Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Marudko , witajcie wszystkie proteinki!!!! :mrgreen:

Tak, tak, moja droga, po odstępstwach, trudno jest wrócić na właściwą drogę, ale jestem pewna, że Ci się uda. Wstał nowy dzień, zaczął się nowy tydzień, wszystko się w Twojej główce poukłada.

Pora jest iście nieprzyzwoita, jeśli się ma wakacje. Obudził mnie piesek córki bo chciał wyjść na podwórko, a to cała procedura. (Najpierw trzeba zamknąć w zagrodzie moją Lunkę bo inaczej by go zajeździła, i to w zabawie. A malutki nie wie, że jest malutki i strasznie się stawia.

Tak czy inaczej, zadowolona jestem bo waga (jeśli nie kłamie) pokazała mi znowu 400 gramów mniej. Ładnie z jej strony.

Wczoraj zrobiłam z synem serię ćwiczeń na kręgosłup i dziś mniej mnie boli, dlatego wpisuję je jako stały punk rozkładu dnia. Skoro mają taki dobroczynny wpływ na moje stare kości, to warto.

Nie mogę sobie jeszcze zrobić kawki bo dzidzia śpi, mój maleńki wnusio, i jego rodzice też, a więc nie chcę ich budzić.

Pozostaje mi tylko życzyć Wam miłego dnia w domku, pracy i na zasłużonym wypoczynku z mojej zachmurzonej mieściny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie przy wirtualnej kawce :)

 

Ja dzisiaj wspięłam się na 2 góry i bardzo dobrze się czuję. Widok z Sokolicy na przełom Dunajca po prostu trzeba zobaczyć, bo nie sposób go opisać. JEST OSZAŁAMIAJĄCY, wijąca się rzeka opływająca Sokolicę ze wszystkich stron i grzbiet góry wznoszacy sie pionowo nad Dunajcem zapada w pamięci na zawsze.

Niestety dieta trochę odpłynęła, bo po górskich wyprawach zamarzył mi sie deserek i uległam :D

Czekam na karę :-D

Kochana, jak ja Tobie zazdroszczę :) Czy słynna bodaj sosenka za barierką jeszcze istnieje?? Gdy robiłam sobie z nią zdjęcie (a raczej mój ówczesny chłopak je robił), kucajac nad przepaścią mocno się tego badyla trzymałam by nie spaść w dół. 

Juggin, jak nie zapomnę to później spiszę z pudełeczka kakao wszystkie parametry :D

Pola, nie ma się co bać III fazy :-D zaczęłam ją z dorobkiem 50 kg i teraz tylko skacze między 50 a 51, ale to mi nie przeszkadza :-D 

Wczoraj robiłam pizzę, ponieważ ciasto wyszło zbyt luźne, dosypałam mąki kukurydzianej. Tak się kleiło, że ledwo je rozsmarowałam, ale po upieczeniu było SUPER :-D nawet moje dziecko sie nią zajadało :mrgreen: a nawet kot dorwał sie do kawałka ciasta które zostawił mój pierworodny :-D Znaczy się smakuje wszystkim stworzeniom :)

Wczoraj ogólnie miałam dzień objadania się - ciągle byłam głodna. Dużo też piłam, i dziś nie ma wzrostu po wczorajszym królewskim posiłku z deserem (lody z orzeszkami i wafelkiem) i winkiem :-D

Pozdrawiam i buziakuję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w poniedziałkowy poranek.

Tradycyjnie pomarudzę, ze poniedziałek, że caly tydzien tzrba rano wstawać, że chce mi sie urlopu- a tu nawet nie ma widoków itd. :mrgreen:

Ale sa tez pozytywy- skończył sie weekend więc wszystkie moje demony jedzeniowe schowały się w szafie na kolejne 5 dni :-D Dzis ostatni dzien białek, od jutra warzywka wiec pewnie waga mi spadnie...miło :)

A wszystkim Wam życzę spektakularnych spadków.

Pola- gratulacje wielkie :) Cos mi sie wydaje, ze sie zaparłas na te 60 kg, za te wszystkie trudy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pola- gratulacje wielkie :) Cos mi sie wydaje, ze sie zaparłas na te 60 kg, za te wszystkie trudy :)

Witaj Juggin :mrgreen:

Nie kochanie, nie będę się upierać przy 60. Jutro mam ostatni dzień białek i po warzywkach przechodzę na 3 fazę bez względu na wskazania wagi. Skoro Dukan pisze, że nie ma co przesadzać to na pewno ma rację. Po 4 porodach i dziesiątkach diet odchudzających (łącznie z morszczynem - fuj) nie ma co marzyć o figurze 16 latki. Teraz wyglądam i czuję się ok. Muszę tylko jeszcze raz o tej trzeciej fazie poczytać i nastawić się psychicznie, zrobić jakiś rozsądny plan :-D. Akurat zaczęłabym od następnego poniedziałku.

Życzę Ci udanego dnia i oby szybciutko zleciał w pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kochane Proteinki

Jsteście kochane, ze mi odpuszczacie moje grzeszki, ale niestety wredodata waga nie jest taka miła jak Wy i może sie odwinąć. :mrgreen:

Edytko, oczywiście sosenka za barierką rośnie, w końcu jest to oiekt najsłynniejszych zdjęć z Pienin. Poprzednim razem byłam tutaj z koleżanką i wylazłam za barierkę, żeby zdjęcie było bardziej spektakularne. A teraz...musiałam dawać dobry przykład Młodocianym, którzy byli ze mną, więc byłam grzeczna jak baranek :-D

Polu, idziesz jak burza, chyba jednak będziesz musiała się zmierzyć z III Fazą :)

Pozdrawiam, zyczę miłego dnia, moze znów zdobędę jakąś gorę, bo mgła się podnosi i zaraz wyruszamy :)

Maruda, piękny avatarek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam poniedziałkowo!!!

Na Podlasiu pochmurno,ale słoneczko przebija się co jakis czas przez te chmurzyska i mam nadzieję na ładną pogodę.

Dzisiaj czeka mnie reszta (już końcówka) wisienek,narazie mąż siedzi na drzewie i walczy z gałęziami by jak najwięcej wiśni zerwać  :) Ja na drzewo nie wchodzę  :) lepiej zostać na ziemi...Drzewko mogłoby tego nie wytrzymać  :mrgreen:

Marudko,piękny avatarek!Zdjęcia na NK widziałam...No kochana,a czemu Ty marudzisz ? Przecież laska z ciebie!!! Ja nie widzę na tych zdjęciach kilogramów które mogłabyś jeszcze zrzucić!!! Wychudniesz na wiórek  :-D

Polu,Ty w końcu uwierz wadze bo znikniesz nam z forum  :) Będziesz chudła i chudła i ....nie będzie Poli ...

Moja waga jakoś tak pomaleńku spada,ale spada i to jest super!!!

Pozdrawiam i miłego dnia życzę!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Bożenko i Śliweczko

Niby tak na zdjęciu to ok, ale brzuszek, pupcia i uda..

to nie to co by mnie satysfakcjionowało.. No i jak nie

uda mi się już schodnąć - to przynajmniej będę się

pilnować, żeby nie przekroczyć pewnej wagi i już.

Choć do tej wyznaczonej granicy brakuje mi tylko 1,2 kg

więc i tak muszę się bardzo pilnować. Mam nadzieje, że

w końcu uda mi się wrócić.. A już napewno jak będę

miała własną lodówkę, to już coraz bliżej :mrgreen:

Dobrze, że to już prawie sierpień!!! <buja w obłokach>

Będę mieszkać blisko teściowej więc już nie będę musiała

chodzić do niej na obiadki - powiem, że zjem w domu - a to

będzie dwa bloki dalej <HURA> Nie, że tak blisko tesciowej, ale

że w końcu własny kąt!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dziewczynki!

Na razie słonecznie, ale jak znam życie to długo tak nie bedzie. wczoraj wypiłam litr herbaty zielonej i rano mnie na kibelek pogoniło. Miałam niepowtarzalną okazję zważyć się po a nie przed, no i bardzo mi się to podoba bo waga 66,3 pokazała, więc jestem jednak na dobrej drodze, chyba powrotów nie będzie, jak ostatnio.

Dzisiaj na śniadanie, zamiast placuszków <one na wyjazd zostają> sernik....mniam, od razu przypomniały mi się dobre czasy, kiedy na śniadania były pączki lub drożdżówki i nie tyłam.....ale to już przeszłość.

dzisiaj w ogóle będzie dziwny dzień, na obiad gotowany schab....przedwczoraj wyjęłam z zamrażalnika będąc pewna, że to cycki....gotuje go już drugi dzień, to chyba tłuszczu już nie będzie, z resztą schab nie jest aż taki tłusty.

Marudko, przyjdzie w końcu ten dzień kiedy będziesz stanowić sama o sobie. Uzbrój się w cierpliwość.

Śliweczko, czy te zapasy zimowe to dla nas wszystkich? Dobrze że u nas nikt nic nie jada, mam spokój, zaprawy robię tylko wtedy jak zapasy się kończą, czyli co parę lat.

Bożenko, niestety wyjazdy są wadą urlopu jak się jest na protalu. Nasz rynek nie jest dostosowany do ludzi na diecie. Nie zadręczaj się grzechami, wrócisz zaczniesz od nowa a do następnego urlopu cały rok i zdążysz schudnąć. Ciesz się urokami naszych gór.

Polu a ja chyba zmienię sobie na 60, ale ostateczną decyzję podejmę później jak juz będę bliżej 63. Sprawdzę stan piersi, wygląd buzi - bo ona chudnie na końcu i podejmę decyzję.

pozdrawiam!

PS. dzisiaj jadę do kolezanki z książką Dukana (zamówiła ją), będę ją przekonywać do diety<prawie jak apostoł> ale ona ma duzo złych nawyków (nałogów) wiec nie wiem czy mi się powiedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Kochane Kobitki, witam przy kawce,

Ojej ja chyba nie lubie poniedzialku. Zreszta od kiedy nie mam pracy, to juz chyba zadnego dnia nie lubie. Na poczatku zachwycilam sie iloscia wolnego czasu, bo moglam czytac i spac do woli, ale po kilku dniach mi ten zachwyt minal i teraz juz sie nie moge w tym odnalezc.

Przez weekend spacerowalam zawziecie i dotlenialam sie, dlatego dzisiaj mam zakwasy w nogach jak jasna cholera. Kiedys w czasach studiow lazilam po gorach jak szalona i zeby miez takie zakwasy musialabym chyba na Giewont wejsc. Dziwne to jakies, zeby po godzinnym spacerze po rownym terenie tak nogi bolaly. Czytalam gdzies , ze przy diecie bialkowej organizm sie zakwasza i takie bole to normalka zwlaszcza na poczatku diety. Czy ktoras z was miala takie objawy, czy moze powinnam sie zaczac martwic?

Wczoraj przy niedzieli mialam dzien obzarstwa, ale tylko bialkowego. Udalo mi sie nawet upiec cos w rodzaju babeczek sernikowych do popoludniowej kawki, smakowaly prawie jak sernik babuni :mrgreen: W zwiazku z tym zjadlam o jedna lyzke otrebow wiecej nic "ustawa przewiduje", bo dodalam troche do tych babeczek, a dopiero pozniej mi sie przypomnialo, ze przeciez na sniadanie juz zjadlam swoja porcje. Mam nadzieje, ze waga sie za mnie na to nie obrazi, lepiej przeciez zjesc lyzke otrebow wiecej, niz pochlonac paczke lodow czekoladowych :-D :)

Milego dzionka zycze wszystkim!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę mieszkać blisko teściowej więc już nie będę musiała

chodzić do niej na obiadki - powiem, że zjem w domu - a to

będzie dwa bloki dalej <HURA> Nie, że tak blisko tesciowej, ale

że w końcu własny kąt!!!

Nie masz pojęcia jak bardzo Ci zazdroszczę, a jednocześnie cieszę sie z z Tobą z tego własnego kąta :mrgreen: Wiem co to znaczy mieszkać z rodzicami, a nie ma gorzej niż jak ktoś z rodziny jeszcze zacznie sie wtracać...

Juggin, oto parametry kakao biedronkowego: białka: 28,3%, węglowodany: 24,3%, tłuszcze: 11,1%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytko mieszkanie z rodzicami ma pewne plusy,

ale myślę, że głównie finansowe - bo opłaty się

dzielą.. No i opieka nad dziećmi gdy rodzice są w pracy.

Ale powiem Ci szczerze, że tak sobie myślę

że nawet za cenę tego wolę mieszkać sama, tzn.

z mężem i dziećmi. I jakoś pchać razem 'wózek'

do przodu :mrgreen: Teraz to już odliczam dni do notariusza..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śliweczko, czy te zapasy zimowe to dla nas wszystkich? Dobrze że u nas nikt nic nie jada, mam spokój, zaprawy robię tylko wtedy jak zapasy się kończą, czyli co parę lat.

Benek,te przetwory je całą moja rodzina (6 osób) :) ,teraz 5 bo ja nie mogę :-D  Wolę żeby dzieci zimą piły soczki własnej produkcji niż napoje ze sklepu.A dżemiki z naleśniczkami,racuszkami zjadają aż im się uszy trzęsą,a i do ciasta czasem daję dżem,np.do bajaderki.Rosną u mnie takie fajne jabłuszka zimowe,dojrzewają puźną jesienią,a najsmaczniejsze,najbardziej soczyste i najsłodsze są po pierwszych przymrozkach i wtedy puszczam z nich sok bez cukru...Smakuje jak ten z kartoników ze sklepu <mniam> Ten sok to hit w naszym domu i kończy się najszybciej  :)

Marudko,święte słowa!!! Nie ma to jak mieszkanie tylko z mężem i dziećmi!!! Nikt nie zagląda Ci w gary i nie patrzy Ci na ręce,nawet jeśli to jest własna matka ,to jednak życie z rodzicami nie należy do najprzyjemniejszych...Wiem coś o tym  :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie poranne ptaszki.Wczoraj conajmniej 2 godz.spedzilam przy suwaczkach bo nie moge skopiowac bbcode,czegoz nie probowalam i tak nic ani drgnie sama juz nie wiem te komputery sa jakies zacofane powinny czytac w myslach hehe :-D ale jeszcze sprobuje bo tak latwo sie nie poddaje.Od kiedy dzieci maja wakacje sypiam dlugo bo wieczorkiem lubie troche poczytac jak juz zaczne schodzi do 1,2 w nocy.Codziennie rano zastanawiam sie co robic danego dnia,domatorem nie jestem telewizor okazjonalnie,ogolnie jestem typem "wloczykija" ale widocznie to wszystko za malo,a przyjemnosci za duzo,odstawilam slodycze zupelnie bo one uzalezniaja a bardzo sie balam,ze jak rzuce palenie zaczne tyc,ale od 2 miesiecy nie przytylam ani grama :) ale tez i nie schudlam :mrgreen: .Dzis w poniedzialek zaczynam dietke i zastanawiam sie co zjesc??? Moja paskudna waga to cale 100 kg,nigdy tyle nie wazylam no owszem 93kg,ale to byl szczyt,a potem zrezygnowalam z pracy i mam ten luksus,ze moge zajmowac sie moja gromadka i domem.Wiecie dziewczyny jak to jest gdy przychodzi dluga jesien,coraz mniej ruchu,wiecej przyjemnosci i oto efekt.Jak tak sie zastanowie to od zawsze chcialam schudnac choc kiedys nie potrzebowalam potem juz tak,ale nie kontrolowalam tego wogole,raz ograniczylam jedzonko i owszem schudlam 8 kg,w 2 miesiace ale noce byly straszne kiszki blagaly na kolanach chociaz o malusienka dawke jedzonka :) i zaczelo sie od poczatku,potrzebowalam 5 lat zeby wyrownac a potem przescignac swoja wage,ale mam tego dosc owszem wieloryby sa pieknymi ssakami ale ja wole motyle :) :D :-D pozdrawiam serdecznie wszystkie was Motylki i zycze milego latania :-D :-D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martusiu71 - moja immienniczko :mrgreen: ta dieta naprawdę

działa cuda. Może ja za dobrym przykładem nie jestem..

Ale jak się zaprzesz i będziesz przestrzegać ściśle zasad

to szybciutko poradzisz sobie z wagą!!! TYLKO NIE GRZESZ.

Bo potem ciężko się wraca!! Mówię Ci z własnego doświadczenia

i aż sama nie wierzę, że na początku szło mi naprawdę łatwo,

lekko i przyjemnie.. Ale tu się nie poddajemy, tylko trochę pokory

i zawsze można wrócić. Tyle, że lepiej nie wracać lecz ciągle trwać!!!

POWODZENIA!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.