saga Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Naprawdę jest to EXTRA uczucie jak widac na wadze coraz mniej co prawda narazie wiem ze to tylko woda ale i tak jest fajnie. Ostatni raz tak leciałam jak byłam na diecie proszkowe tj CAMBRIGE czy jakoś tak się to nazywa ale to pamiętne i zle pamiętne czasy bo bardzo się wtedy męczyłam... i marzyłam wtedy żeby zjeść jajko czy tuńczyka heheh :? , mówie wam dziewczyny jakoś jestem tak bardzo pozytywnie nastawiona mam nadzieje że to nie chwilowa euforia :D . Cieszę się bardzo że waga wam leci, i czekam aż osiągnę takie rezultaty jak SAGA czy Śliweczka :) życzę wam wszystkim bardzo miłego dnia i tak pięknie słonecznego jak u mnie :) Takie szybkie spadki są bardzo motywujące, czas zleci zanim się obejrzysz będziesz ładnie wyglądać. Zrób suwaczek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mandala Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Witam wszystkie Panie. Muszę przyznać,że podglądam Was od początku mojej przygody z Dukanem, czyli od 3.01.10. Nawet nie wiecie jak bardzo mnie wspieracie przez cały czas trwania w diecie..choć nieświadomie :? Już dawno chciałam sie odezwać, przywitać, ale nieśmiałość brała górę:D Podziwiam Wasze osiągnięcia, ale też ciepło, które wniosłyście na forum. Jednym słowem- Gratuluje :) Tyle słów wstępu. Teraz po krótce przedstawię "historię mojej choroby". Jestem z tych osób, które nigdy nie miały problemów z nadwagą, zawsze jadłam duuuuużo i nie tyłam. Wszystko się zmieniło, jak zaczęłam pracować, wyjeżdżać i żywić się w cateringach. Po każdym projekcie wracałam do domu "większa", spuchnięta.Wtedy zaczęłam przygode z dietami, chudłam szybko,rzucałam dietę, następny projekt i znów wracałam "utyta".I tak w koło Macieju. Tyle,że za każdym razem jojo było większe.Rozregulowałam sobie metabolizm i tak już bujam się z nadprogramowymi kilogramami ok 4 lat.Przez ten okres wypróbowałam wszystkie możliwe diety i w żadnej nie wytrwałam dłużej niż 2-3 tyg.Pod koniec 2010 roku doszłam do wniosku, że daję sobie ostatnią szansę dietowania na własną rękę i jeśli znów się nie uda pójdę do dietetyka. Tak trafiłam na Dukana. Po uderzeniówce schudłam ok 2 kg. Ale spektakularnych efektów nie ma. Dalej nie chudnę...dziś się zważyłam i waga pokazała +1kg. Jestem już miesiąc na diecie. Nie wiem co mam dalej robić. Bo z jednej strony ta dieta mi wyjątkowo odpowiada, jem kiedy chce i ile chce. Myśle, że to dlatego tak długo w niej trwam. Poza tym dobrze się czuję. Przyznam bez bicia,że jestem wielkim łakomczuchem i codziennie robie sobie jakiś dukanowy deserek.Ostatnio poniosło mnie na białkach i upiekłam protalowy sernik..zjadłam cały cholera...ale w końcu protalowy! Poza tym jem tolerowane produkty, takie jak- jogurt owocowy light, mleko w proszku, czy kakao. Poza tym piję dużo gorącego mleka z odrobiną odtł kakao.. Już sama nie wiem co mogę robić źle. W planach mam siłownie może wtedy coś się ruszy. Tak to dziewczyny u mnie wygląda :) Trochę długi jednak ten post wyszedł... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pola Połetek Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Witam protalinki, Nie martw się Bożenko, słoneczko już ode mnie do Ciebie idzie! U mnie od rana świeci, choć w nocy znowu sypało!! Już nie mam gdzie tego śniegu dawać. Wczoraj zrzuciłam go z balkonu chyba z tonę. Wszystkim dziewczynom, które zauważyły spadki, serdecznie gratuluję a tym, które ich nie mają, życzę stałej utraty wagi serdecznie. Pozdrawiam gorąco :? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tryolcia Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Witam Was dziewuszki. Trochę sobie poczytałam a pro po płci. U mnie w domu to same kobiety są:? tato mój jest rodzynkiem. Oj biedny jest. Było nas 2 dwie. Do tego mama i jeszcze teściowa a i kot był kotką. Natomiast gdy zaszłam w ciążę to odrazu powiedziałam że bedzie dziewczynka i trafiłam w 10. Także same baby u mnie. Co do mnie to mogly by być wieksze rezultaty na suwaczku ale sesja i koniec semestru spawiły że siegłam po czekoladę, która jakos nastraja mnie do nauki wiec to jakaś wyższa siła, a puki co egzaminy do przodu. Kurcze ostatni sesja w moim życiu. bedzie mi tego brakować. Pożniej jeszcze sobie poczytam i postaram nadrobić swoje zaleglości:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
winkachce Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 naprawdę uważacie, że to mało? bo mój typowy dzień z białkami składa się z jogurtu z otrębami na śniadanie, serka wiejskiego light na lunch, kawałka wędzonej ryby [1/3 średniej wielkości rybki np] i twarożku z jogurtem [jakieś 100g] plus ewentualnie kolejnego jogurtu na kolację. i ja mam wrażenie, że się obżeram.... Lolawo ja Ci napisze mój jadłospis na samych białakach : Rano - otrębianka Po dwoch godzinach - serek wiejski z dwoma jajami i np wedlina drobiową jak zgłodnieje to jeszcze przed wyjsciem z pracy zjem np twarozek z jogurtem i cynamonem na słodko W domu - obiad (jak sie nie moge doczekac to na szybko zjadam serek wiejski z np. łososiem wedzonym ) obiad to z reguły pierś pieczona lub wątróbka drobiowa lub kotleciki z otrąb i mielonego wołowego itp. do tego musztarda lub serek wiejski a jak są warzywa to stos warzyw kolacja - czasem robiłam placki dukanowe jak juz nie moglam ale najczesciej to albo jajecznica albo serek wiejski znow z czyms itp.w weekendy dochodzi do tego jeszcze sernik na zimno - rozumiesz czemu Wasz racje wydają mi się malutkie :? aaa i jeszcze jak miałam parcie na słodkie to mleko w proszku jadłam kubeczkami :D Na IV fazie o czwartki są białkowe heehhe Dobranoc, kochane słuchajcie, my sobie z mężem ustaliliśmy białkowe środy - w zwiazku z powyzszym on będąc na III fazie jeden dzieńod wtorku już w środę - tj wczoraj zrobił sobie białaczka i wyobraźcie sobie dziś rano się okazało, ze schudł 1 cały kilosik :) śmieszna ta nasza dieta :) Chorowitki - zyczę zdrówka :) Miłego dnia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saga Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Witam wszystkie Panie. Muszę przyznać,że podglądam Was od początku mojej przygody z Dukanem, czyli od 3.01.10. Nawet nie wiecie jak bardzo mnie wspieracie przez cały czas trwania w diecie..choć nieświadomie :? Już dawno chciałam sie odezwać, przywitać, ale nieśmiałość brała górę:D Podziwiam Wasze osiągnięcia, ale też ciepło, które wniosłyście na forum. Jednym słowem- Gratuluje :) Tyle słów wstępu. Teraz po krótce przedstawię "historię mojej choroby". Jestem z tych osób, które nigdy nie miały problemów z nadwagą, zawsze jadłam duuuuużo i nie tyłam. Wszystko się zmieniło, jak zaczęłam pracować, wyjeżdżać i żywić się w cateringach. Po każdym projekcie wracałam do domu "większa", spuchnięta.Wtedy zaczęłam przygode z dietami, chudłam szybko,rzucałam dietę, następny projekt i znów wracałam "utyta".I tak w koło Macieju. Tyle,że za każdym razem jojo było większe.Rozregulowałam sobie metabolizm i tak już bujam się z nadprogramowymi kilogramami ok 4 lat.Przez ten okres wypróbowałam wszystkie możliwe diety i w żadnej nie wytrwałam dłużej niż 2-3 tyg.Pod koniec 2010 roku doszłam do wniosku, że daję sobie ostatnią szansę dietowania na własną rękę i jeśli znów się nie uda pójdę do dietetyka. Tak trafiłam na Dukana. Po uderzeniówce schudłam ok 2 kg. Ale spektakularnych efektów nie ma. Dalej nie chudnę...dziś się zważyłam i waga pokazała +1kg. Jestem już miesiąc na diecie. Nie wiem co mam dalej robić. Bo z jednej strony ta dieta mi wyjątkowo odpowiada, jem kiedy chce i ile chce. Myśle, że to dlatego tak długo w niej trwam. Poza tym dobrze się czuję. Przyznam bez bicia,że jestem wielkim łakomczuchem i codziennie robie sobie jakiś dukanowy deserek.Ostatnio poniosło mnie na białkach i upiekłam protalowy sernik..zjadłam cały cholera...ale w końcu protalowy! Poza tym jem tolerowane produkty, takie jak- jogurt owocowy light, mleko w proszku, czy kakao. Poza tym piję dużo gorącego mleka z odrobiną odtł kakao.. Już sama nie wiem co mogę robić źle. W planach mam siłownie może wtedy coś się ruszy. Tak to dziewczyny u mnie wygląda :) Trochę długi jednak ten post wyszedł... Pozdrawiam Moim zdaniem nie powinnaś się poddawać. Zastój masz na pewno przez deserki, które robisz bardzo często - to produkty tolerowane, ale stopują spadek wagi. Jeżeli jestem pomocna to bardzo mnie to cieszy, kiedyś ja brałam przykład z Protalek, a teraz sama mogę być przykładem, przyznam że w ciągu tego pół roku tylko 2 razy zrobiłam deserki (mufinki). Dodatkowo na niekorzyść u Ciebie jest częste dietowanie, organizm się uotpornił na diety. Podda się ale potrzebuje czasu. cierpliwości. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olinka Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 przyznam że w ciągu tego pół roku tylko 2 razy zrobiłam deserki (mufinki). Saga masz na myśli deserki tzn koktaile ze słodzikiem? Nie jadłaś przez pół roku nic o slodkim smaku z wyjątkiem 2 deserków mufinkowych? Tak pytam w ciekawości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saga Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Saga masz na myśli deserki tzn koktaile ze słodzikiem? Nie jadłaś przez pół roku nic o slodkim smaku z wyjątkiem 2 deserków mufinkowych? Tak pytam w ciekawości... Tak - żadnych koktaili, serniczków, ani serka ze słodzikiem. Dopiero w styczniu pierwszy raz jadlam mufinki. Jakoś mnie nie ciągnęło do słodzenia. Słodzę 1 tabletką kawę i herbatę - ale tylko to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olinka Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Tak - żadnych koktaili, serniczków, ani serka ze słodzikiem. Dopiero w styczniu pierwszy raz jadlam mufinki. Jakoś mnie nie ciągnęło do słodzenia. Słodzę 1 tabletką kawę i herbatę - ale tylko to. Podziwiam, choć sama nie jestem łakomczuchem na słodycze to jednak czasem zajadam coś z deserków. Choć to tak jak piszesz, nie ciągneło to nie jadłaś :? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
migota Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Cześć Dziewczyny!! Dzisaj mija I miesiąc diety i takie mną targają rozterki. Ostatnio z taka radoscia zmienila suwaczek o kolejny kg mniej a dziasiaj rano taka niespodzianka niemiła! Nic już nie kumam... Wczoraj skonczylam 5 dnia warzywek, pozegnałąm się z @ i dzis rano + 1,2 kg :? EEh a taka byłam z siebie dumna, że urodziny siorki przebrnełam bez podżerania i wogóle trwam twardo przy protalu a tu znów waga do góry. Pozwoliłam sobie w ostatnich dniach jedynie na rybke w pomidorach i ze 3 jogurty light owocowe. Czy to tutaj zawiniłam? Matko, to już zadnych tolerowanych pyszności nie moge?? A przecież np nabiał ze słodizkiem czy cola liight są bezpieczne prawda? Tak chciałam się pożalić troszke.. A słuchajcie pomidory jecie na białkach w jakich formach i ilościach? A np. ogórki kiszone, mozna na samych białeczkach? Ktoś wczesniej pytał ale nie znalazłam odpowiedzi. A i widziłam w lidlu super smaki owocowe light dla diabetyków np. jabłko i czarny bez, próbowałyście? miłego popołudnia! :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasia9 Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Dziewczynki chciałabym sobie sprawić taki fajny suwaczek jak mają niektóre z was czy możecie mi pomóc jak to poczynić bo ja nie mam bladego pojęcia :? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliweczka Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Dzień dobry w czwartek. Witam nowe proteinki i gratuluje spadków.Szczególne gratulacje dla Maragrete.Ciesze się razem z Tobą z osiągnięcia wagi z suwaczka.Teraz już poleci z górki :? Śnieżynko,buziaki dla synka! Mandala,popieram Sagę.Jesz za duzo produktów tolerowanych.Sam sernik,bez żadnych dodatków tolerowanych jest ok,ale kakao pite w dużych ilościach,jogurty owocowe,mleko w proszku...To na pewno szkodzi Twojej wadze.Ja niestety nie jestem silna tak jak Saga (Sago szacun!!!) i często robię sobie słodkości,ale staram się je jeść kiedy mam warzywa,żeby dni białkowe były "czyste".Wtedy na pewno waga poleci. Tryolciu,patrzę na Twój suwaczek i oczom nie wierzę!!! Już prawie dogoniłaś Sagę!!! Super!!!! Co do tłustego czwartku,to ja już przeżyłam jeden będąc na Dukanie i poległam,zjadłam pączka lub kilka pączków (nie pamietam dokładnie) własnoręcznie robionych,bo moja rodzinka nie popuściła i musiałam im pączki zrobić,było ich 60 sztuk :D Pamiętam tylko że moja waga zabardzo wtedy nie ucierpiała,choć troszkę urosła niestety.Więc lepiej nie jeść pączków bo to bomby kaloryczne :) A jakie tłuste...Feeee..... A moja waga pomaleńku w dół.Jeszcze 1,9 kg i ósemka z przodu :) Pozdrawiam i życze miłego dnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
migota Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Dziewczynki chciałabym sobie sprawić taki fajny suwaczek jak mają niektóre z was czy możecie mi pomóc jak to poczynić bo ja nie mam bladego pojęcia :) Wybierz sobie u którejś z nas suwaczek który ci sie podoba i jak na niego klikniesz to przekieruje cię na strone gdzie tworzysz sobie swój suwaczek. Zakładasz konto a potem kierujesz sie krok po kroku według instrukcji na stronie. Potem kopiujesz sobie BBCode ze swojego suwaczka i wklejasz go na swim profilu jak sie zalogujesz na smaczny.pl w ustawieniach masz okienko prywatny komunikat i tam wklejasz ten BBCode. A jesli moje intrukcje są niejasne;) to mi jakis miesiac temu na forum dziewczyny to lepiej wytłumaczyły, bo ja suwaczek mam :? Jest instrukcja obrazkowa, wiec warto poszukać. :D powodzenia :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliweczka Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Cześć Dziewczyny!! Dzisaj mija I miesiąc diety i takie mną targają rozterki. Ostatnio z taka radoscia zmienila suwaczek o kolejny kg mniej a dziasiaj rano taka niespodzianka niemiła! Nic już nie kumam... Wczoraj skonczylam 5 dnia warzywek, pozegnałąm się z @ i dzis rano + 1,2 kg :? EEh a taka byłam z siebie dumna, że urodziny siorki przebrnełam bez podżerania i wogóle trwam twardo przy protalu a tu znów waga do góry. Pozwoliłam sobie w ostatnich dniach jedynie na rybke w pomidorach i ze 3 jogurty light owocowe. Czy to tutaj zawiniłam? Matko, to już zadnych tolerowanych pyszności nie moge?? A przecież np nabiał ze słodizkiem czy cola liight są bezpieczne prawda? Tak chciałam się pożalić troszke.. A słuchajcie pomidory jecie na białkach w jakich formach i ilościach? A np. ogórki kiszone, mozna na samych białeczkach? Ktoś wczesniej pytał ale nie znalazłam odpowiedzi. A i widziłam w lidlu super smaki owocowe light dla diabetyków np. jabłko i czarny bez, próbowałyście? miłego popołudnia! :D Migotko,warzywa zatrzymują wodę więc nie przejmuj się tym wzrostem.Pomidorów surowych nie wolno na białkach,mozna tylko koncentrat,keczup bez cukru lub pomidory z puszki i tylko jako przyprawę. Ogórki kiszone są zabronione na białkach i na warzywkach też raczej w małych ilosciach bo słone,a sól jest be... :) Można tylko korniszony i raczej tez jako przyprawa,np.jako dodatek do sosu. Nabiał ze słodzikiem jest ok :) Cola light też,chociaż ja wolę pić zieloną herbate,a cola to tylko okazyjnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.