motylek8787 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Cześć Dzielne Wspieraczki Błądzących Dusz!!! Wróciłam, mam nadzieję, że będzie dobrze. Chyba zrobiłam dobre wrażenie. Ale teraz pozostaje czekanie. Ulubiony tekst: "zadzwonimy" - ale przynajmniej podali konkretna datę kiedy się można tego telefonu spodziewać. Uff...oby. Tryolciu - Wszystkiego Naj! Oby się spełniło wszystko o czym marzysz. Będzie dobrze. Motylek trzymam kciuki mocno. Ja jutro ide na rozmowę na 15.30 - nie ukrywam że liczę na wsparcie. Już też mam stresa. Sago - Oczywiście trzymam za Ciebie mocno wszystkie 4 kciuki :D będzie dobrze! Dziękuję również wszystkim pozostałym dziewczynom za trzymanie za mnie kciuków! Anulka - napisz jak tam pierwszy dzień, zawsze to stres ale później już z górki jak to mówią. Pozostałym gratuluje spadków, ubrania starych dżinsów, samozaparcia pomimo zastoju i w ogóle wszystkich pozytywów jakie się wydarzyły. Ja to jednak mam dziwny organizm...spadek o całe 100g i zauważyłam że więcej chudnę na warzywach...dziwne... Pozdrawiam gorąco! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bozena66 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Lolawao, witaj wśród wspaniałych protalomaniaczek. Życzę Ci powodzenia i wwytrwałości :D Kamylko, witaj ponownie. Nieważne jak szybko, wżne, że waga idzie w dół. Już nas nie opuszczaj na tak długo :D Strasznie dużo napisałyście, trudno każdej z Was coś odpisać. Nie zdżyłam trzymać kciuków za Motylka, ale jestem pewna, że sobie świetnie poradziłaś, bo liczne było grono trzymających :D Saguś, trzymaj się jutro, życzę Ci, żebyś umiała pokazać pracodawcy wszystkie swoje zalety :) Życzę miłego popołudnia i wielu spadków :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
monik Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 witam! przed chwilą moj synek podglądał mnie przy czytaniu forum i na suwaczek Maragrete powiedział " dwadziescia kilo mniej..a to z tymi dziesięcioma to sobie juz w mig poradzi" i wogole był zafascynowany..mowi że lepiej powoli chudnąc to będzie trwale..mądre to moje dziecko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maragrete Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 witam! przed chwilą moj synek podglądał mnie przy czytaniu forum i na suwaczek Maragrete powiedział " dwadziescia kilo mniej..a to z tymi dziesięcioma to sobie juz w mig poradzi" i wogole był zafascynowany..mowi że lepiej powoli chudnąc to będzie trwale..mądre to moje dziecko! No proszę jakie miłe dziecko, jak we mnie wierzy....nie mogę teraz synka Monik zawieść... :) .. musze sie sprężąć z tym chudnięciem bo będzie mi wstyd............., mam dodatkową motywację.....dzięki..... :D Buziaki dla syna ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sandra33 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Hej przekochane kobiety.Tylko wstalam po nocce i pedze do kompa na moje forum wcinajac otrebowe ciasteczka.Obudzilam sie taka glodna, ze szok:) Nie no jest jedna rzecz mądra, którą ja tak odczytuję. Dostają ziarenka.. i jak kupię jakieś nowe co im nie smakują to wywalają miseczkę do góry nogami. Ale jak kupię takie z tescko - jakoś sobie upodobały - to miseszka wyjedzona lub troszkę na dnie zostaje ale stoi na swoim miejscu :D Maruda to jest maly szczurzy bunt:)))W prosty acz sugestywny sposob pokazuja co mysla o nielubianych ziarenkach:) Ja kiedys mialam taka smieszna sytuacje z moim kotkiem.Mieszkalam wtedy w bloku gdzie biedak nie mogl wychodzic na zewn i strasznie z rana marudzil i mnie budzil o wiele wczesniej niz musialam wstawac do pracy.Wiec kupilam taka ''pluszowa bude'' i zamykalam go z rana w drugim pomieszczeniu razem z ta buda, zeby sobie w niej spal.Jemu buda najwyrazniej do gustu nie przypadla bo nie chcial nawet do niej zagladnac.Potem przez kolejnych pare dni cos mi strasznie smierdzialo i nie moglam dojsc skad idzie ten brzydki zapach.Jak sie okazalo kotek zrobil kupe do budy, tez pokazal w sugestywny sposob co mysli o pomysle z buda:)No i buda trafila na smietnik:)))) Witam z rana przy kawie! Miał być piękny dzień, ale niestety z samego rana jeszcze nie przebudzona dowiedzialam sie ze zmarł mój wójek :D na początku miesiąca babcia... Tyle że w ich przypadku już nie cierpią... Ostatnio tylko po pogrzebach chodzę... Waga jeszcze nie wiem jak, ale wiem że mam cholerne zakwasy po tych moich ćwiczeniach, zaraz z resztą się za nie biorę. Miłego dzionka Wszystkim! Wyrazy wspolczucia Magdo:) Dzień dobry, witam wszystkie odchudzające się. Dziś ostatni, siódmy, dzień fazy uderzeniowej. Na razie udało mi się zrzucić 4 kilo [z zakładanych 12], ale nie wiem, jak bardzo okres zafałszowuje wyniki. Ponieważ mam słabość do słodyczy, potrzebuję motywacji :D mam nadzieję, że pomożecie! Wow naprawde super wynik, oby tak dalej:))) Witam, Dziewczyny potrzebuję pomocy! Przypomnę, że na Dukanie jestem już od wieków... Jakiś czas temu, już z lekka znudzona dietą zaczęłam coraz częściej i coraz poważniej grzeszyć. Waga jednak na szczęście stała w miejscu, przez długi czas. Postanowiłam zapisać się na siłownie, myśląc że bardziej mnie zmotywuje do trzymania diety i przede wszystkim - pomoże spalać tłuszczyk. Ćwiczę od początku stycznia, regularnie co drugi dzień, czasem nawet codziennie. Dodam, że nie "pakuję", ale jeżdżę na rowerku i biegam, czasami ćwiczę mięśnie brzucha. I jaki jest rezultat po 2.5 tygodnia?...... +2.5 kg!! Czy ktoś jest to w stanie to logicznie wytłumaczyć? Rozważałam już różne teorie ale jednak pojąć tego zjawiska nie mogę. Najgorsze jest to, że te kilogramy widać! Jestem załamana :grin: Pozdrawiam wszystkie i dużych spadków życzę. Tak jak juz dziewczyny pisaly miesnie sa ciezsze, przy cwiczeniach tluszczyk stopniowo sie spala i tworza miesnie, poczatkowo tak to wyglada ale z czasem dostrzezesz efekty na plus.A z drugiej strony choc nie jestem fachura od sportu to chyba jednak mysle, ze lepiej cwiczyc lekko, rozciagajac miesnie jak np callanetics zamiast areobowo, gdzie dostaje sie masy.Ja dawno dawno temu cwiczylam callanetics i efekty byly niesamowite. Będzie dobrze. Motylek trzymam kciuki mocno. Ja jutro ide na rozmowę na 15.30 - nie ukrywam że liczę na wsparcie. Już też mam stresa. Motylek ja tez trzymam choc bardziej mentalnie niz fizycznie:) Saga co do Ciebie wrecz nie mam watpliwosci, ze beda sie o Ciebie zabijac:))))Jakos robisz wrazenie bardzo konkretnej osoby a co za tym idzie, konkretnego pracownika. Kobietki chcialabym za pare lat byc taka madra i silna kobietka jakie Wy tu jestescie, to nie wazelina to szczery podziw:) Pozdrawiam i spadam do ogarniecia sie bo lodowa pusta i trzeba na zakupki wyskoczyc a jutro mam plan odwiedzic dwie szkoly muzyczne w dublinie i zobaczyc na warunki przyjec bo jesli sie wszystko dobrze z praca potoczy mam plan zrealizowac swoje zyciowe marzenie i uczyc sie jazzowego spiewu:)Ale to tak ciiii bo o planach nie powinno sie mowic, zeby nie zapeszyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anuuulllllka Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Będzie dobrze. Motylek trzymam kciuki mocno. Ja jutro ide na rozmowę na 15.30 - nie ukrywam że liczę na wsparcie. Już też mam stresa. Obiecuję trzymać wszystkie cztery!!! :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anuuulllllka Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Wróciłam...pierwszy dzień minął-jestem zmęczona jak koń po westernie-ale co tam!!! :D Mam nadzieję,ze jutro będzie lepiej!!! Strasznie byłam zestresowana i tak nie wiele rozmawiałam ze współpracownikami, że gotowi pomyśleć , ze jakiś mruk ze mnie... Postaram się to jutro nadrobić!!! A tak poza tym to gratki dla spadkowiczów!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anulkas Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Halo Sago !! cóż ja tu czytam,że Ty jutro idziesz na rozmowę Oczywiście MEGA MOCNO będę trzymała kciukasy, ale nastepnym razem proszę chociaż o sms-ka w tej sprawie :) Motylku mam nadzieję ze oddzwonią do Ciebie w spr tej pracy Ja postanowiłam sie nie ważyć przez jakiś czas, bo strasznie mi ta waga podcina skrzydła. Nie grzeszę jem Dukanowo a w sumie oprócz uderzeniówki to nic nie chudnę, jutro zaczynam białka więc mam cichą nadzieję na jakiś spadek, bo zazdraszczam jak dziewczyny, które zaczęły razem zemną mają juz ok 3kg mniej Może to wina nieregularych posiłków lub małego spożycia płynów ...eh...źle mi Do tego synek ma gorączkę prawie 39st i nie wiem czy nie będe musiała jutro wziąść zwolnienia na niego, popczekam do rana :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soko Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Dzięki za odzew dziewczyny Najdziwniejsze jest to, że koleżanka która chodzi razem ze mną na siłownie w tym czasie schudła, a ja tyję…. No nie wiem, może to te mięśnie ważą więcej, ale nie widzę żeby tłuszcz znikał. Co prawda nie mierzyłam się, ale widzę po ubraniach, że mnie przybyło. Tak jak piszesz Magdo, też czuję się jakaś taka opuchnięta. Sandro ćwiczenia aerobowe mają to do siebie, że podczas ich wykonywania spala się dużo kalorii, nie są ćwiczeniami na masę jak napisałaś. Normalnie ludzie chudną np. biegając, ja jestem jakimś ewenementem chyba :D A ten callanetics ćwiczyłaś w domu? Po sesji będę miała duuużo czasu i może pomyślę nad jakimiś dodatkowymi ćwiczeniami :) Wiecie, wydaje mi się, że nasza dieta nie jest dostosowana do dużego wysiłku fizycznego. Tak sobie myślę, że może zwiększę ilość węglowodanów (jakieś owoce, może od czasu do czasu pieczywo pełnoziarniste), bo jeśli jem same białka to po treningu czuję się sflaczała :grin: Owoce już powoli zaczynam jeść, oh, jaka to słodycz :D Pamiętacie może co Dukan pisał nt wysiłku podczas diety? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sandra33 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Dzięki za odzew dziewczyny Najdziwniejsze jest to, że koleżanka która chodzi razem ze mną na siłownie w tym czasie schudła, a ja tyję…. No nie wiem, może to te mięśnie ważą więcej, ale nie widzę żeby tłuszcz znikał. Co prawda nie mierzyłam się, ale widzę po ubraniach, że mnie przybyło. Tak jak piszesz Magdo, też czuję się jakaś taka opuchnięta. Sandro ćwiczenia aerobowe mają to do siebie, że podczas ich wykonywania spala się dużo kalorii, nie są ćwiczeniami na masę jak napisałaś. Normalnie ludzie chudną np. biegając, ja jestem jakimś ewenementem chyba :D A ten callanetics ćwiczyłaś w domu? Po sesji będę miała duuużo czasu i może pomyślę nad jakimiś dodatkowymi ćwiczeniami :) Wiecie, wydaje mi się, że nasza dieta nie jest dostosowana do dużego wysiłku fizycznego. Tak sobie myślę, że może zwiększę ilość węglowodanów (jakieś owoce, może od czasu do czasu pieczywo pełnoziarniste), bo jeśli jem same białka to po treningu czuję się sflaczała :grin: Owoce już powoli zaczynam jeść, oh, jaka to słodycz :D Pamiętacie może co Dukan pisał nt wysiłku podczas diety? Wiec dukan odradzal zbyt forsowny wysilek fizyczny na uderzeniowce.Ale tak sobie mysle, ze ci wszyscy faceci ktorzy cwicza na mase stosuja diete bialkowa- wiec moze cwiczenia + bialka daja taki efekt???? Tak cwiczylam calanetics w domu wtedy jeszcze z kaseta video, instruktarz marioli bojarskiej, ale to bylo 16 lat temu!!! To byly moje poczatki odchudzania w zyciu(calkiem zreszta niepotrzebnie ale mniejsza z tym), wiec jadlam jak myszka i dzien w dzien cwiczylam 2 godz calanteicsu i bardzo wtedy smuklalam, gdzie jestem dosc krepej budowy- w sensie grube kosci, masywne nogi.Tamte cwiczenia wysmuklily mi wtedy sylwetke a szczegolnie wlasnie nogi.Teraz znalazlam po dlugich poszukiwaniach na torentach calanetics ale w wersji angielskiej.Z tym, ze nie ma to znaczenia bo i tak wszystko jest pokazywane jak co robic.Tylko teraz lenistwo bierze gore i nie chce mi sie cwiczyc:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ivonka35 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Wreszczie udało mi się wyjsć spod kołdry, bo nie mogłam się rozgrzać po dzisiejszym kuligu. Było świetnie tylko strasznie zimno, a były też kiełbaski (tylko powąchałam ) i gorąca herbatka. Nie wiem jak te moje dzieciaki jutro do szkoły przyjdą po tylu spadkach sankowych - oby się nie pochorowały. Ja miałam najfajniej bo na dużych saniach i nie leżałam co chwilę na śniegu i co najważniejsze inne sanki po mnie nie przejeżdżały. Waga znów troszkę w górę, ale co tam cierpliwym trza być. Anulkas nie martw się, ja te 10 kilo zgubiłam dosć szybko, a teraz opornie idzie. U Ciebie może będzie odwrotnie? Soko dlatego właśnie nie chodzę na siłownię, tylko na step, ABT - brzuch uda pośladki, i jakieś tam jeszcze na redukcję cellulitu i centymetry lecą, także polecam. Wczoraj minęły dwa miesiące diety i oto efekty: brzuch - 94 - 85 talia - 84 - 75 Poślady - 106 - 97 udko - 62 - 55 łydka- 38,5 - 36 biust - 97 -90 Trzymam kciuki Motylku i Sago. Gratuluję spadków i witam nowe "nabytki". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sandra33 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Dziewczyny ja wlasnie robie pierwszy raz kurczaka w rekawie, tzn taki pomysl na kurczaka z winiary, woreczek byl w srodku i gotowe przyprawy, kazali wstawic do piekarnika na 60 min w 200 st ale od 10 min(robi sie juz 40) smierdzi spalenizna, kurczak wyglada ok i nie wiem co to tak jedzie....moze te przyprawy za bardzo sie spiekly??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soko Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Dziewczyny ja wlasnie robie pierwszy raz kurczaka w rekawie, tzn taki pomysl na kurczaka z winiary, woreczek byl w srodku i gotowe przyprawy, kazali wstawic do piekarnika na 60 min w 200 st ale od 10 min(robi sie juz 40) smierdzi spalenizna, kurczak wyglada ok i nie wiem co to tak jedzie....moze te przyprawy za bardzo sie spiekly??? Wydaje mi się, że 200 stopni to za dużo. Ja mam piekarnik bez oznaczenia temperatury na pokrętle, ale jak piekę kurę w rękawie to ustawiam mniej więcej na połowę mocy, pod koniec pieczenia podkręcam bardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soko Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Ivonka35 piękne rezultaty! Szczególnie, że zajęło Ci to tak niewiele czasu. Ja zgubiłam od maja tyle co Ty w 2 miesiące! Zazdraszczam :grin: Jeśli chodzi o tę moją siłownię to tak jak Ty ćwiczę tylko aerobowo, więc u mnie też centymetry powinny lecieć, ale jest inaczej... Aerobiki i tym podobne w moim przypadku odpadają, bo koordynacja ruchowa -delikatnie to ujmując- nie jest moją mocną stroną :) A powiedz, te ćwiczenia na redukcję cellulitu dają jakieś rezultaty? U mnie jest z tym nieszczęsnym cellulitem wielki problem :D Sandra - no właśnie "pakerzy" jedzą białko, ćwiczą, i się rozrastają. Dlatego na początku spytałam instruktora czy ze względu na tę dietę "nie urosnę" ale stwierdził, że mi to nie grozi. Kobietom generalnie trudno rozbudować mięśnie. No ale na razie jednak rosnę... :D Dam sobie trochę czasu, może później waga zacznie spadać, a przynajmniej obwody. Mimo wszystko cieszę się, że zaczęłam się ruszać, od razu polepszyło się samopoczucie no i nie mam zadyszki po wejściu na 3 piętro. Tak więc może zastanów się nad tymi ćwiczonkami. Najtrudniej zacząć, później leci z górki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.