albo wogole nie wiadomobyło co to jest, ale największa porażka to pączki. Dostałam przepis od babci i byłam pewna, że moje pączki będą takie same dobre i ładnie jak babcine, no i tu się pomyliłam. Wyszły tak twarde, ża jakbym w kogoś niechcący rzuciła to umarłby na miejscu. Za to mój mąż, kiedy pierwszy raz przyjechał do Grecji i był wtedy początkującym kucharzem, po pracy zmęczony wraz z dwoma kolegami, chciał sobie usmażyć frytki do mięska. Ale nie chciało im się czekać, zwiększyli moc palników na największą( bo mamy elektryczną kuchenkę) i wyszli z kuchni. Frytki szybko się usmażyły no i chcieli je wyjąć we trójkę, tak je wyjmowali, że kapło trochę oliwy na palniki i jak zdjęli garnek to się wszystko zapaliło, a oni zamiast gasić ten pożar to stali i tak potwornie się śmiali, że żaden z nich nawet dmuchnąć nie mógł, dopiero po chwili zebrali siły i ugasili. Następnym razem robili sobie gulasz, chcieli go zagęścić bo jakiś za żadki im wyszedł, rozrobili mąkę w kubeczku i wlali do gulaszu i myśleli, że to odrazu zgęstnieje, a że tak się nie stało to rozrobili całą szklankę mąki na garczek 2 litrowy, gulasz zgęstniał i zjedli obiad a ta reszta co została miała być na drugi obiad, ale na drugi dzień gulasz zgęstniał tak, że nawet nie mogli łyżki wbić do niego i wyjąć go z garnka. Na szczęście teraz gotuje bardzo dobre obiadki i nie tylko i wszystko wychodzi extra. Ja znów miałam taki okres, że wszystko co robiłam to było za słone lub zapomniałam wogóle posolić, ale na szczęście już mi przeszło. Amelia
  21. Witajcie!!! Dziękuję za pochwały moich bułeczek :wink: :razz: Wyszły naprawdę dobre. Jolu, ja robiłam je z truskawkami, ale tak samo jak i truskawki jagody jak są świerze posypuję cukrem a poźniej jak puszczą sok to daję na siteczko aby obciekły i nakładam bez soku, uważam, że ze słoika też mogą być i wtedy też je na siteczko niech trochę obciekną, a jak będzie troszeczkę soku to chyba się nic nie stanie. Mam nadzieję, że wyjdą Ci dobre i ładne bułeczki i Tobie Ewo też!!! Pozdrawiam Was gorąco!!!
  22. Ja pamiętam jak moja mama i babcia robiły takie ciastka. One są naprawdę extra i nie czuć, że są ze skwarek. Polecam!!!
  23. Cześć mamuś, cieszę się, że możemy razem wymieniać się przepisami i poradami na forum, super, że tu jesteś. Całuski!!!

  24. Jolu, ja też bardzo się cieszę, że Cię poznałam i że tak miło nam się razem gawędzi. Dziękuję też za porady i super przepisy. Buziaczki i pozdrowienia dla Ciebie i rodzinki!!!

  25. Ja dostałam przepis od teściowej na super ciacho z marcepanem, ale nie miałam okazji wypróbować, bo nie mogę dostać masy marcepanowej. Tarta gruszkowa ciasto kruche: 25 dag mąki, 7-8 dag cukru, 1 jajko, 0,5 kostki zimnego masła startego na wiórki. Wszystko zagnieść, zawinąć w folię i wsadzić do lodówki na pół godziny. Następnie rozwałkować i wyłożyć formę, ponownie wstawić do lodówki na pół godziny. Po upływie tego czasu, ciasto piec w nagrzanym piekarniku 15 minut. krem: 2 szklanki mleka, 1 laska wanilii, 10 dag cukru, 2 jajka, 4 żółtka, 5 dag mąki ziemniaczanej, 10 dag surowej masy marcepanowej, 3-4 gruszki, 5 dag konfitury. Zagotować mleko z nadkrojoną laską wanilii i cukrem, utrzeć jajka i żółtka z mąką ziemniaczaną. Wlać do mleka. Zagotować i odstawić. Wyjąć laskę wanilii, dodać pokruszony marcepan i mieszać aż powstanie gładki krem. Ostudzić. Następnie rozsmarować na upieczonym cieście. Gruszki obrać, pokroić na cząstki, ułożyć na kremie. Wierzch posmarować konfiturą. Odstawić, gdy konfitura zastygnie ciasto jest gotowe. Jak pisałam wcześniej nie próbowałam tego ciasta, ale wydaję się proste i smaczne, jeżeli oczywiście ktoś lubi gruszki i słodkie ciasta. Pozdrawiam Amelia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.