Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Będą super, jestem pewna. :grin: :grin: :grin:

Dziękuję Polu, wyszły bardzo dobre, chociaż mój młodszy Synek nie chciał takich lodów z serka :grin: . Teraz robi sie sorbet ananasowy, mam nadzieję, że ten smak bedzie Chłopcom bardziej odpowiadał :grin:

Polu, a czy Ty dostałaś już swoją maszynę? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bożenko zamierzam jutro zrobic placuszki z cukinii Twojego autorstwa i mam kilka pytań:

1. Czy cukienie tylko obierasz, czy pestki tez wyrzucasz?

2. Czy ciasto nie jest za luźne bez mąki?

3. olej na patelni- da sie zrobic na patelni jedynie wysmarowanej na dnie oliwą- czy tez oliwa ma pływać...wolałabym jak najmniej tlusta wersję..

Buzka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Polu, wyszły bardzo dobre, chociaż mój młodszy Synek nie chciał takich lodów z serka :grin: . Teraz robi sie sorbet ananasowy, mam nadzieję, że ten smak bedzie Chłopcom bardziej odpowiadał :grin:

Polu, a czy Ty dostałaś już swoją maszynę? :grin:

Tak Bożenko, juz dostałam i robiłam lody ale z tego drugiego przepisu. Ubiłam jajka ze słodzikiem, wlałam gorące mleko i podgrzewałam do zgęstnienia, potem ubijałam dalej w drugim garnku z zimną wodą (w kąpieli wodnej - tak to się chyba nazywa) a potem zimne wlałam do maszynki. :grin:. można dodać różne smakowe dodatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bożenko zamierzam jutro zrobic placuszki z cukinii Twojego autorstwa i mam kilka pytań:

1. Czy cukienie tylko obierasz, czy pestki tez wyrzucasz?

2. Czy ciasto nie jest za luźne bez mąki?

3. olej na patelni- da sie zrobic na patelni jedynie wysmarowanej na dnie oliwą- czy tez oliwa ma pływać...wolałabym jak najmniej tlusta wersję..

Buzka.

Juggin, młode cukinie tylko obieram i trę na tarce. Do ciasta nie dołożyłam mąki ani nic podobnego, ale smazyłam tylko małe placki. Na patelnię wewam kapkę oliwy, rozprowadzam ręcznikiem i rozgrzewam mocno, żby się nie przypaliły. Smacznego :grin:

Przepis nie jest mój, ściągnęłam go z książki Dukana :grin:

Jezcze coś mi się przypomniało. Przepis na muffinki jogurtowe też jest w książce Dukana pod nazwą ciasto jogurtowe. Tam jest napisane, zeby foremki na ciasto wysmarować cienką warstwą masła. Też mieli problem z przywierającym ciastem :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juggin, młode cukinie tylko obieram i trę na tarce. Do ciasta nie dołożyłam mąki ani nic podobnego, ale smazyłam tylko małe placki. Na patelnię wewam kapkę oliwy, rozprowadzam ręcznikiem i rozgrzewam mocno, żby się nie przypaliły. Smacznego :grin:

Przepis nie jest mój, ściągnęłam go z książki Dukana :grin:

Jezcze coś mi się przypomniało. Przepis na muffinki jogurtowe też jest w książce Dukana pod nazwą ciasto jogurtowe. Tam jest napisane, zeby foremki na ciasto wysmarować cienką warstwą masła. Też mieli problem z przywierającym ciastem :grin:

Dziekuję Bożenko. No to jutro spróbuje. Osobiscie nigdy nie lubiłam cukinii, ale po łudeczkach z miesem zmieniłam zdanie- były pyszne.Przy okazji dziękuje za podpowiedz do mufinek, bo pyszne sa bardzo, ale po oststnim skrobaniu blaszki, gdzie 1/2 ciasta mi zostala w środku zrezygnowałam z ich pieczenia. Teraz spróbuje powrócic i upiec z wysmarowanymi foremkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam piątkowo!!!

Bogi  post-7037-1250855930_thumb.jpg

Dziewczyny a co wy na to,zeby raz w miesiacu urzadzic pogaduchy i podzielic sie swoimi osiagnieciami przez skype na rozmowach konferecyjnych ??? :grin: Czy podoba sie wam pomysl ?

Świetny pomysł...ale nie dla mnie niestety...Mam internet bezprzewodowy i z zasięgiem u mnie różnie.Próbowałam się połączyć przez skype z siostrą z pomorza i d...a  :grin: bez przerwy przerywa... :grin:

Kochane mam pytanko jak myslicie czy mogłabym przedłuzyć białeczka. Np.1,5 tyg białek i 1 tydz białka plus warzywa? Wydaje mi się że moja waga zaczęła się obijać, a zaraz dostane okres i dalej guzik z tego. Nie chce wyjść na taką co by chciała juz wszystko, ale same wiecie że spadek wagi mobilizuje. 

Nie wolno!!!! Ja próbowałam,wstyd się przyznać,ale to nic nie daje,wręcz przeciwnie,moja waga stała ,a nawet wzrosła,chyba organizm potrzebuje na zmianę trochę węglowodanów żeby waga na białkach spadała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny gratulacje,wyglądacie super.takie osiągnięcia.Czy mi też się uda? Ja mam kilogramów znacznie więcej a i lat niestety też.W końcu mi się udało znależć wasze zdjęcia (miałam forum otwarte nie tak jak trzeba)-dzięki za pomoc.

miłej nocy!

Jeżeli będziesz przestrzegała zasad Dukana to nie może się nie udać.

Powodzenia. Trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BOGI wszystkie dobrego w dniu urodzin dużo zdrówka i wytrwałości w postanowieniach.

Polu mówisz że jesteś leniem to nie wiesz co to leń. Ja jestem leniem prawie wogólne nie pichcę. Jakoś nie mogę nabrać rozpędu. Tylko placuszki robię i nawet mi już smakują.

Benek odpuszczę sobie słudkości jak długo tylko wytrzymam (dziwne bo wciąż nie odczuwam takiej potrzeby cukru).

Dzewczyny wstawiajcie swoje zdjęcia - te co już mają ok 10 kg mniej to przecież na pewno widać różnicę to takie motywujące - zachęca takie jak ja do wytrwałości.

Pozdrawiam ze słonecznego Gdańska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli będziesz przestrzegała zasad Dukana to nie może się nie udać.

Powodzenia. Trzymam kciuki

Dziękuję Saga!

Od 10-go sierpnia jestem już a może dopiero na diecie i mam 4 kg mniej,jeszcze tylko 30.Szkoda,że tak póżno się dowiedziałam o tej diecie.No ale lepiej póżno niż wcale.

Widzę,że dziewczyny są świetne i na pewno przy waszej pomocy się uda.

Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja po przerwie witam Was wszystkie ponownie :D Bogi słodkiego, miłego życia, sto lat! :grin:

Witaj Pstro - swoja drogą fajny nick!!! :-D .

Pstro, jeśli chodzi o jajka, to w książce jest pewna nieścisłość raz doktor pisze, że ilość nie jest ograniczona a innym razem do 4-6 tygodniowo. To zależy od Twojego poziomu cholesterolu. Wiadomo, że żółtka zawierają go najwięcej, więc można je ograniczyć, ale białka to '100% białka w białku' :P , więc można bez ograniczeń.

Masz rację, że przepisy Dukana są czasem 'nieżyciowe', szczególnie dla tych z nas, które mieszkają w małych miejscowościach, ale tu potrzeba trochę inwencji twórczej i wszystko będzie OK. Juggin pisała, że kuchnia zawsze była jej zmorą, a teraz, kochana, takie cudeńka potrafi wyczarować praktycznie z niczego!!!

Stosuj duuuuzo przypraw, wtedy potrawy nie będą mdłe, czosnek, sporadycznie korniszony, rób sobie sosy jogurtowe.

Powiem Ci, że na początku jadłam to, co miałam pod ręką: twarożki, łososia z puszki w sosie własnym, omlet z 2 jajek, makrelkę wędzoną, maślanki i jogurty. Nie miałam czasu, więc to była jedyna opcja. Teraz mam wakacje więc robię sobie leczo z podsmażonymi piersiami indyka lub kurczaka, robię sosy do mięska, piekę muffinki (rzadko). Dieta jest super, bo nigdy nie jestem głodna!!! :P Widziałam, że odwiedziłaś już stronkę z przepisami, a więc wiesz ile tam super przepisów!!!

Życzę Ci wytrwałości. Jak przetrwasz pierwszy miesiąc to potem już przywykniesz. :lol:

Jeśli chodzi o ilość jajek w tygodniu, to zasiegnęłam w tej sprawie porady swojego lekarza z uwagi na nieco podwyzszony cholesterol. Można - w przypadku osoby bez problemów cholesterolowych - do 6 jaj pełnych (czyli białko + żółtko) w tygodniu. Dla takich typów jak ja: do 4 żółtek (mam naprawdę niewiele wyższy poziom cholesterolu niż norma przewiduje), w przypadkach drastycznych do 1-2 na tydzień. Białko bez ograniczeń bez względu na poziom cholesterolu.

Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, co pisał Ducan o uwalnianiu do krwioobiegu cholesterolu podczas chudnięcia z naszego wyhodowanego tłuszczyku - gdzieś to się musi podziać i w jakiś sposób przedostać do wydalenia ...

heh, dzięki dziewczyny za rady :D ostatnio skopiowałam z forum wszystkie przepisy, wydrukowałam je i powoli powoli nabieram chęci na kulinarne eksperymenty :D choć do Juggin to będzie mi daleko jeśli chodzi o pomysły :grin: a miesiąc wytrzymam, spokojnie :D te pierwsze dni płyną mi przewspaniale, nie chodzę głodna, jem kiedy chcę i nikt mi nie mówi, jak w innych dietach że mam zjeść 2 plasterki szynki a nie 3 albo gruszkę, kiedy mam akurat ochotę na jabłko, co mnie irytowało zawsze na maksa i szybko rzucałam diety :lol: tak więc myślę, że dietę będę znosić w miarę cierpliwie :P choć akurat miesiąc po rozpoczęciu jadę na rejs, więc dieta będzie musiała poczekać :-D ale zrobię wszytsko żeby była jak najbardziej białkowo- warzywna.. tylko :grin:

Witam dziewczynki!!!

Śliweczko, Polu, Juggin, Do Do, Balbinko Anulko i inne (stare protalki)oczywiscie żartuje,he he... Zauważyłyście że jest nas coraz więcej?! Czy jak Wy zaczynałyście było tyle chętnych dziewczynek do dietkowania? Pewnie to jest dzięki Temu że mamy lato no i zdjęcia Wasze kochane!!! To jest to co przyciąga chetnych. Bo słowa to jedno a zdjęcia czyli dowody to drugie.

Tak trzymać dziewuszki!!!! Anulko dodawać zdjęcia ale juz!!!! Ty tez pokaż że można!

mnie osobiście oprócz zdjęć (które są niesamowite) bardzo motywują Wasze suwaczki :D

Dziewczyny mam pytanko cola 0 czy cola diet ??? na ktora moge se pozwolic ???

ja piję jeśli już to diet, jak jest mocno schłodzona to smakuje mi jak zwykła :grin:

post-12859-1250678963_thumb.gifhahahahahaha......Pola! przy pełnym pęcherzu nie powinno się czytać śmiesznych postów, prawie w majtole zrobiłam! Mnie akurat takie opowieści nie ruszają, znam lepsze z autopsji. Kiedyś w chlebie znalazłam 10 cm sznurka i (ale nie w tym samym) .....ugryzłam kęsa i coś mi chrupie miedzy zębami, wyplułam a tam był przegryziony już przeze mnie karaluszek. Nie zwymiotowałam, ale naplułam się..... Niestety, ale chleb muszę kupować, ale go nie jem......bo jestem na diecie....heheheh. Planuję kupić tą maszynę do chleba, ale mąż nie chce się zgodzić i nie wiem jak go przekonać. Czy ona rzeczywiście dużo prądu zużywa?

o zgrozo !! :grin: :grin: :-D gdybym znalazła karalucha w jedzeniu to chyba bym do końca życia nie jadła chleba :D

w ogóle to muszę kupić chyba wagę elektroniczną, bo mam taką zwykłą, a ona chyba oszukuje :) ale wczoraj rano pokazała mi na czczo 3 kg mniej :D teraz zważę się w niedzielę, czyli po całej fazie uderzeniowej. choć boję się że może tyle nie być, bo robiłam dziś trufelki (nie pamiętam czyj przepis- ale pyyyyszne!!) z mleka odtłuszczonego (które kupiłam wczoraj).. a ja za mleko w proszku mogę dać się pokroić. zawsze smakowało mi bardziej niż nawet czekolada.. no i trochę go wczoraj i dziś podjadłam :oops: no ale muszę się opanować.

pozdrawiam Was kobietki ze słonecznego ogrodu i życzę powodzenia !! 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie Kobietki, proszę o pomoc !!!

Właśnie mąż mi zakomunikował, że w przyszły czwartek ze znajomymi jedziemy w Bieszczady (huuurra :grin:), mamy wynajęty dom na pięć dni (jeszcze bardziej huuurra !!!). Ale to jest takie pięć dni, w które wypada mi faza białek :grin:. Żadnego wymyślnego gotowania, pieczenia itp. nie da się tam uskuteczniać, zresztą ideą wyjazdu jest maksimum relaksu, a nie codzienna gimnastyka przy garach.

Dziś jestem w czwartym dniu fazy naprzemiennej (etap białek), od niedzieli planowałam PW na pięć dni i akurat w czwartek wypada początek samych białek. Wezmę serki 0 % i takież jogurty, chudą wędlinę, wędzoną rybkę, tuńczyka w puszce i jaja do gotowania - taki poziom codzienności chyba jest dopuszczalny :grin:.

Ale co mogę sobie przygotować na szybko bez patelni teflonowej (nie chciałam zabierać ze sobą pół domu, choc jak będę musiała...) ????

Co mogę przygotować w domu, aby tylko podgrzać na miejscu ?

Czy modyfikacje tych etapów (konkretnie zaburzenie rytmu 5/5 do postaci np. 4 dni białka / 3 dni PW / 4 dni białek / 3 dni PW / i powrót do 5/5 ) nie jest destrukcyjne dla efektów diety ?

Proszę doradźcie jak postapić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za brak zdjęć, ale nigdzie nie publikuję moich zdjęć (na naszej klasie też :grin: ), bo mam przykre doświadczenia. Nie potrafię też obrabiać zdjęć aby np głowa nie była widoczna.

Jestem ciekawa jak mają się Wasze spadki wagi do utraty cm, gdzie i jak leci.

Na poczatku chudłam najwięcej w "tułowiu" - mniej więcej tyle centymetrów co kilogramów, udo i ramię ruszyło póżniej i co ciekawe udo spadło mi 3cm przy 5kg wagi po wyjeździe wakacyjnym - pływanie i co najmniej 8km spaceru dziennie (bywało ponad dwadzieścia km).

Przede mną jeszcze wiele kilogramów do stracenia bo ważę 85kg przy wzroście 170cm czyli weszłam w strefę nadwagi a pożegnałam otyłość (mam mocną budowę i wcale nie czułam się otyła juz od około 90kg  :grin: ale niech im będzie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.