-
Postów
481 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Olinka
-
No Anulka ma rację :) Tylko czekac ąz stanie się coś pozytywnego Kropelko. Trzymamy kciuki. Dziś rownież serwuje moją ulubioną pomidorową, ale w wersji portal dla obu zjadaczy z tym że inne dodatki będa dla plci męskiej w domu :( A Aniu blisko masz w prawdziwe Bieszczady? Ja nie byłam nigdy, a bardzo o tym marzę, te poloniny ... wrzosowiska ... ehh! Miłej pracy zatem.
-
Ja też proszę o uśmiech choćby przez łzy :(
-
No i świetnie :( Kurcze zawsze probują coś wymyślać, jak za gruby to źle bo to nie zdrowo, jak się odchudza to teź zle bo białko ... A wyraźnie Pierre pisał: pić duzo wody, to nic się nie stanie :) No to pijemy na zdrówko :)
-
Kropelko trzymaj się dzielnie, jesli ci to pomaga pisz i wypłacz się. To nie to samo co na żywo, ale zawsze wiesz że masz NAS i pisz..... Buziaki maleńka :( wyjdzie słonko!
-
hej wszystkim :) Wtorek mnie przywitał słonkiem i bardzo niemiłym kierowcą PKSu :( Ale ludzie sobie nie zdaja sprawy jak sa odbierani na zewnątrz... chciałam mu powiedzieć ze nie musi juz byc miły to fakt -skoro Dzień Kobiet był wczoraj :) ale ... a co do ślubu ... Marudka u mnie w Głuchołazach też jest chyba jedna kwiaciarnia ktora stroi kościół -widzisz biznes jest biznes ;S ale ja mam sposób na takie zawyżanie kosztów slubnych ... wymyśliłam że jak będe się chajtać to po pierwsze ani u jubilera ani w żadnej kwiaciarni nie przyznam sie że to co zamawiam jest ślubne , bo od samej nazwy podnosza cene o 100%. Bo czyż nie jest tak że obraczki nieślubne moga być takie same jak ślubne ... a różnica w cene polega na tym że jedne są ślubne a drugie nieee?? Albo bukiet?? Te same róże, te same przybrania a cena za bukiet ślubny min 100 zł :D No tak sobie wykminiłam, że kupując nie przyznam się i już!!! A moja waga dziś zrobila mały strajk ... tzn lekko w gore, ale wczoraj jakoś wyjątkowo mało piłam i zjadłam dosyć slone sledzie ... No i czekam na ten @ ... Eh baby, my to mamy masakry z tym naszym ciałem. Ale za to w czwartek ide do fryzjera i mam nadzieje zrobić sobię jakąś nową fryzke. Buziaki dla Wszystkich. Mua!
-
no widzisz co kraj to obyczaj ... w zasadzie u nas też chłop gruby to znaczy ze odżywiony (nie szkodzi że otyły - ale ma dobrze wyglądac). Ale z tymi tłustymi żonami to bez sensu .... :( U mnie to gadanie to chyba stąd, że podswiadomie ludzie widza ze jestesmy silne ,mamy silna wole, potrafimy panowac nad pokusami -a tacy ludzie są trochę zbyt MOCNI/ SILNI i nalezy sie ich bać :) Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi....No po prostu osoby z mocnym charakterem i silna wolą ciężko zniewolić ... :D a my mamy mocną silną wolę, no nie mówcie że nie ...
-
Misza mam dokładnie to samo, nie wiem skąd to się bierze, nagle robi się szum, dyskusja na temat szkodliwości diet, grubości, chodości i tego kto jak ma wyglądać. Nie jesteś odosobniona w tym względzie, poczatkowo tez myślałam że jestem przewraźliowiona, ale inne osoby nie ułatwiają nam dietkowania. Zauwazyłam u siebie -tak nieskromnie-na plus że zrobiam się dzięki dietkowaniu bardziej wyrozumiała. Potrzebowałam wyrozumiałości sama -dostałam ją od Was, a teraz sama staram się być taka dla innych! :( Ps. kolega powiedział mojemu Łukaszowi że mam natychmiast przestać sie odchudać ... ale śmieszne :)
-
Wiesz co mysle?? Ile byś z kimś nie była, zawsze sa pewne niepokoje i troski. Ja prawie rok mieszkam z Łukaszem, za nami różne wydarzenia, studia dzienne i zaoczne, w różnych miastachitp. Znamy sie jak łyse konie a wlasnie nawet teraz sa jeszcze rożnice w zdaniach. Docieramy się całe życie, a uczymy tolerancji i szacunku zwlaszcza kiedy każde z nas ma odmienne zdanie. Bo grunt to się dogadac nawet wtedy kiedy jest źle, nie tylko kiedy dobrze ... Marudka co ma być będzie oby do przodu i z optymizmem :(
-
Dobre to :) Marudka wyrwała go na swój wdzięk podczas jazdy figurowej :( a Aga na książkę :) Nieźle :) Mojego faceta poznałam w knajpce, on mi podarował długopis (? :D ?) a ja mu powiedziałam że mu cuchną włosy :) (mył je jakimś paskudnym szamponem) ... Nie no potem było romantycznie bo maj cieply a burza taka że strach bylo wracać do domu... no i umowiliśmy się na kolejną randkę ... Ale nie pamiętam szczegołów :) bo bylo to jakieś 9 lat temu ... ale śmiejemy się z tego dziś :)
-
A no Moniczko gdzies z miliona postów wyczytałam o jednym takim rodzyneczku. Tylko czy on nie stchórzy ??? buziaki dla Ciebie, męza i córeczki :)
-
Cześć wszystkim, juz nie tylko Kobiałkom :) Witam po weekendzie, oczywiście ledwo sie odkopałam od postów, ale dobrnęłam :D Humorek po weekendzie lepszy, choć do pełni szczęścia daleko. A dziś Nasze Święto, więc nie nalezy się smucić. Kierownik w pracy dał mi ... czekoladki ...bardzo to miłe, ale kto to zje? Chyba mój Łukasz skorzysta... A ja tak liczyłam na kwiatka :( ale dobre i to !! Na wskazowce kolejny malutki spadeczek. No i nie zagościla @ więc nadal czuje sie jak na 5 min przed. Jutro lece do lekarza, tylko ciezko się dodzwonić...wiec jak nie prywatnie to pojde do przychodni. No może coś się wyjaśni, w te albo we wte... Co do humorów poniektórych osób, chciałam podtrzymać na duchu i napisać że wiele z nas tak ma. Takie napady dolów, kiedy wydaje się że tylko jakiś specjalista może nam pomóc. A to wszystko w główce siedzi ... jak same ze soba się zaprzyjaźnimy to już polowa sukcesu. :) U mnie w pracy (obok w biurze) znów borują młotami udarowymi ... myśli własnych nie słychać :) Masakra. To raz jeszcze składam Wszystkim Moc szczególnych życzeń. Spadków z gatków :) Całusy Olinka, aha witam wszystkich nowych Twarogożerców.
-
Eh TY Czarownico :( :) Jak mnie zaczarowałaś to po mnie :)
-
Ej Madzia ... nawet tak nie pomyślałam :) Uda ci się, uda! Popros MAragrete o zaklinanie i zlecisz z wagi :)
-
hej dziewczynki, Dziś chyba ostatni raz zerkam na forum .... tzn do poniedziałku :)bo w domu nie mam znów Internetu, więc pewnie nie będe miała jak zerknąć co u Was. Magda:) no to nie grzesz i wracaj do wagi suwaczkowej, bo pewnie na święta chcesz być w III fazie? Mi się też marzy, ale nic na siłe, jak się nie uda to trudno, twarda jestem i dam radę. Zresztą z serniczkiem i jajkami święta wielkanocne nie są mi straszne. Gosiulek Sernix na pewno jest w Lidlu, sama kupowałam. A ja dziś zaliczam smutaśny dzień. Energia prawie zerowa, pogoda jest zwariowana, raz słońce raz śnieg i ciemno jak w d...ie u ... Jedyny plus jest taki że już prawie 14 no i piątek. Najchętniej przeszłabym się szybkim marszem gdzieś daleko a potem zapakowała do cieplutkiego łóżeczka. Nie mam nadal @. We wtorek trzeba więc odwiedzić dr i zobaczyć co tam piszczy w trawie. Analena nie pomoge w tej materii gdyz raczej mam zaparcia jak biegunki. Moja mama zawsze na takie coś poleca jadogy, z tym że my nie jemy owoców :( Gochna pozdrownionka dla Śnieżynki i Maćka.
-
hej Madziu :) Mamuśka całkiem nieźle się czuje. Zastój może to nie jest, ona po porstu ma niewiele do zrzucenia więc troszke to trwa. Poza tym jej ogromnie ciężko-wiesz diete rozpoczęła żeby zmotywowac tatę i teraz nie ma odwrotu :( A tatko leci z wagi bo i balas wielki :D A ty maleństwo jeszcze kilosek i III faza :) Superaśnie. pozdrawiam wszystkich z dołu :) czy u Was też sypie snieg??? Hej to nie tak miało być :)
-
Oj dziewczyny trochę niesprawiedliwe jesteście!! :( Gosiulku, z tego co pamiętak kilka osób pisąło ci nt alkoholu w tej diecie, że jest wyraźnie zabroniony. Również o książke możesz poporsić podając maila, to wyślemy ci skany. O Serniź również wystarczy zapytać w pierwszym lepszym sklepie -bo taki ala budyń , ulepszacz do serników. Dziekuję za pozdrowionka i gratulki dla taty. Przylączam się do SABACIKU :) najlepiej na wiosne przy pierwszym ognisku :) Maragrete jesteś niezastąpiona.
-
Ah miałam napisać co do serniczka: TAK to ten słynny przepis na serniczek Gochny, ktory wkleilam również w przepisy na stronie 22.
-
Wskakuje na chwilke, podziękowac Maragretee której czary zadzialały nawet na mojego tatę i to na odległość :wink: No u niego na minusie 7 kg, Jej jak on złamie 90 i zobaczy 8 z przodu to chyba oszaleje z radości :P a ja z nim. Ale się cieszę. Musze przyznać że nie sądziłam że to się uda, niby wierzyłam ale znam GO i bałam sie o motywację, a tu taka niespodzianka. Dobrze ze robiłam im wczoraj ten serniczek, to taka nagorda za piękne dietkowanie :wink: Buźka!!!!
-
A dziękuję, ale czym sobie zasłużyłam na takie uśmieszki ?? Buźka :roll: :D :grin: A u mnie dziś maleńki spadeczek o kolejne 200 dkg -dzięki Maragreteee, czaruj dalej :grin: Cieszy oj cieszy, choć takie maleństwo. Już dziś po kawie i małym kawałeczku serniczka Gochny, który wczoraj upiekłam rodzicom w ramach niespodzianki. Jejku jak takie drobiazgi cieszą, oni tacy wyposzczeni :grin: A ja musze zaplanowac jakąś wizytę u ginekologa bo cos jednak u mnie nie tak, @ nie ma, ale nieraz tak miałam i niestety powodem tego nie była ciąża a problemy z jajnikiem. Okropnie sie boję że to znow jakiś torbiel. Ale tabletek nie biorę już ponad 1,5 roku więc mimo wszystko powody moga być różne. Anullllka i Saga zawsze się trafi na takie osoby "niewiadomo jakie". Najczesciej to zazdrość o samozaparcie. Nie lubię tego, ale co zrobić? Nazywam takie osóbki "wampirami energetycznymi" :wink: Analena mam identycznie jak ty, jesli chodzi o postrzeganie samego siebie, niedaleko patrząc -bo w grudniu- miałam mega ogromnego doła, spotkałam sie akurat wtedy z przyjaciólką, na dodatek jest psychologiem, śmialam sie że potzrebuję terapii. Nie bylo to tak do końca bezpodstawne - bo czułam się okropnie. I wlasnie ona podsuneła mi Dukana. Ale wiesz pomysł na dietę to jedno, a wykonanie i chęci to drugie i dziś ciesze sie z luźnych gaci !! Czego i Tobie życzę :grin:
-
Oj Analena oby to było takie proste :D , nie grzesząc tez można mieć zaburzenia w spadkach wagi a zastoje nie są nieraz tak krotkie ...Sliweczka zaliczyła 2 m-c :wink: Ale oczywiście kiedy ważymy sie 1 raz na tydzien i spadki są, to skoki wagi są bardziej widoczne. Mi się wydaje że po prostu sa dwie grupy osob, jedni wolą widzieć znaczne spadki i ci ważą się rzadziej, a inni wolą obserwować chodź maleutkie wahnięcia i robią pomiary codzień.
-
Cześć Gosiulku, z ważeniem robię identycznie jak ty,ale raczej jeśli chodzi o spadki to akceptuje wagę poranną -wieczorem-jasna sprawa jesteś pełna, choćby z powodu wypitych płynów i ważysz więcej. ogólnie ranna waga zawsze wskazuje poziom zrzuconych kg i to ona powinna motywować :-D. co do częstotliwości to każda z nas ma inaczej, bo niektóre protalki ważą się na Białkach tylko inne raz w tygodniu np w piątek, inne zaś nie włażą na wagę przy @. Ja swoje praktyki stosuję codzień niezaleznie od fazy i okresu :roll: A co do alkoholu...no widac nie doczytałaś świętej wskazówki a raczej żelaznej zasady: Przy Dukaniu NIE PIJEMY WOGÓLE ALKOHOLU. Chyba wiem o czym mowisz, impreza u znajomych gdzie każdy bedzie patrzył z politowaniem jak to się męczysz nie pijąć ... no cóż ja z zasady nie pije i już!! niech robią co chca, nie pije ani łyka, ani pół szklanki ani jednego piwka :D po porstu mam diete i nie pije :D radze zrobić tak samo ... a jedzonko? No cóż, bierzesz swoje! powodzonka!
-
hej Gabi, wymień sobie otręby żytnie na owsiane, i jesli ten kefir ma 22 % tluszczu to jest o jakieś 17% za dużo :wink: Reszę wzbogac o mięso, bo to nasze paliwo napędowe oraz ryby ! I smakowitości życzę :wink:
-
Wiesz Małgorzatko,że nie było by dramatu? Bylby maly zamęt, trochę strachu ale bez dramatu. Bo obiecałam sobie już dawno że nie będę z powodu ciąży rozpaczać -kiedy już w niej będę- bo to piękny stan. Tylko tak ciężko sie zdecydować w dzisiejszych czasach ... ehhh A poki co poczekamy :wink: