Maragrete Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2010 ...pierwszy raz od ponad 5 miesiecy zjadlam jablko....z ogryzkiem wlacznie:);):):shock::):):):) :) :) :P ..... oczyma wyobraźni już cię widze Iriss w tej akcji z ogryzkiem.... :P Widzę Irissku że dobry humrek ci wraca.... to dobrze. Może własnie jabłka, a głownie te ogryzki pomogą ci w twoich "dupnych" problemach. ja dzisiaj miałam portalowy czwartek hahahahah do tego zjadlam 2xczekoladka + 3 lyzki lodow czekoladowych ciekawe jest to ze wyrzuty sumienia to ja mam dopiero po a nie przed zerzarciem tych pysznosci porazka ale uzaleznionym od slodyczy jest sie chyba juz na cale zycie ja mam tak ze jem jak prosie i to nigdy nie jest to a jak zjem cos slodkiego nawet maluuutkiego to juz mi sie porawia Nie martw sie AZ... ja też tak mam.... a dla pocieszenia w ramach portalowego dnia zeżarłam (bo inaczej tego nie można nazwać....) z pół kilo wiśni i ćwierć kilo truskawek..... poza tym czyste białka... a teraz sumienie mnie gryzie....... :oops: Ale powiedz sama co ja miałam zrobić, kiedy kupiłam te owoce,żeby poczęstować syna i jego dziewczynę a oni tylko kilka sztuk zjedli bo na króciutko do mnie wpadli i nie mogli zabrać ich ze sobą bo dziś w nocy wyjeżdżają na wakacje i nie miał ich kto zjeść, i stały takie śliczne, pachnące, umyte .... no to żeby się nie zmarnowały... a pies nie lubi owoców.... to zeżarłam. No to trochę usprawiedliwiona jestem ? prawda ? i sumienie juz mi troszkę się wyciszyło..... ( a druga taka sama porcja została nie umyta w lodówce... chyba jutro komuś je dam albo zabiorę do pracy bo jak nie to będe się jeszcze bardziej wstydzić......) Asiek 84 - wow !~! ;) szczęka mi opadła i lezy na klawaiturze... ale ty laska jesteś dziewczyno.... młoda, zgrabna, ładna... az miło spojrzeć. Domyslałam sie że te cyferki w twoim nicu to rok urodzenia... tak. Super !! :P Nie będę pytac z czego się chcesz odchudzać... ale to pytanie samo sie ciśnie na usta. W każdym razie juz dalej sie nie odchudzaj, jest ok! Bożenko - no to dobrze, że jeszcze trochę z nami tu na forum pobędziesz zanim wyjedziesz . Dzięki za dobre słowo ale co do moich wakacji to jeszcze nie wiadomo, może choc a tydzień na poczatku sierpnia uda mi sie wyskoczyć w większym gronie na Mazury w okolice Giżycka. Wszystko zalezy też od kasy i terminów panów fachowców, bo zaplanowałam mały niezbędny remoncie, a to wymga mojej obecności w domu. zobaczymy, może się uda pogodzić te obie rzeczy. Za operację twojej mamy i jej powrót do zdrowia trzymam kciuki. Saga - gdzie jesteś ? odezwij sie do nas .... :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AZ1809 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2010 sie AZ... ja też tak mam.... a dla pocieszenia w ramach portalowego dnia zeżarłam (bo inaczej tego nie można nazwać....) z pół kilo wiśni i ćwierć kilo truskawek..... poza tym czyste białka... a teraz sumienie mnie gryzie....... :) Ale powiedz sama co ja miałam zrobić, kiedy kupiłam te owoce,żeby poczęstować syna i jego dziewczynę a oni tylko kilka sztuk zjedli bo na króciutko do mnie wpadli i nie mogli zabrać ich ze sobą bo dziś w nocy wyjeżdżają na wakacje i nie miał ich kto zjeść, i stały takie śliczne, pachnące, umyte .... no to żeby się nie zmarnowały... a pies nie lubi owoców.... to zeżarłam. No to trochę usprawiedliwiona jestem ? prawda ? i sumienie juz mi troszkę się wyciszyło..... ( a druga taka sama porcja została nie umyta w lodówce... chyba jutro komuś je dam albo zabiorę do pracy bo jak nie to będe się jeszcze bardziej wstydzić......) Jestes w zupelnosci rozgrzeszona a na pewno przeze mnie hahahaha co tam pare owocow pewnie ze sie nie mogly zmarnowac ja za to sie ukaram i nie bede miala drugiej uczty w tym tygodniu moze sie czegos naucze hmmmm sama w to nie wierze dla mnie jedyne wyjscie stop produkcji slodyczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! na co nie moge raczej liczyc hihi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iriss1 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2010 szlag by to...wlasnie sie oparzylam w palucha:(jednoczesnie pieke kuraka i chlebek Bozenki coby energie oszczedzac:))i wlasnie spawdzalam co i jak..ale chleb mi jakos ciagle plywa...dziwne?! Iriss głowa do góry czy Ty wiesz jak ja Ci zazdroszczę Twojej wagi i tego, że jestes w III Fazie. Są też pozytywne sytuacje w Twoim życiu, nie myśl tylko o negatywach. Głowa do góry. Jeszcze Ci musze napisac, że trochę Ci zazdroszczę, że tak mało osób wiedziało o Twoich imieninach, bo ja mam tak popularne, że w dzien imienin mam nieprawdopodobne urwanie głowy tym bardziej, że pracuję w bardzo dużej grupie osób. Sama nie wiesz jaki masz spokój(święty spokój). Pozdrawiam Wszystkich też pozdrawiam i życzę miłego dnia wiem cos o tym Bozenko bo moja Mamcia mowi dokladnie to samo:)czasem ma dosc:)a ja mam swiety anielski spokoj:)w tym roku to ani na urodziny ani na imieniny zadnej imprezy nie bylo i wcale nie zaluje:)co do moich zyciowych spraw to ja wiem,ze jakos sie to wszystko pouklada... a moja 3 faza....jak narazie boje sie jesc cokolwiek:)wiem,ze moge i to mnie hamuje tylko ale mysle,ze powoli sie rozkrece jak zobacze,ze nie tyje:)bo juz tak mi sie makaronik marzy... Hej, hej kochana Irissko . Moje kłopoty kibelkowe jakoś się skończyły i to mówiąc szczerze jak przestałam się zapychać otrębami... dziwne, wiem ... Ale właśnie tak to wygląda. Jak jadłam codziennie 2 łyżki owsianych i 1 pszennych, miałam problemy takie, że nie pomogła mi seria dicomanu ani kilka colonu c. Skończyło się na tabletce radirexu... Później nie miałam jakoś otrębów i nie mogłam dostać ... i jakoś powoli zaczęło się stabilizować, więc odpuściłam sobie otręby ... i jak wcześniej już pisałam problemy się skończyły Jeśli chodzi o mojego psiuna, to dzięki kochana za zainteresowanie . Nie przytył bardzo, jak na razie, ale zrobił się jakiś taki pieszczoch i przytulacz, że czasem go nie poznaję . Tylko niepokoi mnie bardzo jego linienie... wiem, zrobiło się bardzo gorąco po długiej, mroźnej zimie i musi zrzucić wszystko z siebie. Podszerstek cały prawie już z niego wyszedł, zresztą z pomocą grzebienia (i nie było to łatwe, bo chyba kołdrę możnaby zrobić) a teraz gubi tą dłuższą sierść, sztywną i nie wiem, czy jest do do końca normalne, czy czasem nie igrają tu jakieś hormony... chyba znów udam się do weta, może trzeba go jakoś wzmocnić? Pozwól, że ja też dołaczę się do najlepszych życzeń choć spóźnionych, niemniej bardzo szczerych i pozdrawiam z całą furą buziaków No Gochna widze sporo zamieszania u Ciebie:)fajnie jak cos sie dzieje a nie taka rutyna jak u mnie;tyko te kurczaki i kurczaki;jedynie zyje dla weekendow chyba...co do psiska to normalne ze czasem po kastracji zwierze staje takie wlasnie bardziej przymilne:)linieniem narazie bym sie nie przejmowala ...jesli zauwazysz inne objawy w zachowaniu psa no to wtedy wiadomo- do weta:) ja dzis upieklam jeszcze chlebek Bozenko,zeby mi sie drozdze nie zmarnowaly ale moze faktycznie tak jak Ty i szyszunia sporobuje je odstawic..sie zobaczy:) Witaj Gochna!!!!! jak milo Cie widziec, naprawde, bardzo mi tu niektorych protalek brakuje:) Pozdrowionka dla Was, pozdrow sniezynke!!!! A ja znowu wczoraj poleglam:( chyba znowu ''ciag'' mnie zlapal...mialo byc ok ale po poludniu pojechalismy do miasta i zjedlismy tam kebaba(to inny kebab niz polski, bo turecki z z zakazanych dla mnie w nim spraw to tylko placek taki ichny robiony w piecu) a potem zachcialo sie lodow wiec poszlismy na lody...jak juz pozwolilam sobie na lody to w domciu wtrabilam czekolade, ciasteczka, kolejne lody z likierkiem:( ech no nie umiem bez slodkich przyjemnosci zyc:( objecalam sobie od dzis zastopowac obym sie trzymala. Pogoda za oknem srednia, zaraz bede sie zwijac na silownie i tez juz mi sie przestaje chciec chodzic, wczoraj tak mi sie nie chcialo cwiczyc, ze zrobilam polowe mniej cwiczen.Musze sie ogarnac.A za tydzien jade do Polski do mamy:) mam nadzieje, ze bedzie jeszcze upalnie i skosztuje tego lata.16go jedziemy wszyscy nad jezioro do cioci, wszyscy to znaczy wieksza czesc rodziny bo babcia(bardzo juz schorowana)ma 86 urodziny.W koncu zobacze ciotki, kuzynow itd bo niestety bardzo slaby mam z nimi kontakt. Bede zagladac potem, wiec do potem:) Oj Sandra Sanrda!!Ty nalogowcu zywieniowy:)ale i tak super wygladasz,wiec nie ma sie co martwic:)a skad Ty z Pl jestes tak wogole?? Iriss uwielbiam twoje posty ubawie sie zawsze po pachy mysle ze najlepszy byl ten ogryzek co? ja dzisiaj mialam protalowy czwartek hahahahah do tego zjadlam 2xczekoladka + 3 lyzki lodow czekoladowych ciekawe jest to ze wyrzuty sumienia to ja mam dopiero po a nie przed zerzarciem tych pysznosci porazka ale uzaleznionym od slodyczy jest sie chyba juz na cale zycie ja mam tak ze jem jak prosie i to nigdy nie jest to a jak zjem cos slodkiego nawet maluuutkiego to juz mi sie porawia moja waga stoi na 55 i juz sie nie ludze ze zejde do 53 chociaz na samym poczatku zakladalam 55 wiec chyba powinnam byc zadowolona no ale tak juz jest ze mna niestety mam zaledwie 1.60 wiec to nie jest jakas rewelacja 55 w moich super czasach moglam wazyc 49 no ale coz latka leca i waga juz chyba tak nie wroci najgorsze sa te sloooooodycze zabija mnie to hahahha cos sie tu rozklejam na razie pa AZ no pewnie,ze ogryzek byl pierwsza klasa:)a co:)hehe...ja proteinowy dzien robie jutro;dzis byl piaty dzien an 3 fazie i mialam jeszcze troche warzyw i truskawek..do soboty by mi sie poplsulo a ja nie lubie jedzenia wyrzucac.;55 kg to swietny wynik przy 160cm;:)a tak sobie myslalam dzis,ze my w sumie to moglybysmy sie spotkac kiedys:)ja co drugi weekend jezdze do mojego Kochania pod Londyn...wiec...??ja tam z checia:) :) :) :P ..... oczyma wyobraźni już cię widze Iriss w tej akcji z ogryzkiem.... :P Widzę Irissku że dobry humrek ci wraca.... to dobrze. Może własnie jabłka, a głownie te ogryzki pomogą ci w twoich "dupnych" problemach. Nie martw sie AZ... ja też tak mam.... a dla pocieszenia w ramach portalowego dnia zeżarłam (bo inaczej tego nie można nazwać....) z pół kilo wiśni i ćwierć kilo truskawek..... poza tym czyste białka... a teraz sumienie mnie gryzie....... ;) Ale powiedz sama co ja miałam zrobić, kiedy kupiłam te owoce,żeby poczęstować syna i jego dziewczynę a oni tylko kilka sztuk zjedli bo na króciutko do mnie wpadli i nie mogli zabrać ich ze sobą bo dziś w nocy wyjeżdżają na wakacje i nie miał ich kto zjeść, i stały takie śliczne, pachnące, umyte .... no to żeby się nie zmarnowały... a pies nie lubi owoców.... to zeżarłam. No to trochę usprawiedliwiona jestem ? prawda ? i sumienie juz mi troszkę się wyciszyło..... ( a druga taka sama porcja została nie umyta w lodówce... chyba jutro komuś je dam albo zabiorę do pracy bo jak nie to będe się jeszcze bardziej wstydzić......) Asiek 84 - wow !~! ;) szczęka mi opadła i lezy na klawaiturze... ale ty laska jesteś dziewczyno.... młoda, zgrabna, ładna... az miło spojrzeć. Domyslałam sie że te cyferki w twoim nicu to rok urodzenia... tak. Super !! :shock: Nie będę pytac z czego się chcesz odchudzać... ale to pytanie samo sie ciśnie na usta. W każdym razie juz dalej sie nie odchudzaj, jest ok! Bożenko - no to dobrze, że jeszcze trochę z nami tu na forum pobędziesz zanim wyjedziesz . Dzięki za dobre słowo ale co do moich wakacji to jeszcze nie wiadomo, może choc a tydzień na poczatku sierpnia uda mi sie wyskoczyć w większym gronie na Mazury w okolice Giżycka. Wszystko zalezy też od kasy i terminów panów fachowców, bo zaplanowałam mały niezbędny remoncie, a to wymga mojej obecności w domu. zobaczymy, może się uda pogodzić te obie rzeczy. Za operację twojej mamy i jej powrót do zdrowia trzymam kciuki. Saga - gdzie jesteś ? odezwij sie do nas .... :) margaretko - no czasem mam przeblyski lepszego nastroju...do pelni szczescia mi tylko @ brakuje!!tez tak sobie pomyslalam,ze moze te owoce cos pomoga na te moje zastoje.....dzis znow herbate wypilam:(nie mowiac juz o wspomagaczu w postaci mydelka(czego nie powinnam raczej robic za czesto, a czesto mi sie niestety zdarza:(....jej..Ty tez na Mazury;ale tesknie za tymi moimi Mazurami.....kurde jakos tak emocjonalnie zwiazana sie czuje z tym miejscem;i mimo,ze moze malzenstwo tam umarlo to kocham to miejse najbardziej w calym naszym kraju:) misiek - gratki za 90:) asiek- laska z Ciebie jak nie wiem co!!!slicznie wygladasz!! Gosiulek- zaproszenia BOMBA!!super!!takie inne..zupelnie niebanalne:)juz chcialabym zobaczyc zdjecia ze slubu:) spadam...zalacze sobie jeszcze odcinek frinedow..moze znowu jakiegos nowego slowka sie naucze:)codziennie ucze sie czegos nowego i mimo iz wiem,ze mowie bardzo niegramatycznie po ang ale mowie!!i ja jestem tutaj tylko rok a moj Konrad prawie 5 i ja mowie juz duzo lepiej od niego:) dobrej nocki!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gosiulek Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2010 Witaj Gochna jakiego masz pieska? Ja mam malamuta i też się sierść z niego sypie koszmarnie, z podszestkiem jeszcze walczymy a tu i grubsze wychodzą, ale wet kazał się nie martwić, powiedział że to normalne, rok temu w sumie też mu tak wyłaziły ale młodszy był i aż tak nie było Ja już po protalowym czwartku i w sumie to dochodzę do wniosku że lubię te proteinki :) Chociaż kusiły brzoskwinie które kupiłam, ale dzielna będę, zjem jedną i to jutro dopiero :) A teraz zanim się rozmyślę oto ja, teraz muszę tylko utrzymać wagę Asiek gratulaaaaaaacjeeee figurki!!! Laseczka jesteś :P aż zazdroszczę takich nóżek... Ehh jak patrzę na was takie chudzinki, to by mi się 2 faza jescze z miesiąc przydała :) Ale trudno - postanowione - może jeszcze kiedyś się wezmę za siebie - na razie trzeba się ujędrnić!! Iriss ja coś czuję, że u mnie i moim pierwszym jabłkiem skończy się to tak samo :P Fajnie, że podobały się zaproszenia :)Ja to się śmieję, że nie potrafię chyba czegoś zamówić;) Jak na wakacjach byliśmy nad morze, to też nie było szałowych pocztówek, więc zrobiłam sama ;) Zaproszenia są już wyfrukowane i pocięte. Jeszcze muszę tylko kupić wstążeczkę, mały dziurkacz i mazak - wypisać je i mogę dostarczać :shock: A zdjęcia ze ślubu....... hmm no więc trzeba znależć fotografa jescze !!!! Masakra - dobrze, że mi przypomniałaś ;> Ostatnio widziałam świetne zdjęcia znajomych, ale płacili ponoć za sesje_reportaz z wesela 4000!!!! Majatek, ale byly naprawde cudne, a fotografow to na weselu nikt nie kojarzyl , wiec potrafia sie dobrze maskowac:) tak piszesz o tych serialach, ja sie w koncu musze za nauke wziasc, bo bez tego to ja nigdy roboty u nas nei znajde.. Maragretko nieźle żarłoku Ty jeden - ja tak zawsze w ostatni dzień warzywek miałam - przynajmniej tak sobie tłumaczyłam, że przecież musze wszystko zjeść, żeby się nie zmarnowało :oops: Dlatego teraz zakupy owocowe będę robiła malutkie, takie żeby tylko starczyło na 1 dzień i zeby nie kusiło więcej do zjedzenia :) Bożenko trzymam kciuki za operację Twojej Mamy i jej szybki powrót do zdrówka!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gosiulek Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2010 Haha zapomniałabym!! Kupiliśmy wczoraj w końcu biurko, więc niebawem będę miała zmontwane cywilizowane miejsce na komputer, a nie jakas powykręcana siedze na podłodze przy ławie. No i wracając do sedna, jak nei zapomnę to jutro pstryknę Wam fotkę instrukcji montazu tego biurka!!!! Po prostu nic z niej nie wiadomo!! A uwierzcie mi, że poprzednio to swoje wszystkie meble skrecalam sama, wiec mam wprawe. Nawet z szufladami mialam problem, zeby zlozyc!!! A to juz przegiecie - pelno czesci, pelno srudbek i czlowiek musi sie sam domyslac co i gdzie!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maruda Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 HEJKA!!! Grazzia, Olinka, I26 i pozostali przepraszam, że Was tak w niepewności trzymam.. ale teścik czeka do soboty.. Powód.. głupi.. ale - teraz kupiłam dwa razy droższy test.. bo tanich już nie było.. więc nie chciałam go zmarnować. A w środę widziałam się z siostrą.. i jakoś nie umiałam jej tego powiedzieć. Za to nazjeżdzałam się na zjeżdzalni z chrześniakiem, że hoho.. Pierwszy raz był na basenie. Nie obyło się bez kilku upadków - bo nie szło mu wytłumaczyć NIE BIEGAJ.. Ale i tak było fajnie - choć woda .. brr... zimna - ale dla mnie to akurat ok.. Wczoraj w ogóle miałam jakiś zły dzień.. A jak przyszłam do domu.. to przespałam popołudnie aż do wieczora.. i w ogóle nie chciało mi się wstawać - ale Adam poszedł na mecz to zmusiłam się do upieczenia biszkoptu i pozmywania. Potem jeszcze popatrzyłam na 'Chirurgię otyłości' i poszłam spać. Dziś na szczęście piątek.. i WEEKEND!!! W planach w końcu ta rocznicowa wycieczka rodziców. Pójdziemy sobie w górki, a jedziemy do Szczyrku!!! Ostatnio to byłam tam jakieś dwa lata temu na nartach Tylko trzeba wcześnie wstać, bo rodzice to już o 6 chcą wyjechać. To do poniedziałku (lub niedzieli) Papapa... Miłego piątku i lenistwa w weekend!!! PS - na której stronie są te Twoje zaproszenia Gosiulu - bo nie umiem znaleźć.. Bożenko - mi również 'ciężko' chodzi forum. Nie wiem co jest grane. Strony się nie ładują.. Muszę z ręki wpisywać kolejne strony, a i tak nie zawsze się załaduje cała.. I to chyba nawet nie wina przeglądarki, bo w domu mam inną a działa tak samo źle.. Myślę, że większość co już się nie odzywa na forum za często – to właśnie może mieć problem podobnego pokroju.. Asiek84 jaka chudzinka zgrabniutka z Ciebie – super!!! Chciałabym tak samo kiedyś wyglądać… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szyszunia Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 witam słonecznie :) marudko to baw się dobrze w górach i czekamy na wieści asiek84 wyglądasz rewelacyjnie iriss jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zjeść ogryzka a jabłka też uwielbiam :) ubawiłaś mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szyszunia Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 gosiulku ja też nie widziałam twoich zaproszeń napisz gdzie je można zobaczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gochna Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Witaj Gochna jakiego masz pieska? Ja mam malamuta i też się sierść z niego sypie koszmarnie, z podszestkiem jeszcze walczymy a tu i grubsze wychodzą, ale wet kazał się nie martwić, powiedział że to normalne, rok temu w sumie też mu tak wyłaziły ale młodszy był i aż tak nie było Ja już po protalowym czwartku i w sumie to dochodzę do wniosku że lubię te proteinki Chociaż kusiły brzoskwinie które kupiłam, ale dzielna będę, zjem jedną i to jutro dopiero A teraz zanim się rozmyślę oto ja, teraz muszę tylko utrzymać wagę No, no !!! Śliczna z Ciebie dziewczyna!!! Tk trzymaj i utrzymaj!!! Mój Max jest owczarkiem niemieckim i nigdy jeszcze tak nie gubił sierści jak w tym roku... Iriss nie narzekaj na nudę czy rutynę, bo całkiem niedawno dla Ciebie też doba bywała za krótka, jeśli dobrze pamiętam ... troszkę tęskinię za odrobiną rutyny i uporządkowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AZ1809 Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 witam z ranka humor lepszy bo mimo moich slodkosci wczoraj waga wrocila 54.6 wiec bialkowy dzien zadzialal Iryss super by bylo sie spotkac w jakiej okolicy Londynu mieszka Konrad daj znac to sie jakos spikniemy teraz to ja uciekam do pracy sprobuje przetrwac bez slodyczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekk21 Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Witam porannie :) Iriss narbobiłaś mi apetytu z tym jabłkiem, ah ale jeszcze z miesiąc i ja też będę mógł, ogólnie na początku diety mój cel to 98 kg teraz mam już 90 a chce 85 a przy moim wzroście 187cm wszyscy mi już mówią, że starczy mi tej diety, ale ja mam swoje postrzeżenie "wystarczy" Gosiulek pochwal się tymi zaproszeniami :) wybrałaś już miejsce na sesje wolisz taką tradycyjną czy oryginalną, ja ostatnio słyszałem, że u mnie w mieście jeżdżą na wysypisko robić sesje i że bardzo ładnie to wygląda :P Gochna ja mam amstafa i mówią, że to groxne psy a mój ma 6 lat i much nie może zabić :] ok kotów nie lubi strasznie ale jak by była mała to by się nauczyła, a do dzieci lgnie jak magnes :shock: Asiek wyglądasz pieknie kwitnąco i szczupło jak nie chudo :P czego ty jeszcze od siebie chcesz pewnie jak idziesz ulicą wszyscy się za Tobą oglądają ;) Ja spadam postaram się wieczorem zajrzeć, a już teraz życzę wszystkim słonecznego weekendu wolnego od grzechów ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bozena66 Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Witajcie Drugi raz piszę post, mam trochę dosyć Po wczorajszych grzeszkach mam kg więcej, spodziewam się @ więc tym chętniej mi sie woda zatrzymuje, ale najgorsze jest to, że w ogóle nie żałuję Maragretko cieszę się, że masz w planach mazury, ale jeśli jest to zależne od Panów Fachowców to nie chcę rozsiewać czarnych wizji, ale właśnie czarno to widzę Asiekwyglądasz ślicznie, moje gratulacje Gosiulku bardzo dziękuję za życzenia w imieniu mojej Mamy, jeszcze Was będę prosiła o trzymanie kciuków, ale jak będzie pewność, że operacja się odbędzie. Marudko ja mam bardzo podobne problemy z forum jak Ty, np.teraz nie mam podglądu na ostatnie posty tylko na takie sprzed kilku dni Najbardziej mnie niepokoi, że nie odpowiem na jakieś pytanie skierowane do mnie, bo nie zobaczę w ogóle czyjegoś postu. Jeśli chodzi o Twoją senność to może to być kolejny objaw ciąży Czekamy z niecierpliwością na sobotni wynik Iriss moim zdaniem dodajesz za dużo serka albo za mało otrąb. Na każde jajko 1 łyżka serka i 3 czubate łyżki otrąb. Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam, ale ja nie zrezygnowałam nigdy z drożdży i nikomu tak nie radziłam. Cieszę się, że sobie dobrze radzisz na III Fazie Pozdrawiam Wszystkich i życzę spektakularnych spadków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iriss1 Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Witam w weekend;wlasciwie to bede miala weekend za jakis godzin 12 no ale w kazdym razie piatek jest:) obudzilam sie po 7..masakra!!lezalam jeszcze jakas godzine ale juz mi sie do kibelka chcialo i sila rzeczy wstalam..ale czuje sie koszmarnie dzis.... Iriss ja coś czuję, że u mnie i moim pierwszym jabłkiem skończy się to tak samo :) Fajnie, że podobały się zaproszenia :)Ja to się śmieję, że nie potrafię chyba czegoś zamówić:) Jak na wakacjach byliśmy nad morze, to też nie było szałowych pocztówek, więc zrobiłam sama :P Zaproszenia są już wyfrukowane i pocięte. Jeszcze muszę tylko kupić wstążeczkę, mały dziurkacz i mazak - wypisać je i mogę dostarczać :P A zdjęcia ze ślubu....... hmm no więc trzeba znależć fotografa jescze !!!! Masakra - dobrze, że mi przypomniałaś ;> Ostatnio widziałam świetne zdjęcia znajomych, ale płacili ponoć za sesje_reportaz z wesela 4000!!!! Majatek, ale byly naprawde cudne, a fotografow to na weselu nikt nie kojarzyl , wiec potrafia sie dobrze maskowac:) tak piszesz o tych serialach, ja sie w koncu musze za nauke wziasc, bo bez tego to ja nigdy roboty u nas nei znajde.. Gosiulek- kupa pieniedze za te zdjecia.....no ale to ponoc raz w zyciu wiec chyba warto:) ja pamietam 6 lat temu za moje slubne(cholera takie piekne...a juz generalnie do wyrzucenia bo przeciez nie bede sie nikomu chwialic fotkami z bylym mezem)zaplacilismy 2.500zl;wiec jak na 6 lat temu to tez majatek!fajny pomysl, jest tez taki zeby prosic rodzine i przyjaciol o ronze fotki z nienacka i potem samemu mozna sobie taki reportaz stworzyc;no ale mimo to fotograf musi byc:) iriss jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zjeść ogryzka a jabłka też uwielbiam ;) ubawiłaś mnie szyszunia- zobaczysz,ze po takiej abstynencji sama wciagniesz z ogryzkiem:) Iriss nie narzekaj na nudę czy rutynę, bo całkiem niedawno dla Ciebie też doba bywała za krótka, jeśli dobrze pamiętam ... troszkę tęskinię za odrobiną rutyny i uporządkowania Gochna- dla mnie doba caly czas jest za krotka:)nuda i rytuna w sensie,ze kazdy dzien taki sam....a za takim uporzadkowaniem i rutyna jakimi Ty tesknisz to uwierz mi tesknie i ja!!chcialabym mieszkac z moim K w moim domu z wszystkimi moimi rzeczami i moim kotem....a jak u mnie jest, to wiesz.. witam z ranka humor lepszy bo mimo moich slodkosci wczoraj waga wrocila 54.6 wiec bialkowy dzien zadzialal Iryss super by bylo sie spotkac w jakiej okolicy Londynu mieszka Konrad daj znac to sie jakos spikniemy teraz to ja uciekam do pracy sprobuje przetrwac bez slodyczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! AZ Konrad mieszka w Aldershot to jest pod Londynem ;jakies 45 min pociagiem;jak cos to ja moge bezposrednio do waterloo dojechac:)i wiesz co ...marza mi sie zakupy na oxford street:) a sama to sie raczej pogubie a z Konradem to na dluzej jak godzine liczyc nie moge:)naprawde super by bylo sie spotkac:)mozna by tez magdzika spiknac:) Witam porannie ;) Iriss narbobiłaś mi apetytu z tym jabłkiem, ah ale jeszcze z miesiąc i ja też będę mógł, ogólnie na początku diety mój cel to 98 kg teraz mam już 90 a chce 85 a przy moim wzroście 187cm wszyscy mi już mówią, że starczy mi tej diety, ale ja mam swoje postrzeżenie "wystarczy" misiek- ludzie tak czasem mowia(wiem po sobie)bo zwyczajnie zazdroszcza!!a Ty sie nie zniechacaj i do przodu!!wiesz co misku drogi..musisz nam jakies fotki wstawic!!i my Ci szczerze powiemy co i jak:) Witajcie Drugi raz piszę post, mam trochę dosyć Po wczorajszych grzeszkach mam kg więcej, spodziewam się @ więc tym chętniej mi sie woda zatrzymuje, ale najgorsze jest to, że w ogóle nie żałuję Iriss moim zdaniem dodajesz za dużo serka albo za mało otrąb. Na każde jajko 1 łyżka serka i 3 czubate łyżki otrąb. Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam, ale ja nie zrezygnowałam nigdy z drożdży i nikomu tak nie radziłam. Cieszę się, że sobie dobrze radzisz na III Fazie Pozdrawiam Wszystkich i życzę spektakularnych spadków Bozenko a czym to tak nagrzeszylas,ze nawet wyrzutow nie ma?:)moj chlebek wkoncu sie udal:)ja daje wiecej serka troche bo lubie jak on jest taki mokry; a o drozdzach pisalam,ze nie chcialam zeby mi sie popsuly bo juz pare dni w lodowce lezaly i dlatego upielkam chlebek;ale jak go zjem to moze za rada dziewczyn odstawie na jakis czas otreby i pobaczyc jak to zadziala na moje zaparcia(Gochna i szyszunia jak odstawily to nie maja problemow teraz;dziwne nie:)) Ja tez trzymam kciuki za operacje mamy(a to ciezka operacja czy raczej zabieg?) a tak poza tym jeszcze to dolączam sie do zdania Bozenki i Marudy odnosnie forum i jego dzialania teraz...mnie tez to irytuje strasznie!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bozena66 Opublikowano 9 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Iriss miałam Ci już wcześniej napisac jak Ci dziewczyny radziły odstawiaenie otrąb. Jeśli masz jeszcze ten chlebek i będziesz go jadła pamietaj, żeby w tym samym czasie bardzo dużo pić, przynajmniej szklankę przed porcją chlebka i szklankę po, albo więcej, bo otręby nie popijane mogą doprowadzać do zaparć. Nagrzeszyłam piwem i zezarłam placek z porami i wędliną coś w rodzaju pizzy. Mój kolega wspominał ostatnio, że kiedys robił placek z porami, ale jego byla dziewczyna wyprowadziła się razem z książką, w której był przepis. Ja sobie przypomniałam, że kiedyś(przed dieta) często robiłam placek z porami i zaprosiłam m. in jego, żeby sprawdził czy jest podobny do tamtego placka. Pokazałam mu książke, z której wziełam przepis i okazało się, że to jest właśnie taka książka, z którą poszła w dal była kolegi. Widać było, że tęsknota za książką jest dużo większa niż za dziewczyną. Ale znaleźliśmy mu na Allegro taką samą książkę i jest nadzieja, że po zakończeniu licytacji będzie jej szczęśliwym posiadaczem. Z wczorajszej rozmowy wynika, że nic do szczęścia mu już nie będzie brakowało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.