Skocz do zawartości

Olinka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    481
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Olinka

  1. o proszę :cool: I b. dobrze. Zdrowia nigdy dosyć. A ja jak ide na zakupy to tylko czekam kiedy ktoś w sklepie powie mi : co na diecie Dukana?? Bo w koszyczku same serki i kurczaki :-D Dobrze że forum jest i bedzie i nie braknie go nawet kiedy w hurtowni brak książki!! Caluski
  2. Wiem, wiem Sliweczko ... Sama mam bardzo dobra kolezankę ze studiów która była (bo już spadła 20 kg) taka duża. Widziałam miny innych ludzi jak patrzyli na nią ... to bylo okrutne...a ona naprawde miala problemy zdrwotne. Jak mowią głodny sytego nie zrozumie i tak samo chudy - grubego... choć tu można się sprzeczac :cool: Lecz nie ma powodu do smutku ... u Ciebie tym bardziej :-? A nasza protalka pewnie zweryfikuje swoje poglądy i spojrzy na siebie pozytywniej jak ujrzy pierwsze sukcesy wagowe. Buźka!
  3. Ej Motylku nie mów tak!! Grunt to samemu dobrze o sobie myślec :) Marcyndo ostatnio byłam na poczcie odebrac list awizowany (pisało duża paczka) i myślałam że to twój ser co obiecałaś ...ale niestety to tylko list :D Buziaki, nie lataj za dużo na miotle bo ktoś bedzie skłonny uznać się za wiedzmę :D :D buźka mi tez humorek dopisuje :-D
  4. Marzyć wazna rzecz... ja kiedyś otworzę własną kwiaciarnię:-? Kwiaty kocham, to ważne mieć cel :sad:
  5. No mała korekta tatko startuje od 98 :cool: Dziewczyny czy moge zrobić im suwaczki i wkleić tu na moim koncie? Będe ich dopingować :-? Okropnie chcę żeby się ta dieta im udała (tatcie zwłaszcza). Dziękuję Maragrete kochana jesteś :sad:
  6. hahahahaha :) Zażyłość była z 9 lat temu jak się poznaliśmy bo wtedy ważylam ok 50 kg i też moglam w jednych gaciach z nim ganiać... no i od wczoraj kiedy to znów wlazłam w jego spodenki :-D Ale warto było :sad:
  7. Ale miałam wczoraj przygodę :-? Od kilku dni chodziło za mna zeby poprzymierzać stare ciuchy które dawno zostaly zakopane w kąt szafy i czekały na "lepsze dni". I doczekały się :D no to mierzę spodnie, spodenki, bluzeczki ... włażę w większość niektóre luźne, niektóre jeszcze ciasne ale jakoś się mieszczę. I nagle widzę jakieś jeansy. Takich nie miałam chyba (tak sobie myślę) ale z drugiej strony dawno nie wkładałam niektórych ciuchów ... a poza tym co one by robiły w mojej szafie ???? No to wciskam, wciskam, wciskam,,, wlazły :sad: Pozapinałam gacie...troche sie wylewalo brzuszka ale jakos lezą ... Lecę wiec do Łukasza się pochwalić co też udało mi się pubierać ... Pogolądał mnie i mowi no ładnie :) Ale ściągam te spodenki patrze i mowie: "a to nie twoje spodnie" ?? Dodam tylko że moj luby wazy 50 kg :cool: no i jasne ...to były jego jeansy ... toz dopiero wtedy się ucieszyłam na maxa :D Buziaki :-D
  8. Śliweczko masz racje i ... trochę jej nie masz ... To jak siebie widzimy w swoich oczach zalezy od naszego patrzenia na siebie. Ja ważąc najwięcej 67 kg czułam się okropnie ... dosłownie nie patrzyłam w lustro. To siedzi w glowie. I wiem że moja waga z jakiej startowałam jest celem niektorych protalek. Wielkim problemem jest nadwaga 3 stopnia, to 100% prawda. Stąd tym większe uznanie moje dla WAS :cool: Ale samopoczucia nie można tak łatwo zmienić. Trzeba zaczać lubić siebie. Dlatego świetnie że jesteśmy tu RAZEM na tym forum bo to oznacza że dążymy do upragnionego wyglądu z tym że cel dla każdego jest indywidualny. Buziaki ps wiecie że uzalezniłam się od forum?? :-? Dieta dr Dukana Start: 17 luty 2010 Tata: 100 kg cel : 80 kg Mama: 63 kg cel: 58 kg
  9. Witam was wszystkie u dołu stronki ...dużo nas :-? Witam rownież serdecznie Nutę Cynamonu której nick zawsze robi mi smaka na deserek z nutą cynamonu :cool: Buźka moje kolezanki dukanowe :sad: słonko się pojawia ... wiosna blisko :)
  10. mela i nana witam Was :cool: co u Was??
  11. Witajcie monmsc oraz MorMyszka :-D Myszko kochana, ja w pierwszych dniach dietki też czułam dyskomfort, nawet nie mówiłam głośno o tym bo mój luby by mi zabronił tak jeść...ale tak jak pisza dziewczyny ta dieta tak dziala...Ta pierwsza faza to faza wstrzasu - i normalne jest ze organizm reaguje. Powiem ci że u mnie ciśnienie spadło - pewnie z braku soli w diecie. U ciebie skacze ale to znak że trochę "zwariowało" i szuka stabilnosci. Po prostu kontroluj je i obserwuj swoje ciało. Krytycznym dniem diety jest dzien trzeci ...Ja tak miałam. A kawusia jest napojem dostępnym i tolerowanym więc można sie nią delektować :D Powodzonka. monmsc gratuluje pięknego startu :D
  12. Właśnie też tak uważam... Wogóle to ostatnio troche zaniedbałam kuchnię mojej drugiej połówki i po jakiejś imprezie wytknął mi na lekkim rauszu że ma dosyć jedzenia w kółko tego samego. Wjechał mi na ambicję. Faktycznie przez naszą dietkę gotuję trochę inaczej, nie tyle zup i on to odczuwa - przyznam tylko że jest szczuplutki i wręcz potrzebuje diety wysokokalorycznej :cool: No i wczoraj zgotowałam zupę ogórkowoą ale wiecie jak sie gotuje bez probowania ... wyszla cholernie kwasna ...ale zjadl :-? Trzeba zastosować w życiu zasadę: "Jem po to aby żyć a nie na odwrót. "
  13. Witam porannie :cool: Kaweczka wypita, otrębianka zjedzona i teraz czas na pracę. Jusiu życze zdrówka dla syneczka, nie ma nic gorszego jak chorutkie dziecko. Pomóc nie ma jak ... i aż żal serce ściska. Oj widze ze po kolei kazda z nas odczuwa przesycenie białkową dietką. Ja z początku mialam strasznie sucha skóre, teraz troszke lepiej. Tak na chlopski rozum wydaje mi się ze przy takich opuchnieciach Bożenka dobrze jest wiecej pić. A wogole to mam dzis dzien walki ze sprzetem komputerowym. Piszę na raty :-? Ale dzień. Buźka.
  14. Maragrete moi rodzice dietę rozpoczynają wraz ze środą popielcową. Byłam dziś u nich, mama ma motywację wzorową (choć waży 64 kg i chce spaść tylko 6) a tata upiera się że robi dietę do momentu aż nie stwierdzi że go przerasta. Boję się o jego nastawienie, ale to było naprawdę najwięcej co mogłam zrobić żeby dorosły 59 latek w ogóle zechciał zrzucić nadwagę. Ale jestem pełna optymizmu i wieże ze jak zobaczy efekty i pierwsze pochwały to da sobie radę. Tłukłam im dziś do głów że mogą jeść ile chcą, byle dozwolone produkty. Zrobiłam placuszki dukanowe, zajadali się. Jutro dam im moją książkę (muszę ją odzyskać najpierw). W diecie taty potrzebne jest troche szcześcia i szybkie efekty (bo to niecierpliwiec) i wieżę w sukces. Dziękuję za gratulacje, naprawdę dziś jestem szczęśliwa! Życzę wszystkim wysokich spadków wagowych :cool:
  15. Oj oparłam się a było ciężko ... wogóle obsługiwał nas w Czechach w Chińskiej restauracji Chińczyk ... ledwo mowił po czesku a my Polacy :-???: i jak tu zamówić coś protalowego ?? Ale jakoś wybrałam kurczaka ...był tam sos, ale coś musiałam zjeść...na szczeście waga wskazała drugi dzień z rzedu 5 więc udało sie :sad: Marcynda ja ostatni raz 5 z przodu miałam chyba w liceum ... ale udało się powrócić, oby na długi czas :-D Śnieżynka życzę uśmiechu na codzien takiego jaki masz na swoim atavarku :) Magdo te wzdęcia mogą mieć rózne podłoże... ja miałam taki opuchnięty brzuch jak miałam problem z jajnikiem. Nie życze źle...ale poobserwuj swoje ciało.
  16. Cześć wszystkim :cool: Nie nadążam w witaniu nowych osób, więc tak hurtowo powiem : WItAJCIE :sad:. Widzę trochę smutków na forum ... tak to zycie wygląda raz z górki raz pod górke...oby średnia wyszła na plus :-? Gochna i tak bedzie!! Mój wyjazd do Czech się udał. Na wadze nieśmiało zawitała 5 z przodu :) Musze zmykać ... do napisania.
  17. Cześć Wszystkim! Dziś już za mną wyprawa do śnieżnych Czech bo kibicowałam rodzince w wyścigach na nartach biegowych ;) Fajna sprawa, próbowałam i za tydzień pojadę ze szwagrem trochę potrenować! Jutro wypad na walentynkowy Aquapark ... sporo wrażeń. Waga stabilna,a od jutra jak się uda nie zjeść warzywek (bo nie wiem co zastanę w Czechach w menu) mam Białka. Eh dziś impreza, za tydzień impreza ... same biby i kombinacje z jedzeniem. Ale dobrze jest! To zmykam bo obiadek czas zjeść a potem się szykować do wyjazdu i na te urodziny. To wszystkim życzę pogodnej soboty, jeśli są ostatki to udanej imprezki, bez grzeszków i w świetnym humorze :grin: ps. u mnie wali snieg kulkami ... jej jak pięknie :grin:
  18. Ale sie zrobiło milo, wiosennie i wesoło :grin: Ten ser to po 17 bo teraz w domu nie ma nikogo i mi zapaskudzisz okna :grin: :grin: ucałuj szkraba ! Monik śliczne kwiatuchy w atavarku :lol:
  19. Aga to wygląda tak: I faza (zrób 5 dni spokojnie starczą) zrzucisz np 2-3-4 kg. II faza przystąp do systemu 5/5 co daje po 5 nidach białek następne 5 dni białek i warzyw, i znów białka/warzywa+białka (tą fazę stosujesz aż schudniesz załaożona ilość kg - nikt ci nie powie ile potrwa bo to zalezy od twojego chudnięcia). III faza trwa 10 dni za każdy zgubiony kg (jak chudniesz 7 kg trwa 70 dni) IV faza czwartki białkowe i otręby do konca życia reszta menu wraca do normy :grin: Pomogłam troszkę?? marcynda ser poprosze kurierem do domku ;) Ja zioła chodowałam nawet w doniczce pieknie rosla bazylia i mieta, mama ma rozmaryn :grin: ale to wiosna i latem tak ladnie rosną ...
  20. Wejdz w panel kontorlny i po lewej stronie masz edytuj sygnature tam to wklej i zapisz ;) gotowe!
  21. Aga ja zaczęłam dietę w poniedziałek 4 stycznia a chyba w niedziele (czyli dzien przed) dostałam @. W uderzeniówce zrzucilam 2 kg a do tej pory 7 ;) Jak dla mnie dużo. Życzę powodzonka!
  22. No to teraz zarazamy Dukanem nasze regiony i w koncu też będzie na 1 miejscu wsród diet :grin: Zza chmur wylazło leniwie slonko :grin: WAM też go życzę :grin:
  23. Marcyndajesteś z Dolnego Śląska, a to dokladnie gdzie mieszkasz?? podpytuje bo poki co forum przejeły babeczki z pomorza albo mazowsza ... nas z dołu PL tak malutko ;)
  24. Tęskno i mnie stąd taki sobie wynalazłam. U mnie za oknem śniezek, ale taki jak wiorki kokosowe. Rodzice od środy wskakują na dietę, Saga, Śliweczka i inne kochane protalki trzymajcie kciuki, jak się uda to i mój tata będzie szczupły i zdrowszy ;) Bardzo się cieszę ... Nadrukowałam im stos przepisów, nie mają kompa więc forum odpada, ale chce im przy okazji pokazac ten watek jak u mnie beda w odwiedzinach. I co ważne był tatko u lekarza i p. doktor powiedziała że może stosować, ale ma zwracac uwage na poziom cukru i mierzyć ciśnienie a poza tym wybrac się do kardiologa i diabetyka. To oczywista sprawa i ciesze sie ze tak sie stalo bo juz dawno mial isc ... a teraz moze dzieki diecie w koncu sie wybierze!! Pozytywnie się nastawiam i ciesze !!
  25. Witaj Marcynda Tak dokładnie jak piszesz ... 5/5 aż do skutku ;) Witam na forum, życzę spokojnego dietkowania, bez pokus i prędziutkich spadków. Śliczne imię dla synka wybraliście :grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.